zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. xBabciaEwa

    xBabciaEwa Chodząca legenda forum

    To po co sprowadziłaś na świat trójkę dzieci ?
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Napisałam - toleruję wybrane egzemplarze.
    Własne mianowicie.
    Oraz przyszywane wnuczęta.
    I sporo dzieci w wieku tak od 15-16 lat, kiedyś takie dzieci uczyłam prawa. Były bardzo mądre i fajne.

    A o te moje własne to się nie martw - nie brakuje im i nie będzie brakowało matczynej miłości i troski (że się tak górnolotnie wyrażę).
    I nie będą żałowały, że ja oraz mój mąż "sprowadziliśmy je na świat" (zauważ liczbę mnogą, dzieworództwo nigdy nie było moją specjalnością).
    Skądinąd owo "sprowadzenie na świat" (dziwne określenie w takiej rozmowie) było świadomą, przemyślaną i dobrowolną decyzją wyżej wspomnianych dwóch dorosłych osób.

    Za to cudze dzieci znacznie mniej mnie obchodzą, aż tak pojemnego serduszka to ja nie mam.
     
  3. agniecha$

    agniecha$ Chodząca legenda forum

    Aj zzizzie xD



    ona ta dziewczynka nie miała babci
    więc skojarzenie ze słodkim ciastem to raczej coś co jest dobre
    a ciasto słodkie jet dobre jest mniam

    tak jak Sookie pisze
    tęsknota za taką słodką kochając dobrą prawdziwą babcie
    tęsknota za mamą która wiecznie jest w pracy

    a może nawet więcej
    wszak mają tylko siebie


    dobry
    najlepsza istota świata :inlove:
    nie mów hop :pxD
     
    Ostatnie edytowanie: 4 grudnia 2022
  4. xBabciaEwa

    xBabciaEwa Chodząca legenda forum

    Nie martwię się , nawet mi do głowy to nie przyszło .
    Tylko tak sobie myślę jak to nasze życie się toczy dziwnie .
    Znając twoje wypowiedzi wcześniejsze to by mi do głowy nie przyszło , że Ty za mąż wyjdziesz , a dzieci , no gdzie Zuza , nigdy w życiu . Wracam po dłuższej przerwie do gry , a tu taka niespodzianka . Swoją drogą szacun wielki dla Marko .
    Nie wiem jakich argumentów użył , ale widać skutecznych .
    Życzę Wam jak najlepiej , żebyście w zdrowiu i szczęściu wychowali wasze pociechy .
     
  5. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Ja tam ciastem nie pachnę-jak już,to papierosami :p Ale też babcią jestem i możliwe,że to będzie jedyny zapach,który się wnuczce ze mną będzie kojarzył.8) Dobre i to :p
    Nie wiesz Ewa,że jest takie powiedzenie"zarzekała się żaba błota"i drugie"nigdy,nie mów,nigdy"?I jeszcze jedno mi się nasuwa ale to chyba nie przysłowie,tylko z jakiegoś filmu-"Na każdego przyjdzie pora"xD:cry:xDPóźno ale i na Zuzę padło :pA co do dzieciaczków-też swoje kocham,obce toleruję ale zachwycać się jakoś specjalnie nie lubię...
     
