Mazowieckie

Temat na forum 'Kluby użytkowników' rozpoczęty przez użytkownika krasnoludek10, 25 sierpnia 2014.

Drogi Forumowiczu,

jeśli chcesz brać aktywny udział w rozmowach lub otworzyć własny wątek na tym forum, to musisz przejść na nie z Twojego konta w grze. Jeśli go jeszcze nie masz, to musisz najpierw je założyć. Bardzo cieszymy na Twoje następne odwiedziny na naszym forum. „Przejdź do gry“
  1. MOD_Zła

    MOD_Zła Forum Moderator Team Farmerama PL

    To był zdecydowanie dobry dzień :)
    Długi i męczący, ale bardzo dobry, pełen pozytywnych wrażeń.

    BA_Czerwona - czyżby Zgredzio miał jeszcze jednego brata bliźniaka? Do tego kierowcę.
    Bo albo to, albo się rozdwoił i wiózł nas obie :music:;)

    Dziękuję Wam wszystkim, że Wam się chciało :inlove:
     
  2. Jak ja żałuję że nie byłam, (no rzut beretem miałam) jednak choroba nie wybiera i nie pozwoliła mi jechać :(
    Zazdroszczę Wam świetnego spotkania, spontan jest najlepszy, zabawa na ogół przednia.
    Następnym razem postaram się być w 100%.
     
  3. MOD_Zgredek*

    MOD_Zgredek* Forum Moderator Team Farmerama PL

    U la la la. Nikt tu nie zaglądał od 10 miesięcy i temat spadł na druga stronę. Zatem czas na warszawskie wykopki :D
    Kiedy: niedziela 9.12.2018 r., od godz. 14.
    Gdzie: Brooklyn Restaurant & Bar, Al. Jana Pawła II 18, Warszawa.
    Kto: kto żyw ;)


    Prosimy jednak o potwierdzenie obecności do poniedziałku 3.12 rano, bo musimy wiedzieć, czy zmieścimy się wszyscy, czy mamy rezerwować większy lokal :p


    Kontakt we wszystkich sprawach organizacyjnych w tym wątku, prywatnie ze mną lub ze Złą.
     
  4. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    No kurde.. Nie przyjadę:( Będę wtedy na imieninach:cry: Ale nie u cioci wbrew pozorom, tylko u babcixD
     
    ma-ter, magdusia668 oraz waderówek lubią to.
  5. MOD_Elena

    MOD_Elena Guest

    EE ja od razu proponuję większy lokal xD ja potrzebuję dużo miejsca :pxD
     
  6. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    :inlove:
    Ale news:inlove:
    Zagotowałam się, bo ostatnio mnie nosi:D
    Dogaduję się z małżem.
    Też ma smaka na wyjazd do Warsiawki;), mamy tam przyjaciół dawno nie widzianych.
    Potwierdzę, niestety, dopiero w środę.
    Ale ja się zmieszczę, niezależnie od okoliczności;)

    Mowy nie mam!
    Musisz poznać forumową, hm8) babcię:D, a twoją forumową przyjaciółkę:)
    :D:D:D:D
    Zamów 2,5 miejsca, to starczy i dla mnie;)
     
  7. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ale dlaczego ten dziwny Brooklyn Bar...? o_O
    On taki średnio elegancki na moje oko -.-
    Ech, szkoda że wcześniej nie wiedziałam o istnieniu tego wątku :cry:

    A tak w ogóle to że też wam się chce tak podróżować w najpaskudniejszym sezonie, dziwaki 8)
     
  8. krasnoludek10

    krasnoludek10 Chodząca legenda forum

    Jak to mawiają - każdy ma swoje wariacje:D

    Niestety już jestem umówiony z nieforumową babcią:( Niby imieniny ma 4 grudnia, ale wtedy jest szkoła.. I dopiero w sobotę mogę pojechać z mamą, bo siostra wyjeżdża na 3 dni za granicę8) Dziwię jej się, bo mogłaby nie przyjeżdżać do babci (tej od strony mamy) od wielkiego dzwonu a ja mógłbym tam jeździć co weekend, ale babcia też dorabia:p
     
    ma-ter, magdusia668 oraz waderówek lubią to.
  9. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    A ty jak to widzisz?
    Dla farmerów elegancki lokal?:D

