panoramaogrodnicza

Ty to lepiej nic nie mów.

O to spokojnie skończysz.

U mnie też problem z ewentówką, bo tego lasu za mało, żeby komplet wysiać, a wylotek sporo potrzeba, więc lepiej jej nie wstawiać na farmę, ot i dylemat. Nie jest łatwo, ale lubię takie rzeźbienie, zobaczę w środę jak to będzie wyglądało, jeśli będzie potrzeba do kompletu ok. 100 wylotek, to posieję cebulę z SN.

****************************************
A co to za spanie, wstawać, pola obrabiać, krowy doić.
Jak tam postępy ewentowe?
Zaraz zdam relację, jeszcze 10 minut i zbieram cebulę.

 

Dzień dobry


no więc ten tego
postęp eventowy jakiś jest ale chwalić się nie ma czym Szymek na randkę nie pójdzie
zresztą czekam już na nowy ten mi się znudził

 

Hmm, no wiesz patrząc na te trzy ostatnie ewenty, to to już chyba nie jest wypadek przy pracy, tylko taka harówka przez cały ewent, to już norma będzie. I w sumie na własna prośbę tak mamy, a to, że ewenty za łatwe, a to żeby zróżnicować poziom, a to żeby nie było samo sianie, itd. No i BP posłuchało.
********************************
A my te poziomy nadmuchane mamy, ludzie mają drzewa nawozowe, kasztanka, zastępy Jaśków i jak chcą każdy ewent ich jest, a my musimy się nakombinować, żeby osiągnąć to samo. I czasem niestety wymagania przekraczają nasze możliwości.
Co prawda mnie to nakręca. Co? Nie dam rady? To ja Wam zaraz pokażę, co Ela potrafi. Ale widzę, że jeszcze chwila, jeszcze moment stracę możliwości bezzłotówkowego robienia ewentów i wtedy nie będę robiła, bo kupowanie ewentów mnie zupełnie nie bawi.

 

I dajemy radę i bez udogodnień
ale
dla mnie właśnie te dodatkowe możliwości czyli kasztanek ,zastępy jaśków , drzewa nawozowe czy inne jakie mają gracze
to udogodnienia aby zrobić event szybciej bez siedzenia non stop na farmie
a nie żeby w ogóle go zrobić


w moim przypadku ręczne zbieranie jest właśnie wielkim minusem w eventach
po ostatnich terror zasiewach kompletnie nie mam chęci np czekać do 1 w nocy i klikać
i dlatego wynik jest jaki jest
pilnując co do minuty zbory eventówki szybciej mogę przejść na wysiewanie czegoś lepszego długiego na wypadajki

ale myślę że kombinując alchemikiem i mając dobre uszlachetnione rośliny
da się i bez jaśków i kasztanków zrobić
tylko zaparcia brak

 

Ale tak było do tej pory, a teraz sama widzisz co się dzieje.

Powiem szczerze, że nie dziwię się, ja mam kombajn i też odpuszczam, a jak raz nie odpuściłam, to skończyło się gorzej niż bym dała spokój.

Da się zrobić, w tej chwili brakuje mi 9 gier i skończę bez jaśków, kasztanków itp., tylko żeby to była zabawa, to potrzeba trochę luzu, raz na jakiś czas można zaszaleć, ale non stop, to już nie to zdrowie.

 

początkowo wydawało mi się, że tego eventu już bez "dodatków" nie skończę, bo wszystkie gry na czas liczę na 60% wykonalności, a wtedy by się to nie udało - a tu się okazało, że gra jest praktycznie na 100% wykonalności a wysianie 46 tys. rośliny już przerabialiśmy...
Trzeba pracować tym co się ma mam jednego nawozowca na SN to stoi i pracuje, na SNZ jeszcze się nie dorobiłam, ale mam tez takiego co TNZ daje, tez jednego i tez stoi i produkuje
Za 50 minut zbieram ostatnie pole z eventówką, kręcę 2 ostatnie kwietniki i kończę ….

 

a ja event ten tak jakoś bez spinki potraktowałam...trzy ulepszenia już mam- ale tym razem na koniec sie nie nastawiałam

ale co tam- cuda na farmie- cuda i u mnie moja córcia w przeciągu 1,5 miesiąca ma drugi raz ospę

zdziwienie lekarzy nie z tej ziemi...ale cóż mam chyba jakieś wyjątkowe dziecko

Dobry

 

Wysianie to nie problem, jeszcze jak się ma kombajn, to spoko, i tego SN, TNZ, też są jakieś zapasy, trochę odnawialne, bo to albo skrzynka, albo koło, albo smok, ale mam takie wrażenie, że coraz bardziej jesteśmy przyciskani do muru. To dociskanie zawsze było, ale teraz to dotyczy ludzi, dla których zrobienie 5 dniowego ewentu zajmowało do 3 dni, a teraz popatrz nawet Ty, na dobę przed końcem jeszcze orzesz w polu.

