blazers

Bry

Pewnie nie w tym roku juz

Widzę ze nawet to działa jak sobie chce

Ja niestety też mam ten problem z decyzją czy tam wchodzić, za każdym razem po wyjściu mam problem na fermie i przelogowania nic nie daja dopiero działanie PT a ile można im 4 litery zawracać?

 

Bo tam przy tym slocie w tartaku co się go kupuje to po najechaniu mi się wydawało, że się pokazywał napis kup leśnika /nie mylić z leśniczym/ i przekierowywało do sklepu żeby kupić Jonasza, kupiłam to już nie sprawdzę bo nie widać. Może mi się tylko zdawało. W każdym razie trzeba zakupić Jonasza

no pewnie nie Ale no niech się śpieszą.

Na konsoli muszą mieć zapisane ile czego wypadło i jakoś w końcu to ogarną. Myślę, że oddadzą wszystko. Mi tak nie szaleje, przynajmniej florki bo na to patrzę.

 

Ja musze pożegnać albo Alpy albo gre zupełnie bo niestety każde wyjście z Alp powoduje masakre na fermie i nie ma to juz sensu

 

Myślę, że chwilowo pewnie lepiej będzie Ci wchodzić tylko na zwykłą farmę, Alpy mogą poczekać aż się uspokoją. Jak to tak szaleje to na pewno szybko eventów farmowych z nimi nie połączą.

 

Ech mi juz brakuje słów i cierpliwości

 

Ech bardzo jest ta nasza cierpliwość ostatnio na próbę wystawiana

 

Moja dobiega konca

 

Ja to sie specjalnie nie denerwuje , bardziej jestem zniechęcona i szkoda mi tego , iż większośc z Was coś tam robi , produkuje , wbija poziomy ,a ja stoje w miejscu nie ze swojej winy

 

Aga ja już do tego podchodzę tak samo.
Co wejdę na farmę lub zjadę z Alp, to mi co innego pokazuje na liczniku.
W związku z tym do slotów daję tylko wieniec i dżem - jak przepadnie to strata niewielka, innych bonusów nie daję, cylindrów nie zbieram tylko drzewka nawozowe, bo i tak te floreny, by przepadły.

 

Ja czekam ostatni raz aż mi naprawią to co trzeba, zgodnie z sugestią PT spróbuje na innej przeglądarce jak po wyjściu z Alp bedzie to samo odpuszczam Alpy całkowicie, jak mimo odpuszczenia ich beda te same błędy do konca tyg to odpuszczam gre. Nie gram po to aby sobie szarpać nerwy

 

Niby można i tak , tylko dlaczego mamy grać z takim ograniczeniem i jak długo to ma trwać ?

Nic nie da inna przeglądarka , wczoraj zainstalowałam całkiem nową , zupełnie nieznaną ,aby spróbować jak to pójdzie i było dokładnie tak samo , po zjeździe z gór cofneło wszystko do stanu z niedzieli rano

 

No też tak pomyślałam ale wedle sugestii chciałam sprawdzić teraz chyba jednak nie ma to sensu

 

A jak to na kliencie wygląda? Ja mam na chrome i w zasadzie nic mi nie znika. Jedynie tylko jak zjeżdżam z alp to na wszelki wypadek odświeżam, bo np nie ma mowy żebym weszła na forum.

 

Ja tylko na przeglądarce gram, klienta nawet nie instalowałam nigdy

 

U mnie nawet roslina jak rosnie to licznik nie idzie , o 15 posiałam na 6 h , wiec powinnam już zbierać , a mnie nadal pokazuje ,że mam do zbioru 3,5 h , dopiero jak odświeże to czas jest prawidłowy .

 

Nie wiem czy da coś inna przeglądarka ale spróbować można. Najwyżej odstaw te Alpy dopóki się nie uspokoi. Na farmie wtedy powinno być chyba ok.

Ja też gram na chrome i też chyba wszystko jest na miejscu. Po Alpach odświeżanie murowane, bo też mi czasy zbiorów zatrzymuje i przyciski do forum nie działają.

Ech to jest dobre pytanie. Ile im zajmie dojście z tym do ładu? Te cofki to straszna udręka.

całkowicie Cię rozumiem

 

ech masakra

No inna przeglądarka niestety nie pomogła Ale po otrzymaniu innej sugestii chyba okaże sie ze to po odwiedzeniu klientów w zleceniach i wyjściu od nich na ferme pojawia sie problem Bo po samych zbiorach czy wejsciu do magazynów tego problemu nie było

Ech jeszcze jeden eksperyment i jak nic sie nie zmieni to odpuszczam

 

Spróbuj robić tylko co masz na farmie/wyspie i wychodź.
Na alpy loguj się osobno.
I jak zrobisz swoje, to też wychodź.
Może wtedy będzie zapisywać jak należy.

 

Na razie musze poczekać na naprawe błędu i sprawdzić czy jak nie bede w Alpach zlecen obsługiwała to coś zmieni Bo chyba okazuje sie ze problem pojawia sie po wizycie właśnie tam ale pewności nie mam

 

Bry

Para wybrała się do ZOO pooglądać zwierzaczki. Nagle ku zdumieniu wszystkich zwiedzających drzwi od klatki z dzikimi małpami otworzyły się i wataha wściekłych małp pobiegła w stronę wyjścia. Zwiedzający zaczęli uciekać w popłochu. Wszyscy oprócz pewnego staruszka. Gdy sytuacja się opanowała zdumiona para zapytała dziadka:
- Panie, jak to się stało że pan się nie przestraszył, tylko spokojnie siedział?
- Łee... Przyzwyczajony jestem, przez całe życie byłem kierowcą szkolnego autobusu.

Słonik, Wiewiórka i Małpka znaleźli milion dolarów.
- I co z nimi zrobimy? - pyta Słonik.
- Kupmy za całą kaskę bananów. - mówi Małpka.
- A po co nam one? - pyta Słonik.
- No to kupmy za wszystko orzechów. - proponuje Wiewiórka.
- A po co nam one? - znowu pyta Słonik.
- To może sam coś zaproponujesz! - krzyczy Wiewiórka.
- Kupmy za całą kasę baloników. - mówi Słonik. - Napompujemy je i wypuścimy w niebo.
- Czemu? - pyta Małpka.
- A po co nam one? - mówi Słonik.
​

A to przetestuj, mam nadzieję, że to pomoże i na farmie już nie będzie dobrze. Może faktycznie jeśli byś oddzielnie, tak jak Ryś pisze robiła to by też nie szalało. Najważniejsze, żeby na farmie działało jak trzeba.

​