zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Warto ;)
    Ryzykujesz wprawdzie utratą takich nieco droższych składników... ale ryzyko jest niewielkie, a przy tym całość nie wymaga praktycznie żadnej pracy, więc nie tracisz ani czasu, ani sił.
    To jest naprawdę bardzo fajna przegryzka ;)

    No fakt, zapomniałam, że skrzydełka są już światowe xD
    Rzadko to robię, bo ogryzanie kości toleruję tylko w przypadku żeberek w kapuście (ech :inlove:), ale trafiłam na przepis z dodatkiem proszku do pieczenia i postanowiłam sprawdzić, czy ten proszek coś daje.
    Owszem daje ;)

    ***

    A na temat tego cymbała z foci tam wyżej nikt się nie wypowie...?
    Ech farmerzy :cry:xD
     
  2. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Ja poproszę, może się warstwy nie wymieszają;)xD Dawno się nic do mnie nie lepiłoxD
     
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech ja to się ciebie boję xD
    Dobra, zaraz spolszczę i tu wkleję pod focią:

    [​IMG]
    Skrzydełka:
    • ½ kg skrzydełek (jeśli mrożone – rozmrozić)
    • ½ łyżki proszku do pieczenia (uwaga: bez fosforanów, inaczej skrzydełka będą miały gorzkawy posmak – w PL znalazłam taką markę Amylon… z drugiej strony np ja tego posmaku nie zauważam, w każdym razie w przypadku innych drobiowych pomysłów typu nuggety)
    • 1 łyżeczka soli
    • ½ łyżeczki grubo zmielonego pieprzu
    • ewentualnie czosnek w proszku
    • natka do przybrania
    Polewa miodowo-musztardowa (szczerze to radzę machnąć tego więcej, proporcje x 2):
    • ¼ szklanki majonezu
    • 1 ½ łyżki musztardy
    • 1 łyżka miodu
    • ½ łyżki białego octu
    • ¼ łyżeczki grubo zmielonego pieprzu
    A tak się to robi:
    Piekarnik rozgrzać do 210 celsjuszy. Na blaszce ustawić kratkę kuchenną, spryskać olejem (albo takim sprayem do pieczenia, zauważyłam, że już się pojawił w PL).
    Skrzydełka starannie osuszyć papierowymi ręcznikami.
    W miseczce wymieszać proszek do pieczenia, sól, pieprz i czosnek.
    Skrzydełka przełożyć do dużej miski, posypać tym proszkiem z dodatkami i dobrze wymieszać.
    Skrzydełka ułożyć na kratce, piec 20 minut. Obrócić i piec kolejne 20 minut, aż będą chrupiące.
    Wyjąć z piekarnika i wymieszać z połową sosu miodowo-musztardowego. Ponownie ułożyć na kratce i dopiekać jeszcze przez 5 minut.
    Podawać posypane natką; osobno podać resztę sosu jako dip.

    Robiąc polewę, sos, dip czy jak to nazwać, trzeba po prostu starannie wymieszać wszystkie składniki w miseczce.

    Tak ogólnie to takie rzeczy podaje się w sezonie amatorom futbolu (amerykańskiego) okupującym telewizor w towarzystwie kolegów (a biedne żony w kuchni szykują co się da). Tyle że dla takich kolegów trzeba upiec tak ze dwa razy więcej skrzydełek.
    Ja mam to szczęście, że mi chłopina wyrósł z takich klimatów xD
     
    Ostatnie edytowanie: 11 listopada 2022
  4. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    A proszek co ma niby dać?
    Robię bez niego i jest mniam.
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Proszek daje chrupiącą skórkę.
    Jest nawet jakieś chemiczne wyjaśnienie tej skórki xD
    W sumie chodzi o to, żeby zrobić skrzydełka takie, jak z głębokiego tłuszczu, tyle że bez tego tłuszczu ;)
    (Niestety amerykańska epidemia otyłości nadal w rozkwicie 8)xD)
     
  6. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Nareszcie, uwielbiam to :pxDxDxD
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie ciesz się, to chwilowe 8)xD

    ***

    Eksploruję temat żurawiny, ponieważ zbliża się Dzień Indyka, później Święta - a my w tym roku nareszcie znowu podejmujemy całą rodzinę (która przetrwała dotychczasową pandemię w komplecie z zerowym stanem zakażeń i oby tak dalej).
    Żurawina w różnych postaciach jest obowiązkowa, więc -

