Opinie Gra w kości (V)

wspaniale wypadaja pary na 11 gier mam juz wszystkie, tylko ze wynikami po 40 pkt niczego nie osiagne

 

Witam, jak to się mówi wśród graczy „poker z ręki”

A przy okazji, trafiłem na kole 2x 100%, więc tak szybko nie odejdę od stołu.
Życzę wszystkim udanego weekendu i szczęścia.

 

przy takiej sredniej 131 pkt..do konca eventu brakuje mi tylko 83 gierki...

 

I dawno mówiłam, że takie czasy nadejdą, że nie będzie możliwe, normalnie po ludzku zmieścić się w czasie jaki dadzą na event.
bez dopalaczy czy nieprzespanych nocek, czy tym podobne.
Żadne przejście na Unity nie będzie potrzebne- wielu odejdzie wcześniej.
Ba jeszcze do tego losowość w evencie - i tak jeden po drugim to przegięcie.
Ale dziwisz się? Gracze co event pokazują, co ich kręci- koło, dopalacze itp. - to firma daje na otwartej dłoni.
Widzisz opinie robiących w krzakach event normalnym trybem?
Pojedyńcze osoby- więc jaka opinia idzie o evencie?

Rozumiem jeszcze wielkie łowy- 1 taki na x czasu, ale kolejny też taki? to już przegięcie.

Robię event ale normalnym trybem, to wiadomo, że nie zrobię całości i patrząc na ilość do rozegrania to mi się odechciewa.
Tylko wiesz jak są traktowane inne opinie?- chwalić się wolno a żalić nie, nie ważne, że żalenie się też jest opinią.

Nie lubiłam i nie polubię tego eventu.

 

Mimo że nie znoszę losowości w grach to event robię, również normalnym trybem. Fakt, całego nie zrobię i też trochę przesada, że dwa takie eventy z rzędu ale nie ma się co dziwić twórcom, że chcą zarobić. W sumie bez tych, którzy wydają kasę na takie eventy nie można by raczej grać za darmo, nie oszukujmy się, twórcy też z czegoś żyć muszą, możemy być zatem wdzięczni tym, którzy grę utrzymują bo możemy w nią grać nie wydając nic jeśli taka nasza wola. Oczywiście są gry, w których nawet jak chcesz to nie kupisz czegoś co ci pomoże w rozgrywce, ale są to gry, które znacznie lepiej sobie radzą niż Farmerama.

 

Ja to wszystko wiem, ale firma rozwinęła skrzydełka dawno temu, gdy było mniej wyprzedaży a więcej graczy.
Zapomnieli.
Kto chciał kupił koszyki czy inne dobra, by zrobić event wcześniej czy nawet go zrobić kilkakrotnie, bo też były takie możliwości, to kupił.

Ale bez względu na to kto jak pracował, jak chciał to event był do zrobienia- pomijam że to było wydarzenie, bo były rzadko.
Normalny czas, normalne ilości, bez żadnych budzików

W każdej grze są opcje płatne - normalka, ale liczy się też ilość graczy, bez tego to nawet najlepsza promocja nie pomoże na dłuższą metę
A tu jest graczy coraz mniej, statystyka jest sztucznie napędzana, bo 1 gracz ma x kont.
Jeśliby wspierał finansowo 10 kont to spoko ale jak ma 10 i wspiera 1 konto, to dla firmy to marny zysk- jedynie statystyka dla potencjalnego sponsora.

Znam sporo gier i opcje w nich, ale tam są ludzie, jest z kim grać, rozmawiać itp.
Losowość nie jest zła, jak jest wyważona


12 razy kostkami rzuciłam no normalnie szał

 

Idę na pieszo.
Nie powalczę, zaraz ukręcę 10 gier.
Będzie 10 pokerów?

 

"Normalnym trybem" eventu z kośćmi nie da się zrobić. Od pierwszej edycji zrobienie go w całości było bardzo trudne. Zresztą tą pierwszą edycję maleńka garstka zrobiła. Na palcach dwóch rąk (jeśli nie jednej) można ich było policzyć... I wtedy nie było skrzyń z bonusami i bonusów wygrywanych w eventach. Na kole się pojawiały, ale trafienie ich graniczyło wtedy z cudem...

Lubie eventy, w których ilość nagród zależy od tego ile chce zdobyć Gracz. Zdobycie nagród z paska postępu jest dość łatwe i raczej każdy sobie z tym poradzi. Prawa strona to już inna bajka... Trzeba popracować... Ciekawe, że do czegoś podobnego sprowadzają się eventy ze sklepikami, ale tam jakoś nikt nie płacze, że nie udaje mu się wykupić wszystkich pozycji w sklepiku...

Może lepiej po prostu ocenić swoje chęci i możliwości i zwyczajnie korzystać z zabawy?

Rano byłam na kole, po dłuższym namyśle dało +100% do stodoły i parę różnych +1. Dołożyłam ze swoich zapasów 100% do diamentowego slotu (zwróci mi się jako przedostatnia nagroda) i jadę na SP z SN i SNZ...

Póki co średnia wynosi 185, ale będzie leciała w dół. Na razie jest wysoka dzięki bonusom punktowym...


Nie planuję dorabiać wypadajek, normalnym trybem powinny wylecieć, więc jakoś bardzo szybko nie skończę, ale chcę zrobić całość (muszę odzyskać mój bonus)

 

Gdyby tak rzeczywiście było, negatywne opinie byłyby kasowane . Na szczęście daleko nam jeszcze do tego.