U mnie w rodzinie, też takie zdarzenie było, co prawda nie w przeciągu miesiąca, ale zdaje się 2 lat, dziecko było dwa razy chore na ospę, czort wie, ale wychodzi na to, że w czasie pierwszej choroby nie wytworzyły się przeciwciała. U nas po drugiej chorobie, było to sprawdzone.

 

Mam tylko nadzieję, że to już ostatni raz...i mam nadzieję, że u mnie się nie powtórzy

 

żeby nie siedzieć do 1 w nocy, to trzeba sobie tak ustawić żeby zebrać o 23 i potem posiać cos do rana, a jeżeli siałaś sama eventówkę to raczej trudno bez zbioru po północy, bo jak zbierzesz o 23 to kolejny raz o 5 rano, to ja już wole posiedzieć do 1 i o 7 zebrać następny raz....

też bez bonusów tak szybko nigdy nie robiłam eventów, z bonusami to się nawet w dobę udawało, ale bez bonusów i bez SN i SNZ i bez koszyków, to powinno być wykonalne bez przerw w ciągu 75% czasu przeznaczonego na event
a teraz to gdybym bardziej się przyłożyła to może z 12-14 godzin bym zyskała, ale ja jak mam końcówkę CMJ to sieję drobnicę, tak ustawiam zasiewy, żeby były możliwe wszystkie obowiązkowe działania w realu, nie dajmy się zwariować to tylko gra i nie ma się co emocjonować tymi pikselami

też mam taka nadzieję, i zdrówka wam życzę - nie miałam ospy nigdy jeszcze, z zakaźnych miałam tylko koklusz jak byłam w sanatorium w wieku lat 5

 

dziękujemy

 

Justynko sprawdź p/ciała po tej chorobie.Może miała inny typ wirusa za drugim razem,bo przecież ty też chorowałaś
Po drugie czy na pewno za pierwszym razem to była ospa wietrzna a nie bostonka?Czy miała dużo wykwitów?
Zapytaj lekarza o leki podnoszące odporność.
Ja musiałam dosiać ewentówki ,gdyż zdarzyły mi się na początku 2 gierki po 17 pkt i jedna za 13 wiec czekam na ostatnie deski i kończę

 

O właśnie! Jak to jest z przeciwciałami? Jak są, to dobrze czy źle? Pytam tak ogólnie, nie pod kątem ospy.

No to gratuluję

U mnie brak 5841 eventówki i 654 desek Raczej kiepsko to widzę

 

5841 to 2,5 zasiewu na całości, albo dwa zasiewy na całości i dwa dodatkowe w lesie na wyspie, na noc krokus - jeżeli będziesz mogła go zebrać w czasie pracy.... wyleci z tego wg stanu jaki jest dzisiaj - z eventówki 2*95 i z krokusa min. 375 - zabraknie 89 desek, które trzeba zebrać z jakiejś wysoko uszlachetnionej - jest szansa

 

Nie doszłam w ogóle do krokusa nie moja liga

Ja mam środy tak zawalone że mam problem by zjeść czy wyjść do łazienki, więc będę zadowolona jak dojdę do kucyków
W końcu kucyki w stadzie żyją, więc kolejne kucyki się przydadzą

 

a co siejesz długiego uszlachetnionego? może to da 350-400 desek?

 

Poziom p/ciał świadczy o kontakcie układu immunologicznego z antygenem(wirusowym,bakteryjnym,grzybiczym lub alergenem).P/ciała grupuje się w różne rodzaje a ich poziom zwykle rośnie wykładniczo na początku choroby potem spada.Podobnie jest po szczepieniu.
Na tej podstawie można przewidziec czy dany osobnik ma wystarczający poziom i kolejny kontakt z antygenem wywoła reakcję antygen -p/ciało czy ten poziom jest za niski i zachorujemy.Ale to nie jest tak po prostu ,bo są najróżniejsze komórki pamięci immunologicznej,które w przypadku ponownego kontaktu sie uaktywniaja iprodukuja na nowo p/ciała.Cała immunologia jest fascynującą nauką i bardzo prężnie sie rozwija,wiec praktycznie coraz nowe odkrycia przewracają dawne schematy do góry nogami.



Zdobyłam 50 florków

 

gratulacje

 

Gratki

 

Czyli jeśli są przeciwciała, to warto się zaszczepić? Pracuję w miejscowości, gdzie (w drugiej szkole) panuje odra czekam na wyniki przeciwciał... 2 nauczycieli już tam zachorowało

Ostatnio niezapominajkę, bo z pnączem kwiatowym nieźle się skraca czas).
Ale uszlachetnione u niej mam tylko

• szybszy wzrost 4,5%
• większa efektywność wody 12%
  (pnącze kwiatowe było już odpalone wczoraj)

Z innych wartych uwagi, to
goździk:

• krótszy czas 12%
• większa efekt.SN 25%

cebula:

• krótszy czas 9%
• większa efekt.SN 25%