panoramaogrodnicza

Spokojnie, mam czas Ale tak, większość już mam Ale chyba kartka pójdzie w ruch, aby się nie pogubić

 

a po kij kartka, nowy dokument tekstowy, nadaj mu nazwę wymagania.txt i tam wszystko wpisz

 

Ja jednak wolę kartki

EDIT: Zwierząt mam najmniej, z roślin mi brak tylko 5 rodzajów, drzew tylko 4 rodzaje. Spokojnie dorobię


Juupi!!! Na samych słonecznikach mogę zarobić 5 mln! Owsu też mam sporo Tylko co z tego, jak i tak potem to wydam na zwierza albo paszę dla niego

Przypominam, że event od 14, więc jak ktoś trzyma magiczne w ozdobnym i mu jeszcze nie dojrzały, to może zebrać tam i na Wyspie Skarbów (jeśli tam nie ma drzewa) i rzędy pnącza bez bonusowych typu kasztanek

 

No to powodzenia z tymi kartkami przy wymianie notatek na studiach. Makulatury nazbierasz, nadźwigasz się... A potem stwierdzisz, że trzeba było zeskanować albo zdjęcia robić

 

Zdjęć niestety nie pozwalają robić, skany na Dropboxie będę miał tylko z chemii, bo facet ma własną stronę internetową. Na telefonie raczej nie wolno mieć a tablecie bym strasznie bazgrolił (ale ponoć są takie, gdzie piszesz coś na kartce i Ci się zapisuje od razu na tablecie, jakiś specjalny pisak do tego czy coś, ale nie wiem jak to nazwać). Poza tym to taka uczelnia, gdzie większość słucha albo notuje w moim odczuciu


PS. Nie aż tyle makulatury, bo zeszyty to tylko A4 a myślę, że do geologii i geomorfologii cz. I i II mogę mieć jeden zeszyt na przykład

 

Teoria teorią a w praktyce wiesz jak jest jak powiesz ludziom, że czegoś nie wolno robić. U mnie niby też zdjęć nie można było, niby każdy notatki robił i słuchał a pod koniec semestru i tak wszyscy kserowali albo robili zdjęcia. Jak wykładowca był spoko to swoje prezentacje udostępniał i przynajmniej miał spokój. Poza tym większość projektów robiło się i tak na laptopach, mimo że było powiedziane że do oddania mają być zrobione ręcznie to ostatecznie i tak przyjmowali wydruki. Więc w skrócie - miejmy nadzieję, że będzie tak jak piszesz. I nie znajdzie się nikt, kto mimo zakazów zdjęcia będzie robił i potem sępił kasę od pozostałych za udostępnienie - bo i tak już bywa.

 

Doberek,uzupełniłam zapasy w stodole bo bardzo szybko wychodzą mi ananasy zwarta i gotowa czekam na 14

 

u mnie siano i marchew ale dzięki temu machnęłam już kilka misji z SN i SNZ w spółdzielni, bo po ostatnim evencie tak trochę wyszły.

 

Witam, dzisiaj zimno i słonecznie
Przejrzałam "po łepkach" poradnik eventowy... bardzo dużo chcą zwierzaków, u mnie tylko po parę szt
Na Bahamie też brak wszystkiego.
Hmm... od czego zacząć ?

 

Dzień dobry
ja też zwarta i gotowa, paluszki mnie świerzbią ale staram się panować nad sobą.
Towar mam, bo zawsze mam

Wskoczyłam dzisiaj w ciuchy jesienne i już tak nie marznę, bo wczoraj to zaklinałam rzeczywistość i potem plułam sobie w brodę, że taka durna jestem

 

Dobry dobry dzień
u mnie nie bardzo ale ogarnę to ''nie dobre ''

 

Dzień dobry, u mnie z kolei zapędzony, mam 10 minut na farmę i lecę dalej w real.

 

Nie wytrzymię Mam 40 nublonowców zamiast 750

Dobra, wyjaśniło się. Pamięć mnie tym razem niestety zawiodła

 

Witam,
widzieliście, że mamy na targu kucyka morskiego Toż to nie można normalnie mieć konika morskiego? Już wystarczy, że mamy kawię, zamiast świnki morskiej...

 

Niemcy i Anglicy też mają kucyka.

 

Ech... jak kto lubi.
Kucyki raczej kojarzą mi się z małymi dziewczynkami - bardzo małymi.

I jak tu nie czuć się staro?

 

no cóż, kucyk, dziwne słowo, mega dziwne hehehe, bardzo dziwnie się kojarzy, i wcale nie z małymi dziewczynkami, zabawne

….

handel pszenicą przyniósł 2 miliony sg, zostało 125 tysiaków hehehe cały cyfrzak, po co on kupił 100 kur skoro nie mam papug

 

Bry wieczór

Byłem w TM Roma na muscicalu "Piloci". Oferuje on wachlarz emocji, ale na temat zakończenia się nie wypowiem, bo za dużo zdradzę

 

Fabuły nie opowiadaj, ale powiedz czy Ci się podobało?
Dopiero dotarłam do chałupy, lecę zwiedzić ten statek kosmiczny.

 

Bardzo mi się podobało W pewnym momencie był nawet efekt "[ciach] WOW!"


PS. Ale niestety w pewnych momentach miałem wrażenie, że początek nie trzyma się końca historii jednego z bohaterów - gazeciarza *nie wiem jak ma na imię*.. Zakończenie całego spektaklu też dość dziwne... Fabuły nie dawałem, więc nikt nie powinien być zły

Spoiler: Uwaga! Spoiler!

Przedstawienie momentami jest tak perfekcyjnie zrobione, że można dostać zawału. Poza tym pierwszy i drugi akt mają identyczne zakończenie, tylko inny wydźwiek. Na końcu I aktu "umiera" jeden z bohaterów, natomiast na końcu drugiego Alice (ta Angielka) zamiast zabić Ninę (narzeczoną Jana sprzed okresu wojny), zabija właśnie jego. [ciach]?!

Spoiler: No to jeszcze jeden

W musicalu wykorzystano obiekty i wydarzenia historyczne, jednakże nie są one jednym z głównych wątków w spektaklu (chyba, że mówimy o II wojnie światowej bez podziału na bitwy)

Kliknąłeś/Kliknęłaś? Sam(a) się prosiłeś/aś


Usunąłem obcojęzyczne skróty, w tym jeden zawierający wulgaryzm.
SMOD_Casino