blazers

No ta tylko my pomału dłubiemy, szcześliwe ze o 1 mniej a tu zaraz kolejne co chwila dochodzą i tak ciągle

A no był, tylko teraz to juz do końca roku minimum poleże

No super i podwójne gratki

 

Ehh....a jutro mógł być już weekend, ale jako, że przyszły tydzień nocki i w piątek schodziłbym z nocki to w sobotę odrabiamy czwartek. Chociaż z drugiej strony wole poświęcić pól soboty, niż tak jak niektórzy zaczynają od niedzieli nocki.



Bry

 

uh dokładnie zrobisz jedną, nie minie 5 minut a tu już 3 następne nowe Dłubanina bez końca Ale lubię, jak chociaż jedna znika

Ja też co najmniej do konca roku, jak nie dłużej 16 miliardów prawie, chyba schowam pasek też

Dzięki Badyl gonię, tylko teraz flaszek brakuje

No wygląda nieciekawie, ale już lepiej w ta sobotę, już będziecie w niedziele i będziecie odpoczywać

 

Ja znowu swojego czasu wolałam isc na nocke niż poł soboty siedzieć w pracy

Tez lubie a nawet wtedy jak dziecko z lizaka sie ciesze

Ja go zawsze chowam jak jest pusty, dopiero przestaje jak widzę tylko kawałek pustego

Oj z tymi flaszkami to marnie idzie

 

Wiesz ja patrze na to tak, zaczynając od niedzieli, mimo, że dopiero nocka to już masz dzień z bani bo nastawiasz się, że musisz na ta nockę iść, więc tak na prawdę masz pól niedzieli (dużo ludzi po południu kladzie się na 2-3h żeby być wypoczętym na nockę). I potem pół poniedziałku też masz wycięte z życiorysu, bo pól dnia śpisz. A tak to pójdę w sobotę, o 14 już będę miała z głowy do poniedziałku do nocki.

 

No w sumie

 

Szybciej odrobię szybciej będę miała z głowy. Minus tylko taki, że nocne godziny przepadną. Kolejna odróbka dopiero w grudniu będzie

 

Bo nawet takie małe rzeczy cieszą bardzo Że się udało ukończyć coś wród tego wysypu misji

To jest bardzo dobry plan Jak przechodzę poziom to pasek zwijam i dopiero jak już za połową to pomału go wyciągam Jakoś tak wtedy się wydaje, że to szybciej mija

marniutko, leci to jak krew z nosa a niczym podspieszyć się nie da Na razie jedną gierkę zrobiłam z kościami

ja też do Groty nie lubiłam chodzić pod koniec. Na popołudnie przychodziłam, od 15.30 do 21 No i cały dzień zmarnowany bo przed już wiesz, że musisz iść i godziny pilnować i nic wiele już się nie chce robić A jak pójdziesz rano to potem reszta dnia już na luzie

I coś na święto dzisiejsze

​

 

Jeszcze aby tak nie zasypywali kolejnymi byłoby super

Tak bo nie zerkasz ciągle na niego i nie denerwujesz sie ze zbierasz a on prawie nie drgnie

Ale coś majstrowali i ciut podkręcili ten kurek

 

no coś pokrętło popuścili. Zebrałam zbiór 8h roślin i było po 60 parę z pola czyli tak z dwa razy więcej niż wcześniej Jest nadzieja

Było by genialnie, jak by dali odsapnąć chwile i pozwolili zrobić trochę tych, co już są. Tylko przez ten sezon to może być odwrotnie Jak im się umyśli, te punkty jeszcze do misji wsadzić to będzie jeszcze więcej

no dokładnie. Zapomnisz a jak po kilku tygodniach sobie przypomnisz to on już jest przynajmniej trochę zielony

 

Bry

Oby im sie nie odwidziało i oby nie przykręcili ponownie, tym bardziej że dzis kolejne wypadajki dochodzą

Oj juz lepiej nie kracz Juz wykrakałyśmy na początku miesiąca te zawalenie paska wyprzedażami

No i o to chodzi, tym bardziej ze ja tam nie mam co pilnować, bo sg nie musze

 

Bry

Oj oby zostawili kurek w spokoju teraz. Drugie wypadajki na wagę sp to też będą cenne. Jeszcze mam zapas, ale się uszczuplił sporo

tfu, tfu przez lewe ramię BP przy czytaniu forum, niech ominie tą część

o tak, nie ma tam co pilnować Aguś, Tyś miliarderka to doglądać nie musisz, ja też pomału już mogę sg same sobie zostawić

​

Syn poszedł do ojca po radę.
- Tato, o czym mam rozmawiać z dziewczyną, bo nie mam pomysłów.
- Słuchaj, po pierwsze powiedz coś o rodzinie. Po drugie o miłości, a po trzecie coś filozoficznego.

