zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Jakaś nietypowa jesteś, która kobieta nie lubi przebieranek?xD:p
    Ja też zresztą do tych nietypowych należę:p
    Tak się tylko zastanawiam, jak to logistycznie ogarnąć, przecież to niebotyczna ilość bagażu.
    Najbardziej lubię podróżować z jedną walizką i to niekoniecznie największą;):)
     
  2. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    No widzisz, to już dwie jesteśmy, co nie lubią… a właściwie trzy, bo tigre o ile dobrze rozumiem też nie przepada za przebierankami.

    Ogromny bagaż to był na początku… zresztą nie przesadzajmy, nie taki znowu ogromny, to były głównie lekkie rzeczy. Ale i tak te wszystkie łachy dzielą się na wyrzucalne i niewyrzucalne, więc z czasem bagaż robi się coraz mniejszy.

    Moja stara i może dziwaczna zasada: zawsze zabieram jak najmniej szmat i żadnych zapasów, większość drobiazgów traktuję jak jednorazówki, wyrzucam i dokupuję kolejne. Marco ma gorzej, bo te jego designerskie garniaczki i koszule to trochę żal wyrzucać, zwłaszcza że tego się nie kupuje z wieszaka w byle sklepie.
    Na szczęście każdy uczciwy hotel oferuje uczciwe usługi pralnicze ;)

    A teraz do Sztokholmu to wzięliśmy tylko jedną walizeczkę, reszta klamotów została w PL i częściowo w Kopenhadze pod opieką juniora i świty. Jutro dokonam jeszcze pewnych cięć, ostateczne cięcia będą za tydzień w wawie.

    Udajemy się z chłopiną na wagary xD
    Powinniśmy teoretycznie wrócić do juniora dzisiaj, ale wracamy dopiero jutro rano.
    A co, nam się też coś od życia należy xD
    Będziemy czcić zakończenie części oficjalnej, która przypominała farmerskie eventy, czyli była długa jak wojna trzydziestoletnia i okropnie nudna/męcząca.

    Powiedziałabym, że do 4 lipca tylko trampki… ale nie ma lekko, Memorial Day na horyzoncie i czort wie, co tam jeszcze wypadnie i zmusi mnie do szpilek, gołych pleców, i innych takich wspaniałości.
    Żona ze Stepford to nie ma lekko -.-
     
  3. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Miłego wagarowania;)xD
     
    antonina-farmerska, zzizzie oraz Sookie lubią to.
  4. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    To ja dołączę. Nie znoszę wielkiego bagażu, a zakupy to tortura. Za to uzupełniamy się z moim DP - on kocha zakupy ,promocje i przymierzanie ciuchów. ..I tu pytanie- natura się pomyliła????
    Zuzka ale te ze Stepford były takie....wykrochmalone.
     
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wagary były udane xD
    Zaczęło się od windy, jak na twoje wnuczęta przystało 8)

    W sumie po wyjściu z windy nie było nic specjalnego, bo nie chciało się nam łazić i szukać, więc hotelowa restauracja, hotelowy bar z moim Campari Orange (mało ambitnie, jednym – żadna ze mnie pijaczka), później znowu winda…

    … po czym zamiast rozwijać temat windy, dostaliśmy ataku śmiechu, bo telewizor po włączeniu (w nadziei na jakieś romantyczne kawałki muzyczne) okazał się ustawiony na takie filmy… hmm… no, dla dorosłych. Wręcz powiedziałabym, że dla bardzo dorosłych.
    Liczyliśmy na jakieś menu czyli możliwość wyboru, trafiliśmy w sam środek akcji xD
    Wagary idealne po prostu xD


    Czekaj, to twój DP sam przymierza...? Tzn dla siebie wybiera...?
    Bo mój chłopina to tylko wyszukuje jakieś koszmary dla mnie, targa to do przymierzalni i liczy, że ja to zaakceptuję -.-
    Gust ma taki... no, średnio wykrochmalony szczerze mówiąc 8)xD

