blazers

no ba, za nic w świecie na nic innego nie zamienię

A to te pająki tak chrapią na bank, nie my. No przecież jak nic widać że paszczą chrapiąco rusza

uzbiera się w końcu Może kiedyś dadzą możliwość zdobycia kolejnych

Czasami taka przejażdżka tramwajem też fajna. Pamiętam jak na studiach z nudów na okienku kolega poszedł na "koło" i jeździł w kółko po Rzeszowie U mnie ani tramwaju ani MPK a taxi nie wiem jak długo jeszcze będzie. Tramwajem ostatnio wieki temu po Gdańsku jeździłam

Zawsze miło jak ktoś z krzaczków wpadnie nawet na chwilkę

 

NO najlepsza terapia

Ta dokładnie o ten no ten tam właśnie chrapie a tamten no tam w rogu ziewał a ten nad drzwiami własnie sie obudził

Pewnie gdzieś bedzie

Oj jak by tak chciał jechać w koło to tutaj ładnie kilka godz by mu zeszło

Pewnie ze tak

 

A to dopiero początek.
Tu nawet liczy się to, czy grasz na kliencie czy przeglądarce...
Co do maksymalnego wykorzystania, to fajne te zagrody w pociągu.
Trochę polowałam na zeberki.
Widzę, że BP, też stara się maksymalnie wykorzystać opryskiwacze.
Mam nadzieję tylko, że nie wpadną na genialny pomysł, by jeszcze wcisnąć dni sąsiada.
Już widzę w prezentach kosiarza trawy...
To już byłoby naprawdę słabe. A po nich to wszystkiego można się spodziewać...

 

Bry

To lepiej nie podpowiadaj
----------------
Była s to dzis tys wiedzmich skarbów M

 

Bry

​

o właśnie Od razu widać, że ziewająco takiemu z paszczy patrzy A my niewinne, nawet malutkiego chrapnięcia

Super, ładnie zwierzaków i owoców wyleciało A i roślin też coś wpadło

taka wycieczka krajoznawcza po mieście konkretna. Jak ktoś lubi jeździć to nawet fajnie może być. Ja w sumie lubię, teraz nawet mogę autobusem bo za młodu nie było szans, straszną chorobę lokomocyjną miałam

O widzisz, pociąg. Zupełnie o nim zapomniałam a faktycznie nawet fajne zagrody. Już popędziłam złomka Trochę do utylizacji zółcielców jest
Ech z BP to też już mnie nic nie zdziwi Nawet kosiarz. A na bank coś tam w tego sąsiada wcisną.

 

No nic ani maleńkiego, wszystko to ich odgłosy

i teraz sama zobacz tu przy tys szt wpadło tak niby troche ale nie az tak wiele a co by bylo przy np 100 szt? wszystkiego po doslownie kilka szt? jak dla mnie efekt żaden

U mnie niestety busami czy autobusami jest czesto problem mimo tabletek

Tej żółci to nawet jakby jeździł rok to nie wywiezie tyle sie nazbierało

 

Od jakiegoś czasu otwieram skrzynki raz na miesiąc. To akurat wypada na początku każdego miesiąca.Natomiast te z sianogroszami raz na dwa miesiące. Tym razem jednak ,o ile dożynki będą w tym roku , skrzynki poczekają do ewentualnych dożynek. No chyba,że znów będą w środku zimy...to otworzę wcześniej

 

U mnie nadal jedne otwieram bo coś szukam inne o tak bo mam ochotę a jeszcze inne od dawna nie ruszane i nie wiem kiedy do nich zajrzę

 

Przy 100 szt nawet nie poczuło by się, że coś wypadło. Zdecydowanie lepszy efekt przy większej ilości

taaa, no strasznie hałaśliwe psotniki

Pamiętam jakie to nieprzyjemne i męczące Dobrze, że wyrosłam z tego bo przy dojeżdżaniu na studia był by problem tabletki pomagają, ale często pomimo zażycia i tak są dolegliwości

o taaa, mam zapas na dekadę co najmniej Upycham i zobaczymy czy coś się trafi fajnego

Taki prezent na dobry początek miesiąca Tiaaa kto ich tam wie kiedy dożynki wystartują Bo chyba raczej wystartują Jakieś przecieki pomału się powinny pojawiać już, jeśli by miały być planowo.

