pietruchin48

I gdzie on i kto to

najlepszy pomysł ale mój nie trzpiota
smaganie biczem o tak
pleców nie czujesz a co innego

Dobry dzień

Nie ma mnie nie szukaj mnie sama się odnajdę
milutkiego dnia pa pa pa

 

a to jakaś róznica jest ?

nie no słowo to było pierwsze co mi przemknęło przez myśl więc właściwie to pewniak
tak jak pewne jest że znajdzie sie tu nie jeden ochotnik by ten bicz wziąć w garść !

to i mnie niech nikt nie szuka ani nie pyta:
Powiedz stary gdzieś ty był przez okrągły rok
Tu ti tu tu jak zadysponował pewien turysta prosząc o dwie herbatki pod dwójkę
Param pam pam odparła grzecznie pani recepcjonistka

 

Dobry wieczór, uwielbiam orzechy włoskie, zwłaszcza jak są jeszcze takie świeże i schodzi z nich ta żółta, gorzka skórka, pychota

Zgłaszasz się na ochotnika do rozbijania orzechów??

 

też uwielbiam bez skórki świeże
to wiesz co?
pomysła mam
Ja je porozbijam- wytłukę a Ty poobierasz
ja zjem 2-3 a Ty resztę - same korzyści

Dobry

 

Ok, zgoda, choć obierania nie lubię, ciężko później domyć paznokcie
Z jednym się nie zgadzam, jemy pół na pół

 

ale musisz się zgodzić, bo ja jestem uczulona na orzechy więc dużo ich nie zjem mogę tylko symbolicznie skosztować.
a paznokietki - cytrynkę Ci przekroję i będą śliczne czyściutkie i bielutkie

 

troche wam nałuskałam jedzcie ,jedzcie bo sa zdrowe dobrze działają na kore mózgową i działałają pozytywnie na wygląd skóry



ja osobiscie wole jak są wysuszone takie świeże nie zdrowe są

 

Łączę się z Tobą w bólu

 

biedaczyska aż mi was żal ja to sie orzechami objadam

 

Dobry wieczór
w sprawie orzechów przypominam smak mojego dzieciństwa z wakacji.....leszczyna

Rozbijało się to czym popadło czyli kamieniem, ale ostrożnie, żeby nie zmiażdyć orzecha.
I ten smak świeżego laskowego orzeszka, mniam
No i w temacie piosenka na dobranoc......
oczywiście klasyka, bo.........nie ma orzecha bez dziadka





Jest ich więcej, ale to już sami poszukajcie i posmkujcie
Dobranoc

 

Dzień dobry. Przy okazji sobie "sypnę" powiedzonkiem


Kawa z rana jak śmietana.

 

Dzień dobry

W takim przypadku to co innego, zjem je sam

Dziękujemy, teraz tylko jeść i nie trzeba się martwić o łuskanie

Oj tak, laskowe też uwielbiam, a to rozbijanie kamieniem.. Hmm, nieraz się zdarzyło, że za mocno się uderzyło i trzeba było wygrzebywać kawałeczki orzeszka, żeby nic się nie zmarnowało

 

Trochę odbiegając od tematu.. Jak tam zaćmienie? Mam 681 szmaragdów na 1 260 i 5 386 miotły na 13 310 (mówię o całości lecz przy założeniu że 6 misji jest zrobionych w całości i kolejne też takie będą, ale ja robię tylko do 8 misji przypominam, bo do 9 nie mam nic odblokowane, nic czyli moringa+2 posągi wcześniej i delfin), do 10 nie mam pand i anakond, ale może uda się je wyprodukować do tego czasu ale wtedy chyba bikini i pałeczki będę musiał kupić na targu). Pomijam już fakt, że latających dywanów i wielbłądów też nie mam wystarczającej ilości

A w temacie - może i jestem uczulony na orzechy a i tak jem takie mieszanki, które mają same orzechy np. nerkowca Na szczęście ostatnio coraz rzadziej Poza tym jak nie umiem dmuchać w tę rurkę na stereometrii i chyba nigdy się nie nauczę, to możliwe, że te wszystkie alergie (no dobra, oprócz na truskawki) nie są moje


PS. Na moje zachcianki potrzebuję jeszcze tylko 69 szmaragdów a hibiskus jest na polach.

 

O tak, nerkowce to prawdziwy przysmak, do tego bardzo zdrowy.
Ale......i tu sorki jeśli kogoś do nich zrażę.......
Niestety, nerkowce mają również swoją ciemną stronę.
W tym wypadku mowa o nieetycznym sposobie ich pozyskiwania.
Według raportów przygotowanych przez organizacje humanitarne, w samych tylko Indiach przy uprawie i zbiorach tych orzechów pracują dziesiątki tysiący słabo opłacany robotników, w tym około 20 tysięcy dzieci.
Te popularne orzechy znajdują się w łupince, wyrastającej z owocu nanercza zachodniego.
W każdej z nich znajdziemy zaledwie jeden orzech, który musi być wyłuskany ręcznie.
Dlaczego?
Otóż w łupinie, poza orzechem, znajduje się również bardzo silnie żrący olej, który niszczyłby maszyny.
Dlatego też w pozyskiwanie nerkowców angażuje się ludzi - najtańszą siłę roboczą.
Większość żrącego oleju usuwana jest w trakcie prażenia łupinek, jednak nie dzieje się tak za każdym razem.
Bardzo często zdarza się, iż w trakcie tego procesu orzechy wybuchają, parząc dotkliwie robotników.
Ich ręczne łuskanie jest również ryzykownym zajęciem, gdyż wysoka temperatura nie zawsze neutralizuje żrący olej. Osoby pracujące na plantacjach nerkowców można bez trudu rozpoznać - ręce pełne blizn i ropiejących ran od razu zdradzają ich profesję.
Nikt nie myśli o zabezpieczeniach lub leczeniu.
Minimalizacja kosztów jest tutaj na pierwszym miejscu.
Mało kto może pozwolić sobie na zmianę pracy - tej jest jak na lekarstwo, a kilka dolarów zarobionych na plantacji pozwala robotnikom przetrwać cały miesiąc.
Biorąc pod uwagę fakt, iż większość orzechów wykazuje podobne właściwości do nerkowców, warto dwa razy przemyśleć ich zakup.
Za niewielką paczuszką, wycenioną na kilka złotych, może kryć się wiele bólu i nieszczęścia.

 

Irmina - ale rosół przecież jesz.. A żeby go zrobić, niestety trzeba zabić parę kurczaków A przypominam, że ludzie przez jakiś czas też byli zwierzętami zanim zostali osobno sklasyfikowani i niestety w wielu krajach tak zostało Dobra, jadę na zajęcia, pa.

 

pamietam to


ostroznie trzaskałam żeby nie zmiażdżyc orzeszka ale nie raz sie zdarzyło za silnie sie uderzyło i miazga została

sam nie zjesz pomogę ci

kawę zabieram tę z kosmosem
dzień dobry

przed ewentem was rozruszam

 

No jasne, chętnie się podzielę

 

Misiaczku gratuluję 200 setki




i mały prezencik

 

Dziękuję Danusiu jaki cudowny tort, ale super prezent

 

O wow dołączam oczywiście do gratulacji !!!
Brawo brawo brawo
Za jakieś kilka lat jak dotrwam i ja będę miał 2 z przodu