to były piękne chwile

Z okazji poniedziałku i braku innych okazji



nie organizuję i nie sponsoruję niczego, ale jakby ktoś się chciał podzielić wspomnieniami, to zapraszam ​

 

No i sam widzisz, Zgredziu, nikomu się nie chce wklepać choć paru zdań tych wspomnień
Z drugiej strony - ludzi, którzy mogliby wspominać naprawdę zamierzchłą przeszłość, już praktycznie w grze (i na forum) nie ma.

Ja gram/nie gram od zaledwie dziewięciu lat (jak twierdzi mój tort urodzinowy w inwentarzu), więc moje wspomnienia są chyba zbyt świeże.
Wątpię, czy kogoś będzie dziś interesowała poczekalnia, w każdym razie początki poczekalni... więc tylko tak nostalgicznie przypomnę (w sumie to tobie personalnie) okolice innej -alni, mianowicie przymierzalni.
To chyba stamtąd pochodziły te rewelacyjne, bodajże głównie kulinarne archiwalia, które skądś wygrzebywałeś
Tobie też się wtedy bardziej chciało, prawda...?
Mogłabym te wspomnienia porozwijać, żeby się stały bardziej czytelne dla innych... ale po co
Mam nadzieję, że teraz ktoś jednak ruszy leniwymi paluchami i coś tu wklepie, fajny wątek i warto

 

Rany, ja faktycznie kiedyś wydłubywałem jakieś przepisy pani Ćwierczakiewiczowej
Ale coś z tego do dziś mi zostało. Parę dni temu rzucił mi się w oczy wyrywek z tej samej epoki - ze Słownika prawdy i zdrowego rozsądku Kazimierza Bartoszewicza (1905 r.)

 

Cudo
Dzieło jest już w public domain (czyli nie jest chronione prawami autorskimi), więc oczywiście natychmiast zassałam sobie całość
Najpierw po to, żeby sprawdzić, czy to było tak na poważnie - ulżyło mi, kiedy się przekonałam, że całość jest satyryczna
No a później przejrzałam inne hasła - mniam (choć niektóre raczej nie na to forum)

Ciekawe swoją drogą, jak się zmienia język: niewykształcone podniebienie mnie się dziś kojarzy z jakimś defektem anatomicznym.
Autor Słownika rozumie ten przymiotnik nieco inaczej

 

Jeśli chodzi o wspomnienia z dzieciństwa i wczesnej młodości- to na szczęście nie były czasy mediów społecznościowych więc do niczego się nie przyznaję i niczego nie pamiętam

 

Oj Zuzza ...
Paluchom to by pewnie coś wklepać się i chciało
- na farmie wszak nastukać się muszą nie tak mało...
lecz wspomnienia niełatwo odkurzyć i pozbierać
zwłaszcza że z każdym rokiem Czas je z pamięci ściera...
Innym powodem może być Czasu niedostatek
bo ewenty... sezony... bo alpejski dodatek...
A jeszcze real goni... popycha ... i labiedzi
że to ... że tamto.. owo... ,, a ty na farmie siedzisz ?! ,,
ten mój ostatnio często odzywa się tak srodze
a ja mu - Jakie siedzę ? no przecie już wychodzę...

-to tak pół żartem by trochę rozruszać leniwe paluchy
A na poważnie to wątek rzeczywiście byłoby fajnie i miło poczytać, gdyby więcej osób zechciało się tymi wspomnieniami podzielić
- no ja cośkolwiek bym mogła naskrobać , tylko nie wiem czy to mają być wspomnienia typowo farmerskie/związane z grą/ czy też i inne, z bardziej lub mniej dalekiej przeszłości .

 

Jako zdecydowany prozaik bardzo doceniam dzieła poetyckie, mnie się nic nie rymuje
A co do tych wspomnień, to faktycznie Zgredzio powinien doprecyzować, o jakie piękne chwile mu chodzi - eventowe? forumowe? może realne (choć raczej wątpię)?
Eventy, hmm... ponieważ wszystkie są takie same, wspomnienia zlewają się w szaroburą całość i szybko wędrują do najciemniejszych zakamarków pamięci, gdzie nie tak łatwo je dopaść i przywołać (choć wiem, że są tu ludzie, którzy jakoś dokumentują - zapisują, robią screeny - wszystkie robione przez siebie eventy... brr, mnie się to jawi jako koszmar).
Wspomnienia z sezonów to jest chyba coś, przed czym wręcz należałoby się bronić - tak nudne wspomnienia mogą człowiekowi poważnie zaszkodzić, przecież to grozi depresją.
Te najnowsze szarotki (bo ja wiem, mnie to jakoś na Alpy nie wygląda) - w sumie to podziwiam ludzi, którzy w to weszli i coś tam robią. Trzeba mieć zdrowie że hej.