    No Zuza!
    Farmer żadnej pory roku się nie boi.
    Nie może!
    Bo by splajtowałxD
    Farmer, to osobowość zahartowanaxD
     
  10. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Dawno dawno temu był w wawce Dom Chłopa.
    Prowadzony bodajże przez tę satelicką partię chłopską.
    Kiedy byłam dzieckiem, ta nazwa wydawała mi się komiczna.
    A dużo później odwiedziłam to miejsce z okazji jakiejś dziwacznej konferencji, którą pomagałam organizować (jako studentka oczywiście, człek się imał rozmaitych zajęć, żeby trochę kasiejki zgromadzić, ja chyba zbierałam wtedy na samochód).
    No i Dom Chłopa okazał się całkiem eleganckim hotelem z całkiem uczciwą normalną restauracją (bez udziwnień na szczęście).
    Nawet nie wiem, czy to miejsce przetrwało do dziś, czy zmieniło się już w jakieś centrum biznesu (i/lub prasowania przez szmatkę).
    No w każdym razie zmierzam do tego, że farmer nie musi koniecznie żywić się oraz integrować w garkuchni w stylu epoki słusznie minionej.
    Ale oczywiście co kto lubi ;)

    A co do pór roku, to moim zdaniem w listopadzie/grudniu najwięcej roboty mają hodowcy świnek.
    Siewcy powinni mieć wolne 8)
    Ale w sumie to ja się nie znam, jestem miastowa do bólu 8)xD
     
  11. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    Znam Dom Chłopa
    Daj spokójxDxDxD
    A ja zmierzam do tego, że farmer to nie "chłop";)xD
    I swój dom czy garkuchnie w stylu każdej epoki znajdzie:D
    Chodzi tylko o przestrzeń:D i zapas dobrego samopoczucia,
    z elementami lekkości bytu;)xD, z lub bez naturalnych nawozów;)xD
    Ale oczywiście co kto lubi:D
    W tym czasie to żniwa mają Mikołaje i panie Mikołajowe:D
    A farmerzy klikają w kolejne niespodzianki, z adwentowego kalendarza:D
     
  12. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    A to on istnieje jeszcze, ten Dom Chłopa?
    Wiem, że tutejszy siewca wirtualnej sałaty to nie "chłop"... ale ten "chłop", którego domem był Dom Chłopa, to też był taki chłop, jak ja mniej więcej, tam się chyba głównie partyjna wierchuszka doprowadzała do stanu wskazującego.

    Co do stylu czyli wystroju wnętrz placówek żywienia zbiorowego, to ja mam autentyczną alergię na epokę słusznie minioną.
    No co poradzę.

    Co do zapasu dobrego samopoczucia (taki program minimum jak rozumiem), to z takiego zapasu można korzystać w dowolnym miejscu, zadaszonym lub niezadaszonym (wszak farmer jak twierdzisz hartowany jak ta stal), po co odwiedzać jakiegoś pretensjonalnego truciciela - bałabym się cokolwiek zjeść w takim miejscu.

    Lekkość bytu potrafi być nieznośna, przypominam (fajnie pisał pan Kundera swoją drogą) - zwłaszcza po spożyciu.
    Napojów albo - z drugiego końca skali - żarcia prosto z Brooklynu (ech żeby tam chociaż były jakieś specjalne lokalne potrawy) w dowolnej interpretacji truciciela, który przerobił knajpę w stylu "góralskim" na knajpę w stylu "góralskim" z Brooklynem w nazwie.
    Po prostu - nie mam zaufania do takich miejsc i zawsze omijałam je szerokim łukiem.
    Wolę drożej, ale pewniej... i tak niewiele jadam 8)xD
    A co do żniw, to może i masz rację, te sklepowe szynki to pewnie życie straciły dwa lata temu przed Wielkanocą 8)
     