  6. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    No to widzę,że jest nas sporo. Ja nie lubię też oglądania zdjęć cudzych dzieci i wnuków.Podsuwanie pod nos z takim-"O a tutaj to zobaczył/ła pieska ,kotka ,ptaszka ." Albo "No zobacz jaki śliczny". No zwyczajnie nie cierpię. Tym bardziej,że ładne dziecko wcale często się nie przytrafia.
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Cóż, o babciach pewnie rzeczywiście nie powinnam się wypowiadać, bo nie miałam żadnej.
    Więc nie wiem, czym pachną.
    Nie wiem też, czy rzeczywiście są takie najlepsze.
    Nigdy nie wyobrażałam sobie babci, choć jako trzynastolatka (a zatem osoba niewiele starsza od małej dziewczynki, od której zaczęły się te kuriozalne przepychanki), zostałam bodajże nawet bardziej sama, kiedy mój przeszanowny tatuś stwierdził, że go to przerasta, a moja mama z bardzo paskudną diagnozą trafiła do szpitala (jako pacjentka, więc wychodziła stamtąd na krótko tylko wtedy, kiedy jej pozwolili).
    Czy tęskniłam za kimś słodko pachnącym, egzaltowanym, intensywnie kochającym i takie tam...?
    Nie, ponieważ wiedziałam, że z sytuacją, w jakiej się znalazłam, muszę poradzić sobie sama, bo inaczej na pewno sobie nie poradzę.
    Nie cierpię, kiedy ktoś się nade mną roztkliwia - i zawsze tak miałam.
    Inny typ człowieka po prostu, naprawdę nie wszyscy są identyczni.
    I Bogu dzięki zresztą.
    A skojarzenia babci z tym zapachem słodkiego ciasta i tak nie rozumiem - ale nadal podejrzewam wpływ jakiejś literatury z początków XX wieku. Rozumiałabym takie skojarzenie u osób dorosłych z babcią trwale osadzoną w klimatach rustykalnych - nie u dwunastolatki bez jakichkolwiek doświadczeń w tym zakresie.
    Ale nieważne, nie moja sprawa.

    Co do tej babci, którą kiedyś pewnie zostanę (jeśli dożyję), to od tej podobno radosnej (?) chwili dzieli mnie naprawdę co najmniej ćwierć wieku. Junior ma w tej chwili dwa lata z groszami, mam nadzieję, że będzie miał dość oleju we łbie, żeby poczekać z zakładaniem rodziny do chwili, kiedy sam stanie na nogach, zawodowo, finansowo i psychicznie. To samo bliźniaki, tyle że jeszcze więcej czasu upłynie.
    Więc naprawdę temat dla mnie w tej chwili nie istnieje i jeszcze długo tak będzie.

    To ciebie nie było w grze przez trzy lata?!
    Bo ja tego męża to mam od trzech lat mniej więcej.
    To jest zresztą mój drugi mąż.
    Komplet dzieci też jest drugi, nieważne.
    A moje dawniejsze wypowiedzi (nie wiem, które) - cóż, myślę, że niewiele różniły się od obecnych.

    Wyszłam za mąż, ponieważ na tym zależało facetowi, na którym mnie zaczęło zależeć, choć nie rozumiałam (i nadal nie rozumiem), po co właściwie był ten ślub, mnie w każdym razie certyfikat do niczego się w życiu nie przydaje.
    A dzieci - cóż, po prostu akurat dojrzałam do drugiego podejścia.

    Patrz wyżej.
    Naprawdę nie chcielibyście tu przeczytać pełnej historii mojego życia, więc -
    Może powiedzmy tylko, że to niezupełnie tak było, że późno na mnie padło.

    A co do obcych dzieci, to ja się mogę uśmiechnąć do jakiegoś fajnego malucha, ale nic więcej.
    Bliższe kontakty z obcymi dziećmi mnie nie interesują, po prostu nie są dla mnie dość atrakcyjne.

    No normalnie bratnia dusza jesteś ;)xD
     
  8. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Moje były ładne,wnuczka też śliczna :p,no ale to dla mnie.Komu innemu też się mogły nie podobać-zdjęć ci nie podsunę,bo nie lubię w ogóle zdjęć dzieci na przykład na twarzowym-to dla mnie jest nie do przyjęcia.Raz syn wnuczkę wrzucił i szybko.po jobach,usunął...
    Wiem,że nie o to ci chodziło,tylko o "rodzinne spotkania"w celu podziwiania latorośli-tez tego nie lubię,no bo nie wypada powiedzieć coś złego-w sensie"o rany ale grubas" :p
    Ja,jeszcze z klubu"5,10,15"co nieco wiem,więc się nie denerwuj,bo po co...o_O
     
  9. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    No i teraz mi głupio,że zaczęłam tę hmm dyskusję. Nie taki był cel.W ogóle nie było żadnego celu. Raczej miało być "Ku pokrzepieniu serc"
    Moje babcie niczym nie pachniały. A raczej może pachniały ale kiedy się urodziłam wszyscy moi dziadkowie nie żyli w związku z powyższym ich nie wąchałam.
     
