zzizzie

[/QUOTE]
Gosia ale właśnie takie aby nie były toczka w toczkę są najlepsze.Widziałaś rodzinę by była taka oprócz bliżniaków.
Jeszce jak żyje własnym życiem to w ogóle jest piękne.

 

Gosia ale właśnie takie aby nie były toczka w toczkę są najlepsze.Widziałaś rodzinę by była taka oprócz bliżniaków.
Jeszce jak żyje własnym życiem to w ogóle jest piękne.[/QUOTE]
No własnie zaczęłam drugiego i wygląda na to,ze to właśnie mamusia wychodzi,bo duża będzie Nie spisałam chyba dobrze głowy smoczka...

 

Kurcze, to nie przeczytałaś zamówienia w wywalonym poście, ech...?
Post wyleciał, bo życzenia musiałam wklepać, a nie chciałam edytować - no i się nie dało na nowo wkleić tego wywalonego

To teraz spróbuję, bo sobie nawet to zapisałam:

To ja w ciemno zamawiam całą wielopokoleniową rodzinę smoków: dziadek smok, babcia smoczyca, tatuś, mamusia oraz im większe 500+, tym lepiej.
Najmłodsza sztuka może być jeszcze częściowo w jaju
Ceny sprawdzę na amazonie, wysyłka do PL - sąsiadka mi to przywiezie

No fakt, dość tych ckliwo-romantycznych bzdur.
Tym bardziej, że bodajże tylko Małgosia mniej więcej wie, jak to było i jest... a jak będzie, to wiedzą tylko te rozmaite Najwyższe Instancje, z którymi mnie osobiście nie za bardzo po drodze.
Więc już ani słowa na ten temat ​

No chyba się udało
A co do smoczej rodziny, to oni tylko DNA powinni mieć podobne, wyglądem spoko mogą się różnić

 

No oki,jeśli nie żartujesz,to zaczynam działać A nawet jeśli,to i tak nic innego do roboty nie mam

 

Prośba,jak będzie cała rodzinka to pokaż ją.

 

Pewnie że nie żartuję
Przejrzę oferty na amazonie i się dogadamy w sprawie ceny
A gablotka będzie w takim miejscu, że możesz liczyć na kolejne zamówienia, ludzie zobaczą i zapragną

 

Olga,zawsze pokazuję no już taka chwalipięta jestem

No dobra,to działam tyle,że to dla dzieci,do zabawy i obśliniania ...

 

A czy ja nie pisałam nigdzie, że to tutejsze plemię to duże dzieci są...?
A rękodzieło jest w takiej cenie, że nikt by czegoś takiego dziecku do obśliniania i tak nie dał

 

Wiesz ile się naszukałam tych poprzednich twoich robótek,straciłam już nadzieję.A że ja tak łatwo się nie poddaję i udało mnie się je zobaczyć.Opłacało się całe forum przekopać na takie cudeńka.
Wiem zaraz napiszesz że mogłam zapytać i wzięła byś mnie za rączkę i zaprowadziła,ale lepsza frajda jest jak samemu się dojdzie.
Forum znowu szwankuje po dwa takie same posty wkleja.

 

Więcej mam na twarzowym-Szydełkowy Pamiętnik Małgorzaty.tam od pierwszych robótek mam zdjęcia

 

O tym właśnie napisałam,trochę go się naszukałam.

 

Ale wnuczętom to już można zrobić prezent

 

Wnuczętom niby można, ale są za małe, żeby to docenić.
Maskotka, zabawka - po prostu.
Zresztą wnuczęta mają niewielką (i warunkową) siłę nabywczą, trzeba namawiać ludzi, którzy sami podejmują decyzje inwestycyjne i gospodarują własnym budżetem.
Rękodzieło naprawdę jest w cenie... więc tzw targetem czyli grupą docelową powinni być dorośli

 

sowa na płotku siedzi ...

 

U mnie siedzi gołąb
Gorzej, że ciągle siedzi, zasiedział się i sterczy tam jak głupi nawet wtedy, kiedy skrzynka pusta

Odesłałam, jeśli do ciebie dotrze jako sowa, to ja za to nie odpowiadam

 

Taka maskotka może być pamiątką ze schroniska

 

O, świetny pomysł
Ale to powinien być jakiś zwierzak... pies albo szkapa
Smoków do schroniska nie przyjmujemy

 

To najpierw smoki a potem nad psiakiem pomyślę albo i nad szkapą -wielbłąda nawet kiedyś robiłam

 

Wielbłądów nie mamy ech
A szkoda, bo są urocze

Podobno w ogrodzie należy trzymać alpakę, ponieważ jest ekologiczna... nie pytajcie dlaczego, to wie tylko żona Jareda
Ale jakoś mi nie pasuje alpaka do Gordona, juniora oraz pełzających bliźniaków (niedługo przecież zaczną pełzać).

Uff, to interes ubity, a ja - ech - jadę z chłopiną kiecek szukać.
Bosh.

 

Alpaka pewnie strzyże trawnik równiótko...
Potem się pochwal kieckami