agucha31

Ja też Tomek .

 

W sumie to właśnie to miałam na myśli ujmując skrótowo "bezstresowe".
A takiemu dziecku pod koniec przedszkola/pierwszak już coraz trudniej nauczyć "odpowiedniego zachowania".

A niestety znam takie dzieci jak to się mówi "rozpuszczone jak dziadowski bicz" .

 

Dobry

Takie głośne zachowanie u sześciolatka może być też spowodowane po prostu brakiem uwagi ze strony otoczenia głównie dorosłych. Dziecko wymaga trochę zainteresowania i trzeba nu poświecić trochę czasu, W przeciwnym razie będzie robić wszystko, żeby to zainteresowanie wymusić.
Może zamiast cały dzień oglądać telewizję albo siedzieć na forum warto z małą iść na plac zabaw, poukładać klocki, czy zagrać w jakąś grę.
Moje doświadczenie mówi, że jak oddasz 100% swojej uwagi dziecku przez godzinę, to potem ono zrozumie, że masz coś do zrobienia, czy chcesz odpocząć. Zresztą po tej godzinie będzie Cię tak miało dość, że samo pójdzie do swoich zabawek i zajmie się sobą

Tej sytuacji nie zdiagnozujemy, ale z wpisów Tomka wynika, że Mała jest ciągle karcona, przeganiana i klapsami obdarzana. Strach myśleć, jak pięknie się odwdzięczy za 10-15 lat...

 

Kiedyś na pewno tylko kiedy to bedzie o to jest pytanie
Oj jeszcze sie rozleniwisz zbytnio

No właśnie tylko tu jest rodziców wina

Tez tak wnioskuję niestety

 

Ja też znam.. Moją siostrę, która się od urodzenia ciągle rządzi

Zła - nie ciągle.. Jak zasłuży zdaniem rodziców taty A babci tak naprawdę też się trzyma i jest szczęśliwa Płacze tylko jak klapsa dostanie, więc jesteśmy na dobrej drodze A my się nią interesujemy wbrew pozorom - ja najbardziej. Ale dziadziuś oczywiście nadal uważa, że jestem trokami od kaleson

 

Tomku, nie wiem co to znaczy dostać klapsa i dawać klapsy.

Moi rodzice zawsze rozmawiali, tłumaczyli, a ja pamiętam, że to było gorsze wtedy od klapsa.
I tak sobie wtedy myślałam, daliby w 4 litery, jak inni rodzice i byłby spokój.
A teraz jestem im wdzięczna za te rozmowy a nie bicie.

I tak samo postępowałam z córką. Teraz jest dorosła i też jest mi wdzięczna, że tłumaczyłam a nie biłam.

Bo krzykiem i biciem nic się nie osiągnie, a wręcz odwrotnie.

Czasem obserwuję, jak idzie matka z małym dzieckiem i ono upada, a ona zamiast przytulić daje klapsy, bo się trochę ubrudziło.
Wtedy mam ochotę dać klapsa, ale matce.

Ale fakt, rodzice oboje pracowali, my w przedszkolu/szkole, lecz niedziela była już dla nas, dzieci. Wycieczki do lasu, granie w piłkę
i od czasu do czasu kawiarnia/restauracja, abyśmy wiedzieli jak się poruszać i w takim świecie.

 

Na najlepszej...
W Polsce obowiązuje całkowity ZAKAZ BICIA DZIECI !!!
Reguluje go od 2005 roku USTAWA o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie oraz KODEKS rodzinny i opiekuńczy.
Od 2010 r zapisany jest w nich ZAKAZ stosowania jakichkolwiek kar cielesnych wobec dzieci przez osoby wykonujące władzę rodzicielską oraz sprawujące opiekę lub piecze nad małoletnim.
Ustawa definiuje rodzinę jako wszystkie osoby bliskie tj. małżonków,ich rodziców i dziadków,dzieci,rodzeństwo,osoby pozostające w stosunku przysposobienia lub we wspólnym pożyciu a także powinowatych w tej samej linii lub stopniu.
Zakaz stosowania kar cielesnych to nie tylko zakaz ,,bicia dziecka",rozumianego jako zakaz użycia siły i wyrządzenie widocznej krzywdy ale także zakaz DAWANIA KLAPSÓW /popychanie,szarpanie/!!!
W Kodeksie Karnym nie ma szczególnych regulacji odnoszących sie szczególnie do dzieci.W tym przypadku dziecko jest traktowane na równi z dorosłym a w świetle prawa uderzenie dziecka to takie samo przestępstwo jak uderzenie dorosłego człowieka.Ustawa nie przewiduje ani łagodniejszej ani zaostrzonej odpowiedzialności za bicie dziecka.
Konsekwencja karną może być grzywna,ograniczenie lub pozbawienie wolności do roku.W skrajnych przypadkach pozbawienie praw rodzicielskich.