  13. waderówek

    waderówek Chodząca legenda forum

    Jest, ale zmienił swój wizerunek:D
    Gromada Dom Chłopa:D w nazwie zostało
    było
    [​IMG]
    Jeśli pamiętasz, to były mozaiki na nim od frontu
    [​IMG]
    [​IMG]
    Wątpię czy cokolwiek dziś z nich zostało.
    Cytuję z czegoś tam:
    "...W 2000 r. wraz z remontem Domu Chłopa skuto część mozaik Rechowiczów. Zniszczona została cała mozaika Władysława Zycha.
    Na miejscu placyku wybudowano nowy budynek hotelowy, o wątpliwych walorach estetycznych, zasłaniając hotel dzienny. Ciężko pozbyć się wrażenia, że obecnie Dom Chłopa to jakaś przedziwna hybryda elementów imitujących zarówno wiejską tradycję, jak i blichtr Las Vegas.
    Właściciele uważają, że zachowane mozaiki odstraszają gości. Dom Chłopa jest obecnie typowym przykładem niemożności poradzenia sobie z dziedzictwem PRL-u.
    Wystarczyłoby jednak spojrzeć na archiwalne zdjęcia Zbyszka Siemaszki i Stanisława Łuczyńskiego, by zobaczyć klasę tej architektury i zrozumieć, że jest ona powodem bardziej do dumy niż wstydu...."
    Od 1998 chcieliśmy zostać "tygrysem"xD Europy, no i się zapędziliśmy:(
    Co było nieuniknione.
    jest
    [​IMG]
    Ale.......
    Nie wiem jak często przyjeżdżasz, ale powyższy trend całkowicie się zmienił.
    Nie tylko wracamy do przeszłości i robimy to z nowoczesną nutą, ale twórcza wyobraźnia polskiej gastronomii, mam wrażenie, że nie ma granic.
    Zarówno w kwestii wystroju, menu i klimatu lokalu.
    W tej chwili to jest jak rozpędzony pociąg.
    Ja nie mam żadnej wątpliwości, że w niedługim czasie Polska, w kwestii gastronomii, "przegoni" wszystkie kraje europejskie.
    To już widać.
    Pomysłowość nasza jest jak ze słowiańską duszą.
    Głęboka i namiętna.
    Aczkolwiek trochę skromniejsza od duszy rosyjskiej:)
    W tym temacie zrobiliśmy ogromny skok, a do mety daleko:)
     
  14. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ojej, dzięki za fotki :) :inlove:
    Pamiętam stary budynek z tym falującym łanem zbóż czy co to tam wieńczyło fasadę, i nawet te mozaiki pamiętam :)
    Podejrzewam, że to się już wtedy nazywało "Gromada", ale moi rodzice używali nazwy "Dom Chłopa", która mnie wydawała się jakaś irracjonalna.

    Ten nowy budynek (faktycznie, wypisz wymaluj Vegas) też pamiętam, ta konferencja była już w nowych (wtedy - bardzo nowych) wnętrzach. Ale później - choć to w sumie ścisłe centrum przecież - rzadko bywałam w okolicy, moje stałe trasy przebiegały inaczej, a turystyki krajoznawczej we własnym mieście raczej nie uprawiałam.

    Co do żarcia czyli tych nowych knajp, knajpeczek czy knajpiątek, to rzadko bywałam w takich miejscach z wielu powodów (jak np bardzo sympatyczna lunchowo-obiadowa kantyna w mojej dawnej firmie przy metrze Politechnika).
    Ale za to wiem, gdzie podawano absolutnie najlepszego de volaille'a w miasteczku - w takim obskurnym malutkim barze w bramie na Brackiej na tyłach Smyka (hmm, tyły Smyka brzmią dziwnie, ale to nie moja wina).

    Za to nie przepadam za nazwami prosto zza Wielkiej Wody - gdzieś tak bodajże w połowie lat 90tych znajomy znajomych otworzył przy Puławskiej budę ze smażoną rybką, skądinąd nawet całkiem mniam, choć do spożywania na stojąco, ponieważ miejsca na stoliki w budzie nie było. Buda zwała się Boston Bar, ponieważ kasa na rozruch została zarobiona właśnie w Bostonie. Mnie osobiście Boston kojarzy się przede wszystkim z bardzo smakowitym kremem bostońskim (nie rybnym, tylko takim budyniowym), a występowania w przyrodzie typowo bostońskich smażonych rybek nie stwierdziłam.
    No nie lubię pretensjonalnej pompy ;)

