agucha31

Jeszcze nigdy na żadnej uroczystości czy ogólnie w gościach nie wchodziłam na ferme i mam nadzieję ze tak zostanie, pewnie zerknę przed i po i to bedzie na tyle, no chyba że coś mi jednak sie w głowie poprzewraca od % i wychodząc na papierosa z ciekawości wejdę ale na pewno nie przy stole i czy ogólnie wejdę to nie wiem. Wstępnie nie planuje

 

E no nie no przy stole nie właziłam no coś Ty nawet w przerwie tańców
nie dała bym rady
ale w domu jubilata przed i po imprezie

niby nic takiego ale kaca mom

 

No nie dziwie sie, pewnie tak samo bym miała Gdyby często niezbedny aparat w tel to i nawet tel najlepiej nie brać, no ale aparat zawsze sie przyda i tylko dlatego ten tel na imprezach jest ale jakos jak do tej pory to mnie nie kusiło aby wchodzic podczas jakiejś na ferme

 

Teraz to znam grę , znam swoją farmę
to wiem jak ustawić zasiewy , żeby i w grze pasowało i się udało i real nie zakłócało
i jest dobrze jak tralala

 

Cos Ty ja mimo tyle letniej gry jakoś nie potrafie tego przystosować, czesto wychodzi nawet tak ze mam gdzies wychodzić a zbiory za parenaście min i niestety te parenaście min nawet kilka godz trwa ale nie przejmuje sie tym, przeciez ta gra jest dla mnie a nie ja dla niej.

 

Hej
wszędzie pusto i tu też


Kto ma ochotę z Agnieszkami posiedzieć
niech bez pukania wbija , właśnie nadeszła odpowiednia chwila
na kawę

 

Ech u mnie ostatnio prócz pajączków to nikogo

 

Ale czemu się smucisz
pajączki przynoszą szczęście

 

Ależ ja ich tak bardzo nie lubie, no nie sobie tam gdzieś w kąciku siedzi, tylko obym ja tego lokatora nie widziała. Tyle dobrego, ze mój kicia szybko sie takimi gośćmi zajmuje

 

E tam fajne są takie kosmate

 

Powiadasz, ze taki Ci sie podoba?

Mi on nie przeszkadza ale tylko i wyłacznie na obrazku W innym przypadku lepiej aby na mojej drodze sie nie pokazywał.

 

No ale zobacz jaki milusi
taki połaskocze

Boimy się małych owadów i właśnie pajęczaków bo są małe a w dodatku jest ich bardzo dużo
i wszędzie wlezą
taki mały człowiek z starciu z nimi nie miałby szans

no ale jeden czy dwa takie pajączki kosmate pewnie pokojowo nastawione a Ty od razu wojnę im wypowiadasz

 

U mnie nie tyle że sie boje, co po prostu ich nie lubie, jakoś tam mnie odpycha. A co do wojny to może bardziej mój kicia z nimi toczy tak jak z każdym owadem. No i oczywiste ta wojna trwa póki on nie wygra

 

Dobry

Fuu. Takiego pająka to od razu niech zabiera facet od insektów! Ja tam wolę kolorowe, ale też na obrazku

 

No wiesz, nie lubie tych lokatorów ale żeby od razu tych od insektów wzywać
Mimo wyglądu raczej nie taki groźny

 

Kiedy on ode mnie szybszy ma 4 nogi, a ja tylko dwie



ale postęp techniki pomógł mi zwieść dużego kota i przekraść się niezauważoną - to małe czarne, to na baterie


Ups... No dobra, wydało się. Podkarmiałam
Ale skąd miałam wiedzieć, że z takiego słodziaka



takie szybkie bydlę wyrośnie ?


Jeść wołał jak zwykłe koty


Nawet prezenty dawał


Ale jak podrósł to zaczął...



Nie przewidziałam, że moje pedagogiczne podejście nie zadziała na kota tak jak na dzieci



Edit:
Jednak nie. To czarne co ucieka, to ta obrzydliwa tarantula
Kto Ci takie coś do chałupy przytargał? Jak dla mnie pająki mogą być o ile są ... chude grube (a tym bardziej włochate) odpadają*, bo zwiewam ... hmmm... w sumie szybciej niż ten kociak.

Nie ma to jak motyw ucieczki

*wiem, wiem... jestem pajęczo-nietolerancyjna - lubię tylko chude i cienkie

 

No ja juz dobrze żem wiedziała, dlaczego przestałaś zaglądać, no to z obawy co sie wyhodowało z tego podkarmiania, no a żes sie nie zdziwiła ze to cos próbowało prezentami przekupić, no jeszcze bym zrozumiała jak by sie przymilał na kolana pchał ale prezentami? To juz nie w stylu kici
No a o to cos czarne to juz Agi musisz pytać, toz to ona twierdziła ze takich kolegów lubi dla mnie bez znaczenia czy czarne włochate i grube czy małe i chude nie lubie żadnych takich

 

Kiedy nie mam kota i nie wydawało mi się to podejrzane lepszy balonik (w moim odczuciu) niż taka myszka na wycieraczce

podobno są śmieszne w dotyku, ale nie zamierzam próbować
O! Przypomniało mi się, że jak kiedyś byłam na koloniach, to tam dwie panie chodziły z wężami na szyjach
No wiesz, tymi grubymi... Jednym paluszkiem, ale wtedy dotknęłam gada Ale celowałam w miejsce z dala od głowy

 

No wiesz tylko skąd kicia ten balonik miał U mnie na szczęście myszek na wycieraczce nie ma bo mój kicia na spacer nie chodzi

O tego to wole nie sprawdzać

Ja takiego wielkiego miałam na szyi w Międzyzdrojach ale to było kilkanaście lat temu Skubaniec fakt dość długi i ciężki był

 

Nie wiem, ale dobrze, że tego helu nie wciągał. Kot miauczący po helu
to byłoby coś

A skoro o zwierzątkach, to ... dziś na granicy plaży pokazał się lis Ludzi od groma, kija nigdzie nie wbijesz a ten sobie przychodzi popatrzeć. To nie jest normalne. Trochę postał, bo wzbudził spore zainteresowanie.