pietruchin48

wyrosło mi takie drzewo leszczyna południowa pierwsze słysze o takim a królowa małpa skapa jakas mało do koszyczków łapałam i na dodatek sie zacina

 

Ona się nie zacina, to ty za wysoko podjeżdżasz myszką
Serio

Dobra, ta szarlotka (Piotrze, wybacz):
Szarlotka jest sypana, czyli roboty malutko.
Dla mnie byłaby chyba za mało słodka, no ale diabetycy pewnie wiedzą, jak to bezkarnie dosłodzić.

- 1,5 kg jabłek (startych na tarce - w przepisie na drobnej tarce, ja bym użyła takiej grubej - i solidnie odciśniętych)
- 1,5 szklanki kaszy manny
- szklanka mąki
- 4 łyżeczki stewii (mało, ech)
- 1/2 szklanki płatków owsianych
- 2-3 łyżki dowolnych otrąb
- 2-3 łyżeczki cynamonu
- 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
- 3/4 kostki margaryny (bardzo zimnej, może być z zamrażalnika) - swoją drogą nie wiem, jak się ma do cukrzycy prawdziwe masło, ale ja bym to jednak na maśle piekła, w ilości 185 g oczywiście

Blaszkę (np tortownicę, taką troszkę większą czyli np 22-24 cm) solidnie wysmarować (ja - masłem).
Piekarnik nagrzać do 180 celsjuszy.
Wszystkie suche składniki (czyli bez jabłek i bez tej margaryny/masła) starannie wymieszać.
1/3 tej mieszaniny wsypać do tortownicy, na to dać połowę jabłek, przykryć kolejną 1/3 suchego, na to reszta jabłek i na koniec reszta suchego.
Na wierzch idzie margaryna (albo masło) - w tym przepisie pokrojona na cienkie plasterki, ja bym to starła na grubej tarce.

I już - piecze się to 50-60 minut.
Nie wiem, jak ta konkretna, ale ogólnie szarlotka sypana to nie tylko cud natury, ale też i pychota, więc polecam (no, ciut bym tego cukru więcej sypnęła, ale ja się nie znam).

 

no moze a i tak jestem zadowolona cos tam darmowego wpadło
przepis przepisałam na pewno zrobie dziekuje
dzień dobry

 

Szczerze...?
Jak dla mnie to ten przepis jest trochę przekombinowany, ktoś wyraźnie próbował tam upchać wszystko, co wtedy uchodziło za zdrowe, te płatki owsiane, otręby... a do tego margaryna, dziwne.
Klasyka gatunku to w równych częściach manna, mąka i cukier, do tego proszek do pieczenia no i masło. Oraz jabłka rzecz jasna, troszkę cukru do tych jabłek i cynamon.
Rozumiem, że w tym przepisie ograniczono do minimum ten nieszczęsny cukier - za to nie wiem, jakim cudem otręby mogą zastąpić akurat cukier.
Ale tak na moje oko ta wersja powinna wyjść całkiem spoko (choć niesłodka), dlatego podrzuciłam przepis
Daj znać, czy to się naprawdę nadaje do zjedzenia

 

szczerze jak najszczerzej
powiem ci tak kupowałam ciasteczka owsiane i bardzo mi smakowały teraz sobie je czesto sama pieke mniam
z tych produktów co podałas tez coś wyjdzie na pewno dam znać

 

No jestem furiat to prawda ale cwiczę silną wolę i moze nikogo nie rozszarpię
Piszcie ile dusza zapragnie a jesli jeszcze ktoś tu wrzuci pomysły pod tytułem co mozna w miarę bezkarnie podgryzać wieczorem przy kompie to może nawet dam się pogłaskac po grzywie

 

też pierwsze słyszę o tym drzewie- no przespałam chyba
czyli Gratki

wszelkiego rodzaju ziarenka słonecznik, dynia, płatki np. cynamonowe te dla dzieci na sucho, biszkopty - są i w wersji dietetycznej, paluszki, słomka ptysiowa, ciasteczka owsiane , wafelki
owoce np. winogrona,
albo kabanosy suszone

To co? dasz się pogłaskać?

Dobry

 

Bezkarnie.
Wieczorem.
Sugerowałabym udziec młodej zebry.
Tylko skąd wziąć tego kompa?!
Też masz wymagania

 

A taki to już dawno upieczony i przepis wisi


pyszny słodki ale jest jeden mankament w tym przepisie
zawsze go mało

No teraz to bardziej normalny przepis niż ten wyżej
coś mi świta że już go kiedyś dawno dawno temu robiłam

no koniecznie wypróbuję
bo z tego co pamiętam
wtedy zapomniałam proszku do pieczenia
mimo że był twardy to dało się go schrupać


Dobry

 

Ten normalny przepis to po jednej szklance mąki, cukru i kaszki... mały proszek do pieczenia (czyli chyba taki na pół kilo mąki), cukier waniliowy i pół dawnej kostki masła czyli 125 g wg wagi. Do tego kilo jabłek (startych na grubej tarce), trochę cukru do posypania tych jabłek, cynamon (jak kto lubi)... no i lukier, 3 łyżeczki mleka, pół szklanki pudru i skórka otarta z cytryny.
Warstwy - suche (3 warstwy) na zmianę z jabłkami (2 warstwy), a na wierzch to masło też starte na grubej tarce.
Proporcje na tortownicę powiedzmy 22 cm (jak będzie za mała, to się środek nie dopiecze), temperatura pieczenia 200 celsjuszy, czas jakieś 45 minut.
Lukrem polewa się gorące ciasto (a ja zawsze robiłam podwójną porcję tego lukru, no co poradzę że lubię).
Ogólnie baaardzo mniam

