zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No to genialnie, że wyszły te tortille - przepis zapisałam, dzięki :)
    I nie muszę już testować tych polecanych na proszku, też dobra wiadomość xD

    A co do Chińczyków, to mnie sama myśl o robieniu w domu nawet takiego zwykłego polskiego makaronu przyprawia o głęboką depresję, co dopiero te chińskie wariacje na temat.
    Niby wiem, że domowy lepszy - ale na miłosierdzie boskie, najpierw zagniatanie, później wałkowanie (ma być cienko), później krojenie, dalej suszenie... mowy nie ma, ja w to nie wchodzę.
    Widziałam raz, jak się to robi - i zupełnie mi wystarczyło -.-xD
    No, może gdybym miała taką półprzemysłową maszynę do makaronu (bo ta domowa to pic na wodę jest)... ale kto by to później jadł w takich ilościach.

    Pierogi to insza inszość, mogę nawet ciasto wałkować... ale możliwie nie za dużo i nie za często.
    Rozleniwiłam się przez te wszystkie lata gotowania tak na zmianę z ułatwieniami / bez ułatwień, teraz to już im szybciej, tym lepiej, życia szkoda na wałkowanie.

    Za to wieloetapowe szykowanie mięsiwka to nawet fajna sprawa jest, jako dziecko uczestniczyłam w procesie peklowania kawałków świnki (przemyconej do miasta z przeznaczeniem na świąteczną szyneczkę) i nie powiem, podobało mi się.
    No ale teraz to już się tym raczej nie zajmę xD
     
  2. hondaqwert

    hondaqwert Młodszy ekspert

    No właśnie ten czas ... Produkcją makaronów to ja się też nie będę "katować". Dlatego takie szybkie, proste przepisy są najlepsze.
    Teraz i tak więcej czasu w kuchni spędzam z uwagi na kwarantannę.

    A tortille - nie kurczyły się po rozwałkowaniu, bardzo elastyczne to ciasto - wałkowałam pomiędzy folią spożywczą. Kółeczka to mi z tego wałkowania nie wychodziły, ale jak tak tylko trochę rozwałkowałam, to do kształtu jako takiego kółeczka o wymiarach patelni bardzo łatwo się w palcach rozciągało, nie rozrywało i od razu na patelnię. Syn podpiekał, a ja kolejne wałkowałam.
    Pomacałam - na razie mięciutkie, zimne już - leżą nadal w tej lekko zwilżonej ściereczce.

    [​IMG]

    Z czasów młodości pamiętam, kiedy na wyjazdy wakacyjne w słoikach z cebulką się mięsko wekowało, aby mieć solidną podstawę obiado-kolacji przygotowywanej na butli gazowej::p
     
  3. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Piękne wyszły :)
    Dobrze, że miałaś pomoc do tego podpiekania, tak wygodniej, niż się jednoosobowo miotać między stolnicą a patelnią ;)
    Jeśli już zimne, a nadal miękkie, to takie już zostaną, czyli ideał po prostu, gratki :)

    Na wyjazdy wakacyjne to ja robiłam smalec ze skwarkami, taki z cebulką, jabłuszkiem i majerankiem, do chleba z GS-u (czy jak się tam nazywały te wiejskie sklepy czynne od 6 rano do południa mniej więcej).
    Oj dobry był ten smalec :inlove:xD
    Ale już nie wróci ;)
     
  4. hondaqwert

    hondaqwert Młodszy ekspert

    A to super, że już nie stwardnieją, bo się nad tym właśnie zastanawiałam;)

    Zmykam już dzisiaj, miłego dnia:D
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Najlepiej trzymaj je nadal w tej ściereczce albo szczelnie zawinięte w folię ;)
    Miłej nocy xD
     
