zzizzie

Aż polazłam oblukać co to - opinie tak drastycznie różne, że może bym pooglądała......

 

Nie znam tego, jeśli o mnie chodzi ale poszłam obczaić o czym wspominasz.

Rozumiem że Ty się wciągnąłeś?

Oni tam cały czas w tym samym miejscu są?

 

Netflixowy serial, super, można obejrzeć wszystko od razu
Lubię
No to zaraz się za to wezmę, jak tylko moi panowie się ode mnie odczepią
Już kilka razy miałam zerknąć, żeby sprawdzić, czy mi będzie pasowało

 

Polecam. Akcja szybko idzie, nie ma przestojów. I w dodatku w języku hiszpańskim, uwielbiam

 

Hiszpańskiego uczę się właśnie od meksykańskiej gosposi
Tym bardziej muszę zerknąć na ten serial, przy okazji sprawdzę, czy poza soczystym mięskiem codziennym coś mi z tej nauki w głowie zostaje

 

a propo seriali to z mojej strony polecam Babylon Berlin

 

Nie ma tego jeszcze na moim Netflixie
A streaming prosto ze stacji laguje niemiłosiernie, nie lubię
Czy to jest tak ogólnie afera szpiegowska z międzywojnia, czy ma jeszcze jakieś drugie dno...?

***

Lubicie slidersy...?
Slidersy to są miękkie bułki przełożone mięsiwkiem, ale nie takim jak burgery, tylko takim rozdrobnionym czyli pulled albo shredded, duszonym godzinami (wiem, brzmi ponuro - ale od czego slow cooker... łomatko, załamać się idzie z tym regulaminem... wolnowar...?).
Podlałam świńską łopatkę coca colą, podsypałam przyprawami plus sosem BBQ... postało to sobie w tym wolnowarze (fuj, straszna nazwa) tak ze cztery godzinki...
... i wyszło baaardzo mniam po wpakowaniu w bułeczki (ambitnie samodzielnie upieczone).

​

Ten browar na dole to nie ja postawiłam, browara nie lubię
Wiem, wiem, dziwaczka jestem

 

Maczanka krakowska

 

O kurcze, fakt, podobna ta maczanka
Dwie różnice: roboty z maczanką jest tak na oko z dziesięć razy więcej, lista składników i czynności do wykonania jest wręcz przytłaczająca...
... a do tego maczanka zdecydowanie nie wygląda na lekkostrawną, raczej wprost przeciwnie.
Chłopinie bym tego nie dała
Na niezbyt kaloryczną ta maczanka też zresztą nie wygląda

 

Do Babilon Berlin się przymierzałam... Może jutro zacznę się mocniej przymierzać Na kwiecień zapowiadano premierę 4 sezonu Fargo, ale niestety została odwołana z wiadomego powodu Nie wiem, czy polecać, bo to dość specyficzne klimaty, ale to chyba mój nr 1 wśród seriali Blisko niego plasuje się włoski (właściwie niemiecko/włoski) serial Gomorra, ale jest dość ciężki w odbiorze i nie wiem, czy to dobry czas na podchodzenie do niego...

 

Ech, ja mam okropne zaległości w serialach (i filmach) europejskich.
Część z tego pewnie się da nadrobić... ale bo ja wiem, czy mi na tym zależy
Jestem wszak najbardziej jednoserialową istotą w naszych okolicach galaktyki

 

znajdziesz u tych z go
nie ma tam nic zwiazanego z szpiegowaniem..raczej kryminalny z duzym dnem...
zajrzyj do muzycznego zostawie tam swietny kawalek z serialu..jezyk znasz
.........
Outsidera chyba ogladalas.?...

 

Znalazłam
Kawałek fakt, dobry... no może spróbuję

A co do oglądania czegokolwiek, to ja zwykle daję serialowi szansę - pilot plus dwa pierwsze odcinki.
I najczęściej na tym się kończy.

***
Macie już suszone drożdże i mąkę chlebową...?
Jeśli tak, to koniecznie musicie spróbować upiec najmniej pracochłonny chlebuś świata, objęty wręcz surowym zakazem wyrabiania.
Zakochaliśmy się w tym chlebie - na pytanie "jakie pieczywo" domownicy chórem odpowiadają "ten chleb".
Focię już gdzieś wieszałam, ale dla przypomnienia:

​

Idę jeść kolację przy świecach.
Dzięki kolacji przy świecach cierpię ostatnio na niedobory snu

 

Zuzka, wszystko w porządku?
nie dość, że wirus, to jeszcze trzęsienie ziemi, masz wesoło, ech....

 

Nie żebym bagatelizowała zagrożenie...
... ale tu się ciągle coś trzęsie.
Absolutnie najnowsze trzęsienie do nas nie dotarło i raczej nie dotrze - tak z pół godziny temu było w Cobb, drobne 750 km od nas.
To, o którym pisały agencje światowe, to pewnie było trzęsienie (właściwie seria trzęsień od 3.5 do 4.9) w Anza, 200 km od nas.
4.9 to już brzmi poważnie, ale podobno strat nie odnotowano.
W sumie to od słynnego trzęsienia w 1933 roku wszyscy lekko zmądrzeli i dostosowują budownictwo do terenu.
A tak w ogóle statystyki dla moich okolic wyglądają tak:

• 0 w ciągu ostatnich 24 godzin
• 7 w ciągu ostatnich 7 dni
• 16 w ciągu ostatnich 30 dni
• 481 w ciągu ostatnich 365 dni

Można przywyknąć, nie...?

 

Statystyka, jak to statystyka, zależy co się chce pokazać, jakby była jeszcze informacja jakich ( o jakiej sile)wstrząsów było ile to by dawało już jakiś prawdziwszy obraz.
Do tych słabszych można przywyknąć, na Śląsku też bywają, że się szkło w szafkach trzęsie i dzwoni, albo lampy się huśtają.
Dobrze, że wszystko w porządku

 

To są te powyżej 1.5, słabszych było pewnie ze 100 razy więcej, ale tego się praktycznie nie czuje, jak człowiek w miarę przywyknie.
No i oczywiście to jest statystyka tylko dla mojej mieściny, w okolicy bywało różnie, ale z tego co widzę nigdy tak naprawdę groźnie nie było... bodajże od tego 1933, kiedy to sporo budynków publicznych padło (skutki murowania z cegieł bez zbrojenia - podobno, na wiki tak piszą).

***

Pamiętacie, że Polak potrafi...?
Otóż Amerykanin też potrafi.
Oto skromna kolekcja - coś w rodzaju wirusowego wydania specjalnego Ludzi Walmartu:





I proszę bez narzekań, że władze maseczek nie rozdają

 

Cudne te maseczki, muszę pomyśleć który model mi się najbardziej podoba...

 

Ja już wybrałam.
Junior w baniaku po wodzie, przynajmniej nie będzie paluchami gmerał przy twarzy.
Wmówię mu, że to przebranie astronauty jest.
Ja w gąbce do naczyń, podobno pianka poliuretanowa (czy jaka tam) świetnie chroni przed wirusem.
A Marco oczywiście w podpasce, ze skrzydełkami.
Próbował protestować, ale wyjaśniłam mu, że skrzydełka symbolizują jego wyjątkowo lotny umysł, więc się w końcu zgodził.

 

Jutro o 13.00 klaszczemy na balkonach i w oknach.

Gotowi na G&T?

Ta maseczka z podpaski -