zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Żeby możliwie jak najkonkretniej (i najżyczliwiej) odpowiedzieć na to pytanie (bez pisania kilometrowych esejów), potrzebuję dwóch definicji:
    1. co to jest "państwowa służba zdrowia"?
    2. kto to jest "zwyczajny szaraczek"?
     
  2. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Upał skwar patelnia i nie wiem jak to nazwać jeszcze - 24 stopnie o 7 rano mi pokazywało !!!!! Nawet klima w pracy nie wyrabiala dzisiaj więc z pisaniem się ograniczę bo przy tych temperaturach się zawieszam
    Rozumiem, że odpowiednik tego naszego NFZ nieszczęsnego w USA tak jak by nie istnieje?
    Zuza państwowa to taka co niby masz w pakiecie jak Ci kupę kasy na nią z wypłaty odciągają czyli lecisz przy poważniejszych sprawach szukać prywatnego dr bo za rok czy dwa te rehabilitację co Ci dzisiaj przepisali to już z aktualnością na bakier będą ;) Ja mam na szczęście w miarę sensowny pakiet w pracy i całkiem sporo tam w terminie prawie normalnym ogarniają a jak nie ogarniaja idę prywatnie a im fakturę (no trzeba mieć zgodę ichnia wcześniej ale nie robią dużego problemu)
    A szaraczek to pewnie ktoś taki co tylko tego NFZta ma i bez opcji na inne możliwości (zwykle związane to z finansami niestety)
    Znalazłam takie coś - nie wiem czy nie wytną - w miarę to odpowiada moim wyobrażeniom na temat opieki lekarskiej w USA
    [ciach]

    Zgodnie z przewidywaniami i zasadami obowiązującymi na forum link usunęłam.
    MOD_Zła
     
    Ostatnio edytowane przez moderatora: 20 lipca 2022
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech xD
    No ale zdążyłam z tym linkiem xD
    (Dla zainteresowanych - wystarczy spytać wujaszka o życie w USA, opieka zdrowotna, pierwszy rekord to będzie to 8);))

    No właśnie - NFZ nie istnieje.
    W ogóle nie istnieje coś takiego jak "państwowa" opieka zdrowotna - istnieją za to "państwowe" (i nie tylko) ubezpieczenia zdrowotne, do wyboru do koloru, wg zamożności ale nie tylko. Jeśli ktoś się będzie wybierał emigrować, dostarczę bardziej szczegółowe info (swoją drogą ja imigrantką nie jestem, ale to inna i długa bajeczka).

    I dokładnie o to mi chodziło, o czym piszesz - w PL przez całe zawodowe życie zdzierają z człowieka grubą kasę w ryczałcie za tą "państwową opiekę", która jak się coś stanie okazuje się wybitnie... hmm... nierychliwa, a czasem (casus Anki, która usłyszała, że ma sobie głowę odblokować) niezbyt fachowa na tych najniższych szczeblach.

    Ogólnie to mam z tym problem, ponieważ ACA czyli potocznie Obamacare (krytykowana w odcieniach oranżu, ale nikogo to chyba nie dziwi, odcienie oranżu tak sobie lubiły pokrytykować mojego politycznego idola Baracka O.)... więc Obamacare to są ramy prawne nie opieki zdrowotnej, tylko zreformowanego systemu ubezpieczeń właśnie. Sama opieka (czyli usługi medyczne, od obejrzenia powiększonych migdałków - "powiedz aaaa" - aż po operację przerzutowego guza) nie jest i nigdy nie była upaństwowiona ani na szczeblu federalnym, ani w poszczególnych krajach związkowych (w USA - stanach).
    Gorzej - każdy stan ma sporą swobodę w ustalaniu własnych zasad.
    I jak tu odpowiedzieć na takie pytanie...?

    Ten "szaraczek" to jeszcze trudniejsze pojęcie - tutaj operuje się poziomem dochodu i majątku (najogólniej: o ile procent jest wyższy od tzw "linii ubóstwa") i wg tego określa (znowu na poziomie stanów) wysokość dopłat do Obamacare, Medicare czy Medicaid (jak ktoś się zestarzeje). Więc nie potrafiłabym tego uogólnić, czyli przedstawić sytuacji jakiegoś hipotetycznego statystycznego "szaraczka".

