zzizzie

Temat na forum 'Archiwum - pozostałe działy' rozpoczęty przez użytkownika zzizzie, 27 października 2018.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.
  1. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wśród ogólnego podjarania eventem mam takie pytanie:
    Czyja to końcówka, jak myślicie...?
    Tzn jakiej rasy...?

    [​IMG]
    A poza tym mam przepis na kokosanki sprzed rewolucji i parę innych ciekawych propozycji.
    Ale to już kiedyś tam ;)
     
    alekar i grakula16 lubią to.
  2. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Wygląda na leniwca...
    Ale co ja tam wiem, pewnie coś zupełnie innego:p
    A te przepisy... dlaczego kiedyś tam?​
    Poproszę w wolnej chwili :)
     
    zzizzie lubi to.
  3. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    No aż tu się zapedziłem przepraszam bardzo i Dobry Wieczór .
    Dla mnie to nie końcówka ale początek :)
    Wygląda mi na zaspanego Świętego Mikołaja wypełzającego spod stołu .
    Starszy łysiejący gość z mocno sfilcowaną broda po mikołajowych opowieściach .
    Choć gęba taka różowawa to rasa zdecydowanie biała i faktycznie wygląda na leniwca ale co niby ma robic taki Mikołaj pod koniec marca ?
    Miłego :)
     
    tigre, zzizzie oraz grakula16 lubią to.
  4. alekar

    alekar Chodząca legenda forum

    Nie znam się
    Myślę, że to mały szczeniaczek śpiący po wielkim obżarstwie, ale może się mylę...

    Przepraszam za wtargnięcie, zmykam w krzaki.
     
    zzizzie lubi to.
  5. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Leniwiec to z charakteru najwyżej xD
    Ale raczej ktoś bardzo przejedzony ;)

    Genialne xDxDxD:inlove:
    Ta broda to taka jakaś trójdzielna...? 8)xD
    Gęba różowawa i z brodawkami, że o innym fragmencie anatomii nie wspomnę 8)

    No właśnie ja też obstawiam bardzo małego szczeniaczka po bardzo wielkim obżarstwie - akurat widocznie eksplorował tereny pod kanapą (czy jaki to tam jest ten mebel) i go zmogło podczas prac badawczych, szczeniaczki tak mają xD

    Wyłaź z tych krzaków i konwersuj, tak poza tym 8)xD

    ***

    A co do przepisów, to trochę się tego zebrało.
    Mam na słodko:

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
    Oraz na słono, z dodatkiem żółtego serka (tak się jakoś złożyło):

    [​IMG]

    [​IMG]

    [​IMG]
    Wiem, wiem, trzeba było miniaturki zrobić.
    Ale sił mi zbrakło :cry:
    Przepisy to już jak się przecknę po jakże owocnym piątkowym wieczorze xD
     
    agniecha$, pietruchin48 oraz alekar lubią to.
  6. ania12355

    ania12355 Chodząca legenda forum

    Końcówka malutkiego mopsika?
     
    zzizzie lubi to.
  7. alekar

    alekar Chodząca legenda forum

    Przecknę... ocknę... wieczór musiał obfitować w rozmaite "różności".
    Wracam w krzaki, wypieki to nie moja bajka, ostatnio piekłam 20 lat temu, a może więcej...


    Zapomniałam przywitać się, no cóż... nadchodzi starość ze sklerozą, tup,tup...
    Pięknego, słonecznego weekendu :inlove:
     
    Ostatnie edytowanie: 30 marca 2019
    zzizzie lubi to.
  8. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Mopsik ma inny ogonek, taki precelek ;)
    Obstawiałabym malutkiego corgi, ale ta czarna obwódka u nasady tego ogonka mnie niepokoi, kolor nie za bardzo pasuje.
    W każdym razie zdjęcie - choć w sumie średnie - jest urocze i świetnie przedstawia życie tych bardzo małych egzemplarzy...
    ... one naprawdę padają w ciągu sekundy i nieważne gdzie, jak im się ten brzuszek napełni xD

    Wieczór był typowy, czyli ruchliwy, ale bezalkoholowy xD
    Odnóża mnie bolą i należy je ułożyć wyżej 8)xD
    A co do wypieków, to one tak tylko przypadkiem, temat może się w każdej chwili zmienić, jeśli ktoś wpadnie na coś ciekawego ;)
     
    alekar lubi to.
  9. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To zależy gdzie ta 11 z minutami:p
    Zuzka, powinnaś już dawno być w wyrku, ja cię podziwiam, że masz jeszcze siłę o tej porze pisać
     
    zzizzie lubi to.
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Oj tam, wcale tak późno nie było ;)
    Marco się modernizuje (zupełnie jak farma, widocznie to tak z wiosną), więc ostatnio przy każdej okazji odbębniamy dla odmiany rock’n’rolla – zdecydowanie bliższego mojemu sercu (no i tego przynajmniej nie muszę się uczyć).
    A okazje zdarzają się często, taki już los mojego prezesiny (a przez to i mój) ;)