 

Dlatego właśnie juz dawno doszlam do wniosku ze lepiej zbierać większe ilości

Ta a to że sie z krzesła spadło to nie dlatego ze sie spało tylko własnie przez tego pająka bo tak po tej pajęczynie zsuwał sie ku biurkowi

A ja właśnie odwrotnie kiedyś mniej mnie łapało teraz juz mało kiedy żeby nie łapało podczas jazdy

też co jakiś czas coś wysyłam o ile nie zapomnę a z tym juz gorzej
--------
Uf wymęczyłam hodowle kitku oporne były ale sie udało

 

no taki atak nadchodził, trzeba było wiać a krzesło przypadkiem oberwało

Ech to niefajnie, bo u Was często z autobusów się korzysta

a zapominanie to już inna bajka Co jakiś czas doznaję olśnienia, że trzeba puścić, ale to poślizgi i opóźnienia są

super Gratki wielkie, kolejna z głowy

 

Tak właśnie

Ja na szczęście jak juz to tylko taxi ewentualnie tramwaj

No ale opóźnienia w PKP to norma

Dzięki. Oj uparte długo były i to strasznie ale juz z głowy Teraz kolej na chomiki ale coś ich jakos mało chyba kitku przegonił albo co gorsza podjadał ciągle z tej stodoły

 

chociaż tyle dobrze, że możesz wybrać. Ja pamiętam że wtedy jedynie pociągiem mogłam jeździć i nic mi nie było, tramwaj też chyba w miarę ok. A autobus i samochód to był koszmar najgorszy

o tak, jak nie ma spóźnienia to aż tak dziwnie Tak, że moje poślizgi się wpasowują idealnie

zapędź na pole do roboty, szybko przybędzie Tylko kitku z dala trzymaj

 

U mnie auto nawet ok znosze bo w najgorszym wypadku uchylam okno i przewiew pomaga ale najgorsze busy i autobusy jak gdzieś jade

O widzisz właśnie sobie przypomniałam ze pociąg na stacji juz dawno czeka

No właśnie dziwnym sposobem jakoś znikły sobie ze stodoły

 

Bry

*Szczęśliwego Dnia Mola
​

tiaaa ja właśnie na swoją popędziłam

Jakoś trzeba przemęczyć jak nie ma wyjścia, ale niezbyt przyjemne te podróże A młody wczoraj 12 h w autobusie jechał, na obóz językowy aż gdzieś koło Kudowej-Zdrój. Nawet nie wiem czy ja bym tyle wytrzymała Ale za to Pragę też odwiedzili

​

 

Bry

Hmmm niby mam świętować z tymi szkodnikami?

No o własnie, właśnie no i znowu czeka tam na mnie

12 godz w autobusie mimo postojów to nawet moje 4 litery by nie wytrzymały, mi kilka wystarczy jak juz boleć zaczynają i ciągle słyszę ze to tak jest jak sie nie ma na czym siedzieć

 

Podusie musisz zabierać ze sobą No pół dnia to mało które litery by wytrzymały Ale oni tam pewnie szaleli i co chwila zmiana miejsca

mój właśnie też No cóż chyba tak muszą czekać jak dróżnik zapominalski

No właśnie jak mi niedawno latał nad głową to przepędziłam a teraz święto? Chyba odpuszczę

 

O to jest jakas myśl

No ta fakt pamiętam swojego czasu też jak ze szkoły sie jechało na wycieczkę to chyba nikt nie dojechał do celu na miejscu na którym siadał na początku

Oj też wole z nimi nie świętować, no na szczęście nawet jakby mi to do głowy przyszło to kitku by juz sie postarał zeby zbyt długo nie poświętować

 

na jakść dłuższą jazdę to bym na bank wzięła jakość malutką. Podejrzewam, że kitku by nie pozwolił Ci się na sobie usadowić On raczej woli być na górze

no musiało się przejść cały autobus i tu przy tej koleżance przysiąść no i z tamtą też pogadać i na końcu to już całkowicie w innym miejscu niż na początku się było

sekunda i po świętowaniu

Może zdążę zrobić jeszcze jeden wsad do pendolino.

 

No i lapka oplułam

Ta a to czasem na 2 siedzeniach jakimś cudem 3 osoby sie znalazły a juz nie wspomne ile na samym końcu

NO dokładnie

Ja zaraz ostatni pośle
--------------------
Przy moim realu myslałam ze sie nie uda a jednak jakis plus długiej pełni jest roślin minimum od 10 tyś do


Skrzynki w pasku sobie dalej siedzą