    Właśnie, co do tego krochmalu na żonach ze Stepford: one były wykrochmalone i ufryzowane, bo taka moda była, jak film kręcili.
    Teraz ani krochmal, ani loczki - za to jest dress code, czyli nieszczęsna żona (właściwie Żona, jako instytucja) ma obowiązek mieć na sobie szmaty zgodne z tym dress codem.
    No i ten konkretny dress code zakazuje na przykład trampek (niezasznurowanych, zresztą przypuszczam, że zasznurowanych też) podczas oficjalnej kolacji w towarzystwie egzekutywy.
    Ubolewam nad tym, bo trampki wygodne bardzo :inlove:xD
     
  6. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Na szczęście sam przymierza. I kupuje.Hmm czasem myślę ,że niektóre cechy nam się pomieszały ale jestem szczęśliwa z tego powodu. No zwyczajnie nie uszczęśliwiają mnie zakupy. Jego wręcz przeciwnie
    Ja po wizytach w galeriach handlowych muszę odstresowywacza łyknąć a on to uwielbia
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    To fakt, masz szczęście, że nie ty musisz przymierzać.
    Ja ubrania kupowałam zawsze tak jakoś przypadkiem, przy okazji - lezie człowiek pełen nienawiści do świata (moja reakcja na duże skupisko placówek handlu detalicznego) i nagle coś tam zauważy na wystawie czy coś w tym stylu.
    Najczęściej nawet nie mierzyłam xD

    ***

    Ech, mam smutną wiadomość.
    Kojarzy ktoś słynną ikonę internetu, Grumpy Cat (czyli Zrzędliwego Kota)...?

    [​IMG]
    Siedmioletnia kotka, która tak naprawdę nazywała się Tardar Sauce czyli Sos Tatarski, nie żyje.

    Wygląda niestety na to, że zmarła wyeksploatowana do maksimum przez swoich pazernych właścicieli, którzy podobno zarobili na jej wrodzonym wyrazie oblicza parę milionów USD.
    Nieszczęsny zwierzak przez pół życia był na jakichś dopalaczach czy innych psychotropach, żeby wytrzymywał te wszystkie sesje zdjęciowe i inne dochodowe imprezki.
    No i organizm wreszcie się poddał.

    RIP, Tardar Sauce.
    Im bardziej poznaję ludzi, tym bardziej kocham zwierzęta.
     
  8. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Wiadomość smutna, ale trzeba przyznać, że mina kota .... bezcenna
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Żeby chociaż ta mina odzwierciedlała charakter albo nastrój, ech.

    Mina to był tzw przodozgryz, tak ogólnie kotka miała wadę genetyczną - karłowatość, co podobno wiąże się z (cytuję za wiki oczywiście) osteochondrodysplazją (uff, niezłe słowo).
    To było zwierzątko poważnie uszkodzone już na wejściu.
    Zresztą nawet zdrowy kot nie wytrzymałby takiego zarobkowania dla swojej właścicielki.

    Tardar Sauce (literówka w imieniu to nie mój błąd) była dosłownie faszerowana rozmaitościami, które pozwalały jej przetrwać podczas tego zarobkowania.
    No i po siedmiu latach życia (i mniej więcej pięciu - przymusowego ćpania) w końcu poddały się nerki.

    Tymczasem dla pani Tabathy, właścicielki Tardar Sauce, chory kot okazał się spełnieniem American Dream (czyli amerykańskiego marzenia, w stylu z pucybuta król). Była kelnerka (dość szybko zrezygnowała z pracy i wraz z bratem zaczęła zbijać kasę na kocie) podliczana jest dziś na kilka-kilkanaście-może nawet kilkadziesiąt milionów zielonych.

    Oczywiście jako zwierzę z tą nieszczęsną mutacją genów Tardar Sauce i tak miała znacznie krótszą life expectancy (czyli oczekiwaną długość życia)... ale poważnie wątpię, czy życie w świetle reflektorów było spełnieniem jej własnego American Dream.
     