Na następny dzień syn spotyka się z dziewczyną, no i se tak myśli "Kurcze, jaki był ten pierwszy temat? A, o rodzinie"
- Ej słuchaj, czy masz brata?
- Nie mam.
"No i pierwszy temat skończony, następna była miłość"
- A czy lubisz makaron?
- No lubię.
"tralala, został ostatni, coś filozoficznego"
- Jak myślisz, gdybyś miała brata to by lubił makaron?

​

 

No zobaczymy jak bedzie

Wiesz im długo i kilka razy nie trzeba podpowiadać to co nie trzeba szybko im do głowy przychodzi gorzej z tym co my byśmy chcieli

Jeszcze troche brakuje do 4 z przodu, no ale dojdzie to dojdzie nie to tez płakała nie bede

 

Tiaa to co im pasuje to w fik mik i już w grze. A userzy mogą prosić, mówić, nawet błagać niejednokrotnie i wtedy to słoń na ucho nadepnął Niech posłuchają lepiej o tym żeby sobie tych darmozjadów wzięli najlepiej na zawsze i żeby się niektórym pnączom przyjrzeli np. królowej karnawału i farmeramskiemu bo psikusy robią

dojdzie na pewno Dobrze Ci idzie zarabianie

Co do święta jeszcze:
Jeśli


to możesz nawet spróbować


rozkręcić świderki

 

Ech po co nas słuchać, no nie ważne co my chcemy, ważne aby wyprzedaż i gotowka sie zgadzała

No co do sprzedaży to moj targ troszke martwy niestety, to co widze u panoramki jak czasem ktos wrzuca jakie ceny to u mnie czesto nawet za połowę tego nie moge sprzedać. Teraz na produkty na wielu targach była cena fajna na zarobek gdzie u mnie mizerna

Ja za mając tam iles lat zerkałam z tego co pamiętam czy sie da, no ale juz nie pamietam wyniku próby

 

jak do głosu gotówka dochodzi, to masze głosiki phii nawet cienia szans nie mają się przebić

no to cienki ten targ masz Tym bardziej gratki, że ty 4 z przodu się zbliża Pasterz z piekła rodem dał zarobić ładnie.Teraz przez zlecenia i sezon się ciut powinno ruszyć i w produktach i reszcie. Ale targi różne i na jednym kiepsko a na innym zarobek piękny Ale i tak się ciągnie do przodu

ja raz chyba za dziecięcia też ugotowanego próbowałam rozkręcić Jakieś kółko chyba wychodziło czy coś, ale i tak się całkiem nie dało rozpłaszczyć

 

No i jednak nie idę ani jutro, ani w niedziele, ani w czwartek. Zaplanowali nam odróbkę, a potem wyszło, że nie będzie pracy dla nas, więc wnioski wypisaliśmy i koniec tematu

Bry

 

o czyli laba nieplanowana Praca wybrała za Was Ale dobra laba nie jest zła

i na dzisiejsze święto

​

 

Najpierw zaplanowali, potem sprawdzili. Płakać nie będę, jak ktoś chciał to może przyjść i pójdzie na inny dział, ale nikt nie chciał

 

A no nie, bo moneta ważniejsza niz milion innych głosów

U Eli ostatnio na innym targu nawet grabie były za 700 tys u mnie ledwie 200 to różnica masakryczna podobnie chyba ze szczotką do uzębienia

Ja juz nawet nie pamiętam jak te próby sie kończyły ale wiem ze cos tam kombinowałam
Ale i tak najlepsze było picie zupy pomidorowej przez makaron rurki

Ech tez u Ciebie potrafią człowieka zakręcić. Tak naprawdę nawet nic zaplanować nie można w teki sposób