blazers

No wybrnąłeś - bo ja bym Cie ganiała

Bo przepraszam bardzo za najście, ale skoro tutaj się zdecydowałeś, to ja tu przypomnę że obiecałeś mi już rok temu, startować, jak tylko jeszcze Top będzie, podawałeś mi rękę co event - no dobra czasem dechę mniejsza z tym , przez cały rok było - pamiętaj sąsiadeczko o Dożynkach.
Zaakceptowałam i decyzję tutaj, bo cel minimalistyczny był fajny, spoko ale najbardziej, gdy grupa była widoczna a w momencie gdy wrzuty poszybowały,
to myślałam, że to będzie tak jak to kiedyś tu doktor prowadził pacjentów:
idziemy w 7 stoimy do pewnego momentu w szyku, gdy grunt się rozjeżdża i wyrzucają z progu idziemy wyżej a potem na koniec każdy może iść w swoją stronę - i była ta jedność kos i była zabawa, emocje itp.- no dobra zgrzyty też

I czemu tak fajnie się zaczęło a tak fatalnie kończy?

Magda miała fajny pomysł a wyszło jak wyszło.

A czy jak mamy eventy na co dzień i np. kilka osób zadeklaruje ee nie robię, hamak itp a potem nagle tadaam skończyłam/am to co?
zdrada?
nie - raczej jednak zachęta innych, by czynnie uczestniczyli w danym wydarzeniu

Ja byłam na wyjeździe, wiedziałam że zanim ja skończę event i dorwę stałe łącze, to będzie po akcji
Niektórzy mają pretensje, że nie dołączyłam - to też chore, no ale do wyleczenia
- w końcu na kozetce można niejedną terapie przejść.
Benia wypisze odpowiednie recepty

no następny
niedobre chłopaki
......
Ale kozetka jaka odkurzona odpicowana - Benia - urlop Ci się należy w SPA ale to, po wypisaniu recept

 

Jak to beze mnie ?
Wpakowałem co miałem wpakować, item z nakładką postawiłem, dzisiaj już pięknie popracował, teraz tylko kibicuję i jest fajnie
To jest TOP Bilonge, tu będzie lista najbardziej zaangażowanych graczy z wielu państw świata ... żeby tam była w nagrodzie głównej jedna rzecz, jedna jedyna, której nie można kupić, przesłać, dosłać, zdobyć, taka wyjątkowa tylko dla tych właśnie graczy.
Nie ma.
Niech ona już nawet nie daje tego całego PD, tylko niech będzie wyjątkowa, inna, jedyna w swoim rodzaju ... ale nie ma, wszystko można kupić, więc ja sobie zarabiam te miliardy na to kupowanie. Za darmo nie oddam. Może to tegoroczne doświadczenie pozwoli wyciągnąc jakieś wnioski Szeryfom z BP i w przyszłym roku będzie inaczej ... mam nadzieję, że wtedy wspólnie powalczymy

 

To prawda, tak było i cieszę się, że ostatecznie razem znajdziemy się w tym TOP-ie

 

Witam wszystkich
Podczytuje ów całą dyskusję... minimalizm zadeklarowałem
Jednak... czas na korektę "zeznań"
Może będzie przypisana karna lewatywa/lub inny cud może jakoś to przetrwam?!

Dlaczego tak... evencik, w którym mamy /nie!/szczęście uczestniczyć (bardziej lub mniej zaangażowani), a raczej proponowane Nam nagrodyza całoroczną pracę są znacznie poniżej Naszych oczekiwań
Chyba nadszedł czas aby opróżnić stodołę... bo grubo mi się wydaję,że mogą być moje 3-cie i zarazem ostatnie dożynki. Do 3 razy sztuka

Pozdrawiam i 3mam kciuki za wszystkich

 

A to cos niespotykanego w twojej profesji

Zdziwiony lekarz pyta żonę pacjenta:
-Naprawdę nie zorientowała się pani,ze mąż miał zawał?
-Nie.Zaskoczyło mnie jedynie,ze przeszło po 20 latach mąż wreszcie wyszeptał:,,Jadziu,serce moje..."


Juz po 22.00 ,dzieci śpią wiec mozna...

Żona do męża:
-Wiem,ze mnie zdradzasz!
...wiem z kim,wiem gdzie,wiem kiedy
...jednego tylko nie mogę pojąć:
...Czym?

I coś dla TOP-owiczow

 

Z żonami nie ma żartów ...

Rozmawiają policjanci przez radio ...
- Jaka sytuacja ?
- Niedobrze, morderstwo, przyślijcie ekipę.
- Jest sprawca ?
- Tak, żona zadała kilkanaście ciosów nożem mężowi, bo wszedł na umytą podłogę.
- Aresztowaliście ją ?
- Nie, podłoga jeszcze mokra ...

 

Przyznaj,ze mają poczucie humoru
Mąż pyta żonę:
-Dlaczego wzięłaś ze mną ślub?
-Bo jesteś zabawny
-A ja myślałem,ze dlatego,ze jestem dobry w łóżku...
-Widzisz...jesteś zabawny


Kłótnia małżeńska.Mąż do żony:
-Mam dość.Żądam rozwodu!
-O nie,nie,nie kochany! Wdową mnie wziąłeś i wdową zostawisz

 

u mnie podobnie , tylko targ znowu zamarł emocje opadły i życzę powodzenia walczącym

 

Ok to ostatni dzień dożynek, a ja ciągle myślę wrzucać czy nie wrzucać. Gdyby nie kawusie to starczyłoby mi towaru żeby załapać się w tym pułapie co chce, tylko kwestia jak te kawusie do końca zawyżą dolny pułap

Bry

 

Dzień dobry
Targ po wczorajszym szaleństwie marazm ogarnął.

