panoramaogrodnicza

Nie kupuję . Kupuję premium , kombajn , licencje na sezon . Nawet Ts już nie kupuję , bo szkoda kasy jak dają w nagrodach .
Czekam na grudzień i wtedy podejmę decyzję czy warto jeszcze coś kupować .

 

Niestety tak działa zawiść ludzka - ona ma więcej, to na pewno kupiła koszyk.
W realu też się spotyka z tym... Ten kupił sobie nowe (i tu do wyboru - oczywiście lista może być dłuższa) samochód/mieszkanie/dom to na pewno ukradł albo rodzice mu kupili ( pewnie powodów jest więcej, ale nie słucham ich - nieważne czy dotyczą mnie czy kogoś innego). Ludzie tak się tłumaczą przed samym sobą, że oni nie mają a ktoś ma. Tylko nie patrzą na to, że ktoś oszczędzał latami albo zaciągnął kredyt, łapał jakieś fuchy i nie miał czasu wolnego, nie jeździł na zagraniczne wycieczki all inclusive itd.

Niektórzy czują straszną zawiść na zasadzie: jak on może to mieć, skoro ja nie mam a mnie się bardziej należy niż jemu.


Jak ja słyszę, że koleżanka kupiła sobie mieszkanie, to się cieszę. Ale jak ja kupiłam sobie mieszkanie, to usłyszałam "skoro ty kupiłaś mieszkanie, to my też musimy" - trzy lata mówienia o kupnie mieszkania i dopiero mój zakup dał "kopa" do kupna i w ciągu 3 miesięcy kupili, bo przecież nie może być, że ja mam a oni nie

Nie rozumiem takiego myślenia. No a w grze tutaj jest podobnie, aczkolwiek na mniejszą skalę. Choć... w sumie czy faktycznie na mniejszą?

 

Ania, pamiętaj, że ostatnio jeszcze wpadł kod na 5% bonus, też pewnie go możesz zastosować, jeśli jeszcze go nie wbiłaś nigdzie

Chyba trzeba to wyzwanie podkręcić, bo za szybko je wykonasz

Kurczę, wszystko co z mięsem i warzywami jest przeze mnie lubiane

Wojtek, wpadaj do mnie, udostępnię Ci łowisko, ja już pereł nie potrzebuję

Jak się postarasz to dasz radę

 

Wiesz Aniu ja wcale tego nie rozumiem , to głupie jest i tyle .
Nigdy niczego nikomu nie zazdrościłam i nie zamierzam tego zmieniać . Jeśli mogę to nawet pomogę , ale zazdrość , to nie ja .

 

Tak właśnie wbiłem 600 na wyspie.
Czytałem o wynikach dziewczyn i się mi zrobiło żal (czytaj pozazdrościłem), że one mają, a ja nie.
No i całą wyspę zamieniłem na miesiąc w ogród ozdobny i dobiłem 600.
Teraz ten sam manewr powtarzam na farmie, bo jak to możliwe, że grając dłużej mam takie tyły w poziomach?
Tak to działa (chyba).

 

No właśnie ja go wbiłam, bo myślałam, że działa tak jak kupony w sklepach. Skoro kupon jest ważny do kiedyś tam to mogę go aktywować i kupić np. jutro. No niestety nie. Ale 5% z 80 zł to 4 zł więc płakać nie będę

Co, że niby nie będziesz uciekać?

Ja też nie
To tylko psuje relacje, bo zawiść ma to do siebie, że z malutkiej robi się coraz większa.
Ba! Wręcz człowiek się cieszy jak innemu coś nie wyjdzie. Nie sposób mi to zrozumieć

Nie, to nie to
Ty zacisnąłeś zęby, nie wytykałeś dziewczynom (że np. "oszukiwały" bo kupowały pakiety +1000% TPD) , że mają 600.poziom, tylko zmieniłeś strategię i wypracowałeś sobie ten poziom własną pracą. Dziewczyny były motywacją do działania.


Fakt, efekt jest taki sam, ale chodzi o sposób w jaki się do celu dochodzi.

Czyżbym miała jakiś filozoficzny nastrój?

