zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Pewnie taki podpis złożyło by góra 5% którzy są teraz anty.
    O korzystaniu ze sprzętu który zakupił Owsiak z fundacją ,podejrzewam wynik 0,001%. Sama byłam świadkiem jak pewna pani nie wierzyła że korzysta z sprzętu zakupionego przez(złodzieja i oszusta).Gdy wychodziła obiecała wspierać fundację i już nie oczerniać.
     
  2. Hanka27

    Hanka27 Czeladnik forum

    Moj ojciec tydzień przed szczepieniem astrą wyszedl ze szpitala do którego trafił z krytycznie rozrzedzoną krwią. Leczył borelioze mocnymi antybiotykami a lekarz mu nie odstawił lekow na rozrzedzenie krwi. Ojciec w ostatniej chwili siny z wybroczynami trafil do szpitala. W szpitalu normowano mu krzepliwość a przy okazji i cukrzycę. Na nieszczęście jakimis zupełnie innymi lekami po których miał omamy i utracił na jakis czas kontakt z rzeczywistoscią. Jak juz unormowali krew i odstawili te nowe leki na cukrzycę wypisali go do domu. Po tygodniu przyjął astrę. Nic ale to nic się z nim nie działo. Jakby nie byl szczepiony. Za to mama 2 dni się gorzej czuła w tym jeden gorączkowała. I bądź tu mądra...
     
  3. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Trzeba pamiętać o jednym, żaden organizm nie będzie reagował dokładnie tak samo ,choć może być podobnie.
    Trochę się dziwię u mnie lekarz by nie pozwolił na Astrę, całe szczęście skończyło się dobrze.
    Ja mam to po wypadku i parę jeszcze szczegółów, nie życzę tego naj większemu wrogowi.
    Ciężko jest z tym żyć.
     
    grakula16, agucha31 oraz zzizzie lubią to.
  4. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum


    Mam niejasne wrażenie, że ta zakrzepica, której się wszyscy boją, to jednak damska specjalność.
    W każdym razie ta (podobno) poszczepionkowa.
    Panowie mają lepiej, w każdym razie pod tym względem.
    Podobnie starsze panie zresztą.

    Co do mgły mózgowej, to taka powypadkowa znana jest od dawna i z czasem się z tego wychodzi, jak się człowiek dodatkowo postara, żeby wesprzeć własny skołatany organizm.
    (Sama wiesz przecież ;))
    Mgła pocovidowa to póki co nowość i tak naprawdę jeszcze nie wiadomo na pewno, czy, jak i kiedy ona może ustąpić.

    A tak swoją drogą ta historia - choć brzmi dość przerażająco - dowodzi jednak, że Astra nie taka zła.
    Na pierwszy rzut oka każdy z nas tutaj stwierdziłby, że lekarz, który klepnął decyzję o podaniu Astry przy takim natłoku rozmaitych problemów, to albo skrajny ryzykant, albo szaleniec.
    A jednak - nic się nie stało.
    I to pośrednio potwierdza ogólną opinię (fachowców zresztą), że wszystkie te szczepionki (o chińskim Sinovaku i rosyjskim Sputniku nie wspominajmy póki co) są bezpieczne i nadają się nawet dla pacjentów z długą i nieciekawą historią choroby.
    Poza tą nieszczęsną zakrzepicą, ja mam do adenowirusowych szczepionek pretensję głównie o tę niższą skuteczność i nieradzenie sobie z niektórymi wariantami.
    Ale jedno jest pewne (opinia mojego guru, czyli amerykańskiego wirusologa doktora Fauci, superautorytetu w tej dziedzinie): wszystkie szczepionki chronią przed ciężkim (respiratorowym) przebiegiem choroby... oraz przed śmiercią na covid.
    Pamiętacie, co mieliśmy zaledwie rok temu...?
    Zalecenia pewnego pana (też już za niego wyleciałam z forum, więc nazwiska nie podam), że najprościej będzie zdezynfekować się od środka wybielaczem. Doustnie i dożylnie.
    A dziś mamy wybór działających szczepionek... żebyśmy tylko zgodzili się je przyjąć.
    I żeby tam, gdzie dziś jest najgorzej, udało się zaszczepić jak najwięcej ludzi, zanim ich pandemia wykończy.
     