  10. gosiagosia60

    gosiagosia60 Chodząca legenda forum

    Moja pachniała,babcią,miałam to szczęście,że do prawie 30 lat ją miałam...
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A daj ty spokój, jakie głupio.
    To wszystko moja wina, automatycznie zastosowałam własne prywatne reguły analizy dowolnego tekstu pisanego i zamiast siedzieć cicho oczywiście musiałam się podzielić rozmaitymi pytaniami, kiedy właściwie należało zastygnąć w mieszaninie niemego wzruszenia i zachwytu jak wszyscy.
    Ale ja w ogóle słabo się nadaję do takiego zastygania w mieszaninach (co czyni ze mnie obiekt totalnie nieprzydatny do zanurzenia w formalinie do celów dydaktycznych).
    Tyle dobrego, jak się tak zastanowić 8)xD
     
  12. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Odniosłam takie wrażenie- są wątki "wyniośle ignorowane"* ale na wszelki wypadek monitorowane. :p
    * zapożyczone od gospodyni
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    xDxDxD
    Jakże trafne spostrzeżenie xD

    Jeśli do tej grupy zaliczasz niniejszy skromny wąteczek z niedużą liczbą postów i ich autorów, to sama wiesz jak to jest: to się dobrze czyta. Bywa ciekawie. Kurzy cycuś czasem mignie albo inne ciasteczka... no albo jakieś złośliwości się pojawią... albo dysputa na jakiś interesujący albo ważny temat... albo choćby aktualne info jeszcze nie przetrawione przez polskie media (o czym za chwilę).
    Z drugiej strony - chyba powszechnie wiadomo, że tu się nie przychodzi nabić sobie liczbę postów powitaniem (rano) oraz pożegnaniem (wieczorem).
    To mnie skądinąd cieszy i to nie tylko dlatego, że u mnie czas taki lekko przekoszony i te powitania/pożegnania nie za bardzo pasują.

    ***

    Właśnie, te aktualności na tyle świeże, że w PL jeszcze się trawią.

    Ciekawe, na ile różnych spraw zwraca się uwagę w takich na przykład Stanach.
    Oficjalna akcja "Safer at Home" czyli "Bezpieczniej w domu" - i związane z nią obawy oraz wzmożona mobilizacja obrońców ofiar przemocy domowej.
    Jak wiadomo, sprawcy takiej przemocy zawsze skwapliwie korzystają z każdej okazji i z wszystkich dostępnych narzędzi, żeby się choć trochę bezkarnie poznęcać.
    Dodatkowo przymusowa izolacja w gronie rodzinnym po pewnym czasie może zacząć irytować nie tylko takich sprawców, ale i egzemplarze dotąd relatywnie łagodne.
    Więc rozmaite telefony zaufania i inne gorące linie już się przygotowały na większy ruch w (niedochodowym rzecz jasna) interesie.
    A niejaki pan Trump (serdeczny kumpel wszystkich, którzy nie wierzą Chińczykom 8)xD) oficjalnie prorokuje powrót amerykańskiej gospodarki do kwitnącego stanu sprzed epidemii jeszcze przed Wielkanocą. Tegoroczną rzecz jasna.
    Hmm.
    Widziałam gdzieś focię pewnego przywódcy z takim mniej więcej tekstem: O, krzywa zachorowań zaczęła spadać. Czyli jednak modlitwa i moja charyzma, no trochę też lekarze, poza tym moje dowcipy i charyzma, no odrobinkę pielęgniarki, ale przede wszystkim moja charyzma oraz moja charyzma zaczyna działać.
    Co to jest kurcze że niektórzy przywódcy to są tacy sami niezależnie od kraju dotkniętego ich rządami.
    Swoją drogą chyba trzeba coś przyspieszyć.
    No bo tak przecież nie może być, że Ameryka ruszy pełną parą w pierwszej dekadzie kwietnia, a w takim jednym innym kraju pewne arcyważne wybory zaplanowano dopiero na maj.
    Skandal.
     