Ty /juz wcześniej czytałam ze dajesz klapsy swoje siostrze/ jak i twoja rodzina popełniacie przestępstwo.
Nie jestem w stanie uwierzyć,ze nie dość,ze to robisz to jeszcze o tym publicznie piszesz stawiając przy tym emotikonę z przymrużonym oczkiem
Jak cie to tak bawi to spróbuj się z kimś równym sobie.Byc może nie jedno ale dwa oczka bys miał przymrużone...na dłuższy czas.Tyle tylko,ze gdybyś ty oberwał to wtedy drogę na policje byś szybko znalazł a ja nie sam to rodzina by popędziła zgłosić przestępstwo.Ale dawanie klapsów kilkuletniemu dziecko to nic takiego bo to tylko metoda wychowawcza

Az mnie telepie ze złości
Na forum nie piszemy duzymi literami bo to oznacza krzyk.Tak,krzyczę z cala premedytacją

 

MaDzo - dzięki za ten post.
Duży szacun.

Wybaczcie inwazję - już mnie tu nie ma.

 

MaDzo Na forum nie piszemy dużymi literami nie tylko dlatego, że oznacza to krzyk.
Ale przede wszystkim mamy taki zapis w regulaminie.

2.3. Zaśmiecanie, spam, flood, off-top, double posting
Posty powinny być zrozumiałe i czytelne.
Niedozwolone jest również pisanie np. DUŻYMI oraz naprzemiennie DuŻyMi i MaŁyMi LiTeRaMi.

Zdarza Ci się za często, łamać tą zasadę regulaminu.
Upominam słownie i bardzo proszę o nie pisanie dużymi literami.

 

Nie mówię w tym sensie.. Tylko, że (przynajmniej ja) chcę, aby przestano bić to biedne dziecko Źle zrozumiałaś.

Ps. Na swoje usprawiedliwienie powiem, że te brzydkie nawyki są stąd, że mnie dziadkowie też bili jak byłem dzieckiem.

 

Twoje posty z 20 sierpnia 2018

 

Dzięki dziewczyny, choć myślę ze i tak Tomek nie zrozumie tego przekazu i dalej usilnie bedzie twierdził że to tylko wtedy kiedy trzeba itp

Tomek to nie jest usprawiedliwienie, wiele obecnych tu dorosłych obrywało nie tylko od rodziców ale nawet od nauczycieli w szkole np linijkami po rekach, bynajmniej z tego co mi opowiadano że dawniej w szkołach to była norma, ale czy to znaczy że te osoby mają teraz karcić swoje dzieci czy wnuków?

 

Akurat to było przejściowe. Nie będę więcej tego robił. Porozmawiam.

PS. Ponieważ staram uczyć się na własnych błędach i cudzych też, zacząłem czytać blog Nishki.

Dobranoc

 

Doberek .
Miłego dnia wszystkim życzę .

Poczytałam i nie bardzo rozumiem . Mam 4 dzieci , 6 wnuków i nigdy mi nawet do głowy nie przyszło , żeby na kogoś rękę podnieść , nawet krzyku nie toleruję .
Przecież wiadomo od wieków , że przemoc w jakiejkolwiek postaci rodzi przemoc .
Trzeba rozmawiać , nawet 50 razy powtórzyć to samo dziecku , cierpliwość to trudna sztuka , ale przynosi wspaniałe efekty .

 

Postaram sie ograniczyć do minimum a może z czasem uda sie całkowicie wyeliminować ta przypadłość

Ani tego ani wielu innych
Tak to jest jak ludzie na forum Farmeramy sprawują funkcje wychowawczą a nie tak liczna,najbardziej tu znana, rodzina...przez 18 lat !!!

Ewa,jak ktoś sobie sam ze sobą rady nie daje to z wychowaniem dzieci radzi sobie w najbardziej prymitywny i okrutny sposób...biciem.

Właśnie dzisiaj rano była mowa w TV o przemocy wobec dzieci.Od momentu wprowadzenia prawnego zakazu statystycznie wyniki poprawiły się o 34%. Reszta myśli jak myślała,robi jak robili rodzice i dziadkowie.
Pewnie potrzeba jeszcze 1-2 pokoleń żeby wszyscy mieli świadomość,ze nie wolno się znęcać ani fizycznie ani psychicznie

Dzien dobry

 

To dla mnie jest nie pojęte , ale co ja , kobita od garów przyszła pograć i pogadać - nie znam się .
Jak ktoś chce uderzyć dziecko , niech sam się najpierw walnie i zobaczy jak to jest , może to pomoże .

