blazers

oj tak, bo na wyspie potrafią nie raz dać w kość

pamiętam jeszcze jak to było z 20 lat temu i co będzie za kolejne 20 to nawet nie chce sobie wyobrażać. Jakoś się trzeba przyzwyczajać do tego.

 

Oj tak niestety

NO niestety nie mamy wyjścia

 

Bry

​

Synowa przychodzi ze skargą do teścia:
- Tato pomóż. Mam straszne kłopoty z moim mężem...
- Jakie kłopoty?
- On nie umie pić wódki i grać w karty.
- To chyba dobrze.
- Niezupełnie. Nie umie pić wódki, a pije. Nie umie grać w karty, a gra.
Teściowa do synowej:
- No jak ci się żyje córuś z Pawłem?
- Cudownie mamo, on obudził we mnie kobietę!
- Z jego budzikiem to nie ma co się dziwić.

tych nieszczęsnych lampionów z jednego eventu to do końca życia nie zapomnę. Bez armii jaśków nie dało rady. czekam tam na szklarnie z utęsknieniem

Młody pojechał do babci ryby łowić Ciekawe kto złowi więcej, on czy kudłaty

​

 

Czy w światowy dzień optymisty znajdziemy tutaj jakiś nowych sąsiadów, którzy grają aktywnie? ))

 

wysylaj zaprszenie

 

aluśkubuś, kudlaty147 nie wiem jak bywalcy tego wątku ale do zapraszania sąsiadów mamy taki specjalny: Szukasz sąsiada? Ogłoś się tutaj - sierpień 2021.

 

Jeszcze na dzisiejsze święto

Niedawno spływ u mnie uruchomili Młody już testował



ja ostatnio kajakiem w podstawówce płynęłam
No pnącze coraz bliżej, 2 zwierzaki na 9, jeden na 7 i jeden na 5 ​

 

Bry

No to musisz brać przykład z młodego

Ładnie Ci idzie. Gratki

 

no ja bym nawet popłynęła bo fajnie kajakiem płynąć, ale nie umiem pływać i jak by toto się wywaliło w tej rzece to kaplica W szkole po jeziorku się z koleżanką w dwójce przepłynęłam kilka razy na spokojnej wodzie. Przynajmniej tam kamizelki mają, bo Dunajcem na tratwach spływało się bez /przynajmniej te kilka lat temu jak tam byłam, nie wiem jak teraz/

Dzięki jakoś pomału pełznie do przodu, trochę te dłuższe badyle..za długo rosną Ale zrobi się

 

Bry

A u mnie dwa zwierzaki na 12 poziomie i 2 na 9, może dzisiaj ogarnę event. Oczywiście mi żołędzi zabrakło, musiałam co innego oddać i szyszek jodły nie miałam i 1 roślinki

 

Bry

​

ech te żołędzie , też ich nie miałam i oddawałam inne owoce Chyba Borsty krąży po stodołach i podwędza U mnie 12 10 9 9 jak dobrze pójdzie to dziś skończę

 

Ja już skończyłam, niepotrzebnie już posiałam te 10h roślinki.

 

Bry

No ale ogólnie jak na kajak to kamizelka powinna obowiązkowo być

Ech u mnie strasznie mozolnie to idzie

No u mnie tez cos tam brakło ale z tym nie ma problemu bo nawet drogo ale można kupić, gorsza sprawa co do wysiania badyla eventowego

Gratki

 

no ba, wiadomo. Do kajaka bez bym w życiu nie wsiadła, nawet jak bym umiała pływać. Ale te tratwy na Dunajcu mnie też dziwiły, bo rozumiem statek, że tam nie trzeba, ale to, to jednak dużo mniejsze jest i można wylecieć, zwłaszcza jak się z brzegu siedzi. Trochę się cykałam, żeby wsiąść i wpakowałam się w środek.

no bo ten dłuższy badyl się strasznie wlecze 7h z wodą i nawozem, trochę przegięli Jeszcze 2 dni to pomału doczłapiesz u mnie za 44 min powinien być koniec

 

Dobrze ze nie krzyczałaś gdzie kamizelki

No mam nadzieje ze real mi nie zwinie tych dni i sie uda. A dla Ciebie gratki juz masz po

 

Bry

​

Ja bym w razie czego wrzeszczała do tych miłych flisaków, żeby mnie ratowali

Dzięki, jakoś poszło mam nadzieję, że real będzie łaskawy dla ciebie i też doczłapiesz U mnie leje od rana, a zaraz do młodego i kudłatego idę pilnować. Kudłacz będzie wygadzony jak tralala

​

 

Poczochraj go i ode mnie I jeszcze jakbyś aktualną fotkę wrzuciła... Ostatnia to była chyba ta, na której chował się w żywopłocie i podobno było mu nos widać... Podobno...

 

było widać tylko nieźle zakamuflowany był Kudłacz wyczochrany Padało prawie cały czas, ale i tak się dobrze bawił

Teraz wygląda tak

tu pałaszuje swojego urodzinowego mięsnego jeżyka ​

 

Ciekawe,jakie sobie życzenie pomyślał....

 

więcej jeżyków Też ciekawa jestem co by mu się marzyło Deskorolka /bo się lubi nią bawić/, wielka kość czy zupełnie co innego?