zzizzie

Im sie tez kojarzyl
A nie zawsze jest ciezko...od dluzszego czasu chodzi za mna ten kawalek...cos nie teges chyba ze mna...

​

 

Uff, jak nie ciężko, to gorąco
Powinieneś w hucie pracować, tam jest chyba i ciężko i gorąco jednocześnie
Ale kawałek fajny i świetny klip - nawet jeśli z tobą coś nie teges, to tak trzymaj

 

Goraco to jest w mojej obecnej pracy..a czy ciezko,,,dla mnie nie...
i mam zamiar tak trzymac
cos ci jeszcze pokaze,,,to Brazylijczyk ma swoja szkolke,,,lubie

​

 

Tak zupełnie bez złośliwości - te panie tańczą całkiem profesjonalnie, czyli pewnie dużo trenują.
Więc dlaczego jest przewaga takich pań cięższego kalibru?
Koleś takie preferuje...?

 

Spostrzegawcza jestes...
a tak juz na powaznie to moze dziewczyny cos biora,,,wiesz zumba to tez i silownia

 

Wiesz co - a znajdź mi babę, która nie zauważy, że inna baba ma ciężki zadek i grube uda

 

ja tu widzę wpływy pewnej królowej, vel Bunia
Baha, wyspa, dookoła to co dookoła wyspy, gorąco...
Oj!
I maupy potrząsają bioderkami

 

a to tez racja...u mnie nie taki...

jak bylem na darmowych wczasach sponsorowanych przez pewna modke,,to mi gralo tak...

​

 

Widocznie w sferach, w jakich obracają się te panie, te kształty są akceptowane, ba, wręcz podziwiane.
Skądinąd baba na sterydach to jakiś koszmarny pomysł... no nie dla mnie te latynoskie klimaty

Brrr
Nie mów do mnie na ten temat
Ta cała Bunia to do niedawna była najszpetniejsza postać w całej grze... no, teraz na pierwsze miejsce wysunął się cyrkowy lew.
Kogo oni tam zatrudniają w tej firmie, ta grafika to kwintesencja nieudolnej tandety

No proszę, pupilek Władzy
Panie Modki wczasy ci sponsorują...?
Ech niektórzy to mają dobrze

 

A co nie wolno..jak mi sie znudzi obecna sielanka to znowu sobie zalatwie jakies wczasy,,,jest nowa TL....moze mi cos zalatwi..
i musze miec te adidasy,,koles z prawej....

​

 

Jak to się mówi na takich jak ty...? Wichrzyciel chyba
Ale sielanka jest faktycznie do bólu, tak się zrobiło życzliwie, serdecznie i balsamicznie.
Straszne, nie...?
No na dłuższą metę to normalnie nie idzie wytrzymać

 

Też fakt - Gordon był, jak to się mówi, "poza miotem", czyli nadprogramowy, nie mieścił się w rodowodowej puli.
Ale z twarzy, z postury i z charakteru jest jednak typowym przedstawicielem rasy swoich utytułowanych i obwieszonych medalami rodziców - czyli mastino napoletano, pieseczkiem, jakiego nie sposób pomylić z żadną inną rasą czy odmianą.

​

Hej Zuza ...czytam i musze sie wtracic ...od 1992 roku nie ma psow ponadprogramowych..wszystkie w miocie dostaja metryke a na jej podstawie mozna wyrobic rodowod. Nie wierze, ze Twoj Gordon to rocznik sprzed 1992 roku....takze hm...chyba ktos sprzedal Ci jakas bajke .
POzdrawiam i przesylam buziole w nochal Gordona

 

O!!!!
To jest news?
Czyli wiadomość, choć pewnie już nie hot, nie gorąca, zatem nikogo nie poparzy

Nowa TL zapowiada się sympatycznie.
Bardzo ujął mnie jej wpis na dole OO......"uczę się"
Asekuracyjne, ale prawdziwe i działa

A potrafią robić cudeńka
Przypuszczam, że mają kilku grafików.
Bunia i lew są tego samego autora
Prawie jak bliźniaki

To się nazywa "odwilż". Zapewne pamiętasz
Potem był okrągły stół

 

vel sztinker
jest za spokojnie jak na nasze forum....dlugo tak nie bedzie,,,zobaczysz

Nie zapominaj o Magdalence.....chociaz jak sie wczytac w pewne posty to cos sie dzieje

 

A widzisz, ja się na rasowych nie znam.
Historię Gordona poznałam od jego pierwszego właściciela, weterynarza, który uratował Gordonową mamusię, bo jej coś marnie poród szedł. Dostał za to właśnie Gordona, najsłabszego ostatniego szczeniaka z za dużego miotu.
Gordon ma teraz 11 lat, więc zdecydowanie nie jest sprzed 1992 - pewnie mi ten wet coś naopowiadał w uproszczeniu, w sumie to nie było i nie jest ważne, bo Gordon i tak z tymi swoimi problemami z kręgosłupem do niczego (rasowego) by się nie nadawał.
Ale w swojej obecnej przychodni (w rozmaitych poprzednich też zresztą) uchodzi za typowego przedstawiciela rasy... choć mnie jest to sumie obojętne, Gordon to przyjaciel, a przyjacielowi w papiery się nie zagląda.