No ale właśnie, czy to wszystko naprawdę aż tak zajmuje czas, że nie zostaje go już na forum...?
Aż tak odbiera siły, że brakuje ich na napisanie paru zdań...?
Jeśli tak, to wyrazy współczucia i jednocześnie zdumienia - przecież takich gier należy unikać, gdzie tu przyjemność?!

Wspomnień z gry praktycznie nie mam (choć czytając FAQ do kolejnych eventów mam niejasne wrażenie, że kiedyś coś takiego robiłam... i zapewne tak właśnie było). Pamiętam jeden z pierwszych moich eventów, gdzie trzeba było wysiać ponad 50 tysi jakiegoś dość krótkiego wiechcia (a koszyczki były wtedy malusie i do kupienia tylko raz).
Wysiałam, a jakże - w ostatniej chwili, ale jednak.
Czy to było ciekawe? Nie.
Czy zasługiwało na zapamiętanie i wspominanie? Nie.
No więc nie ma o czym gadać.

Wspomnienia z forum to inna sprawa... niestety większości ludzi, którzy aktywnie występują w tych moich wspomnieniach, dziś już nie ma w grze i/lub na forum, przez co całość zmienia się w prehistorię interesującą (ewentualnie) tylko dla wymarłych dinozaurów.
Ja mam co wspominać (i fajnie) - ale te wspomnienia będą dla innych taką sobie bajeczką bez puenty.

A jeśli Zgredziowi chodziło o wspomnienia z realnego życia, to jakie piękne chwile powinniśmy tu opisywać...? Jakieś fascynujące pierwsze randki, śluby, noce poślubne...?
Chwila, chyba jednak nie to miał Zgredzio na myśli

 

TO !!....były piękne chwile....stać was jeszcze na takie??!!!!




to może jednak kulinaria....zawsze toć bezpieczniej

[Ciach]

Okazuje się, że nie wszystkie. Linki do stron nienależących do BP (reklamy, zewnętrzne strony, itp....) są na naszym forum zakazane,

SMOD_Atena

 

Tak to były piękne chwile pełno nas było
różne tematy , dużo emocji
czasem/ a nawet bez związku z grą

farmer zamiast siać eventówkę czy coś na wylotki ,spamował na forum a potem biadolił że puste pola zostawił
ale nic to
frajda była


nawet nie musi mnie ktoś zaczepić a wystarczy że mignie znajomy nick i już się człek cieszy
różne osobowości różne charaktery różne podejście do gry i każdy jest inny ale wyjątkowy

Nie gram długo
nie jestem też na forum długo
ale lubię to

 

Nie wiem ilu ludzi ze starej ekipy jeszcze gra... Moje pierwsze wejścia na forum (jak już je odkryłam) - Jaszczomby i wybuchające "wygódki"

 

jasne...reklamę....mam nieodparte wrażenie, że to jednak nie o reklamę chodziło
teraz wiesz już lepiej dlaczego nikt już nie pisze....

rozumiem, że w ekipa to słownikowi specjaliści i znaczenie oparte jest wyłącznie na skojarzeniach....

zostawiłabyś post gdyby reklamy były zamazane? - załóż się, że nie!!!!

 

Post został, link ciachnęłam ale pewnie gdyby taka treść choć to nazwa potrawy ale jakby nie patrzeć zbliżona do wulgaryzmu była w poście to też bym ciachnęła, taki mamy tutaj klimat znaczy regulamin nie od dziś

A czy żeby pisać i poprawiać innym humor to trzeba akurat używać wulgaryzmów lub niebezpiecznie się do nich zbliżać? Myślę, że nie ale wiem też z doświadczenia, że ludzi najbardziej takie żarty, itp.... najbardziej bawią

Ja pamiętam jak na pierwsze 2-tygodniowe "wczasy" poleciałam za kilka kropek (za link też się kiedyś latało) i to nie były piękne chwile, ale nie zniechęciło mnie to do forum wręcz przeciwnie, nie mogłam się doczekać końca wygnania i od tamtej pory już na kropeczki uważałam

 

no i właśnie owe klimaty nie sprzyjają dyskusji.... - pacz Bronka - jakoś dało się dyskutować....

nie mogę być odpowiedzialny za kaszubskie nazewnictwo potraw, inkryminowane słowo nie pochodzi od twojego skojarzenia - (ma zupełnie inne pochodzenie, ale rozumiem, że strażnicy moralności dbają, żeby innym kojarzyło się z wulgaryzmem).... ani za to, że bardzo tę potrawę lubię i chciałem się podzielić przepisem....
trudno - właśnie takie działania powodują, że usery nie piszą....

ja też 3 razy się teraz zastanowię, zanim coś naskrobię....
jednego mniej

 

