blazers

na razie to nawet mu powieka nie drgnęła Aż miło popatrzeć Oby nie wstał, dopóki Nagniot sobie nie pójdzie

no przecież, że okno się samo otworzyło. Firanki wytrzepać sobie chciało, bo zakurzone lekko były

 

Kawa była pita na skype Tak więc grzeczne byłyśmy

DP żyje. W sumie jeszcze nikogo nie otrułam. Parę osób tylko do grzechu łakomstwa namówiłam,więc miejscówkę w ciepłych rejonach podziemi mam już zaklepaną

Jak już przy gotowaniu jesteśmy

 

To najlepiej od razu patelnie nad nim na sznurku powiesić to jak bedzie sie podnosił łupnie w nią i pójdzie dalej spać, bo wiesz jak tak w środku nocy sie ocknie i do ucha bedzie szeptał to można rano zaspanym wstac i pierwsze co na zakupy do Nagietka ruszyc

Dobre wytłumaczenie zawsze sie może przydać

O nie, oddawaj kitka

 

Gratuluję.
Za mniej makabryczny humor potraficie posty ciachać, a Ty taki przykład dajesz?

 

hmmm no teraz to chyba sobie żartujesz? Wiesz też kocham zwierzęta i kitku bardzo i gdybym widziała coś takiego w innym stylu gdzie bylaby woda lub coś gorszego to by mnie nie bawiło wcale a wręcz przeciwnie by mnie to oburzyło ale w tym wypadku jak teraz to co jest tam makabrycznego? Kitku wlazl sobie do gara gar stoi na blacie i krzywda kotu sie nie dzieje, nawet nie wyobrażasz sobie do jakiej szczeliny potrafi sie wepchać sam

 

Serio?
Jeśli masz zastrzeżenia, to skorzystaj z opcji "raport". Osobiście nie pamiętam, żebym mniej makabryczne grafiki ciachała.

Przy okazji odpowiedziałeś na pytanie kilku osób, dlaczego nie gadamy z graczami, dlaczego nie żartujemy.

Dobrej nocy w takim razie życzę.

 

Bez jaj ani sie waż gdzieś ruszać, bo siedzisz na kleju o czym nawet nie wiesz, tak więc przykro mi bardzo ale do kozetki zostałas przyklejona

 

Nie mam osobiście Ciebie na myśli.
Jest to co najmniej niesmaczne (i nie w sensie kulinarnym).
Raport?
Tak szczerze, to mi przeszło przez myśl, ale jak mam kopać się z koniem, to wolę nie.
Post sobie zapisałem, będzie świetna podkładką, gdy ktoś z modów pociacha jakiś post za podobny "żart".

 

Ech Rys no nie poznaje Cie

 

No ruszył mnie ten mem i już.

 

NO ok miał prawo, choć osobiście nic złego w nim nie widzę a uwierz ze wiele mnie rusza tym bardziej krzywda innym w tym też zwierząt. Ale tu widać ze kitku jest bezpieczny, nic sie mu nie dzieje a wiem w jakie szczeliny sam potrafi sie wepchać i gdzie schować czego wcześniej nawet bym sobie nie wyobraziła a i do pustego gara, kartonu, worka itp tez sie sam wciska

 

Aż pobiegłam policzyć moje kociarstwo ale obie na miejscu. I muszę przyznać,że w garnku to może jeszcze nie były ale jako,że pralkę mam ładowaną od góry to stale ją sprawdzam. Bywają i tam. Głównie z racji tego,że jakoś po wyjęciu prania oboje zapominamy ją zamknąć

 

Myślę, że w czasach kwarantanny wszystkim nam puszczają nerwy, ale tym bardziej tylko dobre, przyjazne nastawienie i humor może nas uratować.
Owszem, czasem nie bawi nas coś, co bawi większość. Czasem ktoś rzuci nieświadomie czymś, co może nas zaboleć, bo żart będzie o łysym, a nam robią się zakola. Ale dopóki ten garnek nie jest na palniku, krzywda mu się nie stanie. Mam wrażenie, że nawet mu przyjemnie na tej przestrzeni, bo pewnie sam tam wlazł.
A Zła jest ostatnią osobą, którą podejrzewałabym o chęć zrobienia krzywdy kotu. Człowiekowi, być może ale zwierzęta traktuje po królewsku.

Także więcej dystansu życzę, Rysiu w tych dziwnych czasach...

 

No co do pralki to juz norma chyba u wielu, co do gara to mój próbował sie juz i tam władować bo postawiłam pusty na blacie a o kartonie od butów czy innych szczelinach nawet nie wspomne

O właśnie i to jest to, tez tak uważam No ale zdolności tych małych piorunów i tego gdzie potrafią sie wciskać to chyba tylko posiadecze ich wiedzą, choc czasem sama z podziwu nie moge wyjść jak gdzieś swojego dojrzę

Taaa we mnie podobno toporami rzucała a kitku za uchem głaskała

 

Każdy ma to, na co sobie zasłużył

 

Ale że ja, no aż na topory, przecież ja grzeczna, no chyba

 

Wiecie co? Dzisiaj ,przynajmniej na chwilę udało nam się powstrzymać 22-latka przed przejściem na drugą stronę. Więc sorry Rysiu ale zdjęcie kota próbującego się ukryć w garnku ( a lubią tam wchodzić) jest dla mnie nie przerażające a urocze. I ta minka niewiniątka- bezcenne

 

Nie chodzi tu tylko o samego kota w garnku, a o cały kontekst tego mema.
Nie życzę nikomu, żeby zabrakło mu jedzenia z powodu przedstawionego na memie i wynikającego z niego (tego mema) sposobu jego zdobycia.
Ale skoro władza mówi, że dopóki nie ma palnika - jest OK, to ja wymiękam.
Nie podoba mi się ten mem, ruszył mnie z przyczyn, których znać nie musicie (których Wam nie życzę) i żadne tłumaczenia nie zmienią mojego zdania na jego temat.
Zmykam, zanim napiszę coś niepotrzebnego.

 

witam w tą słoneczną niedziele

u mnie sezon dobiega ku końcowi,ulepszenie juz zdobyte,jutro będą modliszki i woskownica



dzisiejszego eventu nie robie bo nie bede wywalać baobabów z leśnej,tak ze mam dzisiaj hamaczek

 

Bry

Ewa współczuje tego stresu i mam nadzieje ze to nie bylo chwilowe powstrzymanie tylko znacznie na dłużej

No ładnie Ci idzie gratki