A w temacie stricte minimalnym: wlewa człowiek te kawusie i resztki eventowe...dobrze, że pułap wejścia zmienny bo można się niebezpiecznie zbliżyć do dolnej granicy tabeli i samobiczowanie po łapach poranne gotowe

 

Bry
Siedzę sobie , piję kawusie .Nic nie wrzucam.
Obserwuję poz. 500.
Od rana wzrosła o 104 mln

 

Bry

Aguś najpierw musiał by sobie poradzić z sama wiesz kim a poza tym to gdzież on by znalazł taką doktorską pomoc jak Ty

​

miejscówki zawsze tu dla Was będą Czasami jakaś koperta doktorkowi się zagubi i można poszaleć potem

Wylewać nic na nikogo nie będę Wystarczy, że rano mama kawę na lapka lekko wylała, na szczęście zamknięty i wyłączony był i tylko z góry klapa na brzegu dostała Tym bardziej, że sama się waham i odczucia podobne do Miśkowa mam I może to już ostatni raz. Akcję popieram nadal herb zostanie do końca. Madzia dzięki za cudowny pomysł Niezależnie, czy ostatecznie zmienię zdanie, jest zaszczytem być z Wami, wszystkimi bez wyjątku Niezależnie od wszystkiego i tak jesteśmy farmerską jednością Kibicuję wszystkim mocno i trzymam kciuki

oj nie ma żartów i w dodatku jakie wymyślne pułapki zastawiać potrafi

Żona Mańka pojechała w delegację.
Maniek śle smsa: Gdzie są sztućce?
Przychodzi odpowiedź: – Nocuj w domu!
Maniek ni tralala nie zrozumiał.
Następnego dnia znowu pisze: gdzie sztućce ?!
Znowu odpowiedź: – Nocuj w domu!
Znowu nic nie skapował.
W końcu żona wraca, Maniek rozjuszony wita ją w progu:
– Gdzie te przeklęte sztućce?!
– Pod naszym prześcieradłem!!!

 

Moim zdaniem już na tym etapie same wypadajki nie starczą żeby załapać się na listę. Może tylko na chwilę. Roślinki nie da się niczym przyspieszyć żeby więcej kawusi zrobić. Żeby załapać się trzeba by wrzucać towar ze stodoły. Ja z samych rzeczy eventowych uzbierałam tyle:


Nie chciałabym wrzucać więcej, niż na końcowy efekt z wypadajkami był 200 000 000 Na chwile obecną zakwalifikowałabym się między 1000-2000 miejscem.

No, ale, żeby nie było za pięknie to jest te ale. Jest godzina 9,a dolny pułap to ponad 113 000 000. Do 14 o ile wzrośnie?

Z drugiej strony są to godziny w których ludzie pracują może nie wzrośnie za dużo ten dolny pułap. No nic, koło 12 mam zbiór trawy, ukręcę jeszcze kilka kawusi i wtedy podejmę decyzję czy wrzucać. Będzie czas żeby na spokojnie wrzucić jak coś.

 

chyba mamy ten sam targ ,u mnie papuzie na razie leżą na targu,chyba za późno wystawiłam ale może...toz to jeszcze nie koniec TOP-u

 

a jakże, ten sam targ aj.....ruszyło się coś...owoce poszły, reszta stoi

 

chyba tak,bo cyferki mi podskoczyły przy SG ,to ide dalej szalec z drzewkami,moze jeszcze zarobie

 

u mnie delikatnie ruszyło ale teraz znowu zastój

 

Powodzenia na końcówce, żeby każdy startujący zdobył zaplanowane miejsce, a wszystkie owoce czy inne liście sałaty wystawione na targu znalazły nabywców.

Moja liczba dnia to 977 777 777, na chwilę obecną wydaje się odpowiednia.

Tylko ten poniedziałek, niedziela była zła ? Co z tym czasem, że tak pędzi ?

Bry z uśmiechem.

 

niestety z powodu nieobecności w weekend przed lapkiem nie załapałam się na minimalistyczną listę TOP
wrzucam teraz tylko dobra z pola specjalnej troski.
za wszystkich trzymam mocno kciuki

 

Bry w rozterce

Jak ja Was rozumiem. Nadal uważam, że nagrody za tak wysokie wpłaty są nieadekwatne (delikatnie mówiąc) i zła jestem na BP, miło było przebywać w grupie z minimalistami, ale każdy jak widać idzie w swoją stronę i męczy mnie ta myśl, bo jak na razie to ja się czuję wielkim przegranym tych dożynek. A jak sobie pomyślę, że to mógłby być ostatni TOP, to coś mnie tam głośno na ta listę woła.... nie wiem co robić, a czasu coraz mniej...

Tak czy siak dziękuję za piękną inicjatywę, której mogłam być częścią, tym co wytrwali w postanowieni serdecznie gratuluję i podziwiam, za tych co walczą ( w tym moich sąsiadów) trzymam mocno kciuki .