Zgadza się, że dwa eventy pod rząd z taką ilością siania to przegięcie.
Ale jeśli spojrzeć na oba pod kątem nagród, to kości, o ile się nie robi sezonu, można spokojnie odpuścić, a jeśli PNS komuś są potrzebne, to wystarczy wysiać na te 10 tys czy 15750 pktów. Do zrobienia chyba?
Łowy z florenowcami to inna para kaloszy, choć nadal twierdzę, że taka ilość plansz do rozegrania na całość to pomyłka.

Trzymam kciuki za wygraną z kanalią .

 

Nie ma co porównywać, w wielkich łowach własną pracą można było osiągnąć szczyt, a tutaj co byś nie zrobiła to i tak wszystko zależy od szulera.
Jasne, że robię, a drugie jasne, że do końca prawej strony nie dojdę i nawet nie zamierzam się spinać.

 

E znam taką jedną co beczy za każdym razem, nawet w 2 wątkach
Ty to siedzisz non stop, to w każdym trybie zrobisz

Moje koło namyśla się raz na pół roku a nie co eventmam je zgłosić?

Podpuszczasz mnie?
eee przecież Ty lubisz takie typy rozgryzać

Założymy się że zrobisz?
ile zrobiłaś? co się nie żalisz?

 

Swoje chęci tak, a jak ocenić losowość?
Oboje nazbieramy na podstawowe 65 gier, ale Ty (przykładowo) z tego dodatkowo zgarniesz nagrody za 15.000 pkt, ja mam pecha i tylko za 5.000 pkt.
Poświęcimy ten sam czas, chęci też te same, a nagrody różne.
W sklepikach zdaje się nie ma elementu losowości (nie pamiętam), ile wysieję tyle mam.
A w hazardzie wiadomo - mogę się wyportkować z zapasów i guano z tego mieć.

 

Ja ten event robię tylko ekologicznie CMJ + woda, co będzie to będzie, może modliszki zgarnę, a może nie, jakoś bardzo mi nie zależy.

 

no da się zrobić, ale musi być ktoś bardzo uzdolniony w szulerstwie i mieć bardzo dużo czasu - bo trzeba siać non-stop i mieć średnią z gier 190,31, a ja z poprzednich edycji mam ok. 115

ekologicznie - ładnie nazwane... kupuję
powodzenia

 

Możemy się założyć, o co chcesz?
Jak szulerzy czytają, to może to będzie sposób.
13 gier, 1480 pkt.

 

Bry pamiętam pierwszą edycję gry w kości była od 27.07 do 8.08 2017 później zimową porą nas BP uraczyło następną edycją od 30.11 do 5.12 2017 w 2018 mieliśmy tylko raz kości od 27.06 do 2.07 i znów zimą od 6.02 do 12.02 2019 rzucaliśmy kosteczkami.Teraz mamy już piątą edycję gry w kości 4.06-9.06 2020. Może doczekamy jubileuszu i w 2025 będziemy świętować 10 edycję.

 

Losowość przy kościach wobec dużej liczby gier w sumie się wyrównuje... Jak poczytasz rozmowy do poprzednich edycji, to jest to widoczne. No i nie jest to do końca losowość, bo jednak sporo zależy od tego jak grasz, które kości zostawiasz i jak oceniasz prawdopodobieństwo uzyskania takiej czy innej kombinacji w oparciu o to, co wypadło z kubka...
Też wolę, gdy w evencie na zimno dokładnie policzę ile czego potrzebuję i później mogę siać niemal z zamkniętymi oczami... Ale gdyby zawsze tak było, to nudne by się to stało

 

phi myślisz że ich ruszy
no oby oby ale to ciemne typy są

zlituj się oć do mnie na pole pograj trochę i zobaczysz wyrównanie losowości- normalnie co edycję je widać
PT nawet tu nic nie wskóra i mogę sobie kombinować z kubeczkami
Jak będą losowe eventy jedne po drugim, to też nie będzie dobrze

 

A ja mistrz jestem 17 gier i 2330 pkt

 

No święta racja , tylko że... to jedna strona medalu , druga zaś jest taka ,że ci wydający kasę w jakiejś mierze,, przyczyniają się,, do tego, że obecnie wymogi w ewentach są takie, jakie są .

O tak - i niby...,, pełno nas ,a jakoby nikogo nie było ,, jak pisał Kochanowski
No trudno - mnie tylko jedno ciekawi niezmiernie; kto pierwszy się ...spostrzeże... i zmieni kierunek - firma, czy gracze ?

Ja też na pieszo, bo Fortuna nawet hulajnogi dać nie zechciała - w sumie się nie dziwię, ten sprzęt to nie dla takiego żółwika jak ja. Ale już dzielnie powalczyłam ukręciwszy 8 kubeczków, nie napiszę jednak jak dzielnie, mogę tylko powiedzieć, że Borsty do tej pory brzuchem trzęsie ze śmiechu, a Canalio chichotem mu wtóruje - a co mi tam, też się śmieję , bo płakać absolutnie nie zamierzam - ani tym bardziej się dołować, że ja ledwo na starcie, gdy co niektórzy już na ostatniej prostej.
Losowości nie lubię, w kości grać nie umiem, więc nie liczę na więcej jak tylko te PNS-y - nawet tych z pozycji 63 zgarniać nie muszę, bo harpie trochę przekarmiłam .