pietruchin48

Ty to masz dobrze

usprawiedliwienie? hm - Skoczyłam remont kuchni - to chwilunię odpocznę zanim znajdę kolejne zajmujące zajęcie.



Dobry

 

Dzień dobry
Ja to jestem inna od zawsze, więc wcisnę się w wasze towarzystwo No co bycie innym jest fajne.
Nareszcie odespałam dwa tygodnie, chociaż od miałam być już na krótkim urlopie, ale wyszło jak wyszło, może od jutra da rade
Nie mam działki, nie mam balkonu ale mam szerokie parapety a na nich sobie na razie hoduje zielona cebulkę i pomidora malinowego koktajlowe muszą poczekac pelargonia i surfinie na zewnętrzny parapet trafia

Ann kuchnia skończona, to które pomieszczenie nastepn?

 

Przedpokój
Ale muszę chwilę odpocząć

 

Ale masz fajnie bo ja na razie na malowanie czasu nie mam
Długo odpoczywać będziesz?

 

w przedpokoju mam tapetę trza ją zerwać i kłaść nową tu malowania będzie mniej, ale po drodze jest łazienka, w której można by było machnąć i odświeżyć sufit - już mnie kusiło ale ręce mnie bolały za bardzo.
Wiesz jak wszystko jest kupione i na stanie, farby, pędzle, tapety, kleje i cuda wianki, to albo trza wynieść i nie patrzeć, albo wykorzystać

Pewnie szybko

 

W łazience jeszcze możesz kafelki pomalować Nie lubię tapet, za dużo z nimi roboty
No i jest jeszcze jeden problem u mnie...... mąż w domu za długo by ten remont trwał

 

A daj spokój niby płytki wygodne a guzik tam, non stop je się myje
Ja lubię tapety, prędzej tapetę zmienisz niż płytki ale fakt roboty trochę z nimi jest, szczególnie jak nie chcą schodzić ze ściany nawet na mokro - potem docinaj, dobieraj, no schodzi i gimnastyka też niezła.

Ale plusem jest to, że człowiek się zajmie i nie wariuje aż tak bardzo, jak musi siedzieć w domu

 

Tapet już nigdy więcej !
Nie dlatego że mi sie nie podobają ale dlatego że zbyt wiele roboty gdy nadejdzie ochota na zmiany . No i szkoda fajnie wyprawionych równiutkich ścian . Nie pojmuje jak mozna lubić wszelkiego rodzaju remonty , przeprowadzki , przemeblowania . Brrrrr.
Chyba też w tym względzie byłbym problemem pod tytułem mąż w domu TYlko że ja remonty robię szybko za to wieki zajmuje mi zaakcepotowanie decyzji i cały proces dojrzewania do działania W rodzinie do dziś wspominają jak mój teść robił trzy lata boazerię w przedpokoju Fakty wszystko było super dopracowane ale co przeszli domownicy to ich niezapomniane wspomnienia
Ann już dawno Ci proponowałem naucz się wędkować Coraz wiecej dziewczyn z coraz lepszym skutkiem zajmuje sie ta pasją czy to zawodniczo czy rekreacyjnie a jakim przy tym marzeniem tysięcy łowców jest kobieta majaca wspólną z facetem pasję Wtedy sie robi wszystko by nie siedzieć w domu ale wariować w jak najbardziej pozytywnym aspekcie tego słowa goniąc za przygodą , przyrodą i adrenaliną

 

Ano gdyby ściany były idealnie równe, odpicowane, to szkoda fakt, ale nie są równe, trzeba by się wynieść całkiem z domu i wręcz robić na nowo mieszkanie od tynków- nie realne w moim przypadku.

Lubi się nie remont, ale ten efekt po

No mężczyźni i remonty, wiem coś na ten temat
Co do wędkowania nie ma mnie kto nauczyć kiedyś chciałam się załapać choćby na to by popatrzeć z koleżanką i przypomnę Ci że nie chciałeś nas tam widzieć, byśmy naleweczek nie wypiły
Poza tym, sprzęt, auto i szofer, by się jeszcze przydał

Ale jako sprzęt mogę leżaczek zabrać i poleżeć nad wodą

 

Koleżanka , auto , szofer , leżaczek i zestaw naleweczek .
Tiaaaa .... zestaw i do nauki i do wędkarskich przygód
Zapomniałaś o grillu , lodzie do drinków , parawanie i parasolu od wiatru i deszczu i galernika z łodzią gdyby naszła ochota na popływanie . Zwykle wygląda to jednak troszkę inaczej choć pływając łodzią widzi sie wiele i takich ekip . Pewnie to fajne ale niewiele ma wspólnego z tym po co ja wypuszczam się na łono

Wiele wiele lat się broniłem przed armagedonem który towarzyszy odpicowaniu ścian a dziś żałuję że porwałem się na to tak pozno . Bo wyglada to super a przemalowanie to małe piwo przed sniadaniem jak mawiał klasyk