    Ostatnie edytowanie: 13 maja 2021
    agucha31 i olgs3 lubią to.
  5. olgs3

    olgs3 Chodząca legenda forum

    Całkiem możliwe szukałam jakiegoś info na ten temat i na stronach zaufanych brak konkretnych wiadomości.
    Znalazłam takie coś
    Centrum Medycznego w Greifswaldzie, który prowadził badanie we współpracy z niemieckim Instytutem im. Paula Ehrlicha, we krwi osób dotkniętych zakrzepicą wykryto specjalne przeciwciała skierowane przeciwko płytkom krwi. Odgrywają one ważną rolę w procesach krzepnięcia, ale aktywowane przez przeciwciała, zlepiały się ze sobą, doprowadzając do powstania zakrzepów krwi.
    "Podstawowym problemem jest zatem reakcja autoimmunologiczna" - podkreśla prof. Greinacher.
    Do tej pory w Niemczech ok. 1,6 mln osób zostało zaszczepionych preparatem AstraZeneca. U 13 pacjentów krótko po szczepieniu odnotowano zakrzepicę żył zatokowych. U wszystkich pacjentów zaobserwowano małopłytkowość, czyli obniżoną liczbę płytek krwi
     
    Ostatnie edytowanie: 13 maja 2021
    grakula16 i zzizzie lubią to.
  6. ewanta

    ewanta Komandor forum

    dzień dobry

    ja jestem zaszczepiona johnsonem. zdecydowałam się na tą bo jednodawkowa. trochę gorączkowałam cały następny dzień (czytaj: cały dzień przeleżałam w łóżku) ale potem już było ok.

    a i zapomniałam dodać, że to było miesiąc temu
     
    Ostatnie edytowanie: 13 maja 2021
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech ten lęk przed drugą dawką ;)
    Oczywiście wiadomo, dlaczego wszyscy tak się boją tej drugiej - jakieś (starannie wyssane z dowolnego palca) hiobowe wieści o tragicznych skutkach ponownego zaszczepienia.
    Tak na poważnie, to są naprawdę wyłącznie bajeczki autorstwa antyszczepionkowców i plandemistów.
    Ale za to jesteś dowodem na to, że nie taki Johnson straszny, jak go malują ;)
    Gratuluję szczepienia :)
     
  8. ewanta

    ewanta Komandor forum

    właściwie to nie lęk przed drugą dawką mną kierował tylko wizja wyjścia do kina do knajpki... :p obawiałam się, że "kultura" otworzy swe wrota tylko dla zaszczepionych :)
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Aaa, rozumiem xD
    No cóż, każdy powód jest dobry ;)
     
  10. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    Znam osobę, u której lęk przed igła jest ogromny. Na tyle ogromny, że wchodzi do gabinetu i traci przytomność. Zaszczep tu taką osobę. I to jeszcze dwa razy. Dla niej ta jedna dawka, to jak zbawienie.

    Odnośnie nieciekawej historii choroby - znajomą zatrzymali trochę dłużej, niż przepisowe 15 minut. Tak na godzinkę i jeszcze raz ją lekarz obejrzał, zanim odesłał do domu.

    U nas wszyscy bliscy zaszczepieni przynajmniej jedną dawką. Teraz czekamy z nadzieją na normalny powrót do pracy.
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Fakt, aż takiego lęku przed igłą nie brałam pod uwagę - może dlatego, że go nie rozumiem (choć wiem, że się zdarza).
    Za to fajnie, że lekarze serio traktują ewentualne zagrożenia.

    A co do tego normalnego powrotu do pracy (albo do kina, do teatru, do knajpy itd)... kurcze no ja nie wiem, jak to będzie.
    Patrzę sobie na światowe statystyki i na pozycję Polski w czołówce 8)
    Oczywiście świetnym sposobem wpływania na statystyki jest wstrzymywanie publikacji najświeższych danych - ale jeśli ktoś to robi, to znaczy, że nie ma się czym pochwalić.