  6. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Smalec, hmmmm... chyba raz na parę lat mogę taki zrobić, nie pamiętam kiedy taki robiłam, ale narobiłaś mi smaka:)
    Jak będziesz rozmawiać z Eleną podpytaj, jakie są typowe przepisy na wypełnienia do meksykańskich przysmaków o których wyżej była mowa.
    Generalnie wiadomo, miesiwko, papryka, kukurydza albo fasola, pomidory, ale jakieś dodatki i przyprawy oprócz podstawowych?
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A niech cię xD
    Osobie uczulonej na kapsaicynę nie zleca się przeprowadzania takich wywiadów z rodowitą Meksykanką xD
    O mało nie zeszłam słuchając tej litanii wygłaszanej rozmarzonym tonem przez Elenę (właściwie Marię Elenę) i później sprawdzając niektóre z tych składników na wiki.
    Papryka, powiadasz – oburzające spłycenie zagadnienia 8)xD
    Nie byle jaka papryka, tylko obowiązkowo papryka chili: jalapeño, habanero, cayenne, piri piri, tabasco. I żadna inna.
    Brrr.
    To wszystko w postaci sosu, który składa się z tych potworności w postaci zarówno świeżej, jak i suszonej, sproszkowanej albo i nie. Do tego czosnek, czosnek oraz czosnek… aha, i kmin rzymski. Oraz smalec.
    Zaskakujące – pomidorów brak, występują na zimno jako sałatka, którą można podać do enchiladas. Cały ten przerażająco czerwony kolor pochodzi od wspomnianych wyżej papryczek.
    Moja biedna alergiczna duszyczka właśnie cierpi na skrajną postać obrzęku Quinckego, całe szczęście, że tylko duszyczka.

    A tak w ogóle to tortille należy najpierw podsmażyć w gorącym oleju… następnie wytarzać w przebrzydłym sosie, ułożyć na nich całkiem niewinne (w porównaniu do tego sosu) mięsko typu – powiedzmy – kurzy biuścik, posypać dużą ilością sera (dziwne, łagodnego), zwinąć, ułożyć na wspomnianym sosie i polać - zgadniesz czym? Sosem oczywiście. I zapiec.
    Brrr podwójne, a nawet potrójne.
    Jakby tego było mało, po wierzchu – poza serem (tym razem ostrym) – można to danie posypać (dla wzmocnienia smaku, hmm) pokrojoną świeżą jalapeño. Albo innym alergenem.

    Ja wiem, kapsaicyna podobno i odchudza (ja tam chuda jestem i bez tego świństwa) i nawet przeciwnowotworowo działa.
    Samo zdrowie jednym słowem.
    Na szczęście jestem uczulona xD

    Aha, co do fasoli, to fasola najczęściej trafia nie do enchiladas, tylko do burritos – w postaci frijoles refritos czyli smażonego puree (z czosnkiem rzecz jasna oraz z rozmaitym zielskiem).
    Błagam, czy możemy dla odmiany porozmawiać o kleiku…? Takim na wodzie…? xDxDxD
     
  8. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    Aha, co do fasoli, to fasola najczęściej trafia nie do enchiladas, tylko do burritos – w postaci frijoles refritos czyli smażonego puree (z czosnkiem rzecz jasna oraz z rozmaitym zielskiem).
    Błagam, czy możemy dla odmiany porozmawiać o kleiku…? Takim na wodzie…? xDxDxD[/QUOTE]

    czesc. poczulam sie wywolana do odpowiedzixDxDxDxD
    kleik poszedl poki co w odstawke. zaczynam powoli wprowadzac do diety bardziej normalne, jak rosolek kurzy, taki prwdziwy nie ze sklepoweko opierzonego stworka + makaronik, wprawdzie nie walkowany osobiscie, ale taki jaki lubie:)
    sniadanko jeszcze lekkawe, ale to w sam raz mi nie przeszkadza. nie musi byc zaraz jajesznica, po ktorej pewnie fajnie by nie bylo:(

    te specjaly meksykanskie to i zdrowego by wykonczyly, normalnie ogien piekielny to przy tym pikus:):):)
    ''''
    kaszka kokosowa jest z tylu glowy i na pewno niedlugo sprobuje dla samego smaku, a nie koniecznie dla zdrowotnosci:D:D:D

