panoramaogrodnicza

A po co? U Ciebie i tak by się zmarnowało, albo byś przespał albo zapomniał zebrać.

 

Oj tam, zaraz zapomniał albo zmarnował Ja tylko w weekend śpię dłużej a w poniedziałek potrafię wstać o 8 (albo i o 6-7, zależy na którą mam a potrafię zebrać w metrze lub autobusie) Ale namawiać Cię nie zamierzam. I tak mam jeszcze 1 czy 2 wzmacniacze roślin akcji Na pełnię też powinno działać

 

[QUOTE="krasnoludek10, post: 2025164, member: 647"[...] Ja tylko w weekend śpię dłużej a w poniedziałek potrafię wstać o 8 (albo i o 6-7, zależy na którą mam [...]) [...][/QUOTE]
Raczej zależy, o której siostra włączy zmywarkę.

 

Raczej zależy, o której siostra włączy zmywarkę.
[/QUOTE]
No przecież nie włącza codziennie rano I nie zawsze tam śpię, tylko raz na jakieś pół roku

 

obstawiam że nawet przelecisz
znowu Ci mam machać?

taa to o której dasz plansze skończyłam i super było
a ja sobie dziś zamknęłam zadanie z upiorną menażerią dobry mam czas hehe a misji to ja mam sporo jeszcze rozgrzebanych i brakuje wszystkiego po trochu, za chwilę zwierzaki, które są potrzebne nie będą miały co żreć co się rozpędzę to stoperan na drodze

zaintrygowałeś i uruchomiłeś moją wyobraźnię
To co ląduje w tej zmywarce raz na pół roku, że Ty wówczas jej tak pilnujesz?

Dobry

 

Nie, nie, nie pilnuję zmywarki Jak jestem w domu a mama na wyjeździe, to zazwyczaj ja albo siostra tam śpimy Ja w nocy oglądam "Rodzinę zastępczą" na Nickfosforu (gdzieś do 1 chyba, że w wakacje to potrafię i do 5 nad ranem) a potem idę spać a ona to nie wiem


Eventowe fosfory już są.. Ale do kolejnego obszaru w Grzybowym lesie brakuje mi aż 204 sztuki Ale spoko, mam czas

 

Tak się zastanawiam nad "odchudzeniem" pnącza.
Mam do klikania 130+ gałązek.
Te pierwsze są bardzo cieniutkie, niektóre dają poniżej 1000 PD/SG.
Usunąć je z kolejki zbierania, czy nie?
Co radzicie?

 

Nic mi nie mów, chodzę po tych ścieżkach światła a właściwie ciemności tam i z powrotem i nie wiem którędy wyjść, nie wiem co mam czego nie mam, blaski mi się pomyliły, kłódki wiszą, łatwo nie jest. Na dodatek mroczna, która nigdy nie była moja dobra stroną, większość mrocznych misji zrobiłam dzięki Ewci, przychodziła pełnia, Ewa mówiła robimy to i to siej to i to i szło, a teraz tu brakuje 800 małych oczek, tam 32 duchów, wybałusznika przepuściłam nawet nie wiem za co, mam po jednej zagrodzie, reszta poszła do ludzi, paszy dla zwierzaków też nie mam, żeby dorobić trzeba siać, a jak siać kiedy pola w ewentówce, no kręcę się nie powiem jak co, bo wyjadę wcześniej niż zaplanowałam.

A ile masz tych cienkich gałązek? Ile zaoszczędzisz? Minutę, dwie?
Wiesz ja to pazerna jestem i nic bym nie odchudzała, jak to się mówi grosz do grosza i będzie kokosza.

My zajęci świetlikami i ścieżkami a tu cichutko lato przyszło i astronomiczne i kalendarzowe, no i mamy Noc Świętojańską, Noc Kupały a nad Wisłą wianki dzisiaj.

 

Nie liczyłem, ale myślę że spokojnie 30+.
Sporo dających same SG.
Tak w ogóle się zastanawiałem, czy nie zostawić stałej liczby 100 gałązek i potem tylko wymieniać na lepsze.

 

Można i tak, ja zbieram kombajnem, mam oznaczone na zielono te dające skrzynki, przetwory, PD, TPD i SG, więc jedno kliknięcie i mam zebrane ponad 100, a potem bawię się ręcznie kilkoma roślinnymi, zwierzęcymi i bonusowymi.

 

Zbieram całość ręcznie, to trochę zabawy mam.
Pomijając klikanie, to dłonią też muszę się namachać.
Klikanie gałązek z lewej, potwierdzić można enterem, ale przewijanie jest z prawej strony.
Trzy kliki z lewej i przerzutka na prawą.
I tak 56 stron.
Takie cudeńka mam:

Mam gdzieś podobne, dające 850 SG.

 

Nie masz mi machać, tylko podczepiaj się i lecimy razem

 

Odchudziłem.
Miałem 56 kart, mam 41.
Ponad 40 gałązek mniej do klikania.

 

yy a to tam można zabłądzić? bo ja dopiero co tam zajrzałam i kilka kroków zrobiłam ale mnie tam podświetla drogę tyle tylko, że nie mam tego to co tam chcą ale fajny ogródek tam jest taki mroczny

taa juz to widzę, kiedyś lecieliśmy tymi samymi liniami a teraz to ja nie mam na bilet a i lotnisko nieczynne za biedna jestem, a pieszo szlakami to wiecznie naokoło, no ale powalczę tam z leżakiem
Jak mnie będziesz mijał to pomacham tylko nie wiem czym, może kijem od parasolki

i dobrze, trzeba sobie ułatwiać, bo te dawne to sobie klikniesz między czasie, a faktycznie klikać w te pnącza wszystkie ręcznie to masę czasu zabiera nie wspominając ile to kliknięć

 

Dziękuję Elu, o wszystkich pamiętasz, jak na dobra gospodynię tego domku przystało.

 

Dobry
eh moje działanie na telefonu mogę uznać po omacku
myślałam że posiałam długi badyl na wypadajki na farmie a widzę ze chmiel
i w ogóle mało jakoś tej eventówki i chyba cienko będzie


no ale tak to jest
jak zdobywa się szczyty górskie

pokonanie trasy graniczyło z cudem z moim chorymi płucami i kondycją
ale zadyszana mokra słaba z zakwasami
siniakami po dwóch nie groźnych upadkach na śliskich kamieniach ( wywinęłam niezłego orła )
mam aż dwa szczyty
Czupel 933 m n.p.m
i Skrzyczne 1257 m n.p.m

Spoiler: zdobywanie gór

I parę pamiątkowych zdjęć

dla mnie to ogromny satysfakcja z osiągniętego sukcesu

 

Kurczaki.. Jutro wypadnie mi cały eventowy dzień, bo jadę do babci na imieniny rano i wracam po południu, więc chyba posieję jakiegoś 7- lub 9-godzinnego badyla

 

Dzielna cioteczka - Gratuluję wiem jakie to trudne dla Ciebie. Widoki cudne
Widzisz - potrafisz zdobywać góry i nie tylko. Pamiętaj o tym

 

Biedna? Widziałem ostatnio stan Twojego konta, na biedę mi to nie wyglądało, ja mogę tylko pomarzyć o takiej sumie

Piękne osiągnięcia, a dodatkowo widoki jakie cudne, gratuluję zdobycia szczytów

 

Zbieram na bilet na samolot a wydaję kasę wciąż na nowe hamaki