Biblioteczka - Fan Klub miłośników książek

A dlaczego? Ja właśnie czekam na ukazanie się drugiego tomu Złodziejskiej Magii

Zgredku, ale czasami właśnie chodzi o rozrywkę Nie o zastanawianie się nad kondycja świata, ale - jak wspomnieliśmy - żeby było łatwo, szybko i przyjemnie
Grzędowicza też nie poważasz?

 

Z 1,2 m ale książki są upchnięte na styk. Jak się tylko coś wyjmie to później jest problem, żeby to wcisnąć z powrotem. A kurze czasem wytrzeć trzeba, i przewietrzyć to co upchnięte na tyle

My od czasu do czasu robimy przegląd i to do czego nie wracamy ląduje w bibliotece publicznej, panie nas uwielbiają a nam się robi miejsce na nowe nabytki

 

ja mam Uczennice Maga, trylogię Erę Pięciorga i trylogię Czarnego Maga i o ile Erę Pięciorga czytało mi się nawet fajnie to zresztą miałam spory problem .. bo mnie strasznie wynudziły, w szczególności pierwszy tom "Nowicjuszka". Dlatego wiem, że nie prędko znowu je przeczytam i na pewno nie przeczytam pozostałych tomów. "Złodziejskiej Magii" nie czytałam, ale wiem, że jest to coś nowego jej więc może kiedyś...

przepraszam że się wtrące, Grzędowiczem przez pewien czas byłam zachwycona ale teraz dużo bardziej wolę twórczość jego żony

też się nad tym zastanawiałam, bo nawet mam ciocię która pracuję w naszej bibliotece, ale jak słucham na jakiej zasadzie wybiera się nowe książki u nas do Biblioteki, to aż mi się nie chce nawet tam chodzić i szkoda mi ich tam oddawać.

ja fantastyki przez długi czas to nawet nie ruszałam a potem dostałam cos w spadku i tak się zaczęło

 

Jego żona pisze? Jak to człowiek niespodziewanie dowiaduje się nowych rzeczy
Nie wiedziałam.

 

piszę jego żoną jest Maja Lidia Kossakowska

 

Oczywiście, że czasem chodzi o rozrywkę. Dlatego nie rzuciłem autorki po przeczytaniu jednej czy dwóch książek.

Pisząc klasyczne SF miałem na myśli pewien gatunek fantastyki. Taki mający pewne podłoże naukowe, a nie właśnie baśniowe jak w fantasy.
Mimo, że w bibliotece czy księgarni często stoją na jednej półce, to dla mnie to są dwa całkowicie różne gatunki. Trudno mi powiedzieć, który lubię bardziej. Mam okresy, kiedy namiętnie czytam jeden, a kiedy indziej drugi.
Ostatnio w fantastyce coraz częściej pojawia się też political fiction, albo ogólniej historical fiction, gdzie motywem wyjściowym są pewne rzeczywiste wydarzenia, a fikcja polega na innym rozwoju sytuacji niż ogólnie nam znana. Czasami trudno jednoznacznie postawić granicę między różnymi "odłamami" fantastyki. No bo jak zaklasyfikować utwór, którego fabuła mogłaby być taka:

Na skutek nieudanych eksperymentów biologicznych na świecie pojawiają się wampiry. Naukowcy tworzą superczłowieka, który ma je pokonać (coś w stylu ultimate soldier albo terminatora). Ów nadczłowiek zakochuje się jednak w jednej z wampirzyc i buntuje przeciwko ludziom, którzy go stworzyli.​

Czy to jest fantasy, science fiction, a może paranormal romance? Jeżeli dodać trochę dramatyzmu i grozy, to może nawet zahaczymy o horror.

 

boshe... Mam nadzieję, że nikt nie napisze książki o takiej fabule.
albo inaczej:
Jak napisze, to na pewno nie przeczytam

 

Hejka

To ja może z innej beczki zapytam:
jaka książka Was tak wciągnęła, że zostaliście w świecie książek?

Ja się przyznam, że w podstawówce szło mi baaardzo opornie, aż dostałam na Gwiazdkę pierwsze 4 tomy Harry'ego Pottera... No i się zaczęło...