    I jedna sprawa, która mnie najbardziej niepokoi - dzieci.
    Dla nich szczepionki jeszcze nie ma, Pfizer zapowiada, że jesienią przedstawi wersję dziecięcą do oficjalnego zatwierdzenia... no ale do jesieni jeszcze kawałek czasu jest.
    A wszystko wskazuje na to, że nawet osoba zaszczepiona może przenosić wirusa.
    No i oczywiście kolejne zagrożenie w postaci nowiutkich wariantów, radośnie rozniesionych po całym świecie... i to takich, dla których będzie trzeba trochę zmodyfikować istniejące szczepionki.

    Ogólnie to niby jest coraz lepiej... a tak naprawdę wirus niestety póki co jednak wygrywa.
    Ech.
     
    olgs3, grakula16 oraz agucha31 lubią to.
  12. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    O to jest własie to, niestety wiele osób zaczyna wierzyć dopiero jak sami sie na sobie przekonają lub kimś bliskim. Choć bedac w szpitalu kiedyś też usłyszałam ze te wszystkie serduszka nalepione to sciema itp :(
    Ja przed jedną z ostatnich operacji dostawałam zastrzyk w brzuch na krzepliwość, choć wcześniej mimo kilku nigdy go nie miałam

    NO ja sie zastanawiałam właśnie nad nią ale większość tutaj pomogło mi jednak aby sie zdecydować na inną :) więcej opinii pozytywnych w innym kierunku :)
    O tak, ważne ze pozytywny a co pomogło w podjęciu to juz mniej ważne :)
     
    olgs3, grakula16 oraz zzizzie lubią to.
  13. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Dzień dobry.
    Przepraszam, że na moment wyjdę z krzaków, ale się wypowiem. Nie jestem osobą całkiem anty, ale uważam, że Johnson&Johnson jest jedną z gorszych (jak nie najgorszą) szczepionek dostępną w Polsce. Mama była szczepiona AstraZenecą i nawet ona jest moim zdaniem lepsza. Aczkolwiek jest to tylko moja subiektywna opinia. Ja mam szczepienie Pfizerem w polski Dzień Matki.

    A teraz wracam w krzaki.
     
    Ostatnie edytowanie: 14 maja 2021
    myszka212, agucha31 oraz zzizzie lubią to.
  14. Anhedrea

    Anhedrea Chodząca legenda forum

    Właśnie miałam telefon od przyjaciółki.
    Jej znajoma wylądowała pod respiratorem o czym powiadomiły ją jej dzieci, totalni plandemiści.

    Ciekawe czy teraz uwierzą w Covid.
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Czekaj, czekaj, w jakie krzaki?!
    Doinformuj nas, wszystkie opinie są cenne, jeśli się doda uzasadnienie ;)
    Nie chodzi o naukowe dowody, tylko o podstawy twojej opinii: dlaczego twoim zdaniem akurat J&J jest najgorszy?
    I oczywiście pod jakim względem najgorszy: skuteczności (w ogóle i w konfrontacji z nowymi wariantami), tych rozmaitych skutków ubocznych... no takie sprawy.
    Bardzo chętnie się tego dowiem, covid i szczepionki to ostatnio moja pasja i zbieram różne opinie :)

    Aha, jeszcze o twojej Mamie: jest nauczycielką, tak? I raczej ma mniej niż 55 lat, prawda?
    Ech te polskie pomyłeczki - akurat właśnie nauczycielom koniecznie musieli podać Astrę, choć wiadomo, że zawód sfeminizowany i raczej przedemerytalny.
    (Kolejny pośredni dowód, że nie taka zła ta Astra... choć ja ani jej, ani J&J nie lubię, pisałam dlaczego.)

