blazers

Aj tam nie lubie, powiedz lepiej że Miecio tupie nóżkami i szepcze nad uchem

 

A to też Miecio wyjątkowo natarczywy jest czasami. a jak widzi w pasku czy na polu jakiś niekompletny item to bardziej wrzeszczy

 

Hii ja sie uodporniłam na niego juz dawno, nawet jego brat nic nie zdziała
------------------------
Ech tak zerkam na sąsiadów i na Reni czerwony termometr i mi smutno sie robi Ciągle mam jeszcze nadzieje że jednak nagle zielony sie zrobi. No niby pisała że odchodzi ale mimo to nadzieja była inna

 

a w razie czego możesz jeszcze kicią poszczuć Mój do głosu jeszcze czasami dochodzi, muszę częściej kicie pożyczać

Też mi się tęskni za Renią Miałam nadzieję, że jak odpocznie to wróci. Ciągle jeszcze mam, że nagle zatęskni i się pojawi. Może kiedyś...

 

ooo no zobacz, dobry pomysł

Był czas jak sie pożegnała ze termometr spadał, nagle w pewnym okresie sie podniósł, juz myslałam ze jednak zmieniła zdanie, ze bedzie ale niestety, zle myslałam

 

heloł robaczki....)

na Miecia to już dawno siem uodpornił....
a już szczególnie na jego wrzaski pnączowe po 5000-10000 PD.....
szary kolor lubię....)

i rozumiem starą gwardię, która odchodzi -
gdyby nie nadzieja, że kiedyś "puszczą" bobaby na GT i kilku farmerów -
to nic by mnie tutaj nie trzymało
doktorek jeszcze zipie, bo właśnie wbił kolejny niebotyczny !! lvl....

jest co ciekawego w perpektywie 15 dni? -
jak nie to eliksiry wystawię....

no i załapałem w ostatniej chwili pirackie pnącze (106)

nie lubię eventów, gdzie nie można niczym "podrasować"....

 

Dzień dobry

Ryś ... sowy to jest oferta stała, ona nie ucieknie, a po takiej wyprzedaży ulepszeń, los fabryki stoi pod wielkim znakiem zapytania. Niby 10% to nie jest dużo, ale te małe procenty powodują, że taki na przykład Opryskiwacz, potrafi pokazać swoją moc na jednym małym polu. Wyobraź sobie całe pole w takich fantach ...

​

Nie bez powodu nam go pokazano. Uważam, że w tym kierunku właśnie pójdziemy - itemy z coraz większym mnożnikiem - x1000, x5000, x10000 ... i wtedy każdy % do podstawy, będzie znaczył setki milionów.
Właśnie wczoraj zmordowałem wreszcie to ptaszysko, które w końcu aż tak wielkim dopalaczem nie jest ... dzisiaj.
Nie wiemy co będzie za kilka miesięcy

​

U mnie brak 8 ulepszeń, jakoś ten wydatek przeżyję ... natomiast mam czarno na białym kolejne potwierdzenie, że nieraz warto odpuścić badziewny event dla innych celów ... bo co się odwlecze, to nie uciecze

 

.....

słów brak !!!!

 

Jak nam biliardy wyznaczyli za cel, to jakieś środki do wykonania zadania też muszą dać.
Albo pójdą w itemy mnożnikowe, albo w bonusy procentowe, a najprędzej w jedno i drugie.
Oby tylko apetyt na kasę utrzymali przynajmniej na dotychczasowym poziomie ... bo balansują na linie.

 

No robi wrażenie, przyznam ze chyba z 5 razy przecierałam oczy czy dobrze zera licze

 

Jak się Miecio za bardzo rozwrzeszczy to kicia pazurek wbije... no tam gdzie trzeba i utrzyma w ryzach

gratki pnącza też nie przepadam za polem specjalnej troski, wolę mieć jakieś opcji podrasowawcze w razie W Po Franku i piankowym ma być coś o jakimś ekspercie jajecznym czy ciekawy? a jajko go wie. Jak je zacznie liczyć, mierzyć, ważyć to może powstać nawet jakaś złota księga jaj i jajek

o wow no piękna liczba Też coś czuję w kościach, że BP będzie szło w mnożniki i będzie im co raz moc podkręcać Poletko w takich opryskiwaczach miało by moc kosmiczną Gratuluję dzięcioła Ptaszysko się poddało, no nie miało wyjścia

 