 

Ja ostanio czytałam Córkę dymu i kości uwielbiam fantastykę <3
Książka opowiada o 3 równoległych światach aniołów (ale nie takich słodkich grających na harfach tylko niebezpiecznych grzesznych wojownikach ) chimer i ludzi. Ludzie nie wiedza o dwóch pozostałych światach które są ze sobą od wieków w konflikcie. bynajmnej do czasu w którym jedna z chimer nie ukrywa się w ich świecie. Piękna książka. Walka światów i zakazana miłość wrogów brzmią tandetnie ale konstrukcja książki i sposób narracji wciągają tak bardzo że zaczynając książkę nie mogłam przestać czytać

 

a ja bym właśnie przeczytał, żeby się pośmiać taki Zmierzch w drugą stronę

Harry Potter, to moje pierwsze przeczytane książki, preczytane ileś tam razy, przynajmniej raz w roku czytam całą serię Kocham ten świat, znam go na pamięć Gdyby nie Rowling mógłbym zejść na tandetną drogę braziliano telenowel

 

Tak właściwie to nie wiem. Czytam książki odkąd tylko nauczyłem się składać literki. Jedną z pierwszych samodzielnie przeczytanych, jakie pamiętam, był wiersz zaczynający się od słów

Raz wróbelek Elemelek
znalazł w polu kartofelek
nie za duży, nie za mały
do zjedzenia doskonały.​

 

Witam czytających.
Wprawdzie fantastyka u mnie to tylko od przypadku do przypadku, a o tym tu najwięcej, a że czytać lubię zawsze i wszędzie więc i Was podczytuję.

Bezdomna- Kowalskiej. Zaskakująco dobra. Polecam.

 

Ja zaczęłam w ramach relaksu od "Rozgwiazdy" i "Wiru" czytać "Dzieci sztyletu". Po dobrej sci-fi, polski kryminał. Czarny humor w treści, ciekawy temat. Mogę polecić z czystym sumieniem.

 

Aktualnie czytam "Lilkę" Małgorzaty Kalicińskiej.
Opis książki: Bohaterką jest Marianna Roszkowska - kobieta po pięćdziesiątce, dziennikarka średniego szczebla w redakcji poczytnego, kolorowego czasopisma. Wychowana w kochającej rodzinie, ale doświadczywszy też wielu zakrętów i zawodów z perspektywy lat zaczyna głębiej przypatrywać się swojemu życiu. Kogo kochała, kto kochał ją, a kto ukształtował ją samą? Ile dobra zaznała, a ile zła?
Nadszedł czas, żeby spojrzeć na swe życie w zupełnie nowym świetle. Pustoszeje rodzinne gniazdo - dorasta syn i opuszcza dom matki, zaczynają odchodzić i umierać bliscy. Z pozoru normalna kolej rzeczy, na którą jednak nigdy nie jesteśmy gotowi. Marianna z powodu złych doświadczeń z młodości jest odrętwiała uczuciowo i dopiero konieczność zaopiekowania się nielubianą, samotną i chorą siostrą sprawia, że zaczyna się w niej rodzić ciepłe, a potem bardzo prawdziwe, a jednocześnie zaskakujące, gorące uczucie do niej.
Polecam książkę bardzo dla osób które lubią czytać o życiu.

 

Nikt tutaj długo nie pisał, więc postanowiłam odświeżyć wątek i, przy okazji, zostać nowym członkiem klubu. Osobiście polecam wszystkie książki Brandona Mulla. Sama przeczytałam:
- seria Baśniobór (tomy 1-5);
- seria Pozaświatowcy (trylogia);
- seria Wojna Cukierkowa (tomy 1-2, na razie brak kolejnych);
- seria Pięć Królestw (tom 1, na razie brak kolejnych).
Polecam też serię książek Zwiadowcy autorstwa Johna Flanagana. Na razie przeczytałam tylko 1. cześć, jednak niedługo wypożyczę kolejne z biblioteki.
Zapraszam wszystkich do ponownego pisania o swoich ulubionych książkach!

 

Witajcie mole książkowe!

Dziś zamierzam dołączyć do Waszego klubu. Więc opowiem coś o sobie.

Uwielbiam czytać książki. Moimi ulubionymi są Historynka Lucy Maud Montgomery, Kłamczucha Małgorzaty Musierowicz i inne. Oczywiście, moja historia z książkami nie kończy się na tym. Piszę swoje własne. Pierwszą część mojej książki wydałam na Nowy Rok, jedynie na skalę szkoły oraz jestem w trakcie pisania drugiej, która pojawi się w szkolnej bibliotece pod koniec tego roku szkolnego. Uczestniczę w konkursach recytatorskich, w których recytuję swoją własną prozę. Dziś na przykład przeszłam dalej. Uwielbiam pisać opowiadania, interesuję się różnymi językami, m.in. polskim, angielskim, rosyjskim i portugalskim. Mam nadzieję, że w przyszłości będę miała okazję wydać swoją książkę na skalę księgarni.

