blazers

Dokładam odsłonę (oraz gratulacje)
Ponieważ kolega Norbi bawi się w statystyki z wykorzystaniem mojego świeżutkiego wątku, to ja pozwolę sobie podważyć to twoje "zawsze".
Jest sobie taki wątek o kucykach (ciszej nad tą konkretną trumienką), z którego w końcu się wyniosłam, bo nie lubię tak na krzywy ryj.
I w tym właśnie wątku, obecnie już praktycznie nieboszczyku (wręcz nie do wskrzeszenia, zresztą z tych samych powodów, co stara poczekalnia), nadal rośnie ta liczba odsłon... i rośnie... i rośnie.
Chociaż jest i stary, i ostatnio jakby nieużywany.
Dziwne, nie...?

A mój nowy wątek to efemeryda, taka chwilówka o walorze (dla mnie) terapeutycznym (serio).
Może się utrzyma, może zdechnie.
Jasne, że jako nowy ma to "mocne zawyżenie".
Ale... czy na pewno "zejdzie w dół", jak to podobno "zawsze" bywa...?
Hmm

No dobra, już przestaję
I tych odsłon nabijać nie będę - dotąd nie nabijałam, to niby dlaczego teraz miałabym zacząć
Ale gratuluję całkiem serio, dobra robota

 

Nie zauważyłam, żeby BP cokolwiek usunęło/zmieniło.
Na moim kole, zarówno zwykłym jak i imprezowym, nadal wysyp żółtych punktów piór, żółtych kameleonów i surmii XXL.
Puste obietnice, że coś poprawią w tym względzie i tyle.

Jedyny plus w tej sytuacji, to bezproblemowy wkład do pociągu. Troche nudny i przewidywalny, ale cóż, piórka modne teraz są .

Zrozumiałam to tak, że nadmiar pomarańczowych pawi nie tyle zmniejsza szansę na wyższe kolorki co na kolorki innych zagród, w tym przypadku motyli, kotów i psów. Ale oczywiście to jest tylko moja interpretacja .

Niestety muszę Ci przyznać rację Ewa. Mam w dalszej rodzinie taki przypadek i żadne argumenty nie trafiają...

 

Jakoś tak- musiałam wrzucić jeden z ulubionych kawałków z mojego niegdyś ukochanego serialu

 

Wiem niestety, a wolałabym, żeby tak było tylko w dowcipach.

Ally Moja siostra uwielbiała i sporo odcinków z nią oglądałam Klasyka Jak po latach zobaczyłam Calistę w Supergirl to nic się nie zmieniła I jako właścicielka redakcji też była świetna.

u mnie surmie też się ostatnio pojawiły... znowu Fakt jedyny plus, że jest za co puścić potem ciufę Ale tego, że drzewek z wyspy nie można oddawać nie daruje nigdy
Oj tam BP wajchę występowania żółci w dół pociągnęło.... o jakieś pół milimetra

 

Jeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeest!!!




Ósmy duży wsad.
1s krokus kosztował mnie równo 30.000 badylka.
9x1200 + 8x2400
To by było właściwie na tyle, jeśli chodzi o ulepszanie krokusa.
Będę jednak próbował zdobyć resztę uszlachetnień.
Teraz już na luzie.
Najważniejsze, że mam możliwość dorobienia wypadalców w każdej chwili.
Nie muszę się pilnować z kasztankiem.

 

Rysiu gratuluje krokusa. Ja na swojego to już mam mega focha. Ile badyla poszło w komin to nawet szkoda gadać . Na początku szło w miarę sprawnie. Ale końcówka to dramat. Z dwóch najważniejszych ulepszeń jedno w końcu łaskawie wpadło, ale drugie twardo omija mnie szerokim łukiem .

Natomiast jeśli chodzi o to pytanie:

To tak sobie myślę... Wszelka losowość jak wiadomo jest oparta na rachunku prawdopodobieństwa. Nie mam pojęcia jak w BP wygląda to od strony technicznej, ale kiedyś jeszcze za dawnych czasów, jak po raz pierwszy grzebali przy ustawieniach tego co wypada z takich TS-ów, było to nawet tłumaczone. Zwiększyli współczynnik wypadania czegoś kosztem czegoś innego. I tak zaczął się wysyp surmii czy innych pomarańczowych rybek. Za to, znacząco spadła możliwość otrzymania żółtego kurnika czy jabłonki XL, na co wcześniej narzekali gracze. Wiadomo, że całość musi się zamknąć w 100%, więc jak np. mamy dwa zdarzenia do wyboru i jednemu przypiszemy 98%, a drugiemu 2%, to to pierwsze nas zaleje, a tego drugiego praktycznie nie uświadczymy, choć trafić można (zaznaczam, że % wzięte z sufitu, żeby ktoś jakiś spiskowych teorii nie tworzył ) .

Generalnie wyobrażam to sobie tak, że jak jest cała lista fantów, które mogą wypaść z danego typu tajemniczych sadzonek/zagród, to odpowiednio przypisuje się im jakieś współczynniki wypadalności. Trudno mi powiedzieć czy idzie to indywidualnie dla poszczególnych, dajmy na to zagród, czy też raczej jest grupowane.