    Aha, znalazłam ciasto z żurawiną i migdałami u Rosemary (tej z Włochem w kuchni).
    Jutro będę testować, a dziś jako złośliwa małpa powieszę wam tu focię 8)xD

    [​IMG]
     
  8. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Żurawinę kocham, podrzucę przepis na sosik do mięs, serów, np. camemberta z patelni lub piekarnika:inlove:
    może być nawet do tych skrzydełek
    • 500 g świeżej żurawiny
    • 1 puszka ananasa (ananas + sok)
    • 1 szklanka soku z pomarańczy
    • kawałek cynamonu lub 1/2 łyżeczki mielonego
    • skórka starta z 1 pomarańczy
    • 2 - 3 łyżki miodu
    • ~ 2 łyżki cukru lub więcej do smaku
    • ew. 1/4 szklanki czerwonego wina - procenty i tak się ulotnią, a smaczek zostaje.
    Wszystko wrzucić do rondelka (ananasa pokroić drobno) i gotować na malutkim ogniu aż żurawina się rozgotuje - ok 50 - 60 min.
    Wywalić cynamon, dosłodzić, aby sos nie był za kwaśny, można użyć w postaci rozgotowanej albo lekko zmiksować, zależy od rodzaju żurawiny, można podawać na zimno i na ciepło.
    Można zapakować w słoiczki.

    ===
    Ten koleś tam wyżej kompletnie do mnie nie przemawia :p
     
    Ostatnie edytowanie: 12 listopada 2022
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ojejku ananas :inlove:
    To ja idę produkować ten sosik :inlove:

    ***

    A ten koleś, całkiem trafnie nazwany przeze mnie cymbałem, zasługuje na uwagę z jednego jedynego powodu: finansuje firmę, która lada dzień zacznie testować urządzenie bardzo przydatne np dla Olgi.
    Bo poza tym koleś jest autentycznym cymbałem, pajacem i bufonem (niezależnie od stanu posiadania) :mad::wuerg:
     
  10. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Ciekawa jestem, czy ci będzie smakował...:)
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No ba :inlove:
    To już się przyznam: zeżarliśmy z chłopiną połowę zawartości rondla, chowając się przed resztą domowników xD
    On z szyneczką pożerał, ja z czerwonym cheddarem, bo lubię xD

    Trochę zmieniłam proporcje (ech ten brak wiary w naturalne pektyny): wzięłam małą puszkę już posiekanego ananasa i tylko pół szklanki soku z pomarańczy. Wyszło dość gęste, ale nie za gęste, w sam raz.
    Aha, i wina też nie dodałam - ale nie przez procenty, jakoś mi smak wina do tego nie pasuje.

    Smętne resztki czekają w lodówce na późny wieczór, kiedy wreszcie będziemy sami i powrócimy do konsumpcji...
    ... a jutro szykuję następną porcję, już do słoiczków i zamrożenia (bardzo mi odpowiada ta metoda konserwacji).
    Porcja będzie większa, bo nasi świąteczni goście otrzymają po słoiczku w prezencie, a co ;)

    Dzięki wielkie, Małgosiu - ode mnie i od zachwyconego chłopiny, który coraz bardziej utwierdza się w przekonaniu, że Polki gotują najlepiej na świecie xD
     
  12. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To się bardzo cieszę, że wam sosik smakował:inlove:
    Proporcje można stosować wg upodobań, jakby wyszło za rzadkie to można odparować do pożądanej konsystencji.
    Przynajmniej jedna miła wiadomość.
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    To mam jeszcze jedną xD

    Wiesz, co to w moim domu znaczy "Margosha"...?
    Pamiętasz ten przepis na twarożek z greckiego jogurtu, który tu podrzuciłaś...?
    Praktycznie zawsze mam to w lodówce, a ostatnio jak zabrakło, junior spytał ponuro: "a gdzie Margosha?" 8)xD
     
  14. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Trzeba było powiedzieć, że w GliwicachxD
    Nie wiem, co powiedzieć...:inlove:
    Masz genialne dziecię w domu:inlove:
    Ucałuj go ode mnie mocno.

