zzizzie

Prawie się popłakałam
o co z tą piniatą chodzi? mam rzut i pocztę piniatową jak by coś

 

Możesz o pierogach spróbować ale w życiu pięknym nie próbuj o grochu

Niespodzianki już nie szukam,znalazłam gdzieś na wyspie wyczerpaną z ładunków i już poszła na pnącze- no co ja zrobię ,że taka sierota ze mnie

Sama nie wiem czego szukam

 

O grochu nie.
Ech, trudno.
A dlaczego właściwie nie...?!

Aha, o parówkach można...?

 

Tej co Hot Challenge przykryła

 

Próbuj

 

A, to
Nie wiedziałaś, że to rap był...?!
Rap, taka melodeklamacja dla zgromadzonych przypadkowych przechodniów.
Tak twierdzą fachowcy.
Od tego rapu

Tak bez kontekstu to ja o tych parówkach nie umiem, rapowanie też mi średnio idzie...
... o wiem, mam przepis na hot dogi, bułka pieczona od razu z parówką w środku


EDIT: dotarł do mnie przepis na ciasto czekoladowe na coca coli.
Czego to ludzie nie wymyślą przez tego wirusa, nie...?

 

a ja latam po balonie i Ci szukam no!

czekoladowe na coli......bosz.... ile to ma kalorii?
Jutro wyciægam w końcu drożdże- najwyżej znów coś skopię ale na początek zwykła buła z kruszonką idie - taka na ciepło z masełkiem jest pyszna....posypać to jagodami czy wtedy mi padnie....?

 

439 kalorii jedna porcja

Posypać jagodami spoko można, pod kruszonkę - ale nie dwa kilo tych jagód, bo nie wyrośnie
Kruszonki też raczej mniej niż ciasta
I pamiętaj daj temu spokojnie wyrosnąć... a później nie zostawiaj chłopa sam na sam z ciastem, tylko pilnuj osobiście

 

No już na pewno nie zostawię bo jednak mam smaka na to ciacho wolałabym by sytuacja nie była powtarzalna
To jagody odpuszczę - sama kruszonka zostaje
Nudne to GT jakieś

 

Jagody lekkie są, myślę, że troszkę można dać - ale może rzeczywiście tak na początek to mniej ambitnie działaj

G&T jest dokładnie tak samo nudne, jak każda często powtarzana wyprz
Super kupki na przykład
Jak często można się zabawiać w tę karuzelę, ciągle te same fanty krążą między ciągle tymi samymi ludźmi, zieeeeew

Ale coś tym razem mało ubogich faremek i powrotów po latach... i jeszcze mi różnych powszechnie promowanych postaci brakuje, mam nadzieję, że wszyscy zdrowi.
No ale może jutro się pojawią


EDIT: jest Jest promowana postać
Co skądinąd ani trochę nie dodaje uroku nudnej imprezce

 

Rap nie rap, a mgły, szczególnie z ostrym cieniem nie lubię, tak jak G&T
O tym cieście na coli już gdzieś słyszałam

 

Ostry cień to w ogóle niebezpieczny jest, może coś przeciąć i będzie problem
Ja bym tam tych ostrych cieni nie ruszała

To ciasto z przepisu, który mi przysłali, jest dodatkowo z czymś, co się nazywa marshmallow cream, a ja nie mam pojęcia ani jak się to wabi po polsku, ani czy w ogóle występuje w przyrodzie ojczystej.
Więc wyniośle zignorowałam, sama dla siebie testować nie będę

 

Marshmallow owszem, występuje, podobno świetne są opiekane w ognisku , ale o marshmallow cream to nie słyszałam.

 

Nie przepadam za marshmallows, są tylko słodkie, zero innego smaku... i taką mają jakąś nieprzyjemną konsystencję.
Opiekane niby lepsze, ale też nie moja bajeczka.
A ten krem to coś takiego, jakby ktoś te marshmallows zmiksował.
Nieciekawy

 

Prawda? i nigdy nie wiadomo co w tym cieniu wyrasta - niebezpiecznie tak
Jedną osobistość w dynamicznym uwielbianą przeze mnie zauważyłam - z tym samym tekstem ....oko mi drga jakoś- nerwowa w kwarantannie się robię?

Jak to jest to co myślę to paskudztwo straszne i nie wiem czy opiekanie coś by dało - blee bez sensownego smaku lepko ciągnące zdradliwie lepiące to to? to na pewno to - w buzi takie lepkie błoto które nawet wypluć ciężko się z tego robi
Nieletnia jeden jedyny raz wykazała zapotrzebowanie - nawet małżon im rady nie dał i wylądowały w kuble

Oj to tego kremu też bym ni trawiła

 

Kwarantanna wzmaga nerwowość
Ale tym razem to nie kwarantanna

No właśnie to jest to, lepiące i ciągnące i w ogóle fuj
A krem podwójne fuj

 

Bry.Nie szukać-pozostałe posiadam Nie wiem dlaczego nie widzisz mojej sygny...

 

Pewnie cosik z przeglądarką Może na kompie się dziś zaloguję i tam będzie- już strasznie ciekawa. tej sygny jestem.
A i wracamy do starego tematu skubiego
Od czerwca do roboty wracam - i strach trochę i już mi się chce - trzymać tam kciuki bo miejscówka nowa

 

Zuza, a ty pewna jesteś, że twoje towarzystwo raczkuje? Bo przed blokadą towarzyską była u mnie kuzynka męża i dowiedziałam się, że niemowlęta raczkują do tyłu, a do przodu to się nazywa czworakowanie Co nie zmienia faktu, że nienawiedzony dorosły i niedorosły również, raczkowanie kojarzy z ruchem do przodu


Dzisiaj brat podrzuca mi bratanicę. Na chwilę. Aż posprzątałam mieszkanie - moim domownikom kurz spowszedniał , ale wolę, żeby H. nie miała brudnych rajstopek po czworakowaniu u cioci

 

O masz ci los
Za wcześnie, żeby dzwonić do starszej córki chłopiny i spytać, czy po angielsku też są dwa słowa... ale nigdy czegoś takiego nie widziałam, crawling (raczkowanie... hmm, czworakowanie?) to crawling i co najwyżej backward może być czyli do tyłu.
W sumie po polsku to ma sens o tyle, że rak podobno chodzi do tyłu (co nie jest tak zupełnie prawdą, ale niech już będzie tym ludowym przekonaniom, nie se żyją w spokoju). Więc raczkowanie że niby od raka, rozumiem.
Ale "czworakowanie" to faktycznie ktoś nawiedzony wymyślił - stawiam na młodą polonistkę w połogu

Jaką masz pewność, że bratanica nie dotrze do ciebie pokryta wirusem...?