    ***

    A tak poza tym...
    Takie pytania, (krypto)napastliwe z malusim haczykiem (mniej więcej tak malusim, jak to, na czym wiesza się w rzeźni tusze wołowe), raczej mnie śmieszą, niż irytują. Więc nie warto.
    Taki mam apel:
    Luuudzie...
    ... zrozumcie, jeśli krytykuję coś, co uważam za niewłaściwe, źle pomyślane czy źle realizowane w PL, to naprawdę nie porównuję tego z rozwiązaniami czy rzeczywistością w USA.
    Akurat systemy opieki medycznej są tak różne, że nawet nie da się tego jakoś solidnie porównać.
    A ja - cóż, naprawdę nie jestem zafascynowana Ameryką.
    Spędziłam w tym kraju już ponad 10 lat (pięć ostatnio, wcześniej jakieś pięć i pół dawno temu).
    Znam ten kraj nie z punktu widzenia imigranta, po prostu tutaj mieszkam.
    Owszem, chyba raczej nie jestem (i nigdy nie byłam) "szaraczkiem", zresztą w PL firma też hojnie obdarowywała człowieka pakietami medycznymi.
    Za to zetknęłam się z tymi najwyższymi standardami usług medycznych przy okazji poważnej choroby mojego chłopiny, ubezpieczonego zresztą po zęby.
    Nie napiszę, ile kosztowało "współfinansowanie" leczenia przez pacjenta... ale chyba nikt w PL nie chciałby zobaczyć takiej fakturki.
    Taki mamy klimat (ogólnoświatowy), że pieniądze otwierają sporo możliwości.

    I wracając do apelu: proszę mi nie wmawiać, że krytykuję Polskę, bo Amerykę uważam za najlepszą.
    Taki zarzut uwłacza inteligencji... nie, nie mojej - wmawiającego 8)
     
  4. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    A mnie dopadła awaria komputera. Próbuję go podleczyć, żeby podziałał jeszcze trochę, ale idzie opornie. Planowałem kupić nowy pod koniec roku, ale chyba będę musiał sięgnąć do kieszeni wcześniej.
    Awaria przypadła w mocno niefortunnym terminie. Za 1,5 tygodnia zaczynam długi urlop i przez cały sierpień planuję być w drodze. Myślałem, żeby w takim razie kupić we wrześniu, ale parę dni temu przeczytałem, że Intel zapowiada podwyżki cen swoich procesorów nawet o 20%. No i mam dylemat. Żeby zapłacić taniej, musiałbym kupić teraz. No a teraz u mnie krucho z gotówką, bo przed urlopem muszę się obkupić. Niby mogę sięgnąć do oszczędności (na komputer wystarczy) i w ciągu paru miesięcy odłożyć kwotę, którą i tak bym wydał później, ale dostawa ze sklepu online, uruchomienie, zainstalowanie programów, dostosowanie do własnych wymagań i upodobań zajmie akurat tyle, że skończę dzień czy dwa przed urlopem, więc średnio mi to potrzebne w tej chwili. Ech... Ciężka decyzja :(
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Leasing...?
    W sensie - wynajem od twojego pracodawcy...?
    Słyszałam o takich przypadkach, może spytaj :)
    Gdzie zamierzasz krążyć w ramach tego długiego urlopu...? :)
     
  6. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Zanim mój pracodawca na coś się zdecyduje, to mi broda urośnie do pasa. To jest korporacja. Może i nie największa, ale w samej Polsce zatrudniają coś koło 2-3 tys. ludzi. Jak czegoś nie ma w procedurach, to łatwiej mur przebić głową, niż to załatwić.

    Nie chciałbym krążyć. Wymyśliłem sobie, że będę szedł cały czas do przodu. Tak przez jakieś 500 km ze wschodu na zachód. Chcę zacząć w Wołosatem w Bieszczadach i dojść do Ustronia w Beskidzie Śląskim. Teoretycznie powinienem się zmieścić w 3 tygodniach, ale nie chcę się zbytnio spieszyć, no i dobrze mieć zapas na wypadek złej pogody :)
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Aha, no tak, myślałam, że może znalazłby się jakiś precedens ;)

    Idziesz piechotką...?
    Nocujesz w namiocie z lapkiem pod głową...?
    Mam nadzieję, że nie sam - ja bym się bała.
    Ale pewnie w PL nie ma się czego bać.
     
  8. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Sam, piechotą i bez laptopa. Namiotu też nie biorę. Wystarczy śpiwór i mata do spania.

    A czy się boję? Hm... Na pewno nie tego, że spotkam jakichś złoczyńców czy innych bandytów, którzy mnie okradną i pobiją. Nie boję się dzikich zwierząt, ani tego że upadnę, złamię nogę, nikt mi nie pomoże i będę czekał 3 dni aż mnie znajdzie jakiś przypadkowy turysta.