 

Obawiam się że nie zrozumie, będzie narzekał, marudził i takie tam udając raz że wie wszystko, by za chwilę nie wiedzieć nic.
Bo tak jest 'fajnie" nie trzeba myśleć, można podrażnić ludzi itp - przykro na to wszystko patrzeć i czytać i mieć świadomość jak myśli taki młody człowiek, ale to On ma przed sobą całe życie, którego za Niego nikt nie przeżyje i może będzie uciekał od odpowiedzialności ile się da - jak to wielu młodych ma w zwyczaju.

Mnie dziwi tylko fakt, że tyle prywatności pisze na publicznym forum, dzieci w podstawówce już wiedzą że w Internecie nic nie ginie, wpisy zostają, nie wiadomo kto i kiedy je przeczyta, nawet w takiej grze siewców sałaty, przecież nie musi grać by forum poczytać- dostępne jest.
Mało tego, po wielu wpisach można dużo się dowiedzieć na temat nie tylko danej osoby ale jak widać od lat całej rodziny - tak jak to jest w przypadku Tomka.
Nie wiem czy chłopak jest świadomy, że naraża tak naprawdę siebie i własną rodzinę.
My tu możemy upominać, ostrzegać, dawać rady i tym podobne ale jak widać to nic nie daje, jeśli ktoś nie chce.

Ale może za entym razem chłopak się ocknie zanim się coś stanie.
Że pisanie ot by sobie pisać jest nie tylko spamem ale może to przeczytać każdy, kolega, koleżanka, czy to z klasy czy to z otoczenia, przyszły pracodawca, dziewczyna, czy organy ścigania nawet itp itd

a tłumaczenie - ech

Znam sporo osób z traumami z dzieciństwa, z trudnych środowisk, którzy są bardzo dobrymi serdecznymi ludźmi, pomagającymi innym a nie stosujący zasadę oko za oko.
Ale to wymaga pracy nad sobą każdego dnia i ciągłej analizy.

dzień marzyciela mamy to może warto odświeżyć marzenia

Dobry

 

Idę sobie stąd, bo ja wcale nie udaję. Aczkolwiek dziękuję za uświadomienie. Przy najbliższej okazji jak ktoś (w tym ja) będzie chciał dać jej klapsa, to porozmawiam (dziadkowie są już na dobrej drodze l, bo baaardzo dawno jej dawali klapsa, ja też). Ale powiem Wam historię, która może Was przekona do mojej zmiany. Raz z wujkiem u babci oglądałem TVN Turbo czy jakoś tak, mała ciągle pchała się przed ekran zasłaniając nam film. W końcu wujek sobie zażartował, czy my jej zasłaniamy bajki. Jak nadal nie chciała słuchać, to możliwe, że tak a możliwe, że nie (nie pamiętam).. Nie, nie dał jej klapsa. Zasłonił jej bajkę. I się nauczyła, że albo ogląda z dorosłymi, albo zajmuje się sobą w tym czasie.

 

Ech większość z nas nie rozumie stosowania przemocy wobec dziecka, ale niestety dla niektórych jest to normalny sposób na wychowanie, nie przez rozmowe , tłumaczenie ale właśnie przez uderzenie
Ja sama nigdy w życiu od rodziców nie oberwałam ale za to klapsa 2 razy dostałam co najlepsze od obcych osób bo na koloni od opiekunki i raz od wychowawcy klasy, oj i pamiętam że wręcz przeciwnie na mnie to zadziałało bo z żalu ze tak sie stało chciałam zrobić na złość i zrobiłam sie nieznośna bynajmniej w dany dzień, obraziłam sie i nie słuchałam juz co sie do mnie mówi.

Niestety i my wpływu na to juz nie mamy, niejednokrotnie cos próbowało sie wytłumaczyć, nawet z tym biciem kilka dni temu juz była podjęta rozmowa i co z tego, było pisane wtedy ze juz nie bedzie a za kilka dni już co innego, bo ktoś każe, bo sam obrywał i wiele innych tłumaczeń

Wiesz to że sam nie pomyśli nad tym co pisze to jedno, ale dziwi mnie co innego, mianowicie że nikt z otoczenia bliskiego nie reaguje na te wpisy

Nie o to chodzi aby ogon podkulić i uciec, tylko aby coś zrozumieć i przemyśleć My nie piszemy Ci tego na złość tylko abyś zrozumiał

 

Powiedz mi, proszę. Co z tego, że rozumiem jak nikt mi i tak nie wierzy?