 

Czasem za 3,99zł są pomocnicy na 24h

Może nie tak szybko, jak dotychczas

 

Bo dziewczyny, to w ogóle bardzo dobry motyw do działania.
(ale wazelina)

 

Mam 17,1 miliarda PD, a Ty?
Muszę sobie przekalkulować czy w ogóle warto Cię gonić

Nie u mnie

 

Doleciało jakoś po kablach Dzieki

Dzięki za pomoc

Jak Pietruchin hahahah

A ja mam 226 poziom , to masz mnie dogonić

Ja nic nie kupiłam,same wpadły i niech wpadają aż będzie pnącze, po to gram

Zazdrośnik

A ja kupuje kombajn - sezon - i czasem pnącze jak cię opłaci...ot tyle ,aha i itemy czasem
I kto mi zabroni hahaha a zawistne ludzie niech się nie zbliżają
Na eventowe fora to mało zaglądam,czasem gdzieś tam coś napiszę,czasem idę poczytać,ale tam nic nowego nie ma tylko narzekania a to mnie dołuje i wnerwia.Zasada tylko mi dajcie,ale sami nic nie poświęcą.Ja też nie ukończyłam niektórych eventów i co ? to że były trudne to wiadomo.
A teraz z innej beczki:
Mam kilku sąsiadów już od kilku lat,niektórzy dopiero są trochę ponad 100 a jeden nawet zaczynał przede mną,jak ja przekroczyłam 100 to mi gratulowali i to było piękne.Ja dalej lecę,a oni dalej powolutku,ale obi graja dla przyjemności mało kiedy robią eventy,a jak poproszę żeby pomogli komuś z wypadajkami to robią to nie oczekując nic w zamian.Takich sąsiadów cenie.
A z Pietruchinem tośmy sobie wzajemnie gratulacje składali bo ja byłam pierwsza na 100 i to było fajne.Tak ma być a nie jakieś tam zawiści.Ja niedawno poziom przeszłam i nikt tego nie zauważył, czy mam kogoś za to piętnować ?? To chyba nie tędy droga.
Dobrze że mam moje kochane radio i mogę się zrelaksować i naładować baterie na takich ludzi.

O matuchno znowu się rozpisałam .... idę pod zimna wodę bo u mnie już 36

Fajnego weekendu

 

A ja raptem 85

Bo za duże zakupy robisz , ja co rzadko wspieram BP to choć najdrobniejsze kwoty chcą ode mnie wydrzeć (nie, nie zaglądam nikomu w portfel, cieszę się, ze wspieracie firmę, bo mogę dzięki temu grać)

 

Ewa a faszerujesz miechem czy miszanka ryżowo_ziolowa?

 

Nie wiem, jak robi Ewa, ale ja znam dwie wersje.

Moja wersja to mięso mielone, ryż, sól, pieprz, zrumieniona cebulka, świeży czosnek, mieszanka ziół i przecier pomidorowy. Na wierzch plater pomidora i żółty ser.
Wersja mojej koleżanki to boczek, cebulka i pomidor pokrojony w kostkę, przyprawy, Też całość przykryta żółtym serem.
Można jeszcze pokroić pierś z kurczaka, zamarynować w mieszance wybranych przypraw i załadować z cebulką i dodatkami Ostatnio tak pieczarki faszerowałam.

 

mięcho , cebulka , zioła , bez ryżu , bo mąż nie lubi . Osobno tak , ale w mięsie nie . Troszkę przecieru dla smaku .

 

Ale byś dogodziła mojemu mężowi,tylko że on i z samym ryżem też zje.
Mam tyle dobrze że mój zjada wszystko.Kiedyś nie lubił barszczu bo się gdzieś naciął na źle zrobione, ale i to pokonałam,sam się prosi o barszcz Ja z gotowaniem nie mam problemu,ale ja nie wszystko zjadam bo muszę uważać na alergie.

 

zglodniam a dopiero dotrę na kolację

smakowite

 

Z tym też mam dobrze , mąż lubi wszystko , ale muszę uważać , żeby tłusto nie jadł .
30 stopni , na balkonie jajka by usmażył tak gorąco , jak żyć , kiedy oddychać nie ma czym ?

 

Ty 30 a ja 36 i tak mam już jakieś 3 albo więcej tygodnia,już nie pamiętam kiedy było chłodniej i raz tylko deszcz popadał a raczej pokropił, do niedzieli po 39 stopni

 

U nas jeszcze tydzień ma taki upał być .

 

oraz




Tiaaa... to tyle w temacie