panoramaogrodnicza

Dobry dzień
Czerwona spać po nocach nie może tak ją ''doktor ''wkurzył
i kto by pomyślał
że nie był to blazers


zmiany były będą

się strachałam że dadzą taką petardę że siądę na kombajn
i ruszę z piskiem pługa w pole


e tam
zmiany eventu nadal na moją korzyść
hura
petardy ni ma nie robię
choć pnącze dużo ciekawsze no i więcej jabłek w skrzynce
Człowiek czyta to co chce przeczytać jak pisali o 3 ulepszeniach w dodatkowych zadaniach
to myślałam że zrezygnowali z naszych florenów

Z tego co pamiętam z owoców
1 lub 2 jabłka ,1 pomarańcza i 1 gruszka resztę nie bardzo kojarzę
mam mini rozpiskę a eventowym na badyl i wypadajkę ale chyba te ilości są bez zmian ( sprawdzę w wolnej chwili )

z tego co widzę
dodatkowe zadania nie powodują większej ilości eventówki do wysiania czy uzbierania wylotek
dzięki nimi masz dodatkowe ulepszenia doktorka

Zmiana czasu zbioru pnącza na wielki plus

Jak dla mnie jest ok
zmiana i tak dotyczy następnej/następnych misji
więc nawet gracze którzy nie robili przed zmianą poradnika wymagań nagród
ale nawet jak zmienią zdanie i będą robić
zdążą zaliczyć obecną misję i spokojnie przygotują się do następnej

******
Dziś sąsiadom wysyłam narzędzia
dziś to tak różne prezenty nawet za florki aż miło otwierać no i mam sąsiada i eliksir dostałam 1


dziś trzeba uważać żeby z florki nie wysłać prezentów
zamienione miejsca
cwane nie

 

u mnie wczoraj było zamienione - na szczęście jest podwójne pytanie i pokazuje się okienko - przynajmniej powinno tak być

 

O to przegapiłam okienko
czy przy tym za floreny się otwiera

mieszają specjalnie
udało Ci się zdobyć eliksirów czy jednak klapa

 

troszkę dostałam, choć sama jeszcze ich nie miałam do wysłania, a najciekawsze że od całkiem nieznanych graczy.... czyli dobrze, że staram się mieć wolne miejsca na prezenty....

piłki pozbierane, róże czarne i białe wysiane, pewnie będę dosiewać, bo policzyłam najpierw, ze potrzebuję 167 tych monet do sklepu, ale piłki lecą tak dobrze, że już ich mam za dużo.... tylko grać mi się nie chce w ta piłkę kopaną

w tym tasiemcu jeszcze ten zbiór i będzie mi brakowało 19,7 tys. rośliny, to spokojnie wysieję duuuuuuuuuuużo przed czasem

 

ogólnie spoko, nawet fajna ta zmiana, co prawda arbuza musiałem dokupić i trzcinę cukrową, ale czerwony koszyczek wystarczył eventówki w 2 i 4 misji tylko na itemy i pnącze potrzeba będzie odpowiednio 18200 i 19950, co do wypadajek w misji 3 minimalna ilość do dorwania obu itemów to jedynie 1590 a lecą z każdej łąki na farmie i na wyspie, uwaga nie lecą z magicznego drzewa

__

w info o zmianach pisało że zamienili srebrną z diamentową ilościami

 

ja nie wiem o co tu chodzi albo jestem nie kumata chyba za duzo na działce przebywam i sie pogubiłam namieszane równo szok

 

Widzę, że bez kawy nic Was z łóżek nie wyciągnie

A do kawy małe śniadanko

 

Oj kawe chętnie, bo teraz zamiast niej to fervex był ale na śniadanie to jeszcze nie pora u mnie

 

Ania i tym się można najeść? śniadanie to musi być konkretne (jajecznica, jakaś ryba, a co najmniej ciężki żytni chleb z humusem czy inna pastą), żeby energii starczyło do obiadu, a to to taka przekąska na II śniadanie albo podwieczorek

 

Bo to była wersja dla tych co nie lubią rano dużo zjeść
Tu wersja bogatsza


Aż sama się zrobiłam głodna choć już dawno po śniadaniu

Zdrówka! Skoro cokolwiek da się przełknąć, to już jest progres

 

Dziękuje. Wiesz z napojem nie ma problemu ale co do śniadania to ja nawet jak zdrowa to koło południa jadam

 

Dla zainteresowanych: otwarłam pierwszą setkę skrzyni (nie skrzynki) z narzędziami



Ja tam jestem zadowolono, bo w największej ilości* wypadają rzeczy potrzebne do rozbudowy magazynów

*mam na myśli ilość skrzyń

 

Dzięki, to moje śniadanie codzienne, no może więcej płatków mniej owocków.
Net ciągle bawi się ze mną w chowanego, więc w telegraficznym skrócie melduję, że pnącze udało mi się złapać, fontanna zrobiona w 47 procentach, dziękuję pięknie za eliksiry.
Dzień dobry.

