MOD_Zła

To mi teraz na ambicje wjechałaś. No nic. Zdam się na pomysłowość pani fryzjerki. Wiem, że babeczka ma dobre pomysły, bo czesała Młodą do ślubu. Było oryginalnie, wygodnie, elegancko i pięknie

Oj, tańczyć lubię bardzo
Tylko, że ja jak ten bałwan z tej piosenki

 

A teraz, Zła! Uwaga!


Z powyższych chińskich ciasteczek, wybierz jedno.
Ale zrób to wyraźnie!
A ja Ci napiszę co wylosowałaś
Aha! Zrób to lewą ręką, od serca
I nie oszukuj

 

Zła ale musiałam no
ratować włosy
nie widzę Cię w łysinie po prostu

A jak ma serce po prawej

 

Męczysz biedną starą Złą Kobietę
Ale masz - to skrajnie po prawej. Tej prawej:

Już się zaczynam bać

 

Wybrane przez Ciebie ciasteczko "rzecze":
Zignoruj to ciasteczko, wybierz kolejne
Kolejne prawdę Ci powie

 

Jak załatwię łysinę, to przyjedziesz na kawę?

Ale czy Ty wiesz, jak się może poczuć takie zignorowane ciasteczko? Odrzucone może się poczuć. Niezrozumiane. A może to ciasteczko chciałoby być zrozumiane przez kogoś? A najlepiej zjedzone
W takim razie to otwarte troszkę, takie na sztorc postawione poproszę

Wróżbę jutro przeczytam, bo łózko się za mną stęskniło
Dziękuję za odwiedziny, życzenia i pamięć
Dobranoc

 

No nie wiem, nigdy nie byłam ciasteczkiem

Zatem kolejne wybrane:
Jeżeli ściśniesz pomarańczę, sok pomarańczowy z niej wypłynie - ponieważ właśnie on znajduje się w środku.
Hm! To wróżba raczej nie dla romantycznych

Dobranoc

 

A pewnie
Twój nowy fryz zobaczyć bezcenne

A jak nie ściśnie

Zła bierz następne ciasteczko

Dzień dobry

 

Sok pomarańczowy ze świeżych pomarańczy bardzo lubię i mogę go pić litrami, A że dużo "śmieci" w nim jest to i na obiad można taki łyknąć

Dobry wieczór

więcej ciasteczek nie mogę jeść, bo w ulubioną kieckę letnia nie wejdę

Fryzu nie ma, ponieważ pani fryzjerka odmówiła współpracy

 

A Wadera przyszła i znowu ślad po niej zaginął

Jak to fryzjerka nie chciała współpracować?! Ja się pytam - jak można być gorszym od Złej To się w głowie nie mieści, czyż nie?

 

I dlatego nie lubię kiecek

O to mamy tą samą fryzjerkę

rano jestem u fryzjera
a wieczorem zamiast zachwytów podziwu zazdrości to
pytań tysiąc pięćset dlaczego nie byłam

 

U mnie zauważyli, bo siwe włosy znikły.
Chciałam się na rudo chociaż zrobić, ale też była odmowa. To mam teraz piękny ciepły brąz
W Twoim przypadku musiałby być mistrz fryzjerstwa, żeby ujarzmić tę burzę na głowie. Jednak nie wiem, czy bym chciała, żeby była ujarzmiona

 

krasnoludek10, jeśli Ty nie widzisz różnicy między swoimi postami i Twoim zachowaniem na forum, a postami innych graczy, w tym tych wymienionych, to jest to dla mnie przerażające.
Ludzie próbują Ci pomóc, tłumaczyć, a tylko latasz wszędzie gdzie popadnie i siejesz zamęt. Takie zachowanie ewidentnie podlega pod punkt 2.8 regulaminu, który z takim stażem na forum powinieneś znać już na wyrywki. Zamiast docenić, że wszyscy próbują Cię ostrzegać i tłumaczyć żebyś się zmienił, jeszcze przychodzisz z oskarżeniami. To karygodne.
Swoim postem naruszasz też punkt 2.10. Decyzje moderatorów na poziomie forum są ostateczne. Jeśli się z nimi nie zgadzasz, to tryb odwoławczy jest też określony w regulaminie.

Skoro notorycznie nie potrafisz dostosować się do zasad tu panujących, to pomogę Ci przynajmniej na kilka tygodni opuścić to forum. Będziesz miał czas przemyśleć swoje zachowanie.

Za złamanie punktów 2.8 oraz 2.10 regulaminu forum nakładam karę 51 punktów. A post łamiący regulamin usuwam.

 

Takie rzeczy w moim domu...

 

No widzisz. A jak tak wpadłam przelotem sprawdzić czy w Twojej piwniczce się jakaś cola nie uchowała, bo co niektórzy chcą mnie przez resztę życia wodą z wazonu poić i omal zawału nie dostałam

 

Dotarłaś chociaż do tej piwniczki?
Bo tam cała zgrzewka jest tego Twojego ulubionego paskudztwa

 

No właśnie nie dotarłam. Stan przedzawałowy dopadł mnie już w progu
To lecę... coś czuję, że po tych przeżyciach ta zgrzewka na długo nie wystarczy

 

Jak dobrze poszukasz tam za regałem, gdzie bruk z ziemi łatwo się wyciąga... No wiesz... tam, gdzie chowamy tych... no wiesz dobrze Chodzi o to, że jakoś tę część piwnicy musiałam zakryć, żeby nikt się nie zorientował. I postawiłam tam taką wieże ze zgrzewek z tym napojem

 

Łoooo... no to ja już stąd nie wychodzę! Nawet siłą mnie nie wyciągniecie! Przynajmniej mam gwarancję, że nie uschnę z pragnienia

 

Zamiecie się pod dywan