  10. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Bry, cóż tu taka cisza panuje? Zuza jak trasa zamkowa?
    Koteła bardzo szkoda- ludzie są....no beznadziejni. Co gorsza potrafią to samo z własnymi dziećmi robić - ciągać maluchy po konkursach, sesjach - byle kasa z tego była lub ...zaspokojone ambicje mam i tatusiów. Idiotyzm
    Już wolę chyba tresurę zwierza (ale mądrą) - koteły świetne były w jakimś "Mam Talent" ale tam wrażenie miałam, że kotki bardzo kochane były a sztuczki z nimi fajne ale nie wykańczające zwierzaka....a może tylko wrażenie....
    W końcu wolne.....a ja zaraz elektryka muszę szukać do autka :( myślałam, że żarówka spalona a tu się okazało, że cosik gorszego i nie wiadomo co :(
    No to Nieletnia do zoo na urodziny koleżanki a ja w trasę szukać kto mi na cito zrobi auto.....
    Edit
    Zuza ukradli Cię gdzieś??? Porwali
    Haloooooo jest tu ktoś?
    Jak ogarnę to powklejam zdjęcia jakie moja nieletnia na konkurs szukania wiosny zrobiła.....matka dumna
    Dzieć siedział prawie nieruchomo z 30 min na czatach.....to z cudem graniczy

    edit2 (no zaraz post pod postem będę to przynajmniej modzi pozaglądają)

    tak było najpierw
    [​IMG]
    a Nieletnia wyczekała do momentu "widoczności pyszczka" ;)

    [​IMG]
     
    Ostatnie edytowanie: 30 maja 2019
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Kto to jest, kto...? :inlove:
    Mam nadzieję, że nie miś 8)xD
    Bo tak się składa, że ja mam focię misia... no, fragmentu misia.
    Powszechnie wiadomo, że wszystkie dzieci kochają misie, czyż nie...? 8)
    Oto łapka misia, który chwilowo jest pod narkozą w celu przeprowadzenia pilnego zabiegu.
    Jest za co kochać misie, jeden cios taką łapką i wszystkie problemy z głowy 8)
    Aha, ta pani to nie ja xD

    [​IMG]

    A jak już jesteśmy przy zwierzątkach, to mam też focię kogoś (nie jestem pewna, kogo właściwie, może krowy?) z przydługą grzywką.
    Kojarzy mi się z zespołem The Beatles, najdłuższe grzywki to bodajże w tamtych czasach były modne.

    [​IMG]
    ***

    A tak w ogóle to jestem, choć w trochę innym wymiarze.
    Usiłuję mianowicie ogarnąć potrójnie zmienioną rzeczywistość: nowe stanowisko czy raczej nową sytuację mojego chłopiny w firmie (po śmierci tzw ojca-założyciela, która to smutna okoliczność wywiała mnie ze starego kraju w ciągu pięciu godzin, ech), start psiego domu spokojnej starości (to już za tydzień) oraz dodatkowo skutki mojego własnego totalnego zidiocenia (które to skutki będą odczuwalne do końca dni moich, ech podwójne).
    Nieważne.

    W każdym razie, kiedy robi się naprawdę nerwowo i nic już nie zależy ode mnie, zawsze rejteruję do kuchni.
    Przetestowałam już pewne (baardzo mniam) migdałowe ciasteczka z malinowym lukrem… powęszyłam po blogu tej pani z Włochem w kuchni i dopadłam absolutnie cudowną galette (czyli taką jakby tartę z różnościami, na słono) oraz cannoli (nareszcie przydały się przywiezione dawno temu z PL – przez nieuwagę zresztą – specjalne rurki do tego wypieku) z serkowym kremem i truskawkami… sprawdziłam, jak wyjdzie klasyczny sernik krakowski z tutejszego cream cheese (czyli mniej więcej odpowiednika Piątnicy w czerwonym wiaderku) – oj dobrze wyszedł… upiekłam wielki peach cobbler czyli – bo ja wiem – kruszonkowy deser z brzoskwiniami (mniam)… polałam co się dało (niestety także Gordona) lukrem z dodatkiem syropu klonowego… powtórzyłam bardzo sympatyczne ciasteczka kokosowe oraz równie sympatyczne ciasteczka maślane na maśle jogurtowym… usmażyłam ryż z kurczakiem, który wzbudził zachwyt otoczenia... na specjalne życzenie stołowników upiekłam podwójną porcję cheesy breadsticks czyli drożdżowych paluchów z mieszanką serów od mozzarelli po parmezan… z sukcesem przetestowałam alternatywny przepis na Texas Roadhouse Rolls czyli bułeczki podawane w tej sieci restauracji… udoskonaliłam ciasto na tempurę

