panoramaogrodnicza

jeżeli zrobiłaś to w wersji 50/50 to zostało Ci 20,5 godziny siania do całkowitego końca, jest szansa

 

Super, gratki.

No właśnie liczę i liczę i okazuje się, że teraz mało chcą tych ewentówek, to może faktycznie się uda do jutra skończyć.

 

Niby ilościowo mniej jest ale zobacz że znowu częściej niz na początku zadań

 

Akurat ten ewent robię całkowicie bez myślenia, właściwie powinnam go odpuścić, ale lubię ewenty i postanowiłam potraktować go jako eksperyment, sprawdzić jak daleko zajdę, nie mając zupełnie czasu.
Nawet jak Zosia na początku napisała, że moje drzewno zagrodowe wyspy nie dadzą rady z naszyjnikami, pomyślałam trudno, niech leci ile wyleci będzie dobrze, ważniejsze były sałatki i ciasta.
Zdziwiłam się dzisiaj, że jednak pnącze moje, zastanawiam się nad postami w ewentowym, że się bez koszyczka nie da, w ostatniej chwili, ale mnie się uda. Masz rację, że pod koniec chcą często, ale tylko po 40.

 

sałatki? ciasta? już się zaczynam oblizywać ze smakiem
od trzeciej doby wg moich notatek zaczęło troszkę lepiej lecieć - drzewa maiłam na wodospadach i wyraźnie się poprawiła wypadalność, było 30-33, a potem 39-43 - to jest różnica, przy 2 zbiorach na dobę
u mnie wyleciało tych "girland" prawie 1000 za dużo, a na początku myślałam, że braknie

 

ech takie posty sie czyta podczas większości eventów to juz norma

 

​

jeżeli piszą je jakieś żółtodzioby, to omijam je szerokim łukiem, ale jak jakiś starszy gracz tak uważa, to niestety mnie to bardzo martwi

 

Ach Zosiu, u mnie kwiecień obfituje w uroczystości rodzinne, no i właśnie jedna z nich za mną, co roku obiecuję sobie, że to ostatni raz, ale przez rok zapominam.
Powiem szczerze, że nie wiem jak leciało, ważne, że mam lekki nadmiar, naszyjników 176 za dużo, kokosów 336, a desek 197 i nie przykładałam się w ogóle. W sumie moja farma bardzo mnie zaskoczyła.

Dokładnie.

 

Zosiu, a weź tak dla sprawdzenia rozpisz ten ewent tylko do pnącza, ale odliczaj 6h na sen i załóż brak dostępu do netu w pracy (8h, 6:00 - 14:00).
Czy wtedy pnącze jest do zrobienia?

 

ale to już jutro zrobię, bo zaraz przyjdzie do mnie sąsiadka.... ok?
tak na oko, to się powinno dać zrobić

 

Zrobiłam bez koszyczka z zawirowaniami siania spowodowanymi pracą,ale konsekwentnie zbierania do późna w nocy i od wczesnych godzin porannych zegar z włączonym budzikiem zdziałał cuda.sen miałam długości 5:36.Bahamę miałam w zółtych koalach ,które z herbatka i doniczkami zbierałam co około 6 godzin ,wodospady obsadziłam sandałowcami w części tylko XXLkowymi wypadalność girland była po około 25 sztuk z 40 zagród plus z drzew 30 z wodospadów.
Na farmie konsekwentnie zółty fiołek na zmianę z pustynnikiem ,raz posiałam len na noc.Otwarty kokos ładnie wypadał z pola pogardy dla farmera.Siałam 3 razy na dobę pryzmę i dwa razy dyndus po trzech dobach musiałam skorygować ilość na rzecz dyndusa,pnącze miałam wczoraj ,dziś około 18 całość łącznie z misją zostało po dwa nasiona
Dużo mi dały wyliczenia procentowe Zosi w wylotkach za co bardzo dziekuję

 

OK.
Nie pali się - już i tak po ptakach.
To tylko ciekawość i lenistwo (mam na razie dosyć cyferek).
Robiąc przygotowania do następnego ewentu spróbuję zrobić wersję właśnie z takimi ograniczeniami.

 

Dobry wieczór

Znowu event startuje, jak w domu będę około 16-17 Super W czwartek coś tam podłubię, bo zajęcia 9-11, ale z kolei w piątek mam ćwiczenia od 10 do 14, wykłady 8:30(albo 8:00)-10:00 i potem 14:00-17:00 a nie uśmiecha mi się wstawać o 6:00, aby coś zebrać i to bez kombajnu na małych poletkach. W weekend się zobaczy. Z kolei w poniedziałek 8:00-13:00 na uczelni a we wtorek 9-10.. Jak tu rozplanować ten event... Pomyślę (może z Wami razem) jak jutro dadzą poradnik.

 

Tomuś, nawet się nie zabieraj i tak nie zrobisz.

 

I to się nazywa pomocna dłoń!
Zrób ramówkę, a ja i Zosia, dopracujemy szczegóły.

Więcej wiary...

 

U mnie jest teraz tak.

Przyznaję, że z powodów o których zmilczę strzeliłam babola i kupiłam pierwszy raz w życiu jakiś średni koszyk, bo kliknęłam nie tam gdzie trzeba i to dyndus wylądował w zadaniu. Trochę hejtu "koszykowego" było, ale pocieszam się, że farmer bez kupionego jednego koszyka, to jak uczeń bez pały, czy przysłowiowy żołnierz bez karabinu.

Zapasów naszyjników i innych cudactw u mnie pod dostatkiem. Na przemiał pójdzie 479 naszyjników, 517 desek, i 436 kokosów.
Kokosy leciały tak dobrze, że bar plażowy został w pasku Tak "paczę" i jednak uda się mi się - ku mojemu bezbrzeżnemu zdumieniu, zrobić całość. Dyndus na polu - ostatni zasiew, Jutro jeden wysiew pryzmy i cześć.

O właśnie. Więcej wiary ! Nic dodać, nic ująć

 

Mam zrobione 119 zadań, dyngus posiany, w nocy nie wstaję...
Całości nie dam rady zrobić, ale rano ze 3 zadania dorobię.

Dzień dobry słoneczne
Zrobione 127 zadań na resztę zabrakło roślin i desek...

 

Dzień dobry. Ja na chwileczkę. Chciałam podzielić się z Wami radością. Udało mi się skończyć całość ! No nieprawdopodobne, ale tak jest.
Zosiu. Jeszcze raz dziękuję !!

 

Moje gratulacje, czekam na 15 pryzmojagód, tyle brakuje do skończenia misji.
Posiałam dyngus, będzie 5 min przed końcem eventu, jak zdążę to zrobię jeszcze 2-3 zadania.

 

Gratki Elu trzymałam kciuki,że się uda

Ola wierzę w szczęsliwe zakończenie ,lubisz trzymać w napięciu