 

W takim razie życzę powodzenia. Moimi ulubiony książkami są seria ,,Mikołajek'', którą chyba każdy lubi, ,,Dziennik Cwaniaczka'' oraz ,,Koszmarny Karolek'' na podstawie, którego powstał chyba jedyny, polski film lecący w telewizji z tych książek. Uwielbiam także kilka pozycji szkolnych - zwłaszcza dramatów jak ,,Dziady''(przeczytałem kilka razy na głos), ,,Romeo i Julia'', ,,Zemsta''(to samo co z ,,Dziadami''). Za ,,Quo vadis'' nie przepadam, ale za to do gustu przypadają mi książki typu ,,Kolor magii'', w których jest bajkowo opisana bajka lub podejrzewam, bo jeszcze nie przeczytałem(nie mam gdzie wypożyczyć, bo zgubiła mi się karta miejska a nie mam za co zapłacić z własnej kasy) ,,Władca Pierścieni'', gdzie jest podobno chrześcijańskie przesłanie - więc muszę to sprawdzić i samemu zdecydować. Prócz tego co roku biorę udział w ,,Przeglądzie Teatralnym'' - nie jestem głównym bohaterem, ale zawsze to coś Siostra mi wmawia, że nie mam talentu, ale moim największym marzeniem jest zostać programistą; muzykiem, który sam pisze sobie rymowane piosenki ocenzurowane oraz bez przekleństw albo ktoś i śpiewa oraz aktorem. Co do książek i innych takich piśmideł - mamy bardzo zdolnego kolegę, który co roku pisał nam scenariusz, bo to było tylko w gimnazjum niestety Ale idę do liceum na profil programistyczny, ponieważ na polonistykę się nie nadaje. Ja nawet nie pamiętam już jak się pisze list oficjalny a jak nieoficjalny. A najlepiej aktorem dubbingowym chciałbym zostać. Przepraszam, że tak trochę nieskładnie, ale to tylko świadczy o mojej polszczyźnie.

Wika, kiedyś też napisałem ładne opowiadanie według mnie, ale zginęło gdzieś w czeluściach starego kompa i od tego czasu nawet jak sobie powtarzam w głowie co mam kupić w sklepie, zrobić albo coś to i tak mi najczęściej coś z głowy wypadnie. Nie no, zawsze tak było, nie od tamtego czasu

Co do kryminałów - polecam Agathę Christie. Zacząłem od ,,Tajemnicy Sittaford'', jednakże chyba będę czytał dalej jak znajdę czas ale na forumie ciągle coś się dzieje Przepiękna powieść kryminalistyczna, ba... nawet detektywistyczna. Rzeczywiście była Królową Kryminału. Jednakże nie rozumiem :
1. Po co pisała inne gatunki.
2. Po co w niektórych książkach lub wszystkich ktoś jej pomaga (nie chodzi tu o ,,przepytywanych'') z zagadkami. Gdyby rozwiązywała je sama, było by o wiele ciekawiej. Gdyby znajdywała poszlaki, również. I nie chodzi tu np. o ślady krwi, tylko inne poszlaki, które doprowadzą ją na dobry tor. Może je znajdywała, ale ja już nic nie pamiętam. Nie wiem.

Wyjaśni ktoś???

 

Krasnoludku, jak też uwielbiam Dzienniczki Cwaniaczka! ♥ I Mikołajka! ♥ Od niedawna czytam. Eh, ten powrót do przeszłości! ♥
Krasnoludku, ja mam tak samo. Kiedyś piękny wiersz napisałam, za który zielone 6 z polaka dostałam i zginął gdzieś w plikach na kompie. ;/ Poszukam. Jak się znajdzie, to może dam.

 

A ja jestem tak uzależniony od kompa, że już bardzo rzadko czytam Co najwyżej w pociągu A moje opowiadanko było w notatniczku

 

O, to niedobrze.
Ja książki czytam zawsze, kiedy mogę, wiadomo, czasem komputer.