pietruchin48

Temat na forum 'Kto jest kim - gracze' rozpoczęty przez użytkownika pietruchin48, 3 listopada 2015.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Danusia Tomaszka szkoli choc jakoś przez skórę czuję że i tak zaraz się okaże że jednak coś nie tak .
    Jakby cos Danusiu to ja się ustawiam następny w kolejce do lekcji :)
    Był niedawno w chatce temat warszawskiej Pragi .
    Dzis zwiedziłem te najbardziej "praskie" z praskich ulic :)
    Uczucia mieszane nie ukrywam .
    Zmieniło się mnóstwo ale też miejsc kojarzących się ponuro wciąż nie brakuje .
    Wiele knajpek . Obok nowoczesnychi te wciąż w klimacie dawnej mrocznej okolicy .
    Ale też odwiedziłem prawdziwą perełkę .
    Muzeum Pragi się nazywa to miejsce .
    W nowoczesnym stylu urządzone .
    Fantastycznie pokazana historia tej dzielnicy powstałej onegdaj z trzech sąsiadujących po prawej stronie Wisły miejsowości .
    Fajnie jest móc porównac sobie własną wiedzę i pewne wyobrażenia z prawdziwymi dziejami .
    Zachęcam jak ktoś będzie miał czas tym bardziej że działa tam też mały lokalik serwujący najprawdziwsze pyzy pani Hani z bazaru Rózyckiego xDxDxD:inlove:
    Tomciu wybierz się zanim pokręcisz nosem ;)
     
  2. dantic3

    dantic3 Chodząca legenda forum

    chciałam ale Tomuś zwiał xD ciebie nie trzeba Piotrze uczyc :Dniejeden taniec przetańczyłes z Ann i innymi dziewczynami xDw realu i w tym domku :D:Dale zatańczyć przeca mozemy czemu nie :D
    jednym słowem niedziela słoneczna ci sie udała :Dto super :Dja nie moge bo za daleko ode mnie :p
    a takie pyzy od pani Hani chetnie bym zgamlała :Dmniam ,mniam:D

    puszcze zorbe moze Marzenka usłyszy :music:i wreszcie przyjdzie ;)

     
    Ostatnie edytowanie: 17 lutego 2019
  3. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Marzenki ni ma, ale ja jestemxD Z bolącą głową8)
     
    dantic3 lubi to.
  4. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    No właśnie dzisiaj widziałem kilku wędkarzy na lodzie i się zastanawiałem, czy jeszcze kończą stary, czy już zaczynają nowy?
    [​IMG]
     
  5. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Bezwzględnie zaczynają nowy .
    Tu w środku kraju juz dawno tylko wspomnienie po lodzie zostało .
    Szkoda bo to moje wymarzone wędkowanie . Bezpieczny lód i temperatura powyżej zera :inlove:
    Od bodaj trzech lat nie było mi to dane i pozostaje czekać az odpuszczą resztki lodu i będzie można zacząć łowić z brzegu .
    A swoją trasą jak oni wlezli na ten lód kiedy widać że przy brzegu już mocno odpuściło ?
    Ann umyka jak króliczek przed starym i wcale się jej nie dziwię
    ale pyzy były mniamniunie :p
     
  6. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Tutaj akurat fotka zatoczki i rzeczywiście przy brzegu już prawie wcale nie ma lodu, ale w innych miejscach dochodził prawie do samego brzegu. Po odciskach butów było widać, że parę metrów dalej było w miarę twardo, ale mimo to w takich warunkach bym się nie wybierał na środek zalewu, gdzie jest koło 10 metrów głębokości.
     
    dantic3 i krasnoludek10 lubią to.
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ojej, jakoś przegapiłam otwarcie tego muzeum, a ono podobno od 2006 działa.
    Widzę, że tzw rewitalizacja Pragi (cokolwiek by to miało znaczyć) postępuje, aż miło.
    Choć tak mi się wydaje, że te ponure miejsca to jeszcze trochę postraszą, zanim wreszcie znikną.