    Ostatnie edytowanie: 25 marca 2020
  14. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Jakoś nie bardzo ja w te wybory majowe wierzę
    Połowa społeczeństwa w kwarantannie, zachorowania u nas się dopiero rozpędzą jeśli jakimś cudem zaczniemy w końcu robić testy....tu kwestia sporna kiedy my je masowo robić zaczniemy, zgrupowania zabronione, do paczkomaty kolejka dziś pod domem moim była choć paczkomat dość daleko- ale ludziska te odstępy trzymają, policja zwolniła tylko nieco przy tej kolejce ale zauważyli chyba w czym rzecz- więc to pokazuje, że spora grupa dość poważnie do tematu podeszła. Służba zdrowia....już na tym etapie mamy priblem - głównie z ilością personelu ( dane faktyczne - tzw piguła w bliskiej rodzinie, zresztą rozmowa z nią wcale mnie dziś nie uspokoiła) i w takich warunkach za miesiąc z kawałkiem wybory....hmmmmmm
    A ja dylematy mam czy do pracy dzy dalej z dzieciem z którym swoją drogą nie bardzo ma kto zostać....
    Babcia nadal szlaban....wściekła i znudzona coraz bardziej ale trudno :)
     
  15. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No jak to, wybory muszą być 8)
    Tako rzecze Zaratustra... a nie, to nie ta bajeczka... tak twierdzą przywódcy, na podstawie wyborów uzupełniających w pięciu malusich gminach, gdzie podobno nikt niczego brzydkiego nie złapał, choć do urny (tej wyborczej póki co) ruszył.
    Mogą sobie ludziska stać w kolejce do tej urny w odstępach pięciometrowych... przecież koniecznie trzeba ponownie wybrać przywódcę z odpowiednią antywirusową charyzmą.
    Czyż nie...? 8)

    A tak przy okazji, jak już mowa o zakazanych zgromadzeniach:
    Pewnemu wirusologowi zadano pytanie: Dlaczego dozwoloną liczbę uczestników obrządków organizowanych w trybie stacjonarnym w miejscach kultu religijnego ograniczono do pięciu osób, a nie na przykład do siedmiu?
    Wirusolog: Nie wiem.

    Ja też nie wiem. Ktoś wie może...?

    Skądinąd, wracając do wyborów, niejaki pan Trump zwęszył spisek.
    Oto wredne media, które namawiają ludzi do siedzenia w domu, są finansowane przez podstępne i łajdackie kręgi wrogów pana T. Wrogowie mają mianowicie nadzieję, że recesja zaszkodzi panu T. podczas następnej kampanii prezydenckiej - no i może się stać tragedia, nie będzie drugiej kadencji.
    Szanowny pan T. twierdzi, że "prawdziwi ludzie" chcą jak najszybciej wrócić do pracy, żeby razem z nim budować potęgę amerykańskiej gospodarki (jeszcze przed Wielkanocą rzecz jasna).
    Zacytuję pana T.: Razem będziemy silniejsi, niż kiedykolwiek.
    Hmm, skąd my to znamy, nie...? 8)xD

    Nie muszę chyba pisać, że specjaliści od tego wirusa są zdecydowanie przeciwni takim pomysłom.
    Jedyna nadzieja, że jak najwięcej stanów skorzysta ze swych prerogatyw i wybierze autonomię zamiast posłuszeństwa panu T.
    Te stany to mają dobrze, ech 8)

    Testy na przeciwciała - najnowszy gorący temat.
    Wszystko pięknie, teoretycznie ludzie z przeciwciałami mogliby szybciej wrócić do roboty...
    ... trochę szkoda, że nadal nie wiadomo, jak długo się utrzymuje taka nabyta odporność oraz czy wystarczy w przypadku kontaktu z wieloma zakażonymi (jak w szpitalu na przykład).
    Nie znam się na tym - Sookie, przybliżysz temat...?
     