    Jeżeli już, to mam pewne obawy, które wynikają z własnych słabości. Ale je trzeba zwalczać, albo się z nimi zżyć na tyle, żeby zbytnio nie przeszkadzały :)
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to szacun, Zgredziu :)
    Ale na wszelki wypadek może jednak weź telefon z mocną baterią i jakieś powerbanki, żebyś nie musiał czekać 3 dni ;)

    Aha, jak się śpi w śpiworze na macie jeśli od góry solidnie leje...?
     
  10. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Rozkłada się matę, wchodzi do śpiwora, kładzie coś pod głowę i się śpi. Nie różni się to zbytnio od spania, gdy nie leje ;)
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No tak, od razu widać, że ja turystka hotelowa, nie biwakowa.
    Nie wiedziałam, że nowoczesny śpiwór przypomina bodybag czyli worek na zwłoki zapinany na całej długości 8)xD
    (Bo te staromodne to miały chyba taki otwór w okolicach nosa, żeby było jak oddychać 8))

    Ale i tak jestem pełna podziwu, Zgredziu, fajny i ambitny program urlopowy :)
    Jak myślisz, na tej trasie będzie dużo ludzi...?

    Aha, i prezent mam dla ciebie w sam raz na wędrówkę, tak mi się te 500 km z milami skojarzyło:


    Fajny rytm moim zdaniem, pamiętaj tę pioseneczkę w chwilach zwątpienia jako symbol tego, że ja trzymam kciuki ;)
    I oczywiście jak wrócisz to poproszę o długą i ciekawą relację, wiesz mniej więcej, co mnie najbardziej interesuje :)

    ***

    A przy okazji, bo ciągle zapominam spytać: jak się miewa twój Prototyp...?
    Już po testach...?
     
    bona53, .Magda., olgs3 i dalsza osoba lubią to.
  12. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Ja myślałam, że sobie taki foliowy kapturek przeciwdeszczowy ubierasz:)
    Rozumiem jak lekko pada, ale np. taka wielka ulewa przychodzi, a Ty twierdzisz, że to się nie różni od tego jak nie leje?:inlove:Hmm..
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No właśnie nie rozumiem, jak można tak sobie spać w śpiworze podczas ulewnego deszczu bez żadnego namiotu czy choćby plandeki jakiejś, przecież przez ten otwór na kawałek twarzy leje się woda.
    Więc wymyśliłam, że ten śpiwór powinien być zamykany w całości (jak ten worek na zwłoki niestety), najlepiej takim suwakiem jak te lepsze hermetyczne torebki foliowe na żywność.
    Ale którędy się wtedy oddycha...? 8)
     
  14. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Się nie oddycha:p Potem jak ktoś znajdzie, to jest "gotowiec" do pochowania w worze:p
    Cieszę się, że czasy spania w śpiworze (ta młodość dumna i chmurna) mam za sobą:cry:
    I nawet nie wiem czy te foliowe kapturki to jeszcze można kupić, kiedyś były w każdym kiosku, ale dziś kiosków prawie nie ma..8)
    Przepraszam wieszcza: młodość była górna i chmurna, polały się łzy.
    Moja młodość była durna, wesoła i chmurna.Nie żałujęxD
     
    Ostatnie edytowanie: 22 lipca 2022
  15. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Hmmm... Mam wrażenie, że ktoś tu nas trochę w maliny wpuszcza i niekoniecznie w te ulewne i burzowe dni pod gołym niebem spać zamierza - no albo same się w te maliny....bo ja mam przed oczami obraz smętnej przemoczej sylwetki z zimna drżącej i skulonej pod drzewem gdzieś w szczerym polu (wiecie - taki samotny dąb rozłożysty po środku pól niezmierzonych ....)
    Zgredziu weź że z błędu wyprowadź i napisz gdzie Ty tam faktycznie sypiać po drodze chcesz
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Żaden gotowiec, w worku jest tylko podróż na stół.
    Sekcyjny oczywiście 8)
    Słodkie maleństwa proszone o zamknięcie wielkich i niewinnych ocząt błękitnych jak niebo.
    Niebo niebieskie nade mną, rzecz jasna (a prawo moralne we mnie) 8)
    Kant, Immanuel zresztą. (Choć po prawdzie to jego niebo było gwiaździste, pewnie nocą patrzył 8)xD)