    Ale tak naprawdę Praga to dla mnie (poza wychodkami na podwórkach rozsypujących się kamienic) przede wszystkim twarze.
    Wiesz, te twarze naznaczone najtańszym alkoholem już nie od lat, raczej od pokoleń, i to od wielu pokoleń.
    Chyba jeszcze są ci starzy mieszkańcy, prawda...?
    No i dopóki oni tam są, będzie i stara (tyleż przerażająca, co fascynująca) Praga.

    Pyzy z Różyca...?
    No nie żartuj, na samą myśl budzi się we mnie Sanepid 8)xD
     
  8. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Nie znam pani Hani z Różyca, ale wiem, że wbrew pozorom w takich budach potrafi być rewelacyjne jedzenie, jakiego w restauracjach darmo szukać.
     
  9. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Na Różycu tych pań Hań to było od metra.
    I wiem oczywiście, że ludziska te pyzy kochali.
    Ale co ja poradzę, że mi się ten Sanepid budzi 8)xD
     
  10. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Witaj Zuza :)
    Na jednym ze znanych portali dołączyłem niedawno do grupy " Stara Warszawa na fotografiach ".
    Fantastyczna grupa a fotki z dawnej Warszawy fascynujące i urodą i uwidocznionymi na nich dawnymi realiami :)
    Wczoraj ktos wrzucił zdjęcie przedstawiające sprzedaż w sklepie mleka prosto z bańki :)
    Lejek , szklana butelka i naprzód :)
    Pyzy w muzealnianym kąciku zapewne już tylko recepturą i smakiem pochodzą od pani Hani xD
    Ale smak :inlove::inlove::inlove:
    Gdy Stadion Dziesięciolecia trafił we władanie handlarzy ze wschodu kilka razy robiłem podejście do suszonych ryb ułożonych na papierach razem z maścią żmijową , wódką pszeniczną i całą resztą asortymentu . W koncu się zdecydowałem i .......
    Dla mnie pycha :)
    A w ubiegłym roku szwagier trafił słuzbowo do Kazachstanu .
    Przywiózł paseczki suszonej rybki pakowane w sterylne pudełeczka z pieczatkami , normami i całą wymaganą dokumentacją tyle że wraz z tym wszystkim zaginął smak . Rzecz jasna nie jest to pochwała handlu jedzeniem w brudzie i smrodzie ale w świetle chocby ostatnich wydarzeń z mięsem nikt chyba nie może być pewnym że w sklepie czy restauracji nie zakupi jakiegoś tyfusa .
    Co do samego muzeum to od niedawna jest możliwość nie tylko obejrzenia zebranych eksponatów ale też wysłuchania wszystkiego w słuchawkach . Nie tylko czytanej przez lektora historii ale tez relacji mieszkańców tej dawnej słynnej Pragi :)
    Rzeczywiście dziś też nie brakuje tzw zakazanych twarzy na tych ulicach a ich obecność podświadomie nakazuje czujność i ostrozność na każdym kroku ale czym by była ta dzielnica bez nich ?:)
    Nie byłem tam kilka lat ale dziś postanowiłem że przy bliskiej sposobności musze jeszcze wybrać się właśnie na bazar Rózyckiego zobaczyć co tam jeszcze pozostało z dawnych klimatów bo jako chłopak wychowywany głównie przez podwórko uwielbiałem tam jezdzic w tajemnicy przed rodzicami i starszym bratem :) No nie to że kapował ale czasami jego milczenie bywało kosztowne xD
     
  11. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A były jeszcze takie dystrybutory z wodą sodową 8)xDxDxD
    Z opisów naocznych świadków wnioskuję, że przyczyniały się do spadku liczebności populacji xD
    Dzięki temu tłok w tzw zbiorkomie na pewno był mniejszy 8)

    Fotografie starej Warszawy to i ja zawsze oglądałam z pasją, w ogóle cała stara dokumentacja fotograficzna to genialna sprawa, czy chodzi o wawkę (tę, której już nie ma), czy o jakiekolwiek inne miasto.