Pamiętam Bronkę, podobało się bo tam Gracze broili i Ekipie dokuczali (nie pomijając mnie bo też pyszczyłam a wielu spraw nie wiedziałam. Jednak powiedzenie, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia to najprawdziwsza prawda.)
A przepisem możesz się podzielić wklepując go z polską nazwą. Wystarczy dodać, że tę oryginalną, kaszubską nazwę bez problemu wujaszek namierzy. Po co szukać dziury w całym? A tak wiem, fajne takie zaczepno-obronne dyskusje są, bo to i sobie i innym (choć niekoniecznie wszystkim) humor takimi szpileczkami można poprawić

 

muszę się zgodzić, co do szukania dziury w całym - ale to tylko po to, żeby wyrazisty przykład uświadomił, ze tu nie tylko dzieci piszą i czytają, a zaczepno-obronne dyskusje są czasem wyrażeniem innej opinii - niekoniecznie tej politycznie poprawnej ale też niekoniecznie nadającej się do natychmiastowego skasowania na podstawie mgliście restrykcyjnego regulaminu łykającego takie czy inne chwilowo kapryśne nastroje członków Ekipy ....

ale Bronka mogłaby wrócić, choć pewnie to nierealne....

też poleciałem za czerwony kolor, ale znacznie krócej

 

Michaś możesz jeśli chcesz a zgadzać się nie musisz wiadomo, że nie tylko dzieci tutaj piszą i/lub czytają, pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że tutaj nie ma dzieci ale forum jest ogólnodostępne i w każdej chwili jakaś nieletnia istota może zajrzeć i przeczytać coś czego nie powinna, dlatego jest też taki a nie inny regulamin. Gdyby forum było dla dorosłych i przy rejestracji musiałbyś się okazać dowodem osobistym czy w inny sposób potwierdzić, że jesteś pełnoletni (spotykam takie wymagania np. na niektórych stronach sprzedażowych) żeby w ogóle na nie wejść to już inna bajka, na tego typu forach czy stronach też są inne zasady dostosowane dla dorosłych
Bronka raczej nierealna, bo wszyscy wiemy jak było, jest i zapewne będzie w przypadku jak Graczy coś zezłości, wtedy choć to w niczym nie pomaga to raczej broni i wideł przed wejściem nie zostawiają. Farmer jak zły to czasami nie przebiera w słowach a to choć w wielu przypadkach zrozumiałe to zupełnie niepotrzebne i niczego nie zmieni.
Jasne, że jak są powody to trzeba ponarzekać ale czasami Gracze naprawdę przesadzają i wyszukują problemy, których nie ma bo np. gdzieś na coś źle w grze spojrzeli, albo nie przeczytali poradnika, nie znają lub nie pamiętają mechaniki eventu, itp... (nie mówię, że zawsze ale sam wiesz jak jest) albo chcieliby żeby problem został usunięty na pstryknięcie palcami a tak się niestety nie da bo naprawiając jeden problem po drodze pojawia się inny albo kilka i jest jeszcze gorzej, wszystko wymaga swojego czasu. Z jednej strony się nie dziwię, że jak nie można wejść do gry, itd... to jest frustracja i nerwy ale z drugiej strony to gra online i jest wiele czynników przez które może się coś posypać a nie zawsze leżą one po stronie gry.
Grunt to tak bardzo się grą nie przejmować, wystarczy, że realne życie daje (przynajmniej mnie) nieźle w kość

 

O rety, to ja. Nawet nie pamiętałem że wtedy już korzystałem z forum.

 

Same chęci userów nie wystarczą

No właśnie
po co szukasz dziury w całym ?

 

No widzisz i dzięki Twojej uwadze pawie wpuszczono do tabeli
Takie uwagi i im podobne są jak najbardziej na miejscu bo pomimo, że staramy się wszystko uzupełniać na bieżąco to zdarzają się takie "pawie"
I jednak pomimo tych wpadek, różnej maści błędów i problemów tkwimy w grze i na forum nieugięcie już tyle lat i będziemy tkwić bo mimo, że idealnie nie jest i nigdy nie będzie ale nie jest też tragicznie i mam nadzieję, że tak też nie będzie

Ja? a nigdy w życiu

 

To ja chyba nie pamiętam tych forumowych "pięknych chwil". I jakoś nie żałuję
Nigdy nie ukrywałam, że forum jest dla mnie tylko dodatkiem do gry. W czasach mocno "przedekipowych" zaglądałam właściwie tylko do oficjalnych ogłoszeń i rozmów dotyczących bieżących wydarzeń. I nieszczególnie lubiłam, gdy te rozmowy na dłuższy czas odbiegały od tematu, więc "gumkę" witałam z ulgą