    Zuza, jak tak tesknisz za kleikiem na wodzie to sobie i domownikom zapodaj, pewnie sie ucieszaxDxDxDxDxDxD
    zebe ich troche porozpieszczac dodaj rodzynkow i innych owockow, zeby nie marudzili, ze taki goly:p:p
    i bawcie sie przy tym dobrze, hihi
     
    Ostatnie edytowanie: 20 kwietnia 2020
  9. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Po tym twoim opisie już mi przeszło, ognia w gębie nie trawię, owszem lekko ostre, ale nie ogień piekielny;)
    Z ciekawości zapytam, czym się objawia to uczulenie? może ja też jestem uczulona.... hmmmm
    Ale kleiku nie lubię...
     
  10. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    Malgosia, jak mozna nie lubic kleiku?
    przeciez to takie pychotki sa , oczywiscie nie golusi, ale jak tam wrzucisz od groma roznych dodatkow:p to moge jesc codzienniexDxDxD
     
  11. WłoskaHacjenda

    WłoskaHacjenda Naśladowca mistrzów

    Nie wiem, czy jestem alergiczką czy po prostu mój przełyk nie trawi tego typu rzeczy, ale pamiętam, jak raz mężunio zaprosił mnie do takiej typowo meksykańskiej restauracji (dziś myślę, że chciał się mnie pozbyć :p). Po kilku kęsach poczułam, że umieram - ogień w buzi, wargi mi spuchły jak po nieudanym botoksie, łzy ciekły ciurkiem. Tragedia. A zatem moja duszyczka cierpi podobnie. ;) Ale żeby od razu kleik? Nieeeee. ;)
     
  12. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Kaszka manna z dodatkami może być, lubię, ale kleik, taki maziasty i rozgotowany?:wuerg::p
    ===
    Polecam dodatek chałwy do kaszki albo płatków owsianych, pycha, chyba że ktoś nie lubi chałwy
     
    Ostatnie edytowanie: 20 kwietnia 2020
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O rany, jak ty jeszcze na diecie, to cię nieźle wykończył ten lek (hmm, lek? Primum non nocere powinno być, po pierwsze nie szkodzić, to chyba farmakologię też obowiązuje).
    Szkoda, że się kokosowa kaszka nie załapała do tej diety, liczyłam na twoją opinię ;)
    Rodzynki i inne owocki mogę dodawać (i dodaję), ale przecież nie do kleiku na wodzie xD
    Dieta chłopiny, jako dożywotnia, nie jest aż tak restrykcyjna ;)

    U mnie uczulenie objawiało się bólem brzucha, nie ostrym, ale totalnie obezwładniającym, nawet mówić trudno przy takim bólu.
    Na szczęście to było przed rozpowszechnieniem chili w PL, pewnie bym po prostu zeszła w męczarniach przed diagnozą.
    Aha, uczulenia pokarmowe mają sporo fascynujących objawów... ale to się można łatwo domyślić, jakich 8)xD

    Pewnie źle było przyrządzone to żarcie - kapsaicyna, zwłaszcza ta najwredniejsza czyli z papryczek chili (różnych odmian) potrafi powodować normalne oparzenia skóry, ale podobno można to jakoś neutralizować (nie wczytywałam się w te metody z przyczyn oczywistych, ten obrzęk duszyczki ciągle mnie trzyma).
    A tak w ogóle obrzęk Quinckego może podobno nawet zabić, jeśli się trafi w przełyku - ale nie mam pojęcia, czy opuchlizna warg to była odmiana pokrzywki, czy może po prostu oparzenie.
    Na obrzęku się znam, bo kiedyś jeden z moich licznych psów okazał się alergikiem - nie doszliśmy z wetem, co mu zaszkodziło, ale wyglądał biedny jak wielbłąd, taki miał pysk spuchnięty. To podobno był właśnie ten obrzęk Quinckego (z całym szacunkiem dla spuchniętych ludzi oczywiście).