Oj tak tym bardziej jak kici powiem ze jak Miecio mnie ogołoci to braknie na jego zabawki (myszki) puszeczki i inne smakołyki to juz on odpowiednio dopilnuje aby zbytnio ten Miecio sie nie zbliżał

 

Tylko że mnie to zupełnie nie dotyczy.
Pisałem teoretycznie o równoważniku.
Jak zapewne wiesz, FL nie kupuję, a z gry mam nazbierane na 2 sowy z wyprzedaży.
Te 20% to dla mnie lepsza opcja niż 10 ulepszeń.
Przeskoczyłbym z megafabryki 3 (15%) na dziwną fabrykę 3 (15%).
Nic mi to nie da, a 150 FL ubędzie.
Kiedy zdobędę następne?
Za rok? Dadzą tyle w ewentach?
Poza tym patrzysz przez pryzmat inwestycji.
Dla mnie takie itemy, to rzecz nieosiągalna.
Zero opryskiwaczy, parasolek, czy chomików.
Moim najmocniejszym itemem są sezonowe mistrzowskie melony.
BP położyło mocny nacisk na inwestycje i ja z tej gry niestety odpadam.
Dalej będę sobie klikał z rozpędu, ale jak nie inwestowałem, tak nie będę.
Jak widziałeś mój post kilka stron wcześniej, to widziałeś ile w tym momencie zajmie mi dojście do 230 lvl.
Pewnie da się szybciej, tylko czy dotrwam?

Z tego zbieram rano ok 9 mln PD.
Z całego pola, nie z jednego itemu.
Ty masz z jednego itemu ponad 17 razy więcej niż ja z całego ogrodu.
To jest balans w wydaniu BP?
Ja rozumiem, że inwestorzy mają lepiej, łatwiej, ale po wprowadzeniu nowych poziomów i położeniu nacisku na płatne PD, BP wykopało taką przepaść między tymi dwoma grupami graczy, że nie zasypie jej do końca gry.
I tu trochę czarnowidztwa.
Tak coś mi chodzi pod sufitem, że te 300 poziomów to tylko zasłona dymna. Stworzenie iluzji, że gra idzie do przodu, po to tylko, żeby jak najwięcej i jak najszybciej, jeszcze na niej zarobić.
Coś chińczykom nie poszło i cisną na maksa, zanim zamkną grę.

Trochę odjechałem z tematem.
Także dla mnie sowy, a nie fabryka.

 

Aga ... trzeba się powoli przyzwyczajać chyba do takich wartości

Dziękuję bardzo Bernadko

Czytam od kilku miesięcy te Twoje czarne wizje Ryś ... teraz również piszesz - "jeszcze na niej zarobić"
Czyli dni mamy policzone
Tymczasem sprawa ma się zupełnie odwrotnie - rynek gier rośnie z roku na rok, przychody wzrastają w szalonym tempie i osiągają wartości niedoścignione dla wielu innych branż i sektorów ... firmy produkujące gry, przewyższają kapitalizacją, przychodami i zyskami potężne przedsiębiorstwa, a nawet banki. Rośnie sektor dystrybucji cyfrowej, pudełkowe wersje odchodzą do lamusa, rynek mobilny zbliża się do 50% całości i gdzieś w tym wszystkim ma swoje miejsce nasze BP, które w tej przeglądarkowej produkcji też ma swoje ambitne aspiracje.
Nie uważam, żeby nad farmą zbierały się czarne chmury, natomiast zdecydowanie należy spodziewać się jej rozwoju, jeżeli dotychczasowe oczekiwania mają pozostać na dotychczasowym lub wyższym poziomie. Z prostego powodu - konkurencja jest coraz silniejsza i jest jej coraz więcej.

Natomiast wracając do sów, czy fabryki ... pewnie, że masz rację -każda forma i metoda zabawy jest właściwa, o ile tylko przynosi nam radochę i satysfakcję Tak tylko starałem się podpowiedzieć, bo pewnie myślenie mam zbyt bardzo ukierunkowane i taka strata okazji wydawała mi się szkodą

 

Oj jak dla mnie to chyba nie realne do osiągnięcia

 

Tutaj Marku zrób rozeznanie rynku gier planszowych we wersji pudełkowej, bo rzeczywistość jest zupełnie inna. Od kilku dobrych lat gry planszowe wróciły do łask. Może w trochę zmienionej formie, bo często mocno rozbudowanej, kolorowej, z wieloma dodatkami (nie tylko kostkami).
Znajomi są właśnie na etapie wydawania takiej jednej gry planszowej. Zrobili zrzutkę na start. W ciągu doby uzbierali 150% potrzebnych funduszy. Gra dość droga, bo 170 zł.
Chociaż, czy taka droga? Niektórzy z nas wydają więcej miesięcznie na tutejsze piksele
Tyle, że ta gra w wersji pudełkowej zostanie, będzie cieszyć przez długie lata, bo wiele scenariuszy oferuje do rozegrania
Są też gry karciane, czy planszowe, które świetnie sprawdzają się w podróży, czy podczas wakacji, Niewiele miejsca zajmują, prądu ani internetu nie potrzebują ( z pewnymi wyjątkami).