  16. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Wybory, spiski.... ech....
    Niedługo pewnie pojawi się parę teorii na ten temat
    Tyle, że u was do listopada jeszcze daleko, u nas za 6 tygodni...
    Po prostu sobie tego nie wyobrażam, ale po co wprowadzić jakiś tam stan i przesunąć wybory.:oops:
    Jeżeli do nich dojdzie, to będzie kpina i parodia w jednym.
    Dziś też "ciekawe " posiedzenie Sejmu.
    A wykresy szybują w górę:cry:
     
  17. BA_Marion

    BA_Marion Board Administrator Team Farmerama PL

    grakula16, ja rozumiem, że "nerwa" Cię ponosi, ale tematy polityczne nie mogą być przedmiotem dyskusji na tym forum (i całe szczęście).
    Póki co mamy nakreślone zasady zachowywania się do 11 kwietnia. Co dalej - pewnie dowiemy się bliżej tegoż 11 kwietnia. Dotychczas jako kraj jesteśmy niezłej sytuacji. Tak to wyglądało na wczoraj:
    statystyki.png
    Zaznaczyłam przypadki poważne/krytyczne, bo pokazuje to, czego można spodziewać się w najbliższych dniach.
    Inna sprawa, że im dłużej będzie trwała ta ogólna "kwarantanna", tym więcej ludzi będzie się znajdować w trudnej sytuacji finansowej; jakoś to trzeba wypośrodkować... Całe szczęście, że nie ja muszę podejmować takie decyzje...
     
  18. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Zuzka a jak tam u Was? Bo z tego co tutaj podają to nieciekawie to wygląda
    To świeży wirus więc teorie o przeciwciałach też będą się zmieniać. W zasadzie to chyba Chińczycy powinni wiedzieć coś na ten temat bo u nich podobno cudowne ozdrowienie społeczeństwa nastapiło. Teoretycznie przeciwciała dają odporność ,przy czym wskazują,że osoba,która je posiada co najmniej miała kontakt z chorobą.Ale jak długo je ma czy jak długo się utrzymują to póki co ja na ten temat wiedzy nie posiadam.
     
    Ostatnie edytowanie: 26 marca 2020
  19. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ech Małgosiu.
    No ty to jesteś jednak niereformowalna.
    Staję na głowie, żeby wyszukać co zabawniejsze info i jeszcze odpowiednio złośliwie je przedstawić - a ty dalej o statystykach, które skądinąd w PL naprawdę nie są aż tak tragiczne (dzięki, MOD_Marion) i prawdopodobnie nie wzrosną jednak aż tak dramatycznie, jak gdzie indziej.

    Może to i jest z mojej strony taka postawa "śmiejmy się, kto wie, czy świat potrwa jeszcze trzy tygodnie" (niejaki pan Beaumarchais* się kłania, skądinąd świat przedrewolucyjny - we Francji rzecz jasna – faktycznie miał już wtedy niewiele życia przed sobą) – ale naprawdę łatwiej jest przetrwać, kiedy człowiek co pewien czas sobie porechocze. A zapewniam, że jest z czego się śmiać (podobnie jak jest sporo powodów do płaczu, ale to już każdy we własnym zakresie, ja tu nie pomogę).