    … i chyba coś tam jeszcze przyrządziłam w tzw międzyczasie, ale chwilowo więcej grzechów nie pamiętam (choć ani trochę nie żałuję).

    Po powyższej wyliczance można się mniej więcej zorientować, z jakim trudem ogarniam tę nieszczęsną rzeczywistość.
    No ale chyba jeszcze tylko jakieś dziesięć-piętnaście kulinarnych testów i będę miała własne życie w miarę pod kontrolą xD

    ***

    Ale ja właściwie nie o tym chciałam.
    Widzę, że na horyzoncie G&T.
    Więc prośbunia taka gorąca jest: przypomnijcie mi, co ja dla kogo mam xD
     
  12. Sookie

    Sookie Chodząca legenda forum

    Witaj . Ta krówka to mi trochę tak mnie samą przypomina z przełomu lat dziecięcych i wczesno młodzieżowych,kiedy to przeżywałam ogromną fascynację Grzegorzem Ciechowskim.On wtedy też miał podobną grzywkę(to i ja). To się wtedy nazywało fryzura na poppersa.
    xD
     
    olgs3, Kasialka, tigre i dalsza osoba lubią to.
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Te zdjęcia powyżej to fotki jeża, byłam tu chwilkę wcześniej i było info, ma dzieć niezłe zadatki na dobrego fotografa :)

    Panią od Włocha podczytuję, wysyła mi powiadomienia, a ponieważ czasem wspomagam się wujaszkowym tłumaczeniem, to ubaw mam po pachy, choć gdyby nie Twoje dywagacje kulinarne na temat dostosowywania przepisów , to czasem nie wiedziałabym o co biega.
    Totalne zidiocenie mówisz?o_O:inlove:
    I na dodatek podwójne?????
    hmmm....
     
    olgs3, tigre oraz zzizzie lubią to.
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A fakt, Ciechowski miał grzywkę kiedyś xD
    Mnie się to skojarzyło z Beatlesami, pamiętam takie jakieś zdjęcie z płyty czy coś i wszyscy byli jak ta krówka, choć bez rogów xD

    Uff to mi ulżyło, że jeż xD
    Pyszczek taki ciut podobny do misia i ta łapka ;)

    Podwójne to na razie jest tylko "ech" 8)
    Bo zidiocenie tak totalne, że gorzej być nie może.
    Co będzie dalej, to się okaże wkrótce - najpewniej zostanę zamknięta pod celą... tego, w celi. Takiej szpitalnej zresztą.
    Za zidiocenie oczywiście xD
     