    Ale moje (nasze ;)) miasto to dla mnie nie tyle architektura (choć doceniam odbudowę, może z wyjątkiem Pałacu Kultury, Nauki i Na Sztuki), co raczej przede wszystkim folklor.
    I z punktu widzenia folkloru zarówno Różyc z pyzami, jak i nieboszczyk stadion są oczywiście ciekawe.
    Co wszelako nie oznacza, że kiedykolwiek mnie ciągnęło w takie miejsca ;)

    A jeśli chodzi o żarcie, to ja najbardziej lubię to, które sama przygotuję... no i jeszcze parę knajp w różnych zakątkach kraju/świata.
    Street food czyli żarcie uliczne raczej mnie nie kręci, choć domyślam się, że smaczne ;)
     
  12. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    [​IMG]
    Przeważały w nich tzw szklanki musztardówki xD
    Mama kupowała taką wodę bez soku gdy odbierała mnie z przedszkola by doprowadzić choc troszkę upacianą buzię do porządku xD.
    No i były też saturatory oczywiście .
    Jeden z nich przy istniejącym drzewiej pekaesowym Dworcu Marymont należał do mamy mojego kolegi ze średniej szkoły .
    Kiedyś założyłem się że wypije ciurkiem jedną po drugiej 15 szklanek . 13 okazało sie progiem mojej pojemności xD
    I to jest z pewnością i pycha i bezpieczne ale ja osobiście nigdy nie złożę takiej deklaracji xD
    Z pewnością to które ja potrafie przygotować nie trafi w żaden gust na świecie xD
     
  13. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    I szyszki też były, takie z dmuchanego ryżu, pracowicie lepione utrudzonymi dłońmi babć cmentarnych (tak mi się to w każdym razie zawsze kojarzyło, bo głównie na jakichś cmentarzach to widywałam).
    No i oczywiście pańska skórka 8)
    Na samą myśl o procesie produkcji także i tego specjału aż mnie otrząsa xD


    No wiesz, 13 szklanek to też piękny wynik.
    Przy okazji solidnie sobie przepłukałeś ten górny odcinek przewodu pokarmowego 8)

    Ale woda to nic w porównaniu z takimi na przykład hot dogami czy hamburgerami.
    Istnieją miejsca (no, raczej takie mniejsze ośrodki miejskie oraz wiejskie), gdzie do dziś organizuje się te przerażające zawody - kto zje więcej.
    Dobra, jak kogoś to bawi - jego problem.
    Ale publiczności obserwującej w napięciu zmagania zawodników to ja nigdy nie zrozumiem 8)xD
     
  14. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    To jest do dziś:p A te zawody to zapewne rodem z AmerykixD I Scooby Doo i Kudłaty na pewno by je wygrali:p
     
    dantic3 i pietruchin48 lubią to.
  15. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Ale to właśnie jest kwintesencja tego folkloru. Czy to będą pyzy z bazaru Różyckiego sprzed 40 lat, woda gruźliczanka, hamburgery z budy z lat 90, czy ostatnio modne food trucki. Stanowią znak czasu.
     
  16. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Wiem, że jest - w każdym razie jeszcze dwa lata temu było.
    I zapewne ktoś to kontroluje, więc można jeść... chyba że się woli nie jeść.

    Zawody w jedzeniu czegokolwiek na czas występują też bodajże w Niemczech... ale może to chodzi o picie piwa, nie pamiętam.
    Ale oczywiście to jest głównie amerykański wioskowy wynalazek.
    Co do udziału w takich zawodach postaci z kreskówek, to obawiam się, że nie mam zdania w temacie.
    Z kreskówek chwalebnie wyrosłam tak ze 30 lat temu.