    Dzięki za info :)
    No właśnie też mi się tak wydawało, że te masowe testy na przeciwciała to jest takie "koniecznie trzeba coś robić, cokolwiek"… ale z drugiej strony człowiek z przeciwciałami może przynajmniej przez chwilę pożyć sobie spokojniej - choć szkoda, że nie wiadomo, jak długo.
    A co do ozdrowień w Chinach, to mnie osobiście znacznie bardziej zaciekawił przypadek tych trzynastu polskich ozdrowieńców, którymi się tak (moim zdaniem lekko przedwcześnie) chwalił pan inspektor sanitarny.

    A u nas to różnie, tzn moja rodzina nie jest typowa i moje okolice też. Siedzimy sobie spokojnie i (raczej) bezpiecznie w domu, zakupy (tylko takie w opakowaniach oczywiście, nic luzem) przywożą nam na ganek, z ulubionej lokalnej knajpki nie zamawiamy już surówek czy sałatek, tylko co najwyżej potrawy, które można solidnie przegotować, żeby wytłuc ewentualną zarazę, jaka mogłaby przysiąść na opakowaniu... no sielanka po prostu.

    W naszej mieścinie, czyli głównie sypialni dla pracujących w LA – mamy jak dotąd 28 przypadków.
    Oczywiście jak zwykle im biedniej, tym trudniej, więc w uboższych okolicach rzeczywiście potrafi być nieciekawie – za to rozmaite organizacje (i bogatsze odłamy tzw społeczeństwa, bardzo tutaj chętne do pomocy) dwoją się i troją, żeby jakoś poprawić sytuację.

    Ulice miast (co widać w tv) zaczynają się wyludniać, bezdomnych przenosi się do hoteli (opłacanych z funduszy stanowych rzecz jasna), ludzie przystosowują się do nowego stylu życia, a moje ulubione blogerki kulinarne zamieszczają przepisy do przyrządzania z udziałem całej rodziny.
    Z drugiej strony, nad czym władze ubolewają – plaże i parki raczej wyludnione nie są (coś trzeba robić z nadmiarem wolnego czasu). No więc parki się zamyka, podobnie jak parkingi przy plaży (typowy Amerykanin jeśli ma gdzieś dotrzeć na piechotę, to woli zostać w domu i o to chodzi).

    Epicentrum jest w tej chwili w Nowym Jorku (mniej więcej połowa wszystkich przypadków w USA, a dodatkowo pierwszy potwierdzony przypadek zgonu dziecka, co nie brzmi i nie rokuje najweselej), w kolejce czeka Nowy Orlean.
    No i oczywiście nie wszystko wygląda optymistycznie – szpitale w NY (i nie tylko) meldują o dramatycznych brakach w zakresie tzw środków ochrony osobistej dla personelu i respiratorów dla pacjentów.

    A senat uchwalił jednogłośnie (co samo w sobie jest już ewenementem) największy pakiet ratunkowy w historii zwany $2tn, czyli 2 tryliony USD. Mniej więcej 500 bilionów (po polsku to są chyba miliardy?) ma iść na ratowanie gospodarki, drugie tyle dla rodzin, resztę też alokowano całkiem rozsądnie (choć moim zdaniem dla szpitali to mogli zarezerwować więcej, niż tylko te 100 bilionów).
    Jeszcze parę dni procesu legislacyjnego… i kasa zostanie uruchomiona.
    No i to jest oczywiście fajne, cóż - bogaty kraj.

    Ogólnie to żyjemy w zawieszeniu jak większość świata – ale lepsze zawieszenie od masowych imprezek, które wykończyły Włochy, a później Hiszpanię (oraz zaczęły wykańczać UK).
    Aha, sklepy z bronią zostały zamknięte – niezupełnie z braku towaru. Jak się robi nerwowo, to niektórym ten palec na spuście potrafi niebezpiecznie drgać.

    ________________
    * Mój ukochany cytat z pana Beaumarchais: "Ze wszystkich poważnych rzeczy małżeństwo jest największym błazeństwem."
     
  20. BA_Marion

    BA_Marion Board Administrator Team Farmerama PL

Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.