Oryginalny klub miłośników dyskusji o dyskusjach (lub ich braku)

Agus domyslam sie ale ............................ja caly czas czekam na info i nawet tam nic nie piszesz az tak zle jest

 

Agula, tylko o mi przychodzi w tej chwili do głowy:

 

dzięki Zetka ,przynajmniej się pośmiałam

 

Jak Agula się uśmiechnęła, to będę się chwaliła:
Mam wilczki

To pewnie dzięki Markowi i jego wilkom
Teraz już tylko tych zielonych żab mi brakuje, ale one mnie nie kręcą. Jak będą, to będą, a jak nie, to nie. Na wilkach mi zależało.

 

Gratuluje wilków ,bardzo bardzo

 

ZKa gratki

u mnie niestety brak wilczkow,przyszly myszy i stajnia czerwona

 

OKUPA
A cóż tu za zmienne nastroje ?Pewnie dlatego , że przewaga płci jest widoczna a wiadomo kobieta zmienną jest
Agula ja sobie w złych sytuacjach mówię - nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło - i mi się sprawdza
Miałam mało fl bo kasę straciłam na wejściówki i kupiłam tylko 4 TS (zawsze kupuję 10-15) i wilki wyszły .
Dziewczynki głowy do góry jutro zaczyna się nowy tydzień

ps Zetka ten piesek jest tak szkaradny , że aż piękny

 

Wiesz Ewa, ja to jest. Raz z górki, raz pod górkę

Podsumowując dzisiejszy dzień był lepszy od wczorajszego
W dymiącym piecu nie paliliśmy. Nahajcowaliśmy w drugim pokoju tak mocno, że w całym mieszkaniu jest ciepło.
Z wypadków nieszczęśliwych były tylko dwa:
Rozbiłam kolejną pokrywkę od naczynia żaroodpornego.
Oparzyłam sobie ucho piecem

Na dobranoc:

 

Okupa! ZK słuchałaś jak w piecu huczy ? agula,jak widzę jest dobrze oby tak dalej.
ja też się skusiłam na ts-y i co? figa! pomarańczowy staw z rybami,chomiki,sowy i szopy

 

Tuliłam się do pieca, bo był ciepły, ale okazało się, że jest gorący

Okupa

Co tu tak cicho?
To już pora na to?



Przypomina się historia, jak mówiło się, że "wszystko śledzę w Rubinie a Rubin śledzi u mnie". Starsi wiedzą o co chodzi

 

nie będę oryginalna, ale powiem, że nie cierpię poniedziałków , wrrrrr
jeszcze na dodatek przed chwilą na głownej łace posiałam sałatę, w pełnię, a żeby tego było mało to ja podlałam i podrzuciłam nawozem, dobrze, że nie SNem, nie?
idę się zabić, bo rozum odmawia mi posłuszeństwa

 

Ewa, nie zabijaj się teraz. Poczekaj do wiosny. Kwiatki tańsze i ładniejsze, ziemia miększa... No... nie bądź taka...
Jak chcesz żółć swoją gdzieś wylać, to masz moje namiary.
Tylko jak telefonicznie, to tak za 20 minut, bo do mamy muszę najpierw drynknąć

 

za 20 minut?????? to co, Twoja mama taka gaduła?????


poprawiłaś mi humor

 

Przepraszam, ale rozmowa właśnie się skończyła.
Jak widzisz, moja mama potrafi gadać.

 

Gadać niech gada, byle z sensem.
Moja mama ostatnio wymyśliła, że ja za dużo alkoholu spożywam, ponieważ nawet do Warszawy jeżdżę, żeby się napić. To jest jej najnowsze zmartwienie

 

a co, w Warszawie alkohol tańszy jest???

 

Nie wiem, nie sprawdzałam, może...
Chociaż... ile bym musiała wypić, żeby mi się przejazd zwrócił?

Na pewno towarzystwo dobre

 

no i to jest to, do Warszawy nie jeździsz się napić tylko potowarzyszyć , jak Twoja Mama tego nie łapie to ja ... nie rozumiem "starszego pokolenia"

 

Moja mama tego nie łapie, ponieważ uważa, że jak się jest żoną i matką, to trzeba w domu na tyłku siedzieć, garów pilnować, codziennie dom sprzątać, a przed świętami nawet trzy razy dziennie, i koniecznie nie mieć znajomych, bo to samo ZŁO jest

Ewa, mając trzydzieści lat, nie jesteśmy w stanie zrozumieć strasznego... oj pomyliłam się... starszego pokolenia