    Wiem, że to jest folklor - ale nie muszę tego koniecznie spożywać, prawda? ;)
    Osobiście wolę sobie poczytać o gwarze warszawskiej, niż zastanawiać się, kiedy ostatnio były myte te sprawne rączki, co mi jedzonko przyrządziły.
    Kwestia wyobraźni... i dużej tolerancji na głód 8)xD
     
  17. pietruchin48

    pietruchin48 Chodząca legenda forum

    Bo tego zrozumieć sie nie da .
    Widowisko przerażająco ohydne ale skoro ma swoich zawodników i widzów a Scooby i Kudłaty są mistrzami niech sobie gdzieś tam daleko będą .
    Chociaż nie tak dawno z zapartym tchem ogladałem zawody w jedzeniu :)
    W telewizji oczywiście.
    To były zawody w jedzeniu papryki .
    Zjechali sie twardziele z całego świata .
    Mieli przygotowane zestawy składajace sie z kilkunastu gatunków tego warzywa ułożone od tej najłagodniejszej do tej niewyobrażalnie ostrej . Na znak sygnał każdy zawodnik chwytał papryczkę i wchłaniał . Najpierw z usmiechem i smakiem , potem było coraz trudniej . Przy 6 odpadł pierwszy zawodnik do ostatniej nie dotarł nikt :)
    Gwary warszawskiej nie da się opisać :) a szkoda.
    Trzeba ją usłyszeć .
    A o to coraz trudniej .
    Kojarzy mi się Babcią i Stryjem . Z ojcem i rodzeństwem mamy . Królowała na dawnych rodzinnych imprezach .
    Znika :(
     
    dantic3, krasnoludek10 oraz zzizzie lubią to.
  18. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    Niedawno oglądałem program na jakimś Discovery, National Geographic czy czymś podobnym. Był tam właśnie pokazany jakiś street food w postaci rikszy czy innej mobilnej budy - bodajże w Meksyku. Człowieczek, który go prowadził, miał na wysięgniku podwieszony kanister z wodą do mycia rąk. Do tego mydło w płynie, papierowe ręczniki i podstawowe zasady higieny są zachowane :)
     
  19. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    No widzisz.. A ja jakoś nie mogę przez swoją siostrę przyrodnią8) Ale z drugiej strony cieszę się, że nie stłamsiłem w sobie jeszcze tego wewnętrznego dziecka:p
     
    pietruchin48 lubi to.
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum


    Pamiętam takie papryczki-siekierki w słoiczkach, kupowane przez mojego Niezrównanego Tatusia w pewexie.
    Tatusiowi koledzy podczas intelektualnych spotkań u nas w domu też urządzali sobie takie zawody, choć ograniczone do jednej odmiany papryki.
    Pewnego dnia jeden z uczestników zawodów wyznał dysząc ogniem, że już się cieszy na jutrzejsze pikantne... hmm, jak to ująć... no, powiedzmy: na jutrzejszą pikantną kupkę.
    Podobno papryczka paliła tak samo na wejściu, jak i na wyjściu 8)


    A gwara, cóż - znika, bo też ilu zostało w naszym mieście tych prawdziwych warszawiaków z dziada-pradziada...?
    Najpierw przyjechały furmanki z budowniczymi wspomnianego tam wyżej Pałacu (widzę, że nikt nie zauważył nazwy - rdzennie warszawskiej i gwarowej), no a teraz to już wiadomo, wszyscy ciągną do stolicy.
    Normalka... ale gwary bardzo żal :(

    Nie, no spoko - ale i tak bym tego nie jadła.
    Nie stłamsiłam jeszcze swego wewnętrznego Sanepidu, że posłużę się jakże trafnym określeniem młodziutkiego kolegi.

    Jak sobie tak czytam twoje posty, to odnoszę wrażenie, że naprawdę czas najwyższy zacząć tłamsić.
    Albo przynajmniej schować to dziecko do wnętrza, żeby było naprawdę wewnętrzne.