panoramaogrodnicza

Pychotka , dzięki .

Okaże się w środę .

 

Dzisiaj do kawy mamy tiramisu.

Przyspieszył, ale tak trochę jak żółw.
Popatrzcie po dwóch dobach dopiero osiągnęliśmy 1 kreskę, czyli jeśli by szło jednostajnie to niestety.
Ale sobota, niedziela jednak powinno iść szybciej. Myślę, że jeśli dzisiaj zdobędziemy trzeci item to jest duża szansa na środowy sukces, a jak nie to jak to się mówi na dwoje babka wróżyła.

 

W środę to będzie za póżno.
Rośliny mam na 25 gierek,gorzej z wypadajkami słabo lecą.

 

Ja na 40 gierek., teraz sieję do misji goryczkę .

 

Okropnie lecą, chcą nas zmusić do kupowania, SN, SNZ, mega dzień, do wyboru do koloru.

 

Mowy nie ma , nie będę marnować sn , a kupować też nie zamierzam .

 

Ja też do misji sieje.

To prawda może jak zobaczą że nie tędy droga,dorzucą coś od siebie.

 

Trochę tych misji się nazbierało u mnie do zrobienia .

 

Mi siewnych zostało 5,najwięcej z zwierzakami kolorowymi.

 

Fajnie masz .
Ja muszę znowu nadrabiać .

 

Dziekuję tego mi było trzeba

Zrobiłam 96 gierek,zostało jeszcze trochę badyla ,może dosieję w razie potrzeby

 

uzbierałam roślinek na 46 gier teraz zbieram wypadajki
też sieje rośliny do misji zobaczę ile kuponów wypadnie
to one zdecydują ile gier dorzucę do globalu
jedno pnącze wisi dobrze byłoby mieć drugie

dzień dobry


.

 

Dasz radę Ewa.

Ładny wynik wypadalce z czego ci tak dopisują.

 

Dzień dobry wszystkim, miłej niedzieli.

 

Kamil jak kolacja ? Zadowoleni ?

 

A dziękuję, było fajnie chociaż nie spodziewaliśmy się aż takich tłumów, wybrałem restaurację gdzie obok jest sala weselna i o dziwo było właśnie wesele, głośno nie było, ale ciszy też nie za dużo. Chociaż tyle, że jedzenie smaczne więc nie narzekam . W sumie zadowoleni, ale nie ma to jak w domu .

A jak u Ciebie po zakupach?

 

Niedźwiadki poszły w ruch

 

Witam i ja i do kawy się przyłącze bo głowa mi pęka.Jak mi przejdzie to coś do paska dołożę.Dziewczyny życzę Wam fajnej niedzieli

 

Nie mam sekundowych i SN za dużo też.

 

A dziękuję , znośnie .
Mąż marudził , ze chce mi coś kupić i mam sobie sama wybrać , a on na pewno mi to kupi, więc zabrałam go do jubilera , wybrałam najdroższy zegarek i powiedziałam - to chcę .Minę miał bezcenną , jak zobaczył cenę . Ja udałam wkurzoną i powiedziałam - nie stać Cię , to co głowę zawracasz i wyszłam dumnie wyprostowana .Na jakiś czas mam spokój z zakupami . Wybrałam sobie fajny portfel , mąż zadowolony , ja spokojna , ale na zakupy prędko mnie nie zabierze .