pietruchin48

musisz aktywnie się udzielać na forum to nie zaśniesz a my ci przypomnimy o bigosie
kawałek dobrego makowca mąż jutro kupi,ja nie potrafię upiec, a i nie muszę bo u mnie nie ma chętnych na jedzenie maku

Uff, dobrze że tylko poobijany,dzieci jednak mają bardziej" giętkie" kości

Znasz takie dziecko?? Ja nie
Nawet ja,która byłam naprawdę grzecznym dzieckiem(kiedyś byłam) z nudów w zimową albo jesienną niedzielę, rodzice popołudniową drzemkę sobie ucieli, brat też, nie ja,bo od dziecka spać popołudniu nie lubiłam i nie umiałam, moze z 6 lat miałam,siedziałam przy oknie , gdzieś w doniczce wygrzebałam mały kamyczek,włożyłam do nosa, dmuchnęłam wyleciał,to sobie zabawę znalazłam,nie nadługo bo za trzecim,albo czwartym razem juz wypaść nie chciał,
ale będa grzecznym dzieckiem, poczekałam aż rodzice się zbudzą i dopiero powiedziałam że coś w nosie mam

---------
Ann nadchodzi

 

Mój brat wpakował sobie do nosa kuleczkę metalową
Taką z dawnej znanej wszystkim gry piłkarzyki .
Tak skutecznie że dopiero laryngolog na dyżurze mu ją wyciągnął .
A ponieważ starszy brat dawniej niezbyt chętnie chciał się mną zajmować to zdarzyło się że oberwał po głowie gitarą tak ze tylko gryf mi został w garsci . Się działo bo fiknął jak długi i konieczna była pomoc lekarza .
Do dzis mi to wypomina .

 

żałuję, lecz pomimo obecności w stolicy tym razem akurat w tym dniu nie było to możliwe.

Ale co ciekawe non stop jestem i ten co kiedyś oferował pokazanie pewnych miejsc w stolicy i pifko też milczy jak zaklęty cały rok nawet sowy nie wypuści

i leżę raz na jednym raz na drugim a Ty biegasz dalej

ale przyznaj, że nie raz miałaś ochotę

i dobrze

Nie wiem kiedy ale widzę, że wróciłaś i bardzo się cieszę
Miło Cię widzieć Ewuś

Nie znikaj, brakowało Ciebie.

może gdybyś napisał smsa do której tam byliście to bym na do widzenia zdążyła browarka strzelić ale nikt nie napisał- zapamiętam
przestań pleść browara mi wisisz za to niekoniecznie z tego lokalu - nie daruję

oj jakbym chciała i tak na późną wiosnę się obudzić najwcześniej
ale nawet zimy nie ma

akurat zostawiłaś mnie i tylko lukasz czy jeszcze żyję

zgadzam się

Ale przynajmniej pod moją nieobecność wylazłaś z krzaków, czyli dobrze że mnie nie było

Nie uciekaj ja długo nie będę

fakt nie gram prawie, brak czasu dostępu i chęci też ma na to wpływ, z telefonu to nie dla mnie granie.
Ale Ciebie i wielu osób nie tylko z tego domku, brakuje mi bardzo i rozmów z wami i dokuczania wam również.

jeszcze czasami się uśmiecham - Dzięki - ale ciężko jest- dobrze że ten rok się kończy.

Rany ale mnie nogi bolą

Dobry Kochani

 

W moim przypadku było tak samo z 40 minutową podróżą do laryngologa
Starszą siostrą to byłam ja, niedużo bo tylko o rok, były różne palce wybite, albo siniaki,wybite szyby w drzwiach balkonowych, ale nigdy lekarz interweniować nie musiał

ksiądz ów, bardzo mi ciśnienie podniósł, ale bywają gorsze przypadki, ale nic o polityce

piekną wiosnę mamy tej zimy

no za to to mam ochotę bić,nawet nie próbuj,ani Ty ani Aga
lepiej podokuczaj

Super Cię widzieć

 

bitwa na mopy?
- wpadłam do domu i nie nadążam sprzątać

a w przelocie czytam co pisaliście ale strony mi skaczą

 

mopować będę w poniedziałek
gdybym miała taki sprzęt

 

trza zajumać ochroniarzowi z galerii

oni mają taki sprzęt

 

wypasione sprzęty mają u Ciebie ochroniarze
u mnie takich nie widziałam

 

Dobry wieczór przed świątecznie

Bigos nie zasnę za Ciebie
no coś ty jak można przy takim pysznym żarciu zasnąć
mieszaj i próbuj czy doprawiony a żeby się nie nałazić nałóż porcyjkę na talerzyk

O
w(y)puścili ją
pewnie po nowy hamak wpadła

Miałam rozwód z grą ale skończyło się na ugodzie

Zamieniłam się z Tobą

Przyznasz że krzaczki całkiem całkiem

ps odbierz sobie kod na święta

 

a ja walczę nie jestem ugodowa więc hamaczki wiszą oo tralala wiosennie

eee straszny tłok i hałas tam

a jedna dobra dusza mi kod podesłała - to był Mikołaj

fajnie tak,leżę, bujam sobie, a ten u płota się drze

 

na talerzyku najbardziej się smaki wyczuwa

nie ma krzaków,wyrywają

 

wianki będą wić z tych patyczków?

a zagadki to aktualne? bo ja chyba miałam kiedyś zapodać

 

I zamiast posypać głowę popiołem to od razu atakuje najsłabsze ogniwo czyli mię !
Ale dobra i tak super Cie widziec Ann .
Jest i Aga ekstra .
Wiosna , hamaki , mopy .
Nie wiem o co chodzi znaczy że sytuacja normalnieje i oby na dłużej .
Mówiłem ze pilnowanie bigosu przeze mnie to średnio udany pomysł .
Coraz bardziej zaczyna przypominać wigilijna kapustkę .

 

no nadal bywam sobą

fajne zajęcie- pilnowanie bigosu

ja lubię pilnować sałatek

 

a no miałaś

jak z twojego pilnowania jeden talerzyk zostanie na Wigilię to znaczy że dobrze go pilnowałeś

 

mrrrrr
moja bratowa jako jedyna osoba na świecie potrafi zrobić sałatke której nie lubię wszystkie inne nie miałyby żadnych szans pod moja opieką

no nie wiem czy masz rację Marzenko
choć może to i jest jakiś sukces by był kulinarny ( pierwszy w mojej duuuugiej historii ) z pełnego pyszności gara bigosu zrobic talerzyk postnej kapustki

 

Hej Aniu , dobrze Cię widzieć .
Moje znikanie związane jest z realem i nie mam na to żadnego wpływu , niestety .

 

to sie nazywa próbowanie i doprawianie, to co zostaje jest idealne

 

Niekoniecznie świąteczna zagadka,choć niektórzy słuchają i w święta


a że mnie dawno nie było -to łatwa zagadka

 

to jest moje pierwsze skojarzenie