 

W tym czarnowidztwie też jest metoda.
Jak się co zawali, to nie będę zaskoczony.
Jak wszystko będzie szło dobrze, to miła niespodzianka.

 

Wtrącę się w tę dyskusję.

Tak rośnie. Tyle, że dynamika rośnięcia tych przychodów idzie w parze z dynamiką dostarczania coraz nowych tytułów.
I to te tytuły które w danym momencie mają największy hype (*coś jak bardzo silna moda) zarabiają najwięcej i to często w prostym modelu- hiper promocja - łapanie użytkowników (zwłaszcza bardzo młodych)- sprzedawanie im jak najwięcej "modnych" dodatków do modnej gry. Taka gra "żyje" do 5 lat.
Nie zarabia się na rozrywce, zarabia się na ilości gier i na modzie na dany tytuł.
I tak są to ogromne pieniądze, tyle że Farma i gry przeglądarkowe jej typu, to margines tego biznesu. Nie da się ich promować na platformach streamingowych, a zarabia się na stałych (nie sezonowych) graczach (często starszych, no przynajmniej dorosłych) a ci nigdy nie wydają więcej na grę niż jest to konieczne.
Nie wiem czy farma zbliża się do końca, ale wydaje mi się, że jej autorzy z braku pomysłu na jej rozwój popełnili błąd- dali 300 nieosiągalnych poziomów. Może sami się nie spodziewali, ze tak długo gra się utrzyma, a coś trzeba było dać graczom 200+
Wygląda to tak, że dano (wiernym) graczom coś czego do końca istnienia gry nie zdobędą (tym samym ma się ich niejako z głowy), a sama gra istnieć będzie dopóty stali gracze będą w nią grać i generować zysk.
Nie wiem czy widzę koniec, ale na pewno nie widzę planów na przyszłość i rozwój tej gry

 

Zła Ale my piszemy o dwóch różnych pudełkach
Piszesz o grach planszowych, a ja piszę o pudełkach z grami komputerowymi - na konsole PlayStation, X-Box, czy PC. Za rok, góra dwa, nie kupisz już takiego pudełka, bo wszystko będzie na portalach, których nazw wymieniać mi tutaj nie wolno. To jest właśnie dystrybucja cyfrowa, która już wypiera pudełka. Gry planszowe oczywiście zawsze będą miały swoich zwolenników, ale to jest zupełnie inna bajka

To samo dotyczy niestety muzyki i płyt.
Płyta CD, czy DVD Audio, również powoli staje się kolekcjonerskim gadżetem, w konfrontacji z portalami muzycznymi dysponującymi bazą 60 mln utworów w jakości Hi End za 19,90 zł miesięcznie i wszelkimi nowościami przedpremierowo. Producenci sprzętu również uzupełnili swoje urządzenia o dostęp do wyżej wymienionych portali, więc kupujesz klocek i dysponujesz wszystkim czym chcesz ... nie kupując pudełka z płytą.
Tu również oczywiście jest wyjątek, ponieważ winyl nigdy chyba nie zwolni miejsca na piedestale jakości i popularności wśród prawdziwych melomanów

Nuka ... nie można patrzyć na farmę przez pryzmat chwili obecnej. Jeżeli jest ten 300 poziom i są biliardy, to nie po to, żeby istniały gdzieś tam za nieosiągalnym dla umysłu horyzontem. Owszem, dzisiaj właśnie tak jest, ale dzisiaj nie trwa wiecznie, tylko będzie jutro.
Tego jutra nie znamy i należy założyć (optymistycznie), że to wszystko ma jednak ręce i nogi

 

Od zera do milionera.
Prawie...
Tydzień siania.
W tym jeden dzień (3 zbiory) na SP z 100%, reszta po dwa zbiory.

Do smoka brakuje "tylko" 85.000.