 

Zapraszam do mnie
Machniesz mi równiutko ściany, to nie tylko małe się napijemy

 

Ja od dzwigania , zaprawiania i docierania byłem przy fachowcu tylko no i od uzupełniania napojów których w tym pyle schodziły hektolitry . Pomóc zawsze mogę nie ma problemu

 

taaa
i Lwiątko moje na bank płyny uzupełnia


dobry dzień
jejciu
nie blokujcie tak Piotra
mnie braknie to już nikt nie odwiedzi no
eh

 

czyli nie może Cię braknąć
No zostawił mnie samą z bałaganem
na zasadzie se babo wymyśliłaś to se rób
Na wędkowanie za zimno się zrobiło więc to był znak że to nie dla mnie.

 

no właśnie człek latami czekać musi by móc się odezwać

a ja się dałem nabrać że jakiś remont robisz a to tylko zwykłe bałaganiarstwo

oooo proste a jakie prawdziwe
zanotuję od razu
se babo wymyśliłaś....

na to nigdy nie jest za zimno ale wygląda Ann że nie masz żyłki
w sobotę rzecz oczywista wypad nad wodę
o 4 najpózniej mus być na miejscu
czyli o 2 wyjazd
czyli o 1 pobudka
czyli jutro nie ma nocy ?

 

superowego wypadu nad wodę *

*** *** ***
dzień dobry

* dla Ciebie

 

dobry wieczór

a dla mnie co ?

pomoge ci niedawno to przerabiałam mam wprawę machniemy szybko ten przedpokój
na rybkę smazoną czekam

 

Bardzo dziekuję
Wypad był super .
Piękna pogoda natura ożywiona po ostatnich deszczach rybki troszkę jadły i to jest to co lubią tygrysy
Dobra wiadomość z piatku jest taka że mozna uruchomic stanice wędkarskie więc jest duża szansa ze wkrótce będzie mozna wypłynąć na łódkach z ulubionych przystani tak bardzo na to czekam

Rybki są po to by cieszyły swoją urodą i obecnością w wodzie . Te moje zawsze do niej wracają więc niestety Danusiu trzeba się po te do smażenia udać do sklepiku
Taki wędkarski dowcip . Mnie śmieszy gdy sobie to wyobrażam
Siedzi facet nad stawem i łowi ryby.W pewnym momencie wynurza się żaba i pyta:
- Proszę pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
- A skocz sobie - odpowiada facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza i pyta:
- Proszę pana, a czy ja mogłabym jeszcze raz wejść na spławik i skoczyć do wody?
- No, skocz sobie - odpowiada już podirytowany facet.
Żaba skoczyła, a facet dalej łowi ryby. Po chwili żaba znowu się wynurza i pyta:
- Proszę pana, a czy ja mogłabym... - Żaba widzi wkurzenie faceta, więc kończy - ...usiąść koło Pana?
- A siadaj - odpowiada facet.
Żaba siada koło wędkarza, a ten dalej łowi ryby. Siedzą tak sobie w milczeniu, aż ze stawu wynurza się druga żaba i pyta:
- Proszę pana, czy ja mogłabym wejść na spławik i skoczyć do wody?
Na to pierwsza żaba:
- Spadaj! Dobrze mówię, panie wędkarzu?

Przypomniało mi się to gdy wczoraj do mojego spławika podpłynęła żaba

 

Dowcip zabawny, ale ni w ząb go nie rozumiem Za to mi się przypomniało, że jak byłem w wakacje u babci, to widziałem królika czarnego na placu zabaw a u niej w ogródku raz nawet wypatrzyliśmy z siostrą przyrodnią żabę Albo ohydną ropuchę Ale za każdym razem jak tam jestem, to latem mnóstwo mrówków jest na chodniku i dziadek musi je tępić, nawet w ich mrowisku A i tak wyłażą, i tak

 

Na Ciebie zawsze można liczyć, jak dojdę kiedyś do dużego pokoju to Cię zaproszę i też go machniemy - bo przedpokój już skończyłam - mogę odpocząć u Ciebie na działce

i się nie doczekamy

phi co za czasyczyli zero pożytku

U mnie w rodzinie było trochę pasjonatów wędkowania, mój wujek jak poszedł na rybki, to przynajmniej przyniósł i była uczta niejednokrotnie.
A dziś stawiki hodowlane nie można zabrać, wiem wiem takie hobby i przepisy itp. no ale

Pamiętacie smażalnie? - ech u mnie było kilka w okolicy i nie tylko nad jeziorami- było można podjechać na świeżą rybką smażoną - a dziś ani jednej, a te co się czasem gdzieś spotyka, to tylko zwykle z nazwy są tymi dawnymi

Dobry