    Gratuluję terminu szczepienia - tylko nie zaśpij ;)

    O masz.
    Obawiam się, że plandemistom własna mama pod respiratorem nie wystarczy jako dowód.
    To są ludzie tak dalece nieprzemakalni na najlepiej nawet dowiedzioną rzeczywistość, że chyba dopiero osobiste łapanie powietrza pod respiratorem potrafi zasiać pewne wątpliwości w ich szarej komórce.
    A i to nie zawsze.
     
  16. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Od dziś w Stanach zniesiono nakaz noszenia maseczek dla osób zaszczepionych, ale... antyszczepionkowcy noszą maseczki, żeby się nie zarazić od zaszczepionych... bezpłodnością o_OxD
    Robi się coraz ciekawiej...
     
  17. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Spokojnie, termin mam po południu;)
    Trudno mi stwierdzić, bo nie jestem tak dobrze poinformowany jak Ty, ale chyba chodzi o tę niską skuteczność, bo tylko 1 dawka (no co ja poradzę, że nie lubię jednodawkowych szczepionek - pewnie dlatego, że reakcja organizmu jest dość silna, bo się to nijak nie rozkłada a to moim zdaniem zwiększa ryzyko skutków ubocznych (a przynajmniej tak słyszałem));)Ale oczywiście wiem, że istnieją osoby, które z pewnych względów nie mogą przyjąć dwóch dawek i muszą jedną:)


    PS. Mam nadzieję, że ta szczepionka to nie będzie boleśniejsza niż wszystkie poprzednie. Nie wiem skąd mam takie myślenie, ale po prostu je mam i tyle8) Chyba przez tę pandemię się zamartwiam bardziej niż zwykle:sleepy:
     
    Ostatnie edytowanie: 14 maja 2021
    myszka212 lubi to.
  18. agucha31

    agucha31 Chodząca legenda forum

    Bry
    No ok jest to Twoje zdanie które uszanuje ale skoro Twierdzisz ze najgorsza to może rozwiń z jakiego powodu
    Niestety czesto właśnie dopiero jak dojdzie do tego to ktoś zaczyna wierzyć :(
    Ech tylko całkiem ciekawie bo w takim wypadku nie ma co sie ruszać z domu bez zaświadczenia o szczepieniu
    Tomek serio? a ile tych innych wcześniejszych miałeś 2 dawki?
     
    zzizzie i olgs3 lubią to.
  19. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Nie pamiętam ile, bo szczepiłem się ostatnio parę lat temu. Ale zdanie chyba można zmienić i z lubienia nagle znielubić jednodawkowe szczepionki;)? Ale jak np. komuś (specjalnie nie podaję konkretnych osób, bo ich nie znam) zależy tylko na wyjazdach (sam rozważałem tę opcję, ale finalnie z niej zrezygnowałem), to oczywiście 1 dawka J&J wystarczy. Po prostu wg mnie 2 dawki lepiej chronią przed COVIDem od jednej. Zwłaszcza, że ta pandemia trwa już rok. O rządzie się nie będę wypowiadał, powiem tylko jedno. Średnio mi się podobają jego działania pt. otwieramy galerie handlowe czy cokolwiek innego i po chwili znowu zamykamy. Kojarzy mi się to z typową zabawą w kotka i myszkę. Co do Astry też mam mieszane odczucia, bo kolega dostał po niej krzyku mózgowego a jest w podobnym wieku jak ja:( No, może parę lat młodszy.


    PS. Poza tym terminy na szczepionkę Johnson&Johnson były dopiero w czerwcu w Warszawie z tego co pamiętam, nie wspominając o 1,5h dojazdach do punktu szczepień a ich było chyba więcej (raczej pamięć mnie nie zawodzi) a mi zależy na łatwym dojeździe do punktu szczepień. Poza tym na pewien okres w mojej okolicy również wycofano tę szczepionkę. Czerwiec odpadał, bo w lipcu mam wyjazd i lepiej abym przed nim był zaszczepiony, żeby się nie okazało, że nie mogę na niego jechać. W przypadku Pfizera też wiele terminów było zajętych i udało mi się zapisać dopiero na 2 czerwca a potem siostrze zmienić mój termin właśnie na 26 maja (chciałem dzwonić sam, żeby nie było!).
     