    A jeśli chodzi o restauracyjne żarcie, to ja lubię tę rozszerzoną polską kuchnię (czyli z niektórymi kuchniami regionalnymi włącznie), natomiast burgera wolę kupić w sieciówce (albo przyrządzić samodzielnie). To samo z chińszczyzną - nadmiar glutaminianu sodu irytuje moje kubki smakowe, więc chińszczyzna musi pochodzić z bardzo uczciwej profesjonalnej knajpy, żebym była w stanie to strawić.
    Wybredna jestem ;)
     
    magdusia668 i krasnoludek10 lubią to.
  15. Eviana

    Eviana Team Leader Team Farmerama PL

    A co to za zimowe zjazdy :p do tego w Wawce :inlove:
    Szkoda, że nie dam rady, ale mam nadzieję, że w przyszłym roku też jakiś będzie
     
    ma-ter, magdusia668 oraz krasnoludek10 lubią to.
  16. magdusia668

    magdusia668 Fanatyk forum

    witam 100-lycę ;) Mokotów się kłania ... jednak od 15 lat na uchodzctwiexD . tyle lat na farmie a nie

    miałam pojęcia , że jest tu taki wątek .Madzia pozdrawia Mazowsze .
     
  17. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Ja to po całej wawce kicałam - najpierw Wilcza od urodzenia, później Czerniaków (koszmarny dojazd na górę), przez rok Dolna, pięć lat przerwy, straszne osiedle Marina Mokotów, granica Żoliborza i Bielan... no a teraz to już pewnie będzie dłuuuga przerwa i dopiero moje prochy w gustownej urnie powrócą na cmentarz służewiecki.
    Ale może nie powrócą 8)

    A ty z jakich okolic Mokotowa, z tego prawdziwego?
    Bo tak szczerze mówiąc Dolny Mokotów to moim zdaniem taki niezupełnie Mokotów ;)
     
    krasnoludek10 i magdusia668 lubią to.
  18. magdusia668

    magdusia668 Fanatyk forum



    z tego prawdziwego :D ja z trójkąta Woronicza -Modzela -Malczewskiego :inlove:


    ja nie wracam już nawet w urnie:p ale kocham moje miasto i bywam :)
     
  19. Rock

    Rock Koneser forum

    Odkąd Ekipa ZZ wzięła sprawy w swoje ręce, zimowe spotkania warszawskie to już niejako nowa, świecka tradycja. Także też liczę, że tradycję będziemy podtrzymywać, bo warto :)

    Pamiętam jak na pierwsze spotkanie Tadzio mnie siłą wyciągał, bo zimno, bo akurat sobota pracująca i zmęczona będę. W końcu obiecałam, że wpadnę na 5 minut, ale tylko na 5 minut, bo więcej nie dam rady.
    Ile ostatecznie trwało owe "5 minut" to już może nie będę pisać, grunt, że do domu dotarłam przed ciszą nocną, tylko dlatego, że mnie ekipa ZZ w drodze na południe, podwiozła Tadziową Błękitną Strzałą :D.
    Od tamtej pory już mnie namawiać nie trzeba. Termin zaklepany w kalendarzu i tylko dni odliczam ;).
     
  20. zzizzie

    zzizzie Chodząca legenda forum

    Najlepszy Mokotów :inlove:
    Choć ostatnio z punktu widzenia infrastruktury zrobił się taki średni - mam tam znajomych i narzekają, że im do marketów daleko.
    No nie dogodzisz ludziom xD

    Ja pewnie też jednak w tej urnie nie wrócę, bo tak mi się wydaje, że osoby odpowiedzialne za podróże mojej urny będą wolały tę urnę postawić u siebie na kominku... a nie, to wdowy tak stawiają kolejnych mężów.
    No, okaże się 8)xD

    Miałam zajrzeć do wawki tak mniej więcej teraz, nie wyszło :(
    Następny termin to wiosna 2019, może się wreszcie uda.
    Jaka ta wawa jest, taka jest - no ale właśnie: moje miasto, więc jak tu nie kochać mimo wszystkich wad, prawda? ;)

    Rock, to ty też z tego nieszczęsnego miasteczka w Polsce Centralnej...?
    A mnie się wydawało, że wszyscy farmerzy to tak z dołu mapy bardziej.
    Peregrynacji objazdowej komisji rekrutacyjnej pod znakiem czekolady do picia za bardzo nie obserwowałam, bo ja ani do ekipy, ani nawet do tej czekolady (fuj)...
    ... ale i tak podziwiam ludzi, którym się chce o tej porze roku 8)xD