zzizzie

Zaraz po Wielkanocy
Lecimy najpierw do Londynu, bo tak wypada - była centrala okropnie by się obraziła, gdyby się okazało, że jest któraś tam w kolejce, a nie pierwsza.
Przynajmniej to im się należy

No a później to już prosto do PL, Marco sprawdzi, czy ja nie zamierzam robić czegoś niestosownego, po czym albo dalej będzie mnie pilnował, albo sam obskoczy te inne oddziały - ale pewnie jednak poczeka na mnie, jak powszechnie wiadomo rodzina to doskonały ocieplacz wizerunku.
Zresztą w sumie największy problem to junior, nie będziemy go targać w te i nazad po całym (choćby niewielkim) kontynencie, więc junior z nianią będą mieli bazę w wawce. Ale niania zintensyfikowała badania genealogiczne i nawet dowiedziała się, gdzie pochowana jest ta prababcia czy praprababcia, od której się wywodzi... więc chcąc nie chcąc i tak będę musiała podskoczyć w takie bardziej południowe okolice kraju.
W sumie to tak mi się wydaje, że raczej chcąc niż nie chcąc

Boże
Niesamowita ta Paddy

Jedno, co mnie ujęło jeszcze zanim pokazała, co potrafi - ta - jak to określić - godność, z którą znosiła miny i ton jurorów.
Starsza pani na poziomie i tyle.

Ale mam też zastrzeżenie, to samo, co w przypadku mojej ukochanej Tiny Turner.
Jakie by nie były piękne te nogi... od pewnego wieku po prostu się nie powinno.
Może to i pruderia czy jakieś inne zacofanie z mojej strony, bo ja wiem - ale granica między klasą a czymś, co budzi niesmak, jest tu bardzo cieniutka i łatwo ją przekroczyć.

Będzie zbrodnia, świadoma i z premedytacją.
Post pod postem, dajcie bana.



Płonie Katedra Notre Dame w Paryżu.
Iglica już się zawaliła.

Nikt tu o tym nie wie, czy nikogo tu nie obchodzą takie nieciekawe newsy...?


Posty połączyłem.
SMOD_Casino

 

ogladam.....

 

Smutno bardzo, prawda?
Wiadomo, odbudują i będzie (prawie) jak nowa.
Ale jednak już nie nowa - a to niesamowita architektura jest/była.
W dodatku mają trudności z gaszeniem, bo za wysoko... no, teraz to już pewnie nie jest za wysoko niestety.
Bardzo żal.

 

pewnych rzeczy nie da sie niestety udbudowac.....kopia to nie oryginal....i oby pozar byl spowodowany pracami remontowymi......

 

Eh zzizzie
oglądam
a nie chcę widzieć ,nie dowierzam , nie lubię , boję się
straszny żal

piękna kunsztowna architektura dziedzictwo a obróci się w bagno
jak zawsze wszystko w takich sytuacjach

Dobry wieczór

 

Też oglądam i bardzo mi smutno...

 

Już po dachu
Zabytek z XIII wieku, ech.
Rekonstrukcja to tylko taka makieta, coś jak Starówka w wawce - nie ma duszy.
A rekonstrukcja Katedry - to będzie jeszcze gorsze.

Taa, paryska straż pożarna twierdzi, że to może być związane z remontem tej iglicy - 250 ton ołowiu, nie znam się, ale to podobno mogło mieć jakiś związek.

Ale właśnie - w sumie też mam nadzieję, że to jednak te prace remontowe zawiniły, nie coś znacznie gorszego, z czym Francuzi od dawna mają problem.

 

Trudno wyrazić słowami to, co czuje się w tak dramatycznym momencie...
Płonie historia, płonie pomnik, niszczeje symbol i ... tworzy się symbol.
Smutno i straszno zarazem.

 

I do tego to - dość absurdalne, ale jednak - poczucie bezradności.
Nic nie możemy zrobić, nikt już nic nie może zrobić, strażacy mogą próbować uratować co się jeszcze da...
... a reszta świata może tylko patrzeć.
Nie lubię tak

 

Dokładnie tak. To poczucie bezradności - też go nie znoszę.
W tej sytuacji jednak, bardziej dołuje (mnie osobiście) poczucie nieodwracalności.
Bardzo szeroko rozumianej.
Eh...

