Oryginalny klub miłośników dyskusji o dyskusjach (lub ich braku)

Kropka, problem w tym, że je bardzo mało, prawie wcale. Później narzeka na zawroty głowy.
Wychodząc z pracy boję się zostawić samą i martwię się cały czas o nią, pomimo, że jest to dla mnie obca osoba. Jednak została powierzona mojej opiece, a ja mam taki durny charakter, że się przejmuję...

 

ZK...moze by starsza pania do lekarza wyslac...moze ma jakies schorzenie powodujace brak apetytu (wrzody zoladkowe, klopoty jelitowe, chora watroba...)Moze to problemy natury psychicznej(jadlowstret), to tez byc depresja...czasami pomagaja leki antydepresyjne i apetyt powraca. Warunek...starsza pani musi chciec sie zbadac i leczyc.

 

OKUPA

Zetka starsi ludzie tak mają , albo czegoś nie lubią albo nie lubią jeść wcale . Trzeba dużo cierpliwości a i tak czasami nie ma rezultatu . Moja Mama 2 lata temu postanowiła nie jeść bo stwierdziła , że jest za gruba . Schudła ze 12 kg w ciągu 4 miesięcy i nic nie było w stanie jej przekonać , że sobie szkodzi . Wyglądała jak zasuszone jabłuszko . I w końcu mój syn znalazł zdjęcie sprzed roku i zrobił jej zdjęcie aktualne . Babcia jak zobaczyła to się rozpłakała i mówi , że nie wiedziała , że się tak zestarzała .
Ale w rezultacie zaczęła jeść regularnie i przybrała na wadze a jej twarz znowu zrobiła się rumiana i okrągła (odmłodniała ).
Czuje się silniejsza ma więcej energii i sama to czuje a w sierpniu skończyła 80 lat

 

Zetka, żarty żartami, ale to może być poważna sprawa, onkapinka ma rację, bo to nie jest normalne jak dorosła osoba się głodzi

 

Pani opiekę medyczną ma jak mało kto. Ja bym chciała mieć taką w jej wieku. Wszyscy specjaliści na każde zawołanie.
Jest zdiagnozowana i znamy przyczynę.
Poza tym problemy z jedzeniem podobno zawsze miała. Z tego, co wiem już od dziecka.
Na szczęścia zjadła śniadanie i później banana
Mam nadzieję, że jutro będzie w łaskawszym nastroju, bo dzisiaj od samego rana była ze wszystkim na nie. To trochę, jak z dwulatkiem
Tylko dwulatka łatwiej zagonić do stołu.

 

no to namawiaj babcię : "za mamusię, za tatusia, za siostrzyczkę, za braciszka, za ciocię, za wujka, za ..."
a babcia spyta ze łzami w oczach: - dlaczego ja mam taką dużą rodzinę?

(tekst oryginalny z czasów mojego dziecięctwa, chociaż kto mnie dzisiaj zna, to pewnie nie uwierzy, ale za młodu jedzeniem można mnie było z domu wygnać)

 

Oj nie zgodzila bym sie z tym. Owszem, jesli czegos ktos nie lubi (bez wzgledu na wiek) to nie je.
W starszym wieku, ludzie raczej lubia jesc, szczegolnie, jesli ktos im to przygotuje. Starsi ludzie zaspokajaja jedzieniem inne niedostepne juz w ich wieku przyjemnosci (tak mowia psychologowie).
Czesto zdarza sie, ze lubia inne potrawy i przyprawy niz ludzie mlodzi lub w srednim wieku. Zmysl smaku zmienia sie, zanikaja kubki smakowe...Najdluzej pozostaja kubki smakowe odpowiedzialne za slodki smak!!Moze jakies lekarstwa zmniejszaja u starszej pani laknienie???
http://opiekanadchorym.pl/osoby-starsze/starosc-a-problemy-z-jedzeniem/

 

Oj, słodycze to ona uwielbia. Herbatka i ciasteczka - na tym by chętnie żyła

Onka, dziękuję za linka

 

ZK,czyli babcia lubi jeść musisz ją przekupić ciasteczkiem jak nie zje kotlecika to nie będzie deseru

edit: znowu odpadło mi 2 sąsiadów więc jeśli ktoś chętny to zapraszam

 

Okupa

Dochodzę do wniosku, że starsza pani czerpie radochę ze znęcania się nad bliskimi
Najważniejsze, że pod moją opieką nic jej złego się nie stało.Została przekazana w stanie dobrym

Idę na gorącą czekoladę do najlepszej pijalni w moim mieście, a podejrzewam, że też w naszym kraju

 

dobrze, że miałam coś słodkiego w domu, bo by mnie skręciło drewnem jestem na zajęciach, na imprezie ożywam, wczoraj balowałam od 22 do 3 rano... przełamałam się i sama proszę facetów do tańca, bo inaczej przyrosłabym do krzesła, parapetu, czy na czym tam jeszcze siaduję miłego dnia wszystkim

 

ja dziś jak ten góral, mam czas to siedzę i myślę

i tak sobie wymyśliłam :
kończę ten durny event i nie wiem po co
zbieram codziennie prezenta z kalendarza i też nie wiem po co , jakoś takie mało fajne są, a ten extra prezent w dniu dzisiejszym to mnie prawie zabił śmiechem, ale...
tak to jest jak ktoś za dużo myśli (tzn za dużo się spodziewa)
tralala...

 

Ewa, nie myśl tyle, prochu nie wymyślisz
Zrób sobie kawy i kota pomiziaj
Ja z eventu robię tylko te zadania, gdzie są w miarę interesujące nagrody, czyli SP i kupony.

 

Zetka, dobra jesteś, sama idziesz na czekoladę a mnie kawą chcesz poić
jak się udała wyprawa do najlepszej na świecie czekoladodajni ?
jak będziesz następnym razem w W-wie to zabieram Cię do jeszcze lepszej (niż Twoja) pijalni, może być ?

 

Może być
Udała się bardzo
Czekolada, torcik wedlowski i od razu widać słońce, którego nie ma.
A że przez starszą panią musiałam odreagować, to kuracja się trafiła akuratna.
Najbardziej mi zależało też, żeby z Młodą trochę czasu tak na luzie spędzić, bo przez pracę jakoś tak mniej czasu mam dla niej

 

Hej
Zetka ,smaka mi narobiłaś tą czekoladą ale super ,że udało ci się z Młodą spędzić miło czas
wcale mi się nie wydaje ,że za trochę więcej niż dwa tygodnie są święta

 

Agula, świetnie Cię widzieć

Mnie się wydaje. Wprawdzie atmosfery nadchodzących świąt jeszcze nie czuję, ale kalendarz i ilość gotowania skutecznie mnie o nich uświadamiają.
Święta poczuję w 26, jak padnę na pysk i się nie podniosę.

 

Wiem ,że nadciągają ,ale wolałabym zasnąć i obudzić się po nowym roku

 

Ja nie mogę, bo szczerze mówiąc jest to część mojej pracy. A tak chętnie bym się zwinęła gdzieś do Australii i wróciła w maju

 

Też nie mogę ,ale czas przed świętami jest dla mnie zawsze ciężki i właściwie mnie one nie cieszą już od lat .