    Już masz całe menu wybrane?
    Czekam, co mi bieżący tydzień przyniesie - trzeci starszak, najmłodszy wylądował na OIOM-ie, dlatego jestem lekko nerwowa:(
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No w sumie za starszaka na OIOMie to się lajk nie należy, bardzo mocno trzymam kciuki i za starszaka, i za ciebie :inlove:

    Dziecię (i reszta stada) poznało ten serek jako "very special Polish cream cheese by Małgosia", czyli "bardzo specjalny polski twarożek autorstwa Małgosi".
    Oczywiście natychmiast padło pytanie: kto to jest "Małgosia".
    Wyjaśniłam, że to imię jest, polski odpowiednik Margaret.
    No i junior jakoś to połączył, wyszła "Margosha" - i tak się teraz ten serek nazywa xD
    Mamy tu smakowe jogurty greckie, więc zdarza się też Margosha truskawkowa na przykład xD

    A co do menu, to oczywiście indyk przyjedzie w stanie już upieczonym, nadal nie czuję się na siłach piec ptaszysko takich rozmiarów (a będzie wielki, bo to osiem sztuk dorosłych wliczając w to personel oraz - zgroza - siedem sztuk dzieci, z tym, że Oliver Lucas raczej jeszcze nie spróbuje indyka).
    Do indyka będzie nadzienie, też z knajpy - może machnę jakieś drugie do wyboru, te różne fasolki czy brukselki, sterta sałatek, wielka micha żurawiny pod marką Margosha, puree ziemniaczane bardzo kaloryczne... jeszcze nie wiem, jaki pie czyli po naszemu chyba jednak tarta (na słodko) - a może nawet więcej niż jeden pie będzie... jakieś ciasteczka i inne słodkości...
    ... a następny etap to bedzie pakowanie tych dóbr dla gości do zabrania do domu.
    Dzięki temu wszyscy będą mieli co jeść przez dwa tygodnie 8)xD
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  16. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Co do indyka nie miałam żadnych wątpliwości, sama bym tak zrobiła, zwłaszcza, że masz wypróbowanych dostawców.
    Sama tak idealnie nie upieczesz, trzeba mieć też odpowiednio duży gar i piekarnik, brytfannę odpowiednią mam, jeszcze przedwojenną, co z tego jak w moim piekarniku się nie mieści :mad:.
    Pewnikiem kiedyś była używana w piecu węglowym, który był większy.

    Najbardziej nie lubię tego etapu pakowania na wynos.
    Już się nawet zaopatrzyłam w jednorazowe pojemniki, żeby było łatwiej i szybciej
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mam piekarnik, został po poprzednich właścicielach domu - chyba to jest standardowe wyposażenie, bo we wszystkich solidniejszych domach jest taki duży piekarnik na indyka właśnie.
    Ale piekarnik nie wystarczy, na pewno bym tego indyka albo nie dopiekła, albo wysuszyła/spaliła na amen.
    Więc indyk dojedzie i będzie siedział w piekarniku frymuśnie opakowany w folię czekając na spożycie (Marco na szczęście umie to draństwo pokroić, to się nazywa staranne wychowanie).
    A co do pakowania na wynos, to pojemniki też już mam - ale pakowanie zlecę personelowi 8)xD
     
  18. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Zgrabnie pokroić indyka, żeby przy okazji się nie rozwalił na amen to wbrew pozorom nie taka prosta sprawa, jestem pod wrażeniem zdolności chłopiny :inlove:

    :inlove:Wielkie dzięki za sąsiedzkie prezenty:inlove:
     
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    To nie zdolności, tylko ciężka praca 8)xD
    Jeśli dobrze rozumiem, umiejętność krojenia indyka przechodzi z ojca na syna (no, tak sama to nie przechodzi, krojenie wymaga szkolenia, więc kolejne pokolenia tatusiów w pocie czoła uczą tej sztuki swoich synów i tak dalej).

    (A propos przechodzenia z ojca na syna - nigdy nie zapomnę takiego tekstu, znalezionego bodajże w jakimś wiekowym egzemplarzu tygodnika Przekrój w rubryce Humor zeszytów szkolnych czy coś w tym rodzaju:

    Z ojca na syna żyli w celibacie.
    Dobre, nie...? 8)xDxDxD)
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  20. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Ciężka praca przejęcia pałeczki od ojca to jedno, druga to jednak odrobina talentu, bez tego będzie pokrojone, ale jak?
     
    .Magda., bona53, olgs3 i dalsza osoba lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.