    Kleik samą nazwą zniechęca, mnie się nie wiedzieć czemu z klejem stolarskim zawsze kojarzył.
    A te rodzynki, orzeszki, owocki i inne takie to można do płatków owsianych dodawać, też będzie zdrowo, ale smakowo o niebo lepiej.
    Od pewnego czasu co wieczór szykuję moim panom (oraz sobie) owsiankę w słoiczku na rano - pycha xD
    Poza tym nie kojarzy się z klejem stolarskim 8)xD

    ***

    W sumie to bardzo stosownie o tej meksykańskiej kuchni sobie gaworzymy, bo niedługo Cinco de Mayo, Piąty Maja czyli święto niezupełnie narodowe, ale bardzo meksykańskie.

    W związku z tym na pocieszenie przypominam, że wbrew nazwie (enchilar to znaczy przyprawiać papryką chili) enchiladas można robić w białym sosie z kurzym cycusiem tak łagodnym, że do rany przyłóż (hmm, to chyba nie jest najlepsze określenie w tym kontekście). Jakoś tak niedawno temu chyba tu powiesiłam focię, a może nawet i przepis. Pycha te białe enchiladas.
    Quesadille też mogą być łagodne, dużo sera, cebulka, kukurydza, kurczaczek na przykład).
    No i mogą też być czekoladowe 8)xD
    A enchiladas - z masłem orzechowym i ananasem na przykład. Bez chili xD

    Ale mnie jednak z kuchnią meksykańską niezupełnie po drodze nawet w dziale deserów - poza polecanymi przez gosposię (i lubianymi przeze mnie) hiszpańskimi churros (polskiej nazwy nie ma nawet na wiki) oraz palmierami (te z kolei francuskie są - no, z Algierii) najbardziej mi się spodobał Arroz Con Leche czyli ryż na mleku, na słodko, z rodzynkami i cynamonem...
    ... takie egzotyczne danie, prawda...? xD
     
  14. MYSZKA2005

    MYSZKA2005 Weteran forum

    nie, nie, diete juz praktycznie skonczylam, ale tak ostroznie wprowadzam ciezsze smakolyki:) tak bardziej asekuracyjnie niz z koniecznosci:):)
    chociaz juz kilku filizanek kawy nie potrafie sobie odmowic:D:D
    a co do kleiku to on nie byl taki calkiem kleikowy (ryzany) tylko z platkow owcianych, a to jest znaczna rownica:)
    ----
    a ten ryz w werscji meksykanskiej, to taki calkiem egzotyczny i nie wiem czy skladniki by sie u nas skompletowaloxDxDxDxD
     
    Ostatnie edytowanie: 20 kwietnia 2020
  15. ankagdw

    ankagdw Chodząca legenda forum

    Hej.;) Tak apropos alergii...ostatnio się dowiedziałam, że mam uczulenie na griprinosin. Jeszcze przed tym szaleństwem covidowym poszłam do lekarki i zaleciła mi kupić neosine albo griprinosin a że miałam griprinosin w domu to zażyłam 3 tabletki w przeciągu 12 godzin. Nie dość , że spałam całą dobę z małymi przerwami to rano jak wstałam wyglądałam jak mamusia Muminka...twarz miałam spuchniętą jak po 10 nieudanych botoxach i mówić nie mogłam.Bełkotałam niezrozumiale zaśliniając się cała. :eek: Koszmar! Aleee...mój chłop płakał ze śmiechu. Mówi do mnie tak: no współczuję Ci bardzo ale jak na Ciebie patrzę to widzę mamusię Muminka i nie potrafię powstrzymać śmiechu-.- No i co takiemu zrobić,hę?-.-

    Dziś ostatni dzień wolny w tym tygodniu. Ehh rozleniwiłam się na maxa...żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce :sleepy:
    Lubię chilli i Meksyk też lubię :inlove::music:
     
  16. WłoskaHacjenda

    WłoskaHacjenda Naśladowca mistrzów

    Ciekawe, na który ze składników leku dostałaś uczulenie? Dobrze by było wiedzieć, żeby unikać innych o tym samym składzie. Nigdy nie wiadomo, jak organizm może zareagować kolejnym razem. Moja córka nie toleruje jednego z antybiotyków. Myślałam, że uczulona jest na substancję czynną, ale okazało się, że na składnik dodatkowy - ta sama substancja czynna w innym antybiotyku przeszła bez echa.
     
