BA_Czerwona

Będę udawać jeszcze bardziej wiarygodnie

 

No to teraz musze brać poprawki na to co bede czytała, bo inaczej bede sie zastanawiała czy piszesz coś bo wiesz czy tylko udajesz ze wiesz .

 

Ja czasem nawet nie wiem jak się nazywam. Dobrze, że dokumenty z sobą noszę

 

Oj no na ten temat coś też wiem, bo sama czasem sie nad tym zastanawiam a juz nie wspomnę o rozmyśleniach co mamy danego dnia za dzień

 

A to mi się głównie zdarzało między świętami a 6 grudnia. Chodziłam do pracy w kratkę i się pogubiłam

 

Ja czasem tak potrafie sie zamotać co mamy za dzień i nawet mocno sie zdziwic jak ktoś mi powie ze dziś jest taki a nie taki

 

A tak do marca to człowiek i rok myli

 

Oj fakt to prawda często na początkach każdego roku sie łapałam na tym ze wpisywałam stare daty, nawet albo w tamtym roku albo może i rok wcześniej aż sie zaczerwieniłam chyba ze wstydu bo stałam i sie ogólnie zastanawiałam który mamy rok a że było to w banku gdzie miałam date wpisać to pani chyba sie domyśliła nad czym sie zastanawiam bo z uśmiechem podała mi date łącznie z rokiem

 

Jak mnie pytają o wiek to odpowiadam pytaniem: A który mamy rok?

 

Hahaha a później zeby poczekać bo musisz dobrze policzyć?

 

A to się liczy coraz ciężej

 

Dlatego najlepiej liczyć tylko jeden bok a to ze wtedy jest razy 2 to juz oko sie przymyka ja tam jeszcze nawet 20 nie mam

 

Ojej, jak sobie pomyślę, co było połowę temu... wtedy to się człowiek bawił Ale w sumie do szkoły wtedy chodziłam, ciągły stres (szczególnie jak się pracy domowej nie odrobiło)

 

Ech to prawda ale to tak jest. Zanim sie ma 18-scie to by sie juz chciało je mieć, jak juz sie ma to radośc bo można dużo więcej niz przed, no ta radość trwa przez kilka lat i w głowie różne pomysły później latek przybywa i pogląd na życie sie zmienia a po pewnym czasie człowiek sobie myśli ech jak to było wtedy i wtedy

 

Oj nie, wspominam cudowne wakacje w tamtych czasach, ale biorąc pod uwagę, że wtedy wszystko było problemem - a to jakaś wredna koleżanka, a to coś w szkole, a tu rodziców nie rozumiesz. Teraz życie jest spokojniejsze i bym się nie zamieniła

 

No taaa wtedy każdy problem to przecież była życiowa tragedia, normalnie świat sie kończył

 

I znowu drogi zapomniałam To już chyba starość

 

Hej

Aż ciężko mi uwierzyć, że mimo wszystko po tylu latach znajdę tutaj tyle znajomych twarzy

 

No widzisz, tylko Ty mi uciekłeś
Co u Ciebie?

 

Witaj Emi Jak życie???