zzizzie

Kochani, dziękuję
I wzajemnie - szampańskiej zabawy dziś oraz 365 fantastycznych dni zaczynając od jutra

​

Skrzydła należą oczywiście do niejakiego Castiela


A poza tym...

Wszelki duch Pana Boga chwali, Anka
Tak się zastanawiałam, co się z tobą dzieje... ale myślałam, że tylko alergię na forum leczysz, nie na grę
Mogłabyś swoją drogą robić tak, jak ja - myk przez farmę chyłkiem i prosto na forum
Noworocznie ucałuj ode mnie rodzinę oraz Fridę i koteła
Aha, i siebie też oczywiście

 

Cześć Zuza wpadłem do wątku złożyć Ci szczere życzenia noworoczne, oby Twoje marzenia się spełniły i żebyś zawsze była otoczona ludźmi szczerymi. Pozdrawiam .

 

przynosze zyczenia wszelkiej pomyslnosci
dla wszystkich tu bywajacych
na caly 2020 rok
niech sie Wam wiedzie, omijaja Was wszelkie nieprzyjemnosci i spotykaja same radosci

 

I znowu - dziękuję
No i bawcie się świetnie dziś i miejcie się świetnie przez resztę roku

Ech, pazury gotowe, kudłami zajmie się siła fachowa... a ja mam wypoczywać, prasować barchanowe gacie (bo wszak będę ocieplaczem wizerunku) i szykować nieszczęsne odnóża na warowanie przy drzwiach w pozycji na baczność w ramach witania gości.
Niby przywykłam i to nawet bywa zabawne...
... ale okrutnie mi się nie chce

Więc z ciężkim sercem idę wypoczywać podczas prasowania tych gaci.
Za to jutro wrócę na forum trzeźwa jak nierogacizna i z zerowym kacem - dobrze jest mieć niepijącego chłopinę, bo razem raźniej

 

Ja tez już strój i pozycję sylwestrową przyjęłam Szampańskiej zabawy Zuza- i wszystkim,którzy balować będą...

 

To jesteśmy we dwie,tylko takiego fotelika brakuje.
Przysiądę się na taboreciku.
Miłej zabawy wszystkim życzę.

 

Dobry wieczór
Szczęśliwego nowego roku!

 

Wszystkiego najlepszego w 2020 roku: zdrowia, spełnienia marzeń, realizacji planów. Dzieciatym - pociechy z latorośl i żeby nie właziły non stop na głowę

 

Gretka - bardzo specjalne podziękowania
Czuję się jak dawno temu, w poczekalni
Fajnie było

Wzajemnie - bardzo fajnego roku życzę

***

No dobra, zostało mi parę godzin wolnego.
Co robimy z tym czasem...?

 

​

Ponieważ w PL dochodzi północ to myślę, że wypijemy sobie po lampce szampana

Życzę Ci szampańskiej zabawy

 

Wypij dwie, jedną za mnie
Ja tu kurcze ani kropli bąbelków nie mam ech

 

Jedną wypiję dziś i jedną jutro

 

No to chyba już mamy ten 2020
Tzn wy macie, ech.
Że też los musiał mnie rzucić do takiego zacofanego kraju


PS. Widzę, Małgosiu, że ty też taka umiarkowana pijaczka jesteś

 

Gosia,

wywietrzeje
wypije za Zuze

Dziewczyny wszystkiego dobrego przez caly 2020

 

Nic nie wywietrzeje, jeden przed północą, a drugi zaraz po północy, ale dla wszystkich chętnych wystarczy, moja piwniczka nieźle zaopatrzona
===
Wokół mnie leciała taka kanonada, że hej, już się uspokoiło, ale musiałam kicię ratować, bo się przeraziła

 

Kanonady powinny być zakazane w mieście.
Sama znam kilka nieszczęsnych psów, które umierają ze strachu w sylwestra.

No u mnie w wawce na tych Bielanach i tak było zawsze za blisko do tego koszmarnego stadionu w kształcie plecionego koszyczka z epoki przaśnego ubóstwa designerskiego, a dźwięk przez rzekę się niósł że hej.
Stadion można było sobie wynająć na Urodziny Buraka albo np na powitanie nowego roku (organizowane przez tę nieszczęsną pomyłkę jakichś tam klasztornych skrybów ze średniowiecza, ech).

 

t

to dobrze, ze masz zapas bo lubie babelki

oj strzelalo niezlei u mnie,
na szczescie moja kocia nie reaguje na te strzelawki i wyniosle je ignoruje

Malgosia, dzieki za poczestunek, pyszny byl i jak fajnie laskotal w nos
a teraz juz zmykam,
Tobie Zuzka milego imprezowania i tanecznym krokiem wmaszerowanie w ten nowiuski rok

Malgosiu, a Tobie dobrej nocy.

 

Z tego co wiem, to w Wawce jest zakaz używania petard, były chyba pokazy laserowe, ale czy wszędzie to nie wiem.
Zgadzam się, powinien być zakaz, a mimo że mieszkam poza centrum, to niedaleko jest knajpa z balem i kanonadą, a oprócz tego indywidualiści też są.
A do las(k)u i pól też niedaleko....
Parę lat temu z okien można było zobaczyć sarny, kuropatwy i zające...

 

dzien dobry w nowym
niby zakaz, ale to chyba tylko na oficjalnej imprezie na Bankowym, u mnie pod lasem strzelali
az milo

 

Przetrwałam i jestem.
Kurcze nawet nóg moczyć nie muszę, tak już przywykłam do tych szpilek

Chłopinę do snu ukołysałam, nawet szybko poszło (i mam nadzieję, że jednak tym razem nie obudzi się za pół godziny), a sama się jeszcze poobijam po tzw jawie (nie motocyklu), bo nie umiem tak paść na twarz natychmiast po tanecznej imprezce.
Było tango, owszem... ale było też duuużo rock'n'rolla hurra