  17. Kasialka

    Kasialka Generał forum

    Dzień dobry :)

    Zakupiłam piękne, czarne maseczki (od lokalnej krawcowej, żeby wspierać małych przedsiębiorców) - głównie z myślą o mężu, bo raczej nie założy takiej w kwiatki. W niedzielę wyszłam na spacer, a że wiało, to założyłam kaptur od swetra. Teściowa stwierdziła, że wyglądam niepokojąco ;) Chyba jednak będę nosić te w kolorze łososiowym xD:cry:
     
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Albo dieta, albo kawa 8)xD
    Kawa też potrafi zrobić jesień średniowiecza w skołatanym żołądku 8)
    Wniosek: jesteś zdrowa xD
    Gratki xD

    Co do ryżu, to muszę przestudiować ten przepis, może jakieś zamienniki albo co 8)

    A, mamusia Muminka to bardzo urocza wersja obrzęku niewątpliwie xD
    Ale mnie by nie było do śmiechu, ten sam obrzęk 20 cm niżej może zablokować możliwość oddychania 8)
    Oraz ja nikogo nie chcę straszyć, ale rozmaite wersje takich uczuleń mnie się kojarzą z anafilaksją 8)
    A ze wstrząsem anafilaktycznym to o ile wiem mało kto potrafi samodzielnie wygrać 8)
    Zamiast się śmiać, ten twój chłop powinien był cię napoić wapnem 8)

    Meksyk lubisz...? No to za rok, najpóźniej 1 maja, czekam na ciebie na lotnisku xD
    Jak się uprzesz, możesz jechać i do Meksyku, ale w moich okolicach znacznie bezpieczniej, a potworni Los Mariachis i tak będą grać i śpiewać gdzie popadnie, tak do umęczenia.
    Zapraszam 8)xD
    Ale na te występy to sama sobie będziesz chodzić xD

    Najprościej byłoby przewęszyć wśród leków sprawdzonych, te składniki dodatkowe często bywają te same.
    Ale ogólnie uczulenie na leki to niezbyt przyjemna sprawa i nie wiadomo, co może być dalej, brr :(

    O, czarna maseczka? xD
    U mnie dziś w nocy policja łapała włamywacza u sąsiada z naprzeciwka xD
    Był w czarnej bluzie z kapturem, czarnej kominiarce i czarnych rękawiczkach xD
    Wylazłam na ganek w maseczce z filtrem w gustowne kwiatuszki oraz w przyłbicy z daszkiem, a co xD
    Ze mną wylazł Gordon, coś tam mruknął i okropnie zdestabilizował funkcjonariuszy z jednostki K-9 8)

    Swoją drogą ciekawa jestem, czy będzie teraz więcej napadów na banki (te działające).
    W końcu dziadunio, który przyjdzie w czarnej maseczce i rękawiczkach, żeby założyć lokatę dla wnusi, równie dobrze może okazać się bandytą... ale wyrzucić go nie można, bo może jednak bandytą nie jest.
    Ech, biedni banksterzy xD


    EDIT: dlaczego mogę kupić tylko jednego Jaśka, hę...? 8)
     
  19. WłoskaHacjenda

    WłoskaHacjenda Naśladowca mistrzów

    Gdybym na ulicy spotkała kogoś w czarnej maseczce i z kapturem, to zwiewałabym gdzie popadnie. :D
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No właśnie.
    I do tego jeszcze w rękawiczkach, podobno należy też nosić rękawiczki, takie nitrylowe bez pudru w środku (tyle dobrego) xD
     
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.