blazers

Też nie lubie tam demolek

Czyżby myśleli ze w ten sposób osłodzą farmerskie życie?

 

No ja na plantacji mam rekiny i manty, ale rekiny w magazynach, manty tylko 2 zagrody to tylko drzewka wywalę. I skończę to będzie okazja do wystawienia ładunków

 

haha faktycznie, pewnie pomyśleli, że czas na słodzenie, żeby źródełko kasowe nie wyschło Coś im się na to słodzenie ostatnio bardzo zebrało

Ja lubię, jak tam sandałki Dobrze im tam i nie lubią jak im przeszkadzać

ja tam mam papugowce i magazyny. I też drzewka tylko wywalę Mam nadzieję, że wystarczy.
Uff udało mi się dziś medycynę pracy załatwić. Wczoraj badania, dziś okulista i lekarz. 3 lata spokój, chociaż poprzednio dłużej było, chyba z 5.

 

To masz dobrze, my musimy co 2 lata robić badania.


W tamtym roku w maju robiłam. Do następnych jeszcze trochę. Na razie zobaczymy co będzie dalej. W pracy już takie czarnowidztwo uprawiają, że śmiać mi się chce z tego. Ok jest teraz trudna sytuacja przez zamknięcie granicy z Chinami, dostawy wstrzymane. Jeszcze mamy na czym robić, ale już gadają, że w środę koniec z produkcją (a jak oznajmiłam,żeby nie panikowali tak, bo oficjalnie nic nie ustalone to mi się oberwało, ile razy coś nieoficjalnie mówiono i się nie sprawdziło). Nie sądzę, że tylko z Chin zamawiają, zakład nie pozwoli sobie na to, jeżeli chcą utrzymać klientów. Zwłaszcza na moim dziale, który praktycznie utrzymuje ten zakład. Będzie spadek po prostu pewnie.Dopiero wczoraj pierwsze spotkanie kryzysowe było związków z zarządem było, ale jeszcze nic konkretnego nie ustalili z tego co słyszałam. Też słyszałam, że ponoć w marcu albo kwietniu chcą cały zakład na urlop letni wysłać już.

 

Na początku też ze dwa razy na 2 lata dostałam, potem było tak długo na 5 chyba a teraz na 3. No nie jest źle. Zwłaszcza, że nasza zakładowa pielęgniarka wszystko załatwia /skierowanie i rejestracje/ a ja tylko muszę na badania i do lekarza.

kurcze no ciężka sytuacja tamu Was. Myślę, że na pewno maja jakieś inne opcje do zamówień. Jakieś awaryjne, właśnie na takie sytuacje. Trzeba mieć nadzieję, że się w końcu unormuje i otworzą granicę. Trzeba przeczekać jakoś. Nieoficjalnie to choć co można mówić. A potem wiele z tego okazuje się inaczej.

 

Tylko jak przesłodzą to może byc żle bo zacznie nas zbytnio mdlić

Też mam większości sandały choć na pełne bo niestety aż tyle ich nie mam

To i tak długo

Oj to faktycznie nie wesoło u was, ale na pewno jakieś rozwiązanie bedzie i jakiegoś dostawce innego beda mieli

 

o tak. Przesłodzone szkodzi Potem już patrzeć nie można. Tak, że lepiej niech uważają

no nawet na trochę dali. Chwile można odetchnąć, ale to i tak zleci migiem

 

Ta później juz spojrzeć nie bedzie można nawet na okruszek od ciasta bo zaraz bedzie sie robiło

No fakt ten czas tak leci że nim sie człowiek obejrzy a tu juz nie rok ale lata

 

Hej, hej . Nie zapominajcie ,że słodkości nigdy za wiele. Królowa przytarga ze sobą tłusty czwartek

 

heloł robaczki....

to w takim razie przyszłość farmeramy to po 1 evencie na każdym dostępnym polu + pole specjalne
razem 9
a jak wymyślą eventy w ozdobnych i i na wybiegu, to będzie "szczęśliwa 13"