Z nową Władzą nie miałam do czynienia (jako osoba totalnie źle wychowana nie pobiegłam się przywitać z nikim nowym) i szczerze mówiąc wolałabym, żeby tak już pozostało.
Wiesz, timeo Danaos et dona ferentes, czyli ja tam się boję nawet tych sympatycznych
Ciemna strona mocy to jest ciemna strona mocy (Lord Vader się kłania)

Wpis "uczę się", hmm... fakt, doskonały. Świetnie spełnia swoją rolę - i o to przecież chodzi, nie...?
Miał ująć - i ujął, niech żyje socjotechnika

Dokładnie, bliźniaki.
Ja nie jestem z natury tak jakoś szczególnie krwiożercza, ale gdybym tak dorwała tego konkretnego grafika -

Ech, pomarzyć dobra rzecz

Oj tam zaraz odwilż.
Nowa Władza się przecież dopiero uczy

Okrągły stół z perspektywy czasu oceniany bywa... hmm... różnie.
Ale nawet takiego stołu na trzech obluzowanych nogach (w tym jedna krótsza) to ja jakoś w tej konkretnej społeczności sobie nie wyobrażam.
Choć fajnie by było na to popatrzeć, nie powiem

 

Może i różnie
Tylko nie wiem czemu
Wystarczy dziś spojrzeć na Polskę i przypomnieć sobie jak było
To fakt, wszelkie oceny są zbyteczne
No chyba, że ktoś lubi, przelecieć się po tym i o tamtym
Modów lubię, krótko mówiąc

 

Tak za bardzo to ja się nie interesowałam tą najnowszą historią najnowszą, bo to się w końcu wszystko działo za mojego życia, choć ciutkę za młoda byłam, żeby sobie wyrobić jakieś tam własne opinie.
Natomiast zdecydowanie się zgadzam, że patrząc na efekt końcowy trzeba wszystko, co do niego doprowadziło, oceniać pozytywnie.
No, ostatnio jakby się to i owo pozmieniało
Zasadniczo to ja nawet lubię się tak czasem przelecieć po takich różnych ...
... ale akurat nie z tej strony barykady, więc do okrągłego stołu nic nie mam.
Za to forumowa wersja takiego gremium... cóż, to by była parodia.
Z całym szacunkiem dla wszystkich zainteresowanych (oraz niezainteresowanych).

Jak już o szacunku mowa, to ja - a jakże - niektórych modów szanuję, a wszystkim współczuję.
Niby sami chcieli... ale pod wieloma względami ta robota to jest tutaj katorga

 

Kiedyś musimy zgadać się o serialach czy filmach.
Przyznam, że twoje są mi obce.
Ale jak popiszemy, to może się wymienimy
A może zaczniemy od polskiej klasyki


lub....

To wyżej z powodu śp Młynarskiego

 

"Czterdziestolatka" moja mama lubiła
Jakąś kolejną powtórkę oglądałam razem z nią i szczerze powiem, że wtedy mi się to wydawało jakieś dziwne

A Młynarski... akurat tego utworu nie kojarzę, ale w Młynarskim (poza świetnymi tekstami) urzekał mnie zawsze ten specyficzny sposób interpretacji czy jak to nazwać - ten minimalizm i ruchów, i nawet mimiki. Wbrew pozorom - to było prawdziwe aktorstwo.

Co do tych moich seriali, to kiedyś już tu pisałam, że jestem jednoserialowa
Tak ogólnie za serialami nie przepadam, są za bardzo zobowiązujące (coś jak eventy na farmie - jest event/odcinek, to trzeba robić/oglądać).
Supernatural kocham ze względu na obsadę... i cenię (choć może raczej: ceniłam, bo dużo się pod tym względem pozmieniało) za niebywale solidny research, na jakim opierał się każdy, nawet najmniej istotny dla całości odcinek.
Rzecz jest (no, była) o rozmaitych dziwacznych potworach, mieszkańcach ludowej wyobraźni i bohaterach opowieści z czasów mniej lub bardziej zamierzchłych... i jak poszperać w źródłach, to się okazuje, że autorzy scenariusza niczego nie wyssali z własnego palca, że wszystkie te dziwne postaci naprawdę gdzieś tam się kręciły po wierzeniach ludowych. I ktoś to wszystko wyszukał, żeby na tej podstawie zrobić taki sobie zwykły serial, jeden z wielu.
No dla mnie to zawsze było godne podziwu.

 

No to i ja sobie tu przydreptałam gnana oczywiście ciekawością/bo czymże innym/. Również należę do tych osób, które mają ochotę czasami wylać na papier swoje myśli, a nie zawsze jest gdzie, no i pozostaje ta niepewność - czy zostanę zrozumiana...
Rozumiem Twoją niechęć do wszelakich słitaśnych foci...ja akurat to lubię. Nie jestem wrednym babsztylem, wręcz odwrotnie/czasami się nie opłaca/.
Również nie przepadam za Halloween, to nie nasze święto i na szczęście moje dzieci takie nastawienie wyniosły z domu.
A o czym chcemy/chciałabym pogadać? O wszystkim...o sprawach łatwych i trudnych, o wyborach, o życiu, o filmie, muzyce, literaturze/ło matko, ależ serio potraktowałam to/
Widzę, że trochę mówi się o Młynarskim - nie przepadam za Nim, za to Czterdziestolatek, jak najbardziej.
Życzenia miłego wieczoru chyba można zostawić? No to zostawiam