    Ostatnie edytowanie: 14 maja 2021
    myszka212 i zzizzie lubią to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Nie zniesiono zakazu, ponieważ zakazu nie było.
    Były wytyczne/zalecenia CDC, które zostały poluzowane (z zastrzeżeniem, że w razie zmiany sytuacji poluzowanie zostanie cofnięte).
    Natomiast zapamiętałabym nazwisko dziennikarza (?), który dopisał info o tych anti-vaxxers i ich pomysłach.
    Bo... albo nieszczęśnik mocno inteligentny inaczej, albo sam anti-vaxxer.
    Ciekawe z jakiej gazetki zassał te rewelacje... mniej więcej się domyślam ;)

    Pamiętacie szkołę w Miami (Floryda), gdzie zakazano dzieciom fizycznego kontaktu z zaszczepionymi rodzicami...?
    Z uwagi na ryzyko, cytuję, "przenoszenia szkodliwych składników szczepionki"...?
    To jest dokładnie to samo, a publikowanie informacji o tych bzdurach w ogólnodostępnych mediach w kraju, gdzie większość niestety nie ma możliwości weryfikacji u źródła, nie wie, które źródło jest wiarygodne, oraz (w głębi duszy) albo podziela takie opinie, albo przynajmniej nie ma pewności, czy to przypadkiem nie jest prawda - więc publikowanie tego w polskich mediach jest nieetyczne.
    Diagnoza jak wyżej: albo głupota, albo krypto-antyszczepionkowość.

    Skądinąd źródła, z których ja czerpię wiedzę o zachowaniach różnych dziwnych grup ludności, nie wspominają w kontekście wystąpienia pani Walensky (szefowej CDC) o tych zamaskowanych anti-vaxxers, czyli nie jest to zjawisko powszechne... za to równie dobrze może to być sugestia dla plandemistów, jak jeszcze mogą okazać pogardę wierzącym w pandemię.

    Wiesz, tak szczerze mówiąc nie robisz wrażenia osoby, która nic tylko się zamartwia ;)
    Ale cóż, widocznie u ciebie tak się to objawia ;)

    Czytałam gdzieś, że Astrę równie dobrze też można by podawać w jednej dawce, bo o tyle o ile wystarcza.
    Skuteczność mierzoną liczbą zakażeń osób zaszczepionych Astra i J&J mają podobną, mimo tej jednej dawki Johnsona. I jak dla mnie ta skuteczność jest za niska... ale nie zależy od liczby dawek. Tak ogólnie naprawdę nie wszystkie szczepionki (z tych tradycyjnych) podaje się w dwóch dawkach albo wzmacnia się aż tak szybko.

    O większym ryzyku skutków ubocznych przy jednej dawce nie słyszałam, w ogóle te skutki uboczne (pomijając anafilaksję, która nie ma nic wspólnego z liczbą dawek) są naprawdę zaniedbywalne... chyba że jesteś panią w wieku rozrodczym ze skłonnością do zakrzepicy, a dodatkowo masz wyjątkowego pecha i zmieścisz się w tym ułamku procenta przypadków CVST (bardzo mało prawdopodobne - nawet gdybyś był taką panią).

    Szczepienie Pfizerem (na Pfizera się zapisałeś, tak?) jest zupełnie bezbolesne, a igła - igiełka właściwie - jest tak cieniutka, że nie ma sposobu, żeby się przez nią przepchał ten microchip od Billa Gatesa (choć mam nadzieję, że jednak w te microchipy nie wierzysz). Następnego dnia trochę pobolewa ramię - różnych ludzi różnie pobolewa, ale jak się zdążyłam zorientować, skłonności do wyolbrzymiania własnego bezbrzeżnego cierpienia mają głównie panowie (więc już widzę te twoje pojękiwania na forum).
    Męska hipochondria to wyjątkowo ciężkie schorzenie... dla kobiet, które muszą to znosić ;)
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.