Obserwując wyniki na swojej farmie, bardziej obstawiałabym to drugie, albo jakiś system mieszany. Z tym że podział nie idzie na globalne kategorie pomarańczowe, czerwone, różowe, nowości, tylko jest jeszcze bardziej uszczegóławiany. Zresztą mniej więcej to wynikało z wyjaśnień, czemu masowo wypadają surmie czy inne rybki. Prawdopodobnie zależnie od tego jaki ktoś ma poziom w grze, prawdopodobieństwo wypadania pewnego rodzaju zagród jest znacząco mniejsze lub znacząco większe. W tej chwili wygląda to tak,że u graczy mających już dostęp do wszystkich zagród nastąpił zalew pomarańczowych pawi. Swego czasu pamiętam, że sporo leciało czerwonych osłów. Co będzie po kolejnych poprawach? Może zaleją nas bobry, może tak teraz pożądane psy, koty i motyle, a może stanie się jeszcze coś innego?

Dla TS-owych nowości ten współczynnik jest prawdopodobnie ustawiany indywidualnie i sukcesywnie zwiększany wraz z wejściem kolejnych wersji tajemniczości. Stąd na początku często ciężej jest trafić nową zagrodę, niż dwie-trzy edycje później. Aczkolwiek i tu widać duże zróżnicowanie. Czasem te nowe rzeczy od razu sypią się całkiem nieźle, a innym razem kurek mocno przykręcony od początku do końca. W ten sposób można regulować co jest powszechne, a co trudniej dostępne czy wręcz unikatowe (jak choćby rollinia i bugenwilla XXL, których trafienie graniczy niemal z cudem).

Czy można to nazwać manipulowaniem albo sterowaniem losowością? Bardziej skłaniam się ku temu drugiemu określeniu, bo to pierwsze ma wydźwięk pejoratywny. A tymczasem czy nam się to podoba czy nie, twórcy muszą jakoś zarządzać grą. Oczywiście oczekiwania graczy często rozmijają się z założeniami producentów. Ale gdyby tak wszystkim od razu wypadało wszystko, to jaka byłaby w tym zabawa i jaki byłby wtedy sens istnienia G&T? A tak, każdy ma jakieś wyzwania i może wyznaczać swoje indywidualne cele. A pawie? No cóż, może i drażnią, ale przynajmniej nie gryzą, a pasek pojemny, więc niech sobie leżą. Może jeszcze kiedyś do czegoś się przydadzą .

P.S. Przepraszam jeśli nieco zawile to wszystko napisane, ale pora dość wczesna, a ja jeszcze ulubionego 0% na wzmocnienie nie spożyłam, wiec trochę mi się myśli plączą

 

Rys gratki szczęściarzu. Ja swojego uparciucha męczę dalej. Mam nadzieję, że kolejne 120.000 krokusa wystarczy. Chociaż przy moim szczęsciu......to kto wie


1.000.000 odsłon......wielkie gratulacje dla Wszystkich, którzy się do tego przyczynili.

 

Dzięki.
Widzę, że krokus potraktował mnie ulgowo.

Zawile?
Skądże znowu!
0%?
Cola zero, jak sądzę?

 

Bry

​

Ryś gratki ogromne Nareszcie Trochę poszło krokusa, ale teraz już wypadajki na luzie Te dwa kiedyś też wpadną

 

Dzień dobry

Gratulacje Ryś
Czyli poddał się ... bardzo mnie zmobilizowałeś, chyba zacznę powoli dobierać mu się do skóry.

 

Witam
dwa poziomy na wyspie w dzien,,,gratki..idziesz widze ostro...
edit...czemu w dzien ..wczoraj w sygnie widzialem 525..dzis jest 527

 

Dziękuję bardzo
Staram się Norbi, staram się jak mogę ...

 

Zrobiles przerzut zwiekszajac obszar czy dokupiles nowosci?

 

Norbi ... ja sobie nie przypominam, żeby jakieś nowości były ostatnio w sprzedaży.
Owszem, był Nagietek i oferował szansę zdobycia nowych itemów mnożnikowych, ale to była tylko szansa i ja bym tego nie nazwał ofertą sprzedaży. Jeżeli pytasz w tym kontekście, to tak - troszkę mi się poszczęściło i od dwóch dni testuję zachowanie nowych zdobyczy na Bahamie.

 

witam

troszke mnie tu nie było,ale zaglądam,siedze sobie w krzaczkach i poczytuje

a teraz sie pochwale



Przypominam,że w ten weekend jest wystawa w Kielcach,bede w oba dni na wystawie z Kisem,może jakis doping by sie przydal

 

Ponad 300 mln w dwa dni...to naprawde miales sporo szczescia..oby Ciebie nie odpuszczalo

 

Nie w dwa dni Norbi, tylko z jednego zbioru ... ale bardzo dziękuję.

​

Ewa, gratuluję sukcesu i oczywiście trzymam kciuki za Kielce

 

fakt..tylko,ze nie dla mnie takie granie

 

Dla mnie też nie, dlatego dzisiaj po wieczornym zbiorze wracam na farmę, tam jest niestety więcej do zrobienia

 

Te drzewka były do zdobycia u nagniota tylko i wyłącznie. I dopóki ich nie przetransferują, nie mamy co marzyć, że wyjdą z TS. Tak było z ambrowcem, o którym (jak podejrzewam) zwyczajnie zapomnieli .


Firma majstruje przy wypadalności nowości i w sumie nie mam nic przeciwko. Nieraz dzięki temu udało mi się na targu obłowić, bo posiadałam coś, czego inni nie mieli.
Natomiast wypadanie kolorowych zagród dla wszystkich zwykłych zwierząt (nie TS!) powinno być mniej więcej takie samo. Czyli najniższy współczynnik dla różowych, najwyższy dla (tfu!) żółtych. Swoją drogą to te ostatnie mogliby na stałe usunąć, bo i tak nikt ich nigdzie nie stawia. Służą tylko do dopychania składu w pociągu.