 

i na jak długo Tobie takie "śniadanie" wystarcza?
mogę zjeść owsiankę czy płatki na kolację, bez owoców i innych śmieci (bo mi nie wolno), ale na śniadanie to musi być konkret, no może nie grochówka, ale trochę poważniejsze jedzenie niż płatki...

eliksirki powoli spływają - wszystkim bardzo dziękuję sama jeszcze nie miałam do wysyłania... nie myślałam, że to będzie takie nerwowe
gumowych piłek ponad 1000 za dużo, nawet gdybym wysiała na wszystkie fanty w sklepie (co pewnie zrobię)
ta roślinka na farmie wysiana w 71% (w stodole) plus to co na polach (540 małych pól) a potem jeszcze 8 zasiewów (a jak się cos trafi z koła to mniej)

miłej i słonecznej niedzieli wszystkim

 

Dawno nie jadłam owsianki, ale taka porcja trzyma mnie długo. Jeśli zjem ją przed 7mą, to głodna jestem dopiero koło 12stej. W pracy to się zapomina o jedzeniu. Jadałam (muszę znowu sobie zacząć robić) z mlekiem kokosowym i naprawdę niewielką ilością owoców.

Ale płatki owsiane musiały być nie te błyskawiczne (w tego mi wychodzi papka i po godzinie/dwóch znowu chce mi się jeść), chyba brałam zawsze górskie (głowy nie dam). Gotowane z małą ilością mleka (kurczę, nie pamiętam stosunków, żeby Ci teraz dokładnie powiedzieć), więc wychodziło to takie dość al dente.

No i mleko kokosowe (takie prawdziwe, bez tej chemii co to w większości dodają - ja kupuję z firmy Real Thai) to jednak tłuszcz, więc pewnie to też swoje robi, że trzyma dłużej. Czasami dodawałam łyżkę masła orzechowego (znowu tłuszcz) jeśli pasowało mi smakowo do owoców


Ależ mi smaka narobiłaś (albo raczej sama sobie narobiłam ). Muszę kupić mleko kokosowe...


A! I żeby nie było: ja nie należę do tych panienek, co to dwa kęsy zrobią i już są najedzone

 

kupuję przez Internet takie płatki owsiane pełnoziarniste (w żadnym wypadku błyskawiczne) i gotuje je na wodzie i jem z odrobina cynamonu... i jeżeli to na kolację, bo po 1-2 godzin jestem głodna musiałabym bardzo dużo tego zjeść żeby się rzeczywiście najeść
i płatków nie lubię z mlekiem...
a mleko kokosowe to lubię w wersji z curry i imbirem świeżym, pomidorami i z kalafiorem pychotka
zresztą każdemu coś innego smakuje i każdy może jeść inne potrawy, ja mam tyle szlabanów w kuchni, że wiele osób ze mną by się nie najadło...

 

Hmm no ale dlaczego panienek? ja nie ta panienka a też niewiele mi trzeba i śniadania nie jem Nie tylko one mało jadają, każdy ma inny żołądek i inne potrzeby. U mnie w rodzinie więcej na talerz sie nakłada dzieciom niż mi i wszyscy juz do tego przywykli

 

Dwie garście płatków owsianych górskich zwykłych, trochę żurawinki suszonej, woda, mleko i taka miseczka starcza mi do obiadu, no po drodze jakieś jabłuszko jeszcze. Płatki owsiane są dość kaloryczne.

Tak tylko zwykłe, błyskawiczne są do niczego, ja zalewam odrobiną wrzątku, żeby spęczniały, potem mlekiem, żeby nie były zbyt gęste.

 

płatki na śniadanie hmmm, ciekawie, ale przecież tym się nie da najeść, na śniadanie to obowiązkowo chleb z masłem i plasterkiem szynki, albo z pomidorem i szczypiorkiem, lub z dżemem, ale i tak z serem i rzodkiewką najlepsze

5 skibek czy jak to tam u was się mówi kanapek, w każdym razie u nas to skibki te co w środku chleba, a początek i koniec to nie żadna piętka czy jakoś dziwniej a zwyczajnie kromka

płatki cornflakes z mlekiem to można na deser jakiś oj jak dawno nie jadłem, smaki się zmieniają

 

Takimi kanapkami to się najadam, ale na krótko
U mnie w weekendy to albo jajecznica z boczusiem albo bułki z jajkiem w koszulce (robię, bo mam więcej czasu) - podpiekam przekrojoną na pół bułkę (zazwyczaj dwie), smaruję masełkiem, na to może być wędlina ale zazwyczaj daję kilka plasterków boczku (i plasterek wędlinki), na to pomidorek, szczypiorek i na wierzch jajko w koszulce, uwielbiam jak się przekroi i rozlewa się na całą bułkę, pychota