blazers

Wiesz, czasem wole jak piłkę gania niż mysz, bo mysz co jakis czas mi przynosi jak leże to wskakuje do wyrka zaczepia mnie i musze mu rzucać a jak siedze normalnie to na kolana sie ładuje i tak w koło az mu sie nie znudzi a piłki juz tak łatwo w pyszczek nie złapie

U mnie koło od dawna popsute ale jak znowu mi nic nie wypadnie to może dam rade

 

spryciula Teraz piłeczek kolorowych dostatek, przez parę dni będziesz mieć spokój

ma nadzieję, że real da odetchnąć i się uda

 

Chyba muszę zamiast tych myszy zaopatrzyć sie właśnie w te piłeczki Od BP pożyczę

Ech u mnie to czesto niespodziewanie niestety coś tam wychodzi

 

pakuj do szaf ile wlezie, puki są

ech no wiem, że Ciebie real z zaskoku bierze, ale może akurat

Byłam dziś na godzinnym spacerze... jak mnie nogi bolą Nie pamiętam kiedy tyle łaziłam

 

Napisze podanie do BP o nie wymienianie ich po evencie

Też ma takie nadzieje

No coś Ty, co to jest godz?-
----------------------------
Ech mój kitku jak tak to strasznie wybredny w jedzeniu a teraz nie daje mi żyć jak za wiele razy ręka moja wędruje do buzi zamiast do niego i tak musze sobie na spółkę z nim zajadać bób
-------------------------------

 

o to to, wszelkie nadwyżki niech odeślą do Ciebie Zaoszczędzą na pd i sg

ja lubię chodzić , ładne kilometry się robiło jak się w Tatrach było, ale po tym siedzeniu w domu ta godzina to jakaś taka dług była ale fajnie było

bób to nie byle jakie warzywo W starożytnej Grecji królował na stołach i był uznawany za źródło życia. Miał on również swego patrona - bożka Kyamitesa – który trzymał piecze nad uprawą bobu i to jemu składano ofiary, gdy modlono się o lepszą jakość plonów. Bób odgrywał ważną rolę również w życiu politycznym starożytnej Grecji i był wykorzystywany przy głosowaniu. Białe ziarna oznaczały „tak”, a czarne „nie”. Nic dziwnego, że kitku lgnie do niego No przecież pańcia sama nie może za dużo, bo jeszcze pójdzie w boczki

 

Jestem za

NO to fakt

hmmm ciekawe głosowanie

Ale jak sie dopomina, jak za dużo razy ręka szła do mojej buzi zamiast w jego kierunku to tak zaczepiał jakbym co najmniej rybę mu zjadała
---------------------
O no z tego wszystkiego zapomniałam ze dziś u nas fajny koncert transmisja teraz na TVP2 mi przypomniała Fajnie to wygląda bo publiczność na wodzie a scena na lądzie

 

taaa a ciekawe, jak by było jakieś czarno-białe? - jestem za, ale przeciw

zerkałam super to wygląda łódki przemykają i muzyka gra Teraz polonez

może to jakaś rybna odmiana jakiś feromon ma czy coś

 

Wstrzymanie od głosu

A no fajnie Ale juz sie skończyło

hmmm no to moze jest powód ze nie dawał spokoju póki było a jak sie skonczyło to sobie poszedł spać

 

A może tak któryś z farmerów przygarnie Radysiaka? Mam adoptowanego psa i 2 adoptowane koty- są cudne.

 

Bry

Ech, szkoda ze nie było o nim mowy w zeszłym miesiącu bo miałby domek juz. Znajomy po stracie ukochanej suni z powodu wieku szukał psiaka a jest to człowiek o wielkim sercu i psina ma u niego dobrze. No i przyjechała sunia do niego z Warszawy która przez wzgląd na wiek 10 lat, chorobę tarczycy i niedosłuch raczej na adopcje miała marne szanse

 

Bry

* stworzone przez Johna McNamee
​

za szybko się skończyło fajnie było posłuchać

a najlepsze, że potem można wszystkie głosy ugotować i zjeść

 

A no fajnie

 

i potem było, minęło, ile czego było nie wiadomo, w zupie zjedzone

częściej bym chciała

 

Taaa i głosy unieważnione

Odwołali nam w tym roku 2 największe imprezy bo i dni morza i pyromagic to próbowali zastąpić czy innym

 

plus taki, że od nowa i następne można zjeść

ech no niestety sporo imprez odwołane , ale chociaż to było

morze jakby mogło mówić... o jakie historie by mogło opowiedzieć

 

Oj to wieczność można wtedy głosować

Tu sie odbyło przy publiczności na wodzie a z tamtymi imprezami juz gorzej tym bardziej z pyromagic gdzie są osoby z różnych stron świata Nie wiem czy to w tym roku też miały być zaglowce czy jeszcze nie w tym

 

i się nie zgłodnieje przy tym dłuuugim głosowaniu Ekologicznie żadnych papierów, śladu nawet nie zostanie

najgorzej z tym porozstawianiem, żeby wszyscy na kupie nie byli. niedawno widziałam zdjęcie. Był jakiś mecz, a kibiców mogło wejść na trybuny ograniczona ilość. To inni wynajęli kilkanaście dźwigów i z góry oglądali. Woda ma dużą powierzchnię i na łódkach porozstawianych w odległości, nie ma takiego skupiska. I widać, że myślą nad tym i kombinują z żaglowcami.

 

Chyba, że w tym domku z wyciętym w drzwiach serduszkiem.