pietruchin48

oj słabo moze odkrecą wreszcie ten kurek bo i u mnie nici brak

 

mam 170 łatek
coraz gorsze te łatki jeszcze roslinki muszę trochę dosiać

 

Na koniec G&t jeszcze nadleciały do mnie podstepem dwa sympatyczne upominki na które nie miałem jak odpowiedzieć będąc w pracy
Marzenko , Łukasz bardzo dziękuję
Cisza dziś w chatce .
Taka malutka wieczorna smutna w sumie refleksja .
Dziś droga do pracy przez Warszawę . Zatłoczone o godz 6 rano metro . Tramwaj z Centrum na Ochotę wręcz przepełniony . W ramach walki z koronawirusem świateczny rozkład jazdy gdy inne miasta zwiększyły ilość środków transportu by zmniejszyć zatłoczenie Dojeżdżam do pracy zły ,zdenerwowany ,nie ukrywam wypłoszony . Fajna muzyka w radio . I słyszę w kolejnych wiadomościach podziękowania dla ludzi którzy muszą pracować mimo mądrego hasła zostań w domu ech.....

 

Dobry

Piotr jak Twoja wyrośnie to z niej zrobimy, świezą

To zaden podstęp był

chciałam coś napisać,ale co napisałam to skasowałam, nie nadawało się
chore to, bardziej chore niż ten wirus


dużo uśmiechu pomimo wszystko

 

eh takie sprzeczne
zamykajmy ale nie zamykajmy zakłady pracy
siedź w domu ale nie siedź jak pracujesz
działajmy róbmy wszyscy wspólnie dla dobra wszystkich ale władzy i konkretnych decyzji w tej wspólności nie ma

uważaj na siebie i może miej maseczki i rękawiczki jednorazowe

o z koniczynką
przyniesie wszystkim pecha

o jakby tak niszczyła ta krzywa tego wirusa wrr
to ja mogę tak od rana a nawet w nocy się krzywić

moja krzywa na superowy początek dnia

 

Uśmiech jest dobry na wszystko,
Gdzieś słyszałam że człowiek pozytywnie nastawiony jest bardziej odporny

 

dzień dobry
robicie parapetówkę ?bo za scianą juz zaczęli głośno ,gwarno

 

No kto to widział tak hałasują od rana - z bólem głowy wstałam
Kwarantanna jest a oni taka impreza - no ale dobra nie będę zgłaszać
Ja to zapominam o pełni a co dopiero coś tam na jakimś polu specjalnym - nie planuję bo zapominam o dodatkowych polanach
Wykorzystuję pogodę i kwarantannę i wiosenne lekkie porządki uskuteczniam, by nie oszaleć



Dobry

 

odkażają sie od środka pełnie tez miałam z lekka opóznioną jestem w grupie ryzyka a wyjśc musiałam
i mnie głowa coś boli trza do sąsiadki na jednego wpaść moze przejdzie no faktycznie idzie zwariować przeciez nie bede ze sciereczką non stop latać
jak ja nie cierpię czasówek

 

Nie robię parapetówki, zabraknie mi na nią czasu, mam zmienione godziny pracy, od 14-22, z telefonu w tym czasie też za bardzo korzystać nie moge

Ja to już syna wysyłałam do kuchni żeby coś sobie sam robił do jedzenia, bo przynajmniej było co sprzątać

Pozdrawiam Was cieplutko, trzymajcie się zdrowo, a i coś napiszcie żebym co rano mogła sobie tu coś nabazgrac

 

witaski
83 % graciarstwa mam
i rosa sobie rosnie
mozesz juz bazgrać Marzenko

 

no to piszę coś
możesz bazgrać

migrena mnie wczoraj dopadła i pójść sobie nie chce
dodatku panika każe szukać objawów których nie mam

 

a tak na poważnie to współczuję

 