  15. tigre

    tigre Fanatyk forum

    No odetchnęłam- bo już się martwić zaczynałam co się stało :(
    Ciekawość tego zidiocenia to mnie zje ale może kiedyś napiszesz....
    Grakula - wielkie dziękuję za objaśnienie....jakim cudem ja ten kawałek o ratowanym od pieseła kolczastym usunęłam to nie wiem....coś mi wklejanie zdjęć nie szło i pewnie naklikałam....
    No więc to jeżyk, mieszkaniec ogrodu mojego brata czyli ukochanego wujka
    Obszczekany i nieco atakowany, uratowany przez Nieletnią która przytargała potem stołeczek, zasiadła i oczekiwała "rozwinięcia" tej kuli kolców tak cierpliwie, że z szoku do dziś nie wyszłam - z tabletem w dłoni
    Ona generalnie uwielbia robić zdjęcia i ma pomysły ale to w mojej rodzinie genetyczne chyba :) Mamy nawet stare aparaty (taki z zarzucaną płachtą materiału brat kolekcjonerowi oddał zostały z rozwijaną harmonijką), tata czarno białe zdjęcia ręcznie malował, brachol kółko prowadził, ja od bąbla ze smienką latałam więc.....
    Młoda teraz chce klisze bo wujek jej zenita podarował (w sumie to po tej akcji z jeżem) ......mi nigdy nie dał wrrrrr (no tak, 25 czy 30 lat temu mi nigdy nie dał hihihi)
    Trochę zajęło tłumaczenie, że kiedyś 36 zdjęć i koniec a efekty to "za tydzień" ;) o ile będą i się nie prześwietliła klisza - o dziwo dzieć słuchał jak zaklęty
    Tu jeszcze jedno dzieło które zdaniem panny jest oznaką wiosny i...tu uwaga!!! (drukowanymi) - dlaczego? ..... bo jest zielony
    [​IMG]

    A krowa to mi się....z The Cure jakoś... no sama nie wiem ;)
     
    olgs3, Sookie oraz agniecha$ lubią to.
  16. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Może to tylko areszt na 48 h do wyjaśnienia....
     
    olgs3, zzizzie oraz tigre lubią to.
  17. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Hmmm nie wiadomo czy zidiocenie jeszcze nie trzyma ....to może niech lepiej nie wyjaśnia bo się z 48 zrobi 96 ;)
    Zuza....no weź napisz co nawyrabiałaś... ;)
     
    olgs3 i zzizzie lubią to.
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Kurcze, tigre, ty masz faktycznie zdolne dziecię - i cierpliwe, żeby takie zdjęcia robić, trzeba mieć od metra cierpliwości.
    "Zielony bo na wiosnę" - no i prawidłowo dziecię rozumuje, słońce, chlorofil i takie tam ;)
    A ten zielony to w sumie kto mniej więcej...? ;)

    The Cure...?
    No rzeczywiście, też mieli grzywki xD
    Ogromnie uniwersalna krowa, każdemu przypomina kogo innego xD


    Chwilowo jeszcze po mnie nie przyszli 8)
    Ale jak znam życie przy pierwszej nadarzającej się okazji przyjdą 8)
    Skądinąd na okazję ciut przywcześnie moim zdaniem xD
    Za to jak już przyjdą, to na pewno nie będzie do wyjaśnienia, tylko długi areszt prewencyjny xD

    No widzisz, sama piszesz, że 48h to za krótko xD
    Taa, zaraz ja nawyrabiałam, pewnie, ktoś musi być winny i niech to będę ja xDxDxD
    To było działanie w zmowie, współsprawstwo.
    Ale tylko mnie pod celą zamkną, nie ma sprawiedliwości na tym świecie 8)
    Ostatnio jak mnie tak zamknęli, to radykalnie zamilkłam w ramach bezsilnego protestu xD
    Nasłali na mnie psychiatrę, ale jak mu powiedziałam, dlaczego nie chce mi się gadać, to mi darował i nie zdiagnozował.
    Mądry był :inlove:xD
     
  19. tigre

    tigre Fanatyk forum

    Znalazłam co to - o dziwo obserwowalne to na wiosnę ;) ...no latem też
    "Kruszczyca złotawka (Cetonia aurata) – klejnot wśród polskich chrząszczy"

    Teraz to ja dopiero ciekawa jestem co Ty tam....
     
    krasnoludek10 i zzizzie lubią to.
  20. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Mam nadzieję, że okazji nie będzie tak szybko, może sobie o tobie przypomną za pół roku, albo i lepiej, słyszałam też o areszcie domowym....
     
    krasnoludek10, tigre oraz zzizzie lubią to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.