    A młodość Wieszcza wcale nie była chmurna :eek:
    Dziwne, też całe życie myślałam, że była.
    Ona była górna 8)

    Całość szła tak, znalazłam na wiki:

    Polały się łzy me czyste, rzęsiste
    Na me dzieciństwo sielskie, anielskie,
    Na moją młodość górną i durną,
    Na mój wiek męski, wiek klęski:
    Polały się łzy me czyste, rzęsiste…
    Czy ja dobrze rozumiem, że łzy były czyste w wyniku klęski wieku męskiego...? 8)xD
    No dobra, bo zaraz za treści polecę xD

    Swoją drogą Wieszcz to sobie lubił pokomplikować życie zawodowe, czyli takie poetyckie zabawy sobie urządzał - te rymy w ramach poszczególnych wierszy... no albo machniemy tysiąc stron trzynastozgłoskowcem, Litwo ojczyzno moja.
    Talent chyba miał czy co 8)

    No co ty, jak możesz powątpiewać 8)
    W słowa Władzy się nie powątpiewa 8)
    Poza tym wizja Zgredzia skulonego pod drzewem i drżącego z zimna jest zbyt okropna :cry:
    Tam są pola niezmierzone na tej jego trasie...?
    I jeden dąb rozłożysty...?
    No to w czasie deszczu nie tylko dzieci się nudzą, ale i do dębu stoi kolejka Zgredziów xD


    EDIT po namyśle: a jak piorun pieprznie w ten dąb (jedyny w okolicy), to się okaże, że ostatnie miejsce w kolejce nie jest takie złe 8)
     
    Ostatnie edytowanie: 23 lipca 2022
  17. tigre

    tigre Fanatyk forum

    No i z samego rana się obsmialam :)
    Ale jak już ten piorun i Zgredziu by kolejkę tamował siedząc pod dębem to robi się połączenie obu wizji - ostatecznie też by do tego nieprzemakalnego worka trafil....:(
    Stanowczo zbyt wyobraźnię mam wybujałą ..... jeszcze mi się druga wizja teraz wkręca i chętnie bym to narysowała - może wizyta pod drzewkiem nie zakończy się katastrofa tylko wyjdzie w chwale z pogorzeliska drzewnego niosąc w ręku uratowane wiewiórki (ostatnia wiewiórcza w okolicy rodzina bo i drzewo jedyne) z taką nastroszona i dymiąca fryzurka (no piorun to taki trochę prąd jest w końcu )....i jeszcze tak ładnie miga (od tego prądu) idąc dumnie nadal niezamierzonymi polami i łąkami...
     
  18. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    Mam nadzieję, że te wiewiórki nie były osmalone, jak je Zgredek wyciągnął:)

    Co do stołu to niekoniecznie, bo jak ktoś kto by Zgredzia w tym worze znalazł, a chciałby sobie zabrać to co delikwent ma przy sobie
    ( aparat, telefon, gotówka,karty) to raczej nie zgłaszałby tego tylko worek zakopał:p

    U nas dziś przeszła burza i to naprawdę duża, w pewnym momencie leciała taka ściana lodu, że nic nie było widać. I jak spać w śpiworze w takich warunkach? Ale herosów też nam nie brakuje;)
    Idę pooddychać powietrzem, bo nareszcie temperatura o ok. 5 stopni spadła:)
     
  19. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Te nowoczesne też mają :music:

    Niewiele :)

    Większość ludzi oddycha nosem lub ustami. Pod tym względem nie odbiegam od ogółu 8)

    Maliny to są dobre do jedzenia. Do spania się zbytnio nie nadają nawet jak nie pada. Te krzaki trochę za bardzo kłujące są ;)

    Gdzie się da. A że to są polskie Beskidy, to da się w wielu miejscach. Są schroniska, gospodarstwa agroturystyczne, szałasy, wiaty... Słyszałem od jednej z osób, które przeszły tę trasę przede mną, że nawet jej się zdarzyło zasnąć w konfesjonale w jakiejś kaplicy :eek:

    Blah, pisanie z telefonu to nie jest to, co Zgredzie lubią najbardziej.

    A z ciekawostek - kupiłem sobie spodnie "antykomarowe" o_O
     
  20. .Magda.

    .Magda. Cesarz forum

    To trzeba było od początku napisać, że skorzystasz z różnych miejsc na nocleg, a nie tylko z lasu:) Gratuluję zakupu spodni antykomarowych, a co z górą? :p Tam też żrą;)
    Temat worka kończę, życzę fantastycznego urlopu:)
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.