 

Ech.
Masz rację, nieodwracalność jest jeszcze gorsza.
To taki kolejny etap żałoby, pewnie dlatego jeszcze o tym nie pomyślałam.
Zawsze mi żal czegoś, co przepada bezpowrotnie... zabytków, gatunków zwierząt... ba, nawet padające stare drzewo to smutny widok.

Jak tak sobie pomyślę, ile ta Katedra przetrwała...

 

Z tego co słyszałam przed chwilą jest mała szansa na uratowanie murów świątyni, ale to się okaże rano, organy i witraże przepadły bezpowrotnie, dach był zbudowany ze 1300 stuletnich dębów, jak to runęło do środka, to ma się co palić
Tak czy siak straty są ogromne i nie do naprawienia ....
A mnie się od razu przypomniał Dzwonnik z Notre Dame....
Ech...

 

U pietruchina właśnie powiesiłam agencyjne zdjęcie.
Dzwony, organy, witraże - oczywiście to przepadło.
Ale relikwie i dzieła sztuki (szczerze mówiąc nawet nie bardzo wiem, co tam było) zostały uratowane jeszcze zanim zaczęło się walić.
Natomiast jest nadzieja, że podstawowa structure czyli albo struktura, albo (raczej) konstrukcja (architekt to ze mnie żaden, a newsy zbieram angielsko/francuskojęzyczne) jednak się ostanie.
Nie wiem, czy to duża różnica.

Fakt, Notre Dame kojarzy się z Dzwonnikiem

 

Nasza TVN24 cały czas prowadzi program na żywo...
jeszcze chwilę pooglądam, ale do rana nie dotrwam

 

Musiałabym się jakoś wyjątkowo gimnastykować, żeby się dobrać do TVN24
Podobno to jest dostępne gdzieś na necie, ale łatwiej mi oglądać relacje z innych stacji.
No, w każdym razie prezydent Francji oznajmił, że zdołano uniknąć najgorszego - cokolwiek by to miało znaczyć.
W sumie tak moim zdaniem najgorsze już się stało

 

A to się mocno zdziwiłam, chciałam ci linka wrzucić

<ciach>
T o jakaś dyskryminacja ....

Ciachnęłam link do strony zewnętrznej.
MOD_Marion

 

No właśnie, musiałabym się nagimnastykować.
Tzn w sumie z tego lapka, na którym mam na sztywno ustawiony warszawski IP, powinno pójść gładko
Tym bardziej, że opłaciłabym "usługę" z polskiego banku.
Ale ja nie tęsknię za polską telewizją - po polsku mogę sobie pogadać przez telefon, poczytać na necie i nawet popisać
No i dodatkowo jako bądź co bądź obcokrajowiec doceniam kontakt z tutejszym narzeczem... i chętnie sprawdzam własną znajomość innych narzeczy.
Polskiego i tak na pewno nigdy nie zapomnę

Cytat edytowałam zgodnie z oryginałem.
MOD_Marion

 

Oglądam cały czas i serce się kraje... taka strata.

Tak, dach był drewniany i obity ołowianą blachą, a to żadna ochrona, wnętrze też drewniane... dobrze, że zdołano wynieść cenne obrazy, relikwie, wota.
Konstrukcja katedry ocalała - to dobra wiadomość.

 

W Paryżu - w ogóle we Francji - marnie się dzieje, i to od dłuższego czasu.
Ale to tematy zakazane na tym forum.

Cóż, pozostaje mieć nadzieję (choć naprawdę głupio to brzmi), że zawinił... bo ja wiem, przypadek, jakiś inżynier od tego remontu, jakiś wykonawca, podwykonawca czy jeden niedbały pracownik... a nie te francuskie problemy.
Bo jeśli ta sprawa ma jakieś drugie dno, to -
Cóż, w PL też mamy niezłe świątynie.

 

Nie kracz zzizzie...