panoramaogrodnicza

widzę że nie macie ochoty pogadać
coś nie możemy się ''spotkać ''


to uciekam
miłej soboty

 

Chyba wszyscy obiady gotują, albo,albo,albo,albo itd

 

Dla mnie kawusia się ostała - jaka poezja jaki gif no podziwiam - Pięknie

Niemożliwe

odsypiają nocne seanse

Dobry

 

Jasne, a ile dzieci się urodzi na parę miesięcy

 

Nie wiem, ale pewnie będą to badać, póki co dziś czytałam że w Chinach ponoć już ruszyły wnioski rozwodowe w rekordowej liczbie.
Więc skutki będą na lata bez względu w którą stronę pójdą

Awantura to jest nie dosłownie o to że nie wolno, ale że jednym wolno innym nie - jak zwykle
Bo sam zakaz nie jest niczym strasznym.
Latem przy zagrożeniu pożarowym też są zakazy.

Może to, by myśliwy nie musiał uważać na spacerowiczów

Ciekawe co będzie jak zwierzęta wyjdą z lasów

 

Tak czytam i myślę... Chyba warto wykorzystać tą cechującą niektórych postawę "na nie"... Gdyby tak wprowadzić zakaz czytania książek? Ależ by nam czytelnictwo wzrosło... Parę innych nakazów i zakazów chodzi mi jeszcze po głowie

 

Dzień dobry
życzę Wam wszystkim miłego popołudnia
oraz pozdrawiam

 

U nas już wzrósł popyt na książki, zarabiają teraz jak restauracje,a wszystko zamawiane przez internet i telefon...dosłownie oblężenie...kurier rowerem rozwozi albo przychodzą i przez drzwi odbierają .... Wymyśl coś innego Mnie też parę chodzi po głowie

Dziękujemy i wzajemnie i spokojnego popołudnia

 

taka ładna dzisiaj jest u nas pogoda na termometrze jest 17 st. a trzeba siedzieć w domu
powiem szczerze zaczyna mnie pomału już nosić , mam dość już siedzenia w domu
zresztą z kim by się nie rozmawiało wszyscy mają dość

 

Zawsze jest satysfakcja, że się osiągnęło jakieś maksimum

 

Sezon zaczęliście?

 

A dzięki przypomniałeś mi właśnie

 

Może jeszcze się uda.

Możliwe, wbrew pozorom nie jestem ze stali.

A owszem, już mam 5 i 234/340. Na razie nie oszczędzam.

 

A i owszem że zaczyna większość mieć dosyć ale jednocześnie to jest chyba najgorszy moment by się "złamać" co by nie pisać to zaczynamy wzrost zachorowań, krzywa idzie do góry więc warto jeszcze trochę wytrzymać.
Pocieszeniem jest fakt, że coraz więcej osób jednak używa rękawiczek, maseczek i miejmy nadzieję że i innych zapobiegawczych metod.

W mojej okolicy największy problem jest z dostępem do lekarzy na masę innych dolegliwości, poza wirusem.
Szpital odpada wraz z ogromną przychodnią, gdyż w moim mieście mamy przekształcony w zakaźny i wszyscy są tam potrzebni.

Zaczęłam ostrożnie póki co, za często są te sezony a zabierają stanowczo za dużo, niestety miniony sezon był zdaje się jedyny spoko

Ja doszłam do początku 3

 

ja mam polowe 5 ale dzisiaj ostro zrobilem wszystkie zlecenia oprocz ary ta durna wredota ma glupie wymagania

 

Aniu nie wszyscy tego przestrzegają
poszłam z moim mężem do sklepu , weszła klientka której mąż przyjechał z zagranicy
został obięty kwarantanną , a ona poszła sobie na zakupy , ręce same mi opadły w dół

 

Doskonale o tym wiem z reguły Ci co powinni, nie używają.

I tak nie ma znaczenia czy ktoś wrócił z zagranicy czy nie, obecnie niestety każdy może wirusa przenieść nie wiedząc o tym, że go posiada.
Kwestia tylko ile zostało lekarzy i pielęgniarek w szpitalach, pomijając kwarantanny to oni też są mocno przemęczeni już.

 

Postudiowałam tabelkę Rysia i faktycznie można przyoszczędzić, szczególnie jak się robi ewenty, ale tam w 40 są floreny, niby nie dużo, ale jak się kilka razy obróci to trochę będzie.

Kogo ja widzę? Gdzieżeś Ty bywał jak Cię nie było?

Dlatego przestałam chodzić do sklepu.

 

No moi drodzy,kolejny dzień za nami prawie.Słonko fajnie świeciło i jutro też ma świecić,jak się wybieracie na spacer to we dwoje i odstępy a tym co się nie stosują do tego co obowiązuje po prostu zwracajcie uwagę,takie Wasze prawo w dbaniu o siebie i swoich bliskich.A dla humorku na fajny wieczorek to:

 

to rozbawiłaś tym dekalogiem