 

Taaa mi juz dziś dostarczono 10 pączków a ja jak 2 jutro zjem to bedzie i tak dużo

Aj toż to niech nawet im do głowy nie przyjdzie a Ty lepiej też ciiii bo wiesz jeszcze ktos tam podłapie i po co nam to

 

Ja tam foworki sama dziś smażyłam. Cukrem proszę posypać sobie samemu, jak kto lubi

 

najlepsza dieta na świecie

tiaa, ja się założę, że jutro jak do pracy przyjdę to już na biurku też będę miała z 10 Z każdego działu ktoś coś podrzuci

tiaa ostatnio prezes mi mówi, żebym poszukała w moim programie faktury za przetykanie kanalizacji i że to niby z 2 lata temu było no szukam, szukam, nie ma. Się okazało, że to były 4 lata Pędzi czas szalenie

Uhm i jeszcze jakieś na pnącze: zbierz ileś tam chmurek w takim a takim czasie Ja tam lubię jeden na jednym i wystarczy

łapię garść, wyglądają pysznie

 

Lubie ale też nie wiele

Oj tak

Ta u mnie teżx gdzie nie pójdę to każdy o jec tobie to przecież nie zaszkodzi a to ze mnie juz to nikogo nie interesuje Jutro sie zamykam w domu i udaje ze mnie nie ma, nawet nosa za drzwi nie wystawie

No to sie chłopina zatrzymał w czasie

czy wam aż tak sie nudzi?

 

nic z tych rzeczy to FAQ dla BP jak nas nie uszczęśliwiać

Niestety w tym dniu ciężko się opędzić. U mnie i tak będą wisieć w wiadomym miejscu od wiadomo kogo Ostatnio udało mi się zjeść tylko 2 więc nie było źle Trzeba już kombinować jak się wymigać

 

Aha tylko wiesz ktoś tam może odwrotnie podłapać ten pomysł

No tak, tak dostawa pod drzwi No w razie braku lokatora klamka została
------------------------
Beniu czy czasem mój podróżnik nie zawędrował gdzies do Ciebie pomagac coś liczyc i przeliczać bo jeden sie spił a tamten to gdzieś powędrował i nie wiem gdzie A tych pytam to jakoś dziwnie nijak mi odpowiadają jakby coś wiedzieli a nie chcieli zdradzić Pokazali to w prawo to w lewo i tak w koło no i bądź tu mądra i zgaduj

 

Smacznego dnia

 

Bry

Rozwiązaniem się okazało to, że dostawa wczoraj wypłynęła do nas, jakieś 2 tygodnie kwarantanny musi być, więc dopłynie około 15 marca, zakład jeszcze coś tam ma, więc prawdopodobnie się jakoś przekulamy

 

Bry

taaa, w pracy od rana na biurku, prezez "sam piekł" kolega kierownik upiekł coś jak faworki tylko takie jakby rurki i ciut grubsze No ż(r)yć i wybierać

spokojnie, siedzi przy biurku moim i pączków pilnuje i je liczy A ci dwaj to przez ekran zerkają i pokazują, jeszcze tu pączek, jeszcze tam na lewo też

uff no to się udało Można trochę odetchnąć

dieta nie ma lekko dziś, tyle razy zostanie rzucona, że potem z rok będzie dochodzić do siebie, żeby wrócić, a tu bam znowu No moja już rzucona, tak troszeczkę

tiaa z tego wszystkiego rano zebrałam plantację z drzewek i musiałam wszelkich przyspieszaczy użyć, żeby do 14 zdążyły drugi raz zaowocować ​

 

Pokręciłam kołem, bo w pracy dzisiaj będzie sajgon i nie wiem czy dam radę zacząć event, a co dopiero bonusy zdobywać i mam
+1 z roślin
+1 z roślin