No i tak .
Wiceminister ds wewnetrznych twierdzi że na rybki indywidualnie mozna się wybrac podciągając to pod spacer , fisza z policji w tym samym czasie mówi że absolutnie nie . Związek wedkarski wysłał do okręgów komunikat że nad wode jak najbardziej tak straż i policja albo wypraszają w niektórych rejonach kraju wędkarzy lub wręcz wypisują mandaty . Jedziemy nie jedziemy jedziemy nie jedziemy . Zostaliśmy . Zdrowy rozsądek ?
Tylko tej pogody tak dziś pięknej szkoda .
Staram się omijać choć w weekend temat wirusa choć to trudne . Od środy mamy nową podopieczną . Nazywa się Westi jest uroczym białym psiakiem którego właściciele zostali objęci kwarantanna po tym jak starsza pani zakażona koroną zmarła w szpitalu bielańskim gdzie obydwoje pracują . Gupia sytuacja . Znamy się od zawsze i odmówic trudno a z drugiej strony leku nie da się uniknąć . No i kto wie może i nasza psica będzie kiedyś potrzebować czyjegos wsparcia .
Podkusiło mnie otworzyc gdzies nagranie jak sobie radzą Koreanczycy w takich przypadkach .
Co tak naprawdę jest istotą człowieczeństwa ?
Parapetówkę chyba zrobię .
Taką prawdziwą .
Podejrzany też gdzieś przepis na obecne czasy brzmi tak :
cztery kostki lodu
trzy plasterki cytryny
iles tam rudego alkoholu
do tego jesli ktoś woli słabszy napój troszkę coli , wody czy toniku wedle uznania
gdy napitek jest gotowy koniecznie podnosimy szklankę w górę śpiwając na znaną kibicowską nutę
" Nie dopadnie cię korona gdy wypijesz łyk burbona "
Wasze zdrowie Mili Wasze nieustające i najważniejsze zdrówko

 

Do zastosowania wieczorem

 

no to bazgram dopiero teraz bo o 15 z pracy wrócilam( soboty mam rano)

Aguś przedwczoraj to wiekszość osób się skarżyła na bóle migrenowe, mineło już?

misję dopiero zaczynam, parapetówki nie robię jaki większości eventów na polu specjalnym,ono jest nudne

ja też taki lek poproszę

I Twoje zdrowie

 

Skarżą się niektórzy że im się coś tam w tej chatce nie wyświetla .
Hm....
To proste wystarczy do chatki zaglądać częściej i wszystko widać jak na dłoni .
Fakt że widać tego niewiele ale widać .
Wróciła zima niestety . Spacery z psiskami nie są dziś przyjemnością ale obowiązkiem . Nowa podopieczna już się oswoiła i wychodzi z wyrazną frajdą . Pierwsze dwa czy trzy wyjścia z obcymi były dla niej traumą i trzebą ją było ciągac siłą . Dziś już nie chciała wracać do domu
Nie wiem czy macie podobnie ale to przymusowe bycie w domu działa na mnie wręcz destrukcyjnie . Niby jest coś tam do roboty ale ochoty na to kompletnie brak . Internet, jakis film , farma i nuda nuda nuda .
Podczytam cos tu i tam ale jednak wolałem już pogaduchy kulinarne niż dywagacje że podobno inni radzą sobie z wirusem lepiej niż podobno my a podobno takie zachowanie jest podobno lepsze niż inne bo podobno ten wredny wirus atakuje podobno bardziej z lewej niż podobno z prawej strony a podobno dłużej przeżywa na mięsie wieprzowym niz podobno wołowym i podobno uwielbia tekturę a podobno nie lubi szkła . O looosie .
A tak faktycznie wygląda kwarantanna u nas .
Właściciele słodkiej małej Westi którą się zajmujemy dziś mają dzien 4 kwarantanny i jak dotąd pies z kulawą nogą się tym nie interesował . Przyjaciele którym teoretycznie kwarantanna mija jutro przez niemal dwa tygodnie równiez nie mieli okazji pochwalic się komukolwiek że są zdyscyplinowani i karnie spędzają czas w domu mimo coraz cięższej atmosfery . Za to kolejna znana nam familia od kilku dni zmuszona do zostania w domu przez dwa tygodnie bywa że jest sprawdzana dwa trzy razy dziennie . Wszystko na Bielanach . Jakby moce są a koordynacji działań brak .

Chociaż bezpieczna ta Twoja praca ?
Coraz bardziej zastanawiam się nad jakimś zwolnieniem i ja .Ktoś wie czy to prawda że załatwia się to teraz wyłącznie telefonicznie bez konieczności stania po "numerek" i wizyty w przychodni ?

 

Jeśli masz ochotę na prawdziwe informacje zebrane przez fachowców z odnośnikami do tekstów źródłowych to zapraszam.

Faktycznie są telefoniczne porady lekarskie, moja koleżanka korzystała, nawet może być przepisany antybiotyk, więc jest szansa, że i zwolnienie też.

 

Załatwia się. Łącznie ze zwolnieniem lekarskim.
Jak masz możliwość (jesteś w grupie ryzyka, boisz się zarażenia), to korzystaj.
A ja (pomimo, że nazwana tutaj wirusem) zdrowia Ci życzę i wszystkim bywalcom

 

Ups ... Tutaj w sensie w tej chatce ?
No to mogłęm być tylko ja bo reszta to sami grzeczni i kulturalni farmerzy .
Cholibka .
No miewam problemy z pamięcią i z formułowaniem myśli ale aż tak ?

Bardzo dziękuję

Chetnie skorzystam