blazers

Niczego nie szukam, wiec nic nie wysylaj - szkoda tylko licencji.

 

ech no nie lubie takiej odp

 

Nie kłam, przecież "polubiłaś" post
Jutro wyśle itemy (i ewentualnych intruzów, razem z nimi - więc proszę nic mi nie wysyłać)

 

szukają karciarzy za muchołapki czy szukają muchołapki i oferują karciarzy ?

 

Post tak ale odpowiedzi takiej nie

 

Ja mam pajączków sporo /kiedyś zbierałam itemy z sg/ ale widzę, że Monia już zaklepała itemy

oby jak najszybciej

Michaś co zrobić jak mam wszystko? No przynajmniej to co można słać, ale to co wiem, że masz dużo to bym akurat najbardziej chciała przynajmniej jeszcze kilka i cierpliwie poczekam aż puszczą no muszą kiedyś i kropka

u mnie ktoś daje róż walizki za karciarzy albo świecący drzewogrzyb, nic ciekawego

Ewa gratki wielkie możesz magazyn powiększyć i poletko chyba? Super Ja mozolnie brnę do 19-go G&T całkiem dobrze, sad bungawillek wyrósł w mgnieniu oka, za co jeszcze raz serdecznie dziękuję Tak, że zadowolona

no ja właśnie nie wiem czemu nikt nie lubi tej odpowiedzi? Taka fajna i miła przecież

 

Tylko ze tak chcieli pajączka z kasztanowego pnącza

A te jak najszybciej to jak w BP zaraz po albo niebawem?

Ta jak sie samemu ja do kogoś pisze to fajna i miła też coś o tym wiem ale gorzej jak sie od kogoś takie odpowiedzi otrzymuje

 

w przyrodzie nic nie jest dane raz na zawsze, a skoro jesteśmy na farmie - w przyrodzie - to kiedyś to musi się zmienić !!

a wtedy to będzie dopiero DDos !!!!

 

Bry

​

Mądrze prawisz W farmerskiej przyrodzie nic nie ginie, jest zapisane w chmurach czy innych serwerach BP I jak w końcu się uwolni to będzie zabawa, będzie się działo!!!

no tej gałązki szkoda rozmontować , chyba że się ma zapasik pajączków Pewnie ktoś też szukał na pnącze bo mu brakowało.

o nie, to jak najszybciej ma być zupełnie odwrotne , tak o 180 stopni

coś w tym jest No niestety ona taka, że działa w dwie strony

 

Dzień dobry

 

No nie wiem, jak kilka razy napisałam czego szukam, nawet nie w ramach "wzajemniaka" ale wymiany to już sowy kolejnej nie dostałam.
Chyba nigdy nie było to "spoko mam"...także tego...po co się stresować.
Nie pisze o was
O publicznym szukaniu nie wspomnę, bo mi wstyd


A drzew nawozowych nie będzie nigdy na GT, chyba, że miesiąc przed zamknięciem gry.
Oczywiście mogłaby się zdarzyć pomyłka, ale pewnie w ramach "balastu" dałoby się ja łatwo naprawić, zmieniając właściwości mamuciaków.
Jeden plus takiego ruchu?
To nie miałoby sensu.
Pakiety z nawozem się dobrze sprzedają (pozdrawiam swoich sąsiadów, od których mi regularnie "kapie").
Gra ma się utrzymać tylko wkładanym w nią przez graczy czasem?
Reklamy co 3 min się nie wyświetlają, więc nie bardzo...
Ale skoro tak miałoby być, to nie ma się co dziwić, że owym czasem (i np terminami napraw, aktualizacjami, zmianami) BP dysponuje jak chce - czasu ma w nadmiarze

 

witam kozetkowiczów

wystawiłam 6szt piccolo i dostałam :



może być,tylko sie pytam gdzie mój dyniowiec sie schował

 

za karciarzy chcieli 2 muchołapki
Dziś chcą 2 kwieciste

 

mogę pomóc

 

piosenka idealna u mnie na rano Teraz się odmieniło

Całkiem nieźle, kumpli i kijaszków nie było jeszcze żeby ten dyniowy łeb wychylił

żaden wstyd tylko pisać tu zaraz

 

witam wszystkich
Benia dziekuje slicznie co mam podesłać

 

Nie ma za co A kilo uśmiechu i jakiegoś sobowtóra co by jutro za mnie do pracy poszedł

 

a sobowtóra nie znalazłam niestety do pracy musisz iść

 

Baobaby mogli by puścić bezstratnie - ilośc w grze pozostanie ta sama, rozproszy tylko się akcjonariat....
korzyść? - większa ilość userów dostrzeże dobrodziejstwa Nawozowych,
podzielą się opinią,
rozgrzeją do czerwoności Dynamiczny,
BP dopasuje narrację,
Marketing zarzuci sieci.....

a to wszystko może wpłynąć korzystnie na wysokość przychodów ze sprzedaży SN

sekwencja 56 piccolo i ani jednego dyniowego, ani jednego opryskiwacza, ani florenowca....
zaczynam myśleć, że cierpliwość przestaje być cnotą a staje się natręctwem

Dzięki za drzewko - napiszesz, co by ci sprawiło radość?....

 

No i bardzo sowita zapłata No trudno, trzeba by się wpakować do oazy i sklonować

kurcze na taką ilość to masakra, że dyńka ani oprysk nie wpadł, o florkowym nawet nie myślę, ech. Nawet anielska cierpliwość ma swoje granice