 

Witam
Robił ktoś taką "szarlotkę"?
Jabłka przekroić na połówki i ładnie wydrążyć gniazda nasienne.
Tyle jabłek,żeby na blaszkę starczyło.
Do miejsca po gniazdach nasiennych ja wkładam jagody goji lub rodzynki.
Tzw. ciasto to zmiksowana mąka z masłem i cukrem w proporcjach 2:1:1
Tym posypuję te jabłka . Piec do zrumienienia( upieczenia) tej kruszonki.
Już znikam...
Troszkę proszku do pieczenia można dodać i wierzch posypać cynamonem.

 

Cobbler
Pycha

 

Ja to znam jako crumble. Uwielbiam ze śliwkami albo brzoskwiniami. Świetny jest też z rabarbarem, wiśniami. Może coś pomodzę w weekend...

 

Crumble i cobbler to właściwie wymienne nazwy, chyba zależne od okolic
Ja to lubię troszkę bardziej przetworzone, czyli owocki podgotowane z cukrem i zaprawione lekko mąką (ziemniaczaną), żeby pod tą kruszonką zrobił się taki gęsty sosik.
Ech bardzo mniam

 

Dobry
Tyle przepisów a do każdego potrzebny jest piekarnik
, a ja jabłek mam 10 kg a piekarnika jeszcze nie I co ja mam biedna począć

Bezkarnie możesz wszystko o ile oddasz to mi

 

Kurcze no.
Proponowałam jabłkowe tiramisu to nie.
Nawet jakąś szarlotkę (typu apple pie, czyli transoceaniczną) znalazłam.
Też nie.
Marudzisz
Weź zrób duuużo farszu do apple pie, upakuj w słoiki, pozamykaj jak dżem - i niech czekają na piekarnik.
Z dziesięcioma kilogramami jabłuszek trochę ci przy tym zejdzie, nawet nie zauważysz, jak ten bezpiekarnikowy czas szybko minie

***

Piotrze, wybacz - już naprawdę się zamykam.
Ale to nie moja wina, zostałam sprowokowana

 

Wszystkiego to nie oddam Marzenko
Ci co mnie znają wiedzą że nie jestem chytrus ale są takie lwie przysmaki którymi dzielenie się przychodzi mi z trudem lub wogle nie wchodzi w grę
Te przkąski które teraz wcinam oddam Ci wszystkie smacznego

Hm... Jak oprzeć się stwierdzeniu że przysłowia są mądrością narodów ?
Chłop swoje baba swoje
Jak wół napisane piszcie ile dusza zapragnie a tu wybacz już zmykam albo wręcz głucha cisza .
Ja naprawdę lubię kulinarne pogaduchy choc sam w temacie mam tak mało do powiedzenia aż mi gupio .
No ja jestem ten od degustacji pyszności przygotowanych przez innych
Choć chyba mam jeszcze jeden talent nie wiem czy można nazwać go kulinarnym ?
Dawniej gdy w rodzinie obowiązkowe były tzw spotkania rodzinne pod tytułem urodziny , imieniny , rocznice w naprawdę sporym gronie ,już na dzien dobry dostawałem zadanie wykonania czegoś fajnego z przekasek oferowanych przez gospodarzy imprezy.
Jakoś dawałem radę a moje "dzieła" z owoców , wędlin czy słodkości zawsze cieszyły się uznaniem dorosłych którzy namiętnie uwieczniali je na fotkach i dzieci które jeszcze namietniej zjadały je zaraz po sesji z apetytem .
Czasem miałem dosyć tego wujku ,a potem dziadku , zrobisz mi też takiego ludzika czy autko czy drzewko do zjedzenia ?
Fajne to było .
Zuzka doleciała moja sówka do Ciebie ?

 

czasem i mi się zdarza

a ona na ciepło będzie, bo ja bym chciała taką ciepłą szarlotkę
Wczoraj próbowałam zrobić ciasto na patelni( przepis taki znalazłam,wypróbować od biedy trzeba go było), ale nie wyszło.I nie wiem czy to wina patelni czy przepisu

czasu na to nie mam,szybciej te jabłka zjemy niż ja je przesmażę

takie na przykład bryłkiale tych to bym Ci nawet nie zabrała

aż taki skromny to Ty nie bądź, a te rybki w cieście

 

No może nie bryłki ale jesli dodac brakująca literkę to przykład jak najbardziej trafiony
A skoro sporo o kulinariach na których się nie znam, to taka zagadka, tym razem nie muzyczna
Co to za potrawa ?

 

Witaj . Wydaje mi się , że to przygotowanie do tzw przekładańca , brakuje mięsa , masła i cebuli , które wkłada się pomiędzy nakrojone kromki chleba i do tego słoik kwaszonych ogórków bo garniec okowitki jest niezbędny do trawienia .
Taką potrawę podaje się w Kolbuszowej w gospodzie CK Galicja.

Pozdrawiam .