Dyskusje

kilka razy udało mi się trafić na targu i wykupić takie fuksy... radocha była niezmierna

 

Hmm... a ja bym się z tym nie zgodziła. No bo zobacz... ktoś, kto ma "boczną farmę", żeby cokolwiek z niej "przerzucić" na główną farmę, to musi na niej to wyprodukować, prawda? A wiec poświęcić więcej czasu na grę, więcej pracować niż przy jednej tylko farmie.
Więcej pracy = więcej profitów ... gdzie tu nieuczciwość?
To tak jakby w życiu realnym, Kowalski pracujący na 1 etat, mówił, że to nieuczciwe, że Nowak ma więcej pieniędzy, bo pracuje na dwa etaty
Po za tym ja wychodzę z założenia, że jeśli w grze coś jest możliwe do zrobienia ( bez używania botów, oczywiście ) to jest to jak najbardziej uczciwe - jeśli ktoś chce więcej pracować i korzysta z możliwości jakie gra mu daje, ja mu tam roboty żałować nie będę

 

Brałaś już udział w dożynkach?
A jeśli byś chciała walczyć w top o podium i musiałabyś zmierzyć się z całą spółdzielnią multi kont wspierających jednego gracza, to co wtedy?
Podejrzewam, że pierwsza byś krzyczała, że to skandal!
Mnie ten problem nie dotyczy bo udziału w dożynkach nie biorę więc taki proceder jest mi obojętny ale mam wyrobione zdanie na ten temat, że towar zdobyty w taki sposób to zwykła kontrabanda.

 

Podczas ostatniego eventu z neonowymi zwierzakami ,wpadałam na targ, szczególnie kolorowe gęsi mnie interesowały ,i tam w pewnym momencie zobaczyłam ofertę, bodajże kilkanascie strazniczych gęsi za 30 sianogroszy. Zanim ta informacja dotarła do moich szarych komórek i przetworzyła je na reakcję,co przyznaję,chwilę trwało ,pierwszy raz widziałam takie cudo, było już za pózno na kupno

 

sprowadzanie problemu multi kont do poziomu dozynek jest uproszczeniem calej sprawy...
te farmy pracuja by codziennie na targu byl swiezutki towar i to w dosc duzej ilosci np.kur,pszenicy czy innej drobnicy..obawiam sie ,ze gdyby nagle zmieniono OWH i zakazano takiej dzialalnosci to w bardzo krotkim czasie spora ilosc ikonek targowych przybralaby kolor szarosci a czesc graczy przypomniala sobie jak to drzewiej bywalo gdy trwalo polowanie na jajka......

 

no i to jest plus tej sytuacji

 

ajć , no to straciłaś okazję Ja kiedyś też się zawahałam, ale jednak zdążyłam kupić Nawet nie pamiętam co to było, ale pomyślałam tylko, że ktoś się pomylił Teraz już będę wiedzieć o co chodzi.
Ludzie mają różne powody, by grać.
Dla mnie jest fajny sposób na spędzenie wolnego czasu
Ale zapewne są osoby, dla których gra jest sensem życia, sensem istnienia, bo po prostu nic innego nie mają. Mogę takim osobom tylko współczuć, ale na pewno nie będę im zazdrościć tego pikselowego bogactwa. Ale to ich wybór

 

Na moim targu jest kilka osób,które mają wszystko w dużych ilościach...Na zdrowie..

 

A kto dziś kupuje jajka? Nigdy nie korzystałem z "bocznej" farmy. Fabryczek nie wystawiam wcale, drzew nie mam na łące przynajmniej od 2 albo 3 lat, a w stodole ciągle pełno:

 

jajka to byla przenosnia..innych towarow by moglo zabraknac

 

chyba dawno na targu nie byłeś...
zwykle było ponad 200 ofert na jajka i najtańsze jeszcze niedawno ok. 3 tys. to dziś jest 29 ofert i ok. 8 tys. najtańsze - jeszcze parę sezonów i nic na targu nie będzie

 

dokladnie,,,u mnie drzewka stoja prawie ,ze non stop i sprzedaje na biezaco....

 

u mnie drzewka stoją w jednym ogrodzie dendr. i wprost jajek nie sprzedaję, ale naprodukowałam sporo paszy z jajkami i do najtańszych one nie należą, ale pewnie trochę sprzedam, jak cena jeszcze podejdzie do góry...

 

to masz ich troche malo..pomoge

 

jedną XXL mam od Ciebie - z mojego pierwszego GT

 

mam jeszcze pare na zbyciu...

 

Ja ostatnio kupowałam jajka

Kiedyś tam miałam zapas, ale zaczęłam produkować paszę dla żab i cały zapas szlag trafił...

 

Ja kupuję jajka! Mam kilka drzewek, ale tu trzeba dać towar do rozbudowy pudełek i tu i tu....i teraz mam na stanie 30. Kupuje też kozie mleko i zwykłe też. A ceny sobie radośnie rosną

 

Jeśli chodzi o dożynki to w pełni zgadzam się z Szeryfem, nie jest to sprawdzian ile i jak pracowało się na farmie tylko ile masz multi kont.Ja mając tylko jedną farmę to wiem że jak wystartuje to moje miejsce będzie koniec 2000,początek 3 tys.Tak zaraz będzie to załóż farmy boczne,niestety abym mogła założyć musiałabym mieć więcej real kasy,a nie stać mnie bym mogła prowadzić inwestycje na głównej a co dopiero na bocznych.Limit około 20 zł to zbyt mało.

 

Tak sobie na to patrzę chłodnym okiem osoby, której naprawdę na niczym nie zależy (nawet na poklasku)...
… i napiszę jedno: taka sytuacja to jest dla mnie zaprzeczenie idei dożynek.

Nie chodzi już (a może nigdy nie chodziło) o to, żeby poświęcać farmie sporo czasu… żeby sporo (ale rozsądnie) w nią inwestować… żeby grać w sposób przemyślany, według jakiegoś możliwie najmądrzejszego planu.
A właściwie - owszem, jak najbardziej o to chodzi... tyle że jedno konto już do tego nie wystarcza, trzeba ten czas, kasę i myślenie strategiczne pomnożyć przez x farm.
Ponieważ teraz można otwarcie pisać o tych "bocznych" farmach (uroczy eufemizm), widać wyraźnie, od czego tak naprawdę zależy sukces w dożynkach (sukces mierzony - powiedzmy - pozycją od 1 do 100, a może i od 1 do 250 na liście TOP).
No i teoretycznie to jest w porządku, im więcej człowiek siedzi na tych wielu farmach, im więcej kasy w nie wkłada, im więcej musi główkować - tym większe powinien mieć z tego korzyści (jeśli pozycje na liście TOP oraz jakiś item można uznać za korzyść).
I wszystko pięknie... no, też teoretycznie, bo dożynki stały się zabawą dla inwestorów.
Jeśli komuś to nie przeszkadza, tym lepiej dla niego - mnie by przeszkadzało.

Ale najzabawniejsze w tym wszystkim jest to, że sami gracze tak to sobie ustawili, sami tak to nakręcili.
Bo to przecież nie jest ani wina, ani wynik działania firmy, ta sytuacja, w której gonitwa za zaszczytami każe ludziom mnożyć w nieskończoność te nieszczęsne konta - górny pułap określają sami farmerzy.
Firma się tylko z tego cieszy, a jakże, bo taki układ jest wprost przeliczalny na spore przychody.
A gracze... czy naprawdę mają się z czego cieszyć...?
No nie wiem… ale cóż, każdy ma własną hierarchię wartości... no i każdy sam podejmuje własne decyzje inwestycyjne.