zzizzie

Nie zapomniałam
Piękne czasy były
Ale te 15 to co to jest, chwilka
(A Vaiot znowu zniknęła, tej to się dopiero zmęczył materiał, chociaż niby była 5... tylko dziesiątka trwa na posterunku )

 

Ona gdzieś tu jest,czy była ale się nie odzywa-a szkoda,bo to były moje najlepsze momenty Te,"dziesiątka",ja też jestem,chociaż trochę za mało-wiem i głowę popiołem posypię

 

Daj spokój, jeszcze sobie włosy zniszczysz tym popiołem
Świetne czasy były, te 5-10-15, ech

Vaiot wiem że była, ale krótko była i nawet tu nie zajrzała, bała się...?
Bo mnie się zwykle ludzie boją
I bardzo dobrze
Ale ty się przecież nie boisz, więc... a wiesz co, pal diabli włosy, syp ten popiół, tylko dużo, bo się należy

 

Niestety mnie też się ludzie boją-co nazywają,ze mnie nie lubią-ale...Mam to w głębokim powazaniu-ci,których ja lubię,są oki-aaaa mało kogo lubię-Tu powinien byś warkot (wrrrr)

 

Wirtualny świat wśród zagonów sałaty i szarłatu - w sumie to nieważne, kto człowieka lubi, a kto nie lubi
Czasem oznaki takiego nielubienia bywają komiczne i rozjaśniają forumowe mroki
Bo tak ogólnie to forum też już nie takie, jak dawniej

 

Tak, tak. Kiedyś to były czasy. Teraz to nie mam czasu.

 

A co ty tak w stylu Ludwiczka XIV, "państwo to ja"...?
Chociaż fakt, byłeś ważnym elementem tego dawnego forum

Aha, a ty już zrehabilitowany po tym ataku agresywnej rurki...?
Widziałam, że porosłeś w dwulatkę, twoja...?
Bo jakoś mi się nie chce wierzyć, że się przekwalifikowałeś na nianię

Dawniej na forum było znacznie więcej ludzi, w tym także miłośników oparów absurdu, poematu dygresyjnego czy archiwaliów.
A teraz - cóż, wszyscy wiemy, co się dzieje: śrubowanie expa (tego, PD/TPD), codzienne naloty na Władzę, afery, afery, afery... czyli nudy piekielne dla ludzi, którzy interesują się czymś więcej (nawet wśród wspomnianych zagonów).
Nic dziwnego, że tacy ludzie zwiali z forum, monotonia zabija wszelką frajdę
Gdyby nie ten mój skromniutki i puściutki wątek, sama bym zwiała, ile można tak wałkować w kółko to samo
Skutkiem powyższego wałkowania jest dramatyczne ograniczenie liczby tekstów do poczytania...
... no ale oczywiście po co farmerowi czytanie, grunt żeby siać umiał
Czytać (i pisać na tematy oderwane) można sobie gdzie indziej... ba, są nawet takie miejsca, gdzie wzmianka o systemach ze Szkoły Głównej Pieszczot i Snów, pierogach, spółdzielni mieszkaniowej czy odcieniach oranżu nie powoduje natychmiastowej reakcji w postaci oficjalnego ciosu w baniak.

(Cóż, spójrzmy prawdzie w oczy - największą frajdą jest w tej chwili umiejętna jazda po bandzie czyli taniec pingwina na szkle, co kto woli. Reszta - nie dla mnie. Na szczęście pewna była szefowa tego maneżu uświadomiła mi, że istnieją inne miejsca.)

 

Dzisiaj dostałem opis rezonansu magnetycznego. Pani doktor napisała, że ścięgno Achillesa wysyła mi intensywne sygnały
Tylko, kurczę, nie umiem ich odsłuchać

Majka Jeżowska śpiewała, że wszystkie dzieci nasze są

Ja jednak myślę, że w znakomitej większości przypadków odejście z forum jest pochodną odejścia z gry. Kiedyś były czasy. Gier online było stosunkowo niewiele, a na telefonie można było co najwyżej zagrać w Węża albo Tetrisa. Dzisiaj nie ma czasu. Do wyboru jest taka ilość gier, jakiej nie było nigdy. A w komórce każdy ma całą masę następnych darmowych klikanek. Znudzi się jedna? Dwie minuty i już można zaczynać inną.

 

Poczytałam wszystko, trochę się ubawiłam, chociaż nie rozumiem dlaczego Zuza proponowałaś mózg i pośladek, jak one nie na 5 liter?
------
Gosia ja mam taki staż jak Ty, ale pracowałam z mężem 30 lat, więc u mnie się liczy podwójnie Tylko my nie warczymy
Załatw sobie sanatorium, wyjedź na te 24 dni, wrócisz jak odmłodzona bogini, a mąż po tym czasie będzie bladoniebieski, albo przeźroczysty
Tylko pamiętaj, żeby to był Ciechocinek, bo mają w sanatoriach najwygodniejsze łóżka, dlatego się pół Polski
tam pcha. Wygodne łóżko to podstawa wypoczynku
-----
Zgredziu, myślę, że niestety Achilles jeszcze Ci te sygnały wyśle

 

Czyli stan zapalny i inne przyjemności w rozkwicie.
Magda mądrze mówi, długo ci to ścięgno nie odpuści

To wyślij jej dwulatkę, przyjmie jak swoją
Chyba że już się pani Majce zmarło, ta kryminalna brednia o naszych dzieciach to chyba dość stary utwór (potwór) był.
Niniejszym oświadczam, że moje są tylko te dzieci, które zostały wymienione w moim testamencie.
Żadne inne

A to na pewno. Ale są też ludzie, którzy się nie odzywają, bo cenzura... albo mają dość rozmaitych stałych fragmentów gry na tym forum... ale nadal grają.
A przyczyn odejścia z gry też jest sporo, ale to chyba wszyscy wiemy (i nawet powody znamy).

Farma jest z 2010, tak?
Może doprecyzuję - stosunkowo niewiele było darmowych gier przeglądarkowych dla tzw szerokiego kręgu odbiorców typu zwykły człowiek, nie jakiś wytrawny gamer.
Węża i tetris kocham po dziś dzień, tak na marginesie

Oj bo ja tylko robiłam listę organów rodzaju męskiego
No, jeden specjalnie pominęłam, bo życzę sobie wylecieć na moich warunkach, nie przez jedno słowo nawet nie tyle brzydkie, co nie dla dzieci pani Jeżowskiej.

Bo ja wiem, czy taki bladoniebieski/przezroczysty mąż to jest powód do zadowolenia
Radziłabym iść w kierunku odcieni różowego, byle nie tak intensywnych, jak sygnały Zgredziowego Achillesa

***

A tak na marginesie, (prawie) bez związku:
Pamięta ktoś dalszy ciąg takiego okołorewolucyjnego T-shirtowego dwuwiersza, który się zaczynał "Raz sierpem, raz młotem..."?
Gry robią zazwyczaj ludzie dość młodzi - mam nadzieję, że pomysł na jutrzejszą wypadajkę to jest jednak wynik nieznajomości historii.

 

Tylko ja sobie uszkodziłem palec, a o Achillesie to wiem niewiele ponad to, że się kiedyś tam tłukł z Hektorem i jakiś Homer to opisał...

Naprawdę nie wiem, co nieregulaminowego może być w stwierdzeniu, że najbardziej "uczuciowym" organem u mężczyzny jest żołądek

Ja myślę, że twórcy tej gry i autorzy eventu mieszkają w Niemczech i nie słyszeli o tej wyliczance

 

Uszkodzenie palca sprawia, że się inaczej stawia stopę.
A tego Achilles nie lubi
No, chyba że ten palec to od przedniej łapy, to wtedy nie wiem... po co robili ci rezonans stopy i okolic

O żołądku chyba wspomniałam.
A ten organ nie miał być uczuciowy, tylko rodzaju męskiego i na pięć liter
I granatowy
Ale ten kolor może być wynikiem nieszczęśliwego przytrzaśnięcia drzwiami.
Żołądka rzecz jasna

To nie była wyliczanka, tylko nawoływanie
Zasadniczo zakazane w reżimach totalitarnych, jak np na tym forum

Twórcy gry i autorzy eventu zapewne mieszkają w Niemczech, ale: albo nie pamiętają symboli sprzed paru dekad... albo koniecznie potrzebowali się komuś przypodobać. W końcu wiadomo, gdzie ma centralę posiadacz pakietu większościowego.

 

Miałem robione dwa razy rtg (raz całej stopy i raz palca), usg i rezonans. Każde z badań mówi, że mi dolega co innego, o czym wcześniej nie miałem pojęcia. Żadne nie znajduje problemu tam, gdzie ja go czuję


A wracając do męskich części ciała, to ich stosunkowo niewielka ilość pasuje do twierdzenia, że facet to proste urządzenie, a kobiety są skomplikowane
No bo weźmy taki obszar między nijakimi płucami a też nijakim kroczem.
U mężczyzny sprawa jest banalna: jest wielki brzuch z pępkiem na środku i żołądkiem gdzieś we wnętrzu.
A u kobiet? Jakaś miednica, otrzewna, trzustka, wątroba, dwunastnica, esica, dwie nerki i pewnie pięćdziesiąt innych rzeczy, o których zwykły facet nie ma pojęcia

 

Mądrzy ludzie mówią, że najgorzej to się zacząć badać.
Wszystko wyjdzie
Nawet to, czego nie ma.

No tak, jeśli brzuch wielki, to pięciu liter nie widać
To musi być dość przykre, tak utracić kontakt wzrokowy z fragmentem własnej anatomii
Ba, jak sobie tak patrzę na niektóre egzemplarze, to zaczynam podejrzewać, że nie tylko wzrokowy

 

Okiii...Nawet nie wiem w którą stronę bandy uderzyć Czas jest jaki jest,to każdy myślący człowiek wie...A w BP? No cóż,nowy evencik,tak jakby się wymknął ich uwadze-a może chcięli zobaczyć,jakie nastroje w poszczególnych krajach? U nas luuuzik,co tam,event jest...

 

Palce u stóp widzę, więc nie jest tak źle

Weź pod uwagę, że Niemcy to nie Polska. Tam mają inne doświadczenia i inaczej też patrzą na teraźniejszość. Czy to źle? Ja wiem, że chciałoby się, żeby zawsze było po naszemu, ale tak się nie da. I chyba na tym polega tolerancja, żeby to uszanować.

 

Ale jaka tolerancja Zgredku? Inaczej patrzą na teraźniejszość,bo są ciut dalej niż my? Ja mam bazę pod nosem,coraz więcej zbrojenia i wojska-no chyba se w kręgle pograć nie przyjechali,co?Więc chyba te sierpy i młoty w porządku nie są-co dalej-wypadajka"przynoszący szczęście"?

 

Masz rację. Zupełnie inaczej. Juz ja wolę po swojemu patrzeć niż po niemiecku czy po chińsku... Uważam, że w swietle tego co się dzieje za naszą wschodnią granicą sierp i młot jest wielce niestosowny. Ale coż ja tam wiem...

 

Masz do tego prawo. Ale wydaje mi się, że Niemcy też mają swoje prawo do patrzenia własnymi oczami.

 

i to nie ma nic wspolnego z dwoma rurami...