    Ale nie narzekam za bardzo, choć trochę się boję, co to będzie, jeśli ta modernizacja potrwa dłużej i Marco przerzuci się na to coś w rodzaju staroświeckiego tańca Św. Wita, czyli takie nowomodne podrygi towarzyszące rapowi, hip-hopowi czy jak to się teraz nazywa.
    Chyba sam sobie będzie tańcował (bo jakieś obce babsko z opanowanymi… hmm… krokami tanecznymi do tej konkretnej pląsawicy z góry odpada, a co).

    ***

    A ten przepis to który ma być, ten pierwszy na kokosanki...?
    Będzie jak tylko golfa ogarnę xD
     
    gosiagosia60 lubi to.
  11. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Ciężkie życie, jak już musisz golfa trenować, mnie całkiem to nie wychodziło, kompletny brak koordynacji ruchowej, ale podobno jak już się" to " złapie to już z górki i nawet sprawia przyjemność.
     
    zzizzie lubi to.
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ależ ja tego nie trenuję, żadna siła ludzka ani boska mnie do tego nie zmusi xD
    Ja robię za osobę towarzyszącą :cry:

    No więc rano pojechałam z moim golfistą, żeby przesiedzieć tych parę godzin w klubie razem z drugą żoną, czyli żoną drugiego golfisty.
    Ale ta druga żona (cwaniara) znalazła jakąś wymówkę i drugi golfista przybył sam.
    Więc podkradłam chłopinie brykę (no nie powiem, lubię prowadzić tego jego trabanta, oj lubię) i pojechałam sobie do domu, zdecydowanie wolę towarzystwo juniora i Gordona od samotnego siedzenia w tym durnym klubie.

    Ale później musiałam tam wrócić, zgarnąć chłopinę, odbębnić po drodze jakiś lunch… i tak mi upłynął prawie cały dzień.
    No co ja na to mogę, że nie cierpię tych jego sesji golfowych -.-

    Za to teraz przede mną tzw quiet evening at home, czyli spokojny domowy wieczór, nigdzie się nie rozłazimy, nikt nam głowy nie zawraca, lekki obiadek w postaci indyczego cyca z różnościami dochodzi w slowcookerze, Marco obmyśla sałatkę... a późnym wieczorkiem zabierzemy Gordona na długi spacer po plaży (w tempie w sam raz dla psich emerytów), co Gordon bardzo sobie ceni (my skądinąd też).

    To jak, chce ktoś przepis na te kokosanki albo coś innego…?
    Jutro jestem do dyspozycji, dziś świętuję brak oficjalnego przyjęcia/obiadu/nasiadówki/potańcówki xD
     
    grakula16 lubi to.
  13. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    A już myślałam, że zostałaś "zachęcona" - metodą łagodnej perswazji rzecz jasna :p - do wspomnianych treningów.
    Zdecydowanie wybieram spacer z Gordonem.
    Mam pytanie techniczne - jakie masz możliwości regulacji temperatury na slowcookerze, low / high, czy konkretne stopnie?
     
    zzizzie lubi to.
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Jeśli chodzi o tę konkretną "dyscyplinę sportu" (pojęcie szerokie jak trykotowe gacie rozmiar 68 po dłuugim używaniu), perswazja musiałaby być odwrotnością tej łagodnej - czyli kajdany (te łączone, na ręce i nogi), bicz w dłoni poganiacza niewolników i inne takie przyjemności (z mieczem Damoklesa wiszącym na cienkim włosku tuż nad karkiem włącznie).
    Golf nie dla mnie -.-xD

    A z Gordonem to ja lubię łazić, powolutku trzeba, bo Gordon szybko już nie bardzo może, ale on się z takich nocnych spacerów tak cieszy, jakby prezent pod choinkę dostał.
    Podejrzewam, że dodatkowo podbudowuje mu to ego, zawsze w naszym towarzystwie czuje się jak ochroniarz i obrońca (którym zresztą rzeczywiście jest).

    Ale ten konkretny spacer nie był za wesoły, Marco jest chyba zmęczony i zaczyna myśleć o przyszłości, czego kto jak kto ale on zdecydowanie nie powinien robić.
    Trudno, przejdzie mu.
    A że mnie lekko zdołował, to cóż - od tego jestem.

    Dodatkowo zdołowała mnie (tym razem totalnie) lektura forum, czyli eventowego plus paru innych wątków.

    Więc idę sobie leczyć zdołowanie, kiedyś wrócę.

    Aha, ja mam taki zwykły mały Hamilton Beach, niespełna czterolitrowy (więcej nie trzeba), ustawienia warm/low/high i czas w dwugodzinnych odstępach od 2 do 10.
    Nic specjalnego, ale dla nas w sam raz, a żarcie na ewentualne (nieczęste) większe spędy i tak się zamawia (dobrze przynajmniej, że Marco podziela moją opinię - przyjęcia nie są po to, żeby się pani domu skatowała na amen).
     
    grakula16 lubi to.
  15. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Nie wiem , co i dlaczego Marco wymyślił, miewał już różne szalone pomysły - pewnie nie na to forum:eek:
    W każdym razie trzymaj się i nie daj się tym wszystkim jego pomysłom, choć niektóre - całkiem się sprawdziły - nie powiem.:p
    I nie daj się zdołować, nie jesteś od tego, a nasze forum... jakie jest, każdy widzi.

    Dojrzewam do slowcookera, trwało to dość długo, była zima, okres niesprzyjający dojrzewaniu, ale przyszła wiosna i pójdzie znacznie szybciej.
    Jutro załatwię sprawę.:)
     
    zzizzie lubi to.
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Przemknęłam jakoś od razu tutaj z jednym należnym lajkiem po drodze - no co ja mogę, że regulaminowo nie jestem w stanie reagować, a nieregulaminowo to za byle co nie warto bana łapać.

    Marco tym razem niczego szczególnego nie wymyślił poza tematem do lamentowania: tak najogólniej to zastanawia się, jak długo ja z nim wytrzymam 8)

    Syndrom starego męża z młodą żoną... ale ja na miłość boską taki już mocno przechodzony podlotek, co próbowałam mu wyjaśnić wczoraj na tej plaży.
    Brzmi humorystycznie (i tak ma brzmieć), ale tak naprawdę wcale to nie było do śmiechu, ech :sleepy:

    Koniecznie dojrzej do tego slowcookera, pakujesz np rano wielki indyczy cyc (ósemeczka) do tego potwornie ciężkiego gara, sypiesz jakąś przyprawą/ziółkiem/mieszanką, do tego ze dwie łyżki masła w kawałeczkach, porozkładane tu i tam na tym cycu oraz - w tym moim ostatnim daniu z soboty - pokrojone jabłuszko.
    Jeśli cyc naprawdę ósemeczka, to po czterech godzinkach masz świetny obiad, mięsko mięciutkie ale nie suche, dookoła zrobił się elegancki sosik, nic się nie przypaliło... poezja po prostu.
     
    grakula16 lubi to.
  17. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    To jeszcze ostatnie kulinarne pytanko, marynujesz wcześniej mięsko, czy takie prosto z wody i dopiero przyprawy do gara?
     
    zzizzie lubi to.
  18. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Pewnie można i marynować, żeby smak wzmocnić - ale ja ten mój wczorajszy indyczy cyc po prostu włożyłam do gara, już w tym garze natarłam solą, pieprzem, smażoną cebulką w proszku i (nie zdziw się, tylko kiedyś wypróbuj) majerankiem, obłożyłam tym śladowym masłem i kawałkami jabłka, nałożyłam pokrywę, ustawiłam na low na 2 godziny (bo cyc był malusi, w sumie to był kawałek cyca) - i już.
    Nawet żadnego płynu nie dałam na dno, sosik zrobił się sam ;)

    Sosik zjadł się wczoraj, a dziś mamy na lunch sandwiche z resztką cyca (hmm, dziwnie to brzmi).
    Mięso kruche ale nie suche, miękkie i aromatyczne.
    I dobrze się kroi - gdyby siedziało dłużej, byłoby shredded czyli szarpane, od razu w bułę ;)
     
    grakula16 lubi to.
  19. grakula16

    grakula16 Chodząca legenda forum

    Urządzenie już zamówione, teraz czekam na dostawę i pobawię się w eksperymenty.
    Majeranek do jabłuszka obowiązkowy, szczególnie do kaczej piersi, jakbyś kiedyś robiła to spróbuj namoczyć te piersi na noc w soku jabłkowym, dalej wg twego przepisu :)
     
    zzizzie lubi to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    O, jaki fajny pomysł :)
    Pewnie że spróbuję :)

    Oryginalny przepis na ten slowcookerowy indyczy cycek wymagał rozmarynu, tymianku i szałwii, ale ja akurat za tymi konkretnymi odmianami zielska nie przepadam. A Marco jeszcze w PL zachwycił się schabikiem pieczonym w majeranku i od tego czasu upycham ten majeranek gdzie się da - tutaj jest to ziele dość rzadko stosowane, taka jakaś egzotyka.
    Dziwacy xD
     
    grakula16 lubi to.
Status